Liczba postów: 1,338
Liczba wątków: 119
Dołączył: Oct 2005
Reputacja:
0
dzisiejszy pomysł parlamentarzystów mój przyjaciel Misiek skomentował tak:
"no ku*** jezus krolem polski w kraju w ktorym nie bylo ewolucji
no moc
kto glosowal na pis powinien w tym momencie popelnic samobojstwo ze wstydu"
a jak to jest wśród forumowiczów ??
i jeszcze jedno .... jak już król Polski, to chocież nie Żyd
i wtedy rzeczywiście Polską będą rządzili Żydzi.
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.
Liczba postów: 1,706
Liczba wątków: 18
Dołączył: Feb 2006
Reputacja:
0
Tej informacji nie powinni podawać w radiu... Ja z 30 sekund się tak śmiałem, że nie bardzo kontrolowałem swoje ruchy, zwijałem się po prostu... A jakbym samochód prowadził i to usłyszał, to mogłoby być źle...
Liczba postów: 176
Liczba wątków: 7
Dołączył: Feb 2006
Reputacja:
0
Sam Jezus mówił "Moje królestwo nie jest z tego świata" - czyżby przewidywał powstanie IV rzeczykatolickiej
A poza tym skoro Maryja jest królową a Jezus będzie królem - to czy nie wchodzi w grę kazirodztwo? I co na to Edyp ?
WSTYD
"Nigdy nie dyskutuj z idiotą
bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu,
a następnie wygra doświadczeniem"
Liczba postów: 1,338
Liczba wątków: 119
Dołączył: Oct 2005
Reputacja:
0
stan 12:25 21.12.2006 - 3 osoby zagłosowały na to, że Jezus jest królem Polski. ta ankieta, to nie żart ... ja serio chciałem poznać ile ludzi tak myśli.
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.
Liczba postów: 2,154
Liczba wątków: 43
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
A król nie musi być zarejestrowanym mieszkańcem Polski? :wstyd:
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
Liczba postów: 1,284
Liczba wątków: 20
Dołączył: Mar 2006
Reputacja:
0
Kiedys nie musial, wiec Jezus moze pojsc w slady Henryka Walezego.
Monarhisci sie uciesza. Tylko, ze Jezus nie byl szlachcicem...
Khamul napisał(a):rzeczykatolickiej Ja bym raczej powiedzial RzeSZykatolickiej
"Gdy czasem ogarnia cię uczucie dziwnego przygnębienia - nie przejmuj się. Pewnie jesteś głodny."
Liczba postów: 1,409
Liczba wątków: 35
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
A czy przypadkiem Polska nie ma już "niebieskiego króla" w postaci św. Stanisława :niepewny: ? To jak - dwuwładza?
Liczba postów: 2,306
Liczba wątków: 28
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
Było kiedyś kilka papieży(-ów?) [co prawda nie w Polsce] to czemu nie może być dwóch króli(-ów?)...
"In the city od blinding lights..."
--------------------------
http://www.triadapoetica.art.pl
http://www.gentlemanschoice.pl
http://www.krest.pl
Liczba postów: 1,572
Liczba wątków: 54
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Torrentius napisał(a):Tylko, ze Jezus nie byl szlachcicem... Dzieci na religię nie chodzą i takie efekty są Jezus był z rodziny Dawida, czyli był potomkiem królewskim
Liczba postów: 1,305
Liczba wątków: 32
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
Może od razu zmieńmy konstytucję i wprowadźmy tam artykuł ,,Rzeczpospolita Polska jest monarchia parlamentarną. Monarchą jest Jezus Chrystus''. Normalnie jak to usłyszałem mimo iż jestem wierzący to normalnie nie wiem sam co powiedzieć...
[color=green][b],,Trzeba wciąż żywić nadzieje jakąś
wbrew sobie sobą żywić ją trzeba''[/b][/color]
Liczba postów: 319
Liczba wątków: 5
Dołączył: Aug 2006
Reputacja:
0
No, to już wiadomo po co Chrystus się polskiego uczy...
radziu_88 napisał(a):Monarchą jest Jezus Chrystus Proponuję, aby teraźniejszy rząd jako pierwszy udał się na audiencję.
Pozdrawiam
ps
"Pieśń człowieka doskonali,
Człowiek znika, pieśń nie ginie.
Tak śmiertelnik sięga szczytów
I w tym tkwi realizm mitu."
Liczba postów: 1,409
Liczba wątków: 35
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
ps napisał(a):Proponuję, aby teraźniejszy rząd jako pierwszy udał się na audiencję. ... i już nie wrócił...
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Karol napisał(a):A czy przypadkiem Polska nie ma już "niebieskiego króla" w postaci św. Stanisława :niepewny: ? św. Stanisław jest patronem Polski.
A co do samego pomysłu, to trzeba się zastanowić, czy przyniesie to więcej korzyści czy szkód i wtedy dokonać oceny.
Liczba postów: 2,154
Liczba wątków: 43
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
A czy nie należałoby pomyśleć czy nierząd nie ma czegoś ciekawszego do roboty? :evil:
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
Liczba postów: 1,572
Liczba wątków: 54
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Jaśko napisał(a):A co do samego pomysłu, to trzeba się zastanowić, czy przyniesie to więcej korzyści czy szkód i wtedy dokonać oceny. Ja na przykład jestem katolikiem, ale jestem przeciwny temu pomysłowi, ponieważ nie jest on wynikiem głębokiej wiary tuch posłów, ale ich dewocji i obłudy :/
Liczba postów: 954
Liczba wątków: 42
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
Mój kolega zasugerował, że cała sprawa jest intrygą agentów Mosadu w polskim parlamencie.
To dopiero byłoby osiągnięcie - osadzić Żyda na tronie polskim przy poparciu konserwatywnej endecji .
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Jaśko napisał(a):A co do samego pomysłu, to trzeba się zastanowić, czy przyniesie to więcej korzyści czy szkód i wtedy dokonać oceny Problem polega na tym, że znalezienie owych korzyści wymagałoby posłużenia się niebywałą ekwilibrystyką (quasi) intelektualną, a skutki, jak sądzę, i tak byłyby, delikatnie mówiąc, wątpliwe. Trzeba przyznać poza tym, że posłowie wykazali się brakiem instynktu samozachowawczego. Trudno było nie przypuszczać, że tak absurdalny projekt nie wystawi jego pomysłodawców na pośmiewisko wobec wszystkich chyba rozsądnych ludzi (i to niezależnie od wyznawanego przez tychże światopoglądu).
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Szymon napisał(a):Problem polega na tym, że znalezienie owych korzyści wymagałoby posłużenia się niebywałą ekwilibrystyką (quasi) intelektualną, a skutki, jak sądzę, i tak byłyby, delikatnie mówiąc, wątpliwe. Być może. Gdybym ja miał tu się doszukiwać pozytywnych skutków to podążyłbym następującym tropem ekwilibrystki (quasi)intelektualnej. Zwróciłbym uwagę na znaczenie moralności jako systemu norm, jako systemu kontroli społeczeństwa, na jej relacje z prawem. Prawo zakazuje, nakazuje, moralność podobnie. Dobrze byłoby, żeby w podstawowych kwestiach (ochrona życia, porządku, wlasnosci itp) prawo i moralność wzajemnie wzmacniały swoje oddziaływanie, a nie wzajemnie znosiły się. Jednym ze związanych z tym problemow jest to, czy państwo powinno oddziaływać na moralność i jaki państwo moze mieć wpływ na treść norm moralnych. I ja zasadniczo uważam, że człowiek jakiegoś wzorca moralnego potrzebuje i że dekalog to nie jest zły wzorzec. I to jest pierwsza sprawa.
Drugi problem jest taki, że (i tu nawiązuje do powyższego akapitu) oświeceniowy kult rozumu nie jest skutecznym lekarstwem na społeczne bolączki. Obserwacja wskazuje, że nolens volens pomimo upływu stuleci najwyraźniej człowiek potrzebuje jakiegoś wyjaśnienia występujących wokół zjawisk i w tym celu często sięga do religii. I ja wolę, żeby (przynajmniej w Europie) była to religia chrześcijańska, niż np islam. A pojawiają się tu i ówdzie niepokojące publikacje o chrześcijanach nawróconych na islam, w Europie, w tym i w Polsce. M. in. tacy neofici stali ponoć za planowanymi zamachami terrorystycznymi w Zjednoczonym Królestwie. Tak więc nie islam, a tym bardziej nie różne tam new age, wudu, horoskopy, magia itp.
I ja bym postrzegał tę intronizację w świetle powyższych argumentów, jako działanie symboliczne. Czy skuteczne? Nie mam pojęcia. Na pewno jednak nie należy tego oceniać jako jednorazowy wyizolowany akt a raczej symboliczny element większej całości, mającej doprowadzić do przyjęcia spójnej podstawy aksjologicznej. Oczywiście proszę o nie podawanie argumentów typu (przykładowo) "30% społeczeństwa kradnie i czy to są te wartości katolickie?", bo jak wiadomo po pierwsze nie jest realnym celem wychowanie społeczeństwa świętych, a po drugie - to znaczy, że 70% nie kradnie, zapewne po części dlatego, że wyznają taki a nie inny system wartości. Zreszta nawet jezeli 1 osoba na 10 powstrzyma się np. od zabójstwa pod wpływem religii, to być może i tak warto w tym kierunku dążyć?
Jeżeli chodzi o "koszty" to po tej stronie bilansu umieściłbym sytuację innowierców. Jeżeli bowiem chodzi o ateistów, to nie wydaje mi sie, zeby miało im przeszkadzać umieszczenie Chrystusa na tronie, bo właściwie dlaczego? Zwłaszcza, jeżeli zważyć na ewentualne korzyści, o których pisałem powyżej. Jeżeli natomiast chodzi o innowierców to hmm... dopóki za intronizacją nie postępuje ograniczanie praw obywatelskich, to też nie bardzo widzę, w czym miałby tkwić problem.
Liczba postów: 510
Liczba wątków: 8
Dołączył: Nov 2006
Reputacja:
0
fizol napisał(a):A czy nie należałoby pomyśleć czy nierząd nie ma czegoś ciekawszego do roboty? Ma i właśnie dlatego chce odwrócić naszą uwagę
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Jaśko napisał(a):Zwróciłbym uwagę na znaczenie moralności jako systemu norm, jako systemu kontroli społeczeństwa, na jej relacje z prawem. Prawo zakazuje, nakazuje, moralność podobnie. Dobrze byłoby, żeby w podstawowych kwestiach (ochrona życia, porządku, wlasnosci itp) prawo i moralność wzajemnie wzmacniały swoje oddziaływanie, a nie wzajemnie znosiły się. Jednym ze związanych z tym problemow jest to, czy państwo powinno oddziaływać na moralność i jaki państwo moze mieć wpływ na treść norm moralnych. I ja zasadniczo uważam, że człowiek jakiegoś wzorca moralnego potrzebuje i że dekalog to nie jest zły wzorzec. I to jest pierwsza sprawa.
Drugi problem jest taki, że (i tu nawiązuje do powyższego akapitu) oświeceniowy kult rozumu nie jest skutecznym lekarstwem na społeczne bolączki. Obserwacja wskazuje, że nolens volens pomimo upływu stuleci najwyraźniej człowiek potrzebuje jakiegoś wyjaśnienia występujących wokół zjawisk i w tym celu często sięga do religii. I ja wolę, żeby (przynajmniej w Europie) była to religia chrześcijańska, niż np islam. A pojawiają się tu i ówdzie niepokojące publikacje o chrześcijanach nawróconych na islam, w Europie, w tym i w Polsce. M. in. tacy neofici stali ponoć za planowanymi zamachami terrorystycznymi w Zjednoczonym Królestwie Tak więc nie islam, a tym bardziej nie różne tam new age, wudu, horoskopy, magia itp. Z tym fragmentem Twojej wypowiedzi się absolutnie zgadzam i jestem gotowy się pod nim podpisać obiema rękami, z tym, że te skądinąd słuszne argumenty nie bronią moim zdaniem akurat tego projektu. Myślę, że trudno przecenić moralne znaczenie chrześcijaństwa (i uważam, że bezzasadne jest zrównywanie go na tej płaszczyźnie z islamem, który naprawdę z założenia nie jest religią wolną od nienawiści - utrzymującym, że dżihad podług muzułmanów to tak naprawdę walka z własnymi słabościami, polecam lekturę Koranu) i ja na przykład, mimo, że jestem niewierzący, zasadniczo podzielam stanowisko Kościoła w tych, jak to ująłeś, podstawowych kwestiach. W dalszej perspektywie zupełne zlaicyzowanie Europy grozi naprawdę negatywnymi reperkusjami społecznymi, a relatywnie niedawno jeszcze panującą religię zastępują rozmaite ruchy parareligijne - od new age'u po sekty, których członkowie dokonują poważnych przestępstw z polecenia guru. Trzeba też wziąć pod uwagę to, że ataki muzułmanów najczęściej są wymierzone w bezideowość - ateizm jest czymś, czego nie rozumie przeciętny wyznawca islamu daleko bardziej niż katolicyzmu. Nie chcę powtarzać swoimi słowami, przytoczonych przez Ciebie tez, ale wierz mi, że się naprawdę z nimi zgadzam. Tylko, że nijak mi te argumenty nie przystają do tego co zaproponowała owa grupa posłów:
Jaśko napisał(a):I ja bym postrzegał tę intronizację w świetle powyższych argumentów, jako działanie symboliczne. Ale czy nie wydaje Ci się nieco kuriozalne przeprowadzanie tego pomysłu, jeszcze w tak niefortunnym brzmieniu (po co to właściwie ma znaczyć: że "Jezus jest królem Polski"? ), jako uchwały sejmowej? Jak słusznie zauważył jeden z duchownych, według Kościoła Chrystus i tak jest królem świata, a co za tym idzie Polski także - stanowisko przedstawicieli Kościoła w tej sprawie jest zresztą, dosyć wymowne. Bo moim zdaniem problem polega na tym, że "umieszczenie Chrystusa na tronie" jest pustym gestem, za którym właściwie nie do końca wiadomo co stoi. Czy nie lepiej byłoby, jeśli chce się podążąć w tym kierunku, o którym Ty piszesz wprowadzać zmiany w prawie, propagować pewne wzorce zachowań i tak dalej niż dokonywać abstrakcyjnej intronizacji, która politycznie - przy dzisiejszym, skrajnie niechętnym rządzącej koalicji klimacie - jest błędem, a na poziomie idei jakimś piramidalnym nieporozumieniem. Zdecydowanie nieufne wypowiedzi duchownych świadczą o tym dowodnie. Bo, Marku, skoro nawet księża właściwie nie bardzo rozumieją o co chodziło posłom, to jak wymagać tego od szeregowych chrześcijan, że o ateistach i agnostykach już nie wspomnę ( problem innych tj. nie-chrześcijańskich religii w Polsce jest problemem na tyle marginalnym, że w tej sytuacji akurat nie ma znaczenia - w ogóle, zważ, że przeciwko religii w szkołach i tym podobnych protestują wyłącznie środowiska laickie, a nie muzułmanie, buddyści czy taoiści) ?
Jaśko napisał(a):Zreszta nawet jezeli 1 osoba na 10 powstrzyma się np. od zabójstwa pod wpływem religii, to być może i tak warto w tym kierunku dążyć? Oczywiście! Tylko czy wzmiankowana ustawa, byłaby realizacją takich postulatów? Moim zdaniem, nie. Czym innym jest, dajmy na to, wpisanie do preambuły konstytucji europejskiej zapisu o chrześcijańskich korzeniach (co jest, według mnie, jak najbardziej uzasadnione), a czym innym głosowanie nad tym czy Chrystus powinien zostać królem Polski czy też może nie jest to najlepsza kandydatura. Po pierwsze, rozdział Kościoła od państwa co prawda nie oznacza, że rzeczone państwo z Kościołem nie może mieć żanych związków, ale żadna z tych istytucji nie powinna, w miarę możliwości, przejmować kompetencji tej drugiej. A w tym wypadku, państwo staje się decydentem w sprawie, które leży raczej w rękach Kościoła i którego przedstawiciele zresztą - jak się okazuje - dużo sensowniej wypowiadają się na ten temat niż, bądź co bądź, reprezentanci władzy państwowej. Biorąc jeszcze pod uwagę to, że słowo król należy do sfery języka polityki - jest zasadniczo określeniem osoby sprawującej najwyższą władzę w monarchii, naprawdę nietrudno dojść do wniosku, że Jezus Chrystus takiej władzy, choćby symbolicznie pojmowanej sprawować w Polsce nie może i to nie tylko dlatego, że nasz kraj nie jest monarchią, nieprawdaż? Czyli językowo jest to nonsensowne, politycznie - wysoce ryzykowne, z moralnością akurat ta planowana uchwała nic właściwie nie ma wspólnego. A zatem pozwolę sobie zapytać - po co ją w ogóle poddawać pod głosowanie, narażając się na szyderstwa, nie pozbawione zresztą podstaw merytorycznych? I nie chodzi nawet o to, kto będzie protestował, tylko, o to, że taka uchwała jest bezużyteczna i nic pozytywnego nie przynosi, a poprzez takie, a nie inne brzmienie jest na tyle absurdalna, że jej uchwalenie istotnie mogłoby ośmieszyć Sejm. Poza tym, czy nie jest przejawem, że to bardzo eufemistycznie ujmę, nierozsądku ze strony posłów Prawa i Sprawiedliwości dawanie na tacy swoim przeciwnikom takiej okazji do wyśmiewania się z nich. I to, w tym konkretnym przypadku, co uczciwie należy przyznać, wyśmiewania się, które wcale nie jest bezzasadne. Wszakże ten pomysł jest rzeczywiście śmieszny, niepoważny, w gruncie rzeczy pozbawiony sensu. Tego projektu uchwały, jeśli się nad tymże dłużej zastanowi, naprawdę niepodobna skutecznie bronić, jeśli się chce przy tym zachować zdrowy rozsądek.
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Muszę się całkowicie zgodzić z Szymonem, co może jest o tyle istotne, że w odróżnieniu od was (Marku i Szymonie) jestem wierząca i rozpatruję sprawę również pod tym kątem. Uważam, że ustawa ta nie ma możliwości zmiany morlaności Polaków na lepsze, a wywołuje tylko niepotrzebne kontrowersje. Z drugiej strony zastanawiam się na ile jest to celowe działania w kierunku dość silnego elektoratu, którego wskaże zawsze można powiedzieć; "staraliśmy się, ale nas zakrzyczeli..." Ale rząd prócz tym niedorzeczności robi też konkretne rzeczy.
Mnie się osobiście ostatnio podoba pomysł akcji w skzołach na temat naturalnych sposobów planowania rodziny (czyli w skrócie kalendarzyka, temperatury itp.). A podoba mi się to nie tylko z religijnego punktu widzeniam ale i obywatelskiego. Trzeba uczuć odpowiedzialności, a nie tylko polecać najlepsze pigułki i mówić rób co chcesz i będziesz bezpieczny. Z seksu przedmałzeńskiego młodych osób może wyniknąć dużo więcej złych konsekwencji niż tylko ciąża. Choroby, a także kultura traktiwania drugiego człowieka jak przedmiot występują bardzo często nawet jeśli w danym momencie nie odczuwa się straty swojej godności. Poza tym internet dostarcza wystarczającej ilości fachowych informacji nt antykoncepcji, żeby można było do tego dotrzec samemu. Reasumując podoba mi się pomysł uczenia młodzieży odpowiedzialności za własne zachowanie i mam nadzieje ze Ministerstwo Zdrowia sobie z tym poradzi.
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Jaśko napisał(a):oświeceniowy kult rozumu nie jest skutecznym lekarstwem na społeczne bolączki Owszem. Ale jaki jest skuteczniejszy? Intronizacja Chrystusa Króla?
Marku! Drugi z cytowanych przez Szymona akapitów jest oczywiście słuszny w tym miejscu gdzie piszesz że człowiek potrzebuje pewnego zakorzenia metafizycznego i wyjaśnienia występujących wokół niego zjawisk, jednakże próba wyciągnięcia z tego wniosku że Jezusa należy obwołać królem Polski jest cóż... kompletnie nieuzasadniona. A już uzasadnianie "wyższości" chrześcijaństwa nad islamem poprzez wskazywanie na konwertytów którzy dokonali zamchów terrorystycznych pachnie pewną demagogią.
Szymon napisał(a):W dalszej perspektywie zupełne zlaicyzowanie Europy grozi naprawdę negatywnymi reperkusjami społecznymi Oczywiście! Ale jest to proces trwający już kilka stuleci, żywiołu niewstrzymany nurt. Nie zatrzyma go ani próba obwołania Jezusa królem Polski, ani też żadna inna próba jakiegokolwiek działania, jest to bowiem po prostu proces zbyt potężny. Więc lepiej, Marku, takich prób w ogóle zaniechać a skoncentrować się na próbie odpowiedzi na pytanie jak należy żyć w świecie bez Boga i bez chrześcijańskiej podstawy.
[ Dodano: 24 Grudzień 2006, 10:38 ]
Tyle w odpowiedzi na Wasze wypowiedzi. Czysto od siebie dodam że ta inicjatywa to wyraz średniowiecznej mentalności religijnej i fakt ośmieszający Polskę w świecie. Chociaż to drugie to w sumie nic nowego
Markowa napisał(a):Z seksu przedmałzeńskiego młodych osób może wyniknąć dużo więcej złych konsekwencji niż tylko ciąża. Choroby, a także kultura traktiwania drugiego człowieka jak przedmiot występują bardzo często nawet jeśli w danym momencie nie odczuwa się straty swojej godności. Poza tym internet dostarcza wystarczającej ilości fachowych informacji nt antykoncepcji, żeby można było do tego dotrzec samemu Markowo, za te trzy zdania stawiam Ci piwko! :rotfl:
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
A ja uważam,że to mądre,co napisała Markowa! :piwko:
Liczba postów: 1,572
Liczba wątków: 54
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Ale rząd prócz tym niedorzeczności robi też konkretne rzeczy. Oprócz tego stwierdzenia zgadzam sie całkowicie z pierwszą częścią wypowiedzi.
P.s mam nadzieję, że jako abstynentka nie obrazisz sie za postawienie piwa
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):rząd prócz tym niedorzeczności robi też konkretne rzeczy. Jak pewnie każdy rząd w każdym kraju.
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Szymon napisał(a):Ale czy nie wydaje Ci się nieco kuriozalne przeprowadzanie tego pomysłu, jeszcze w tak niefortunnym brzmieniu (po co to właściwie ma znaczyć: że "Jezus jest królem Polski"? ), jako uchwały sejmowej? Krasny napisał(a):Owszem. Ale jaki jest skuteczniejszy? Intronizacja Chrystusa Króla? Pisalem o tym wyżej. Nie należy tego traktować jak wyizolowany akt, a raczej jeden z kroczków w dążeniu do zapewnienia spójnej aksjologii. W tym akurat wypadku o wymiarze symbolicznym.
Krasny napisał(a):Oczywiście! Ale jest to proces trwający już kilka stuleci, żywiołu niewstrzymany nurt. Nie zatrzyma go ani próba obwołania Jezusa królem Polski, ani też żadna inna próba jakiegokolwiek działania, jest to bowiem po prostu proces zbyt potężny. Więc lepiej, Marku, takich prób w ogóle zaniechać a skoncentrować się na próbie odpowiedzi na pytanie jak należy żyć w świecie bez Boga i bez chrześcijańskiej podstawy. Primo - czy sugerujesz, że to jest proces żywiołowy, naturalny? Bo ja mam wrażenie, że raczej jest to wojna ideologiczna. Pozwól, że zacytuję coś ze znanego Ci repertuaru (z pamięci, wiec chyba z błędem):
Cytat:krzyczą na wielkich zgromadzeniach
religia to prywatna sprawa
przeto my dziś my głos sumienia
bo wstyd do Boga się przyznawać
Pytanie - którą ze stron wesprzeć?
Secundo - piszesz, że jest to proces niepowstrzymany. Możesz to jakoś uargumentować? Co się zmienia w sposób niepowstrzymany? Człowiek? Czy społeczeństwo? I gdzie widzisz te zmiany? Bo ja mam wrażenie, ze zamiast religii chrześcijańskiej proponowane są często jakieś ersatze, o których wspomniałem (np. sekty), co świadczyłoby o tym, że jest ludzka skłonność w tym kierunku.
Poza tym należy przyjrzeć się przykładowo życiu religijnemu np. w byłym ZSRR. Tam, jak rozumiem, nieubłagany postęp był nieco szybszy i z religią się nie cackano. I teraz - czy narody byłego ZSRR pozostały na tym "zaawansowanym" poziomie? Czy może zaczęły staczać się w otchłań "zacofania" - a więc religia odrabia straty? Jeżeli to drugie - to jak sądzisz - dlaczego?
Krasny napisał(a):A już uzasadnianie "wyższości" chrześcijaństwa nad islamem poprzez wskazywanie na konwertytów którzy dokonali zamchów terrorystycznych pachnie pewną demagogią. A gdzie ja pisalem o wyższości? Oczywiście, uważam religię chrześcijańską za bardziej cywilizowaną niż islam, ale nie o tym pisałem. Chodziło mi o to, że lepiej, jeżeli społeczeństwo jest pod tym względem w miarę jednolite. Elementy "obce" mogą być problemem, zwłaszcza, jeżeli są tak agresywne.
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Krasny napisał(a):Ale jest to proces trwający już kilka stuleci, żywiołu niewstrzymany nurt. Nie zatrzyma go ani próba obwołania Jezusa królem Polski, ani też żadna inna próba jakiegokolwiek działania, jest to bowiem po prostu proces zbyt potężny. Więc lepiej, Marku, takich prób w ogóle zaniechać a skoncentrować się na próbie odpowiedzi na pytanie jak należy żyć w świecie bez Boga i bez chrześcijańskiej podstawy. Tak, oświecony kult rozumu i nauki towarzyszy mam już od jakiegoś czasu, ale błędem jest sądzić, że opanował wszystko i wszystkich, albo, że tak właśnie się stanie. Człowiek jest ze swojej natury istotą religijną (wierzącą) tzn. musi w coś wierzyć. Jeśli nie wierzy w Boga to naukę, albo postęp, albo laleczki wudu, albo pozycję społeczną i kasę. Trudno nie wierzyć w nic, nawet ateizm jest zespołem wierzeń, tylko w brak Kogoś, a nie w Jego istnienie. Poza tym laicyzacji towarzyszy zywa wiara tych, którzy w Chrześcijaństwie zostali. Pewnie nie masz zbyt często okazji rozmawiania z bardzo wierzącymi młodymi ludźmi, ale zapewniam Cię, że Ci, którzy w kosciele zostali wiedzą czemu i bynajmniej nie wyglądają jak relikty przeszłości. Z resztą brak religii można zobaczyć we Francji zlaicyzowany kraj, którzy ma obecnie najwięcej problemów z niezadowoleniem społecznym Islamistów. Mam nadzieje, że Europa wycofa się ze swojej laickości, bo nigdzie nas to nie zaprowadzi, a co do Polski to nie sądze, żebyśmy się jakoś na tej drodze posunęli, kościoły może i nie pękają w szwach, ale i nie są puste. Inna sprawa, że istanieje publiczna nagonka na wierzących, więc może trudniej jest niz kiedyś mówić o swojej religii publicznie.
Tomek_Ciesla napisał(a):P.s mam nadzieję, że jako abstynentka nie obrazisz sie za postawienie piwa Ależ ja nie jestem abscynetką! Tylko piwa nie lubię, ale oczywiście się nie obraziłam
Simon napisał(a):Jak pewnie każdy rząd w każdym kraju. No i właśnie z tego należy się cieszyć. Można narzekać na to, że prezydent jest za niski, albo premier fałszuje, ale należy też dostrzeć realne, pozytywne działania.
Jaśko napisał(a):Poza tym należy przyjrzeć się przykładowo życiu religijnemu np. w byłym ZSRR. Tam, jak rozumiem, nieubłagany postęp był nieco szybszy i z religią się nie cackano. I teraz - czy narody byłego ZSRR pozostały na tym "zaawansowanym" poziomie? Czy może zaczęły staczać się w otchłań "zacofania" - a więc religia odrabia straty? Jeżeli to drugie - to jak sądzisz - dlaczego? Z tego co ja wiem to Rosjanie są dziś prawie w ogóle niewierzący i zobacz jakie postępy na drodze demokratyzacji uczynili... Z drugiej strony najbardziej ateistyczne są Czechy, które akurat dobrze stoją jeśli chodzi o rozwój gospodarczy. Więc nie jest to jednoznaczny wyznacznik. Ale np. Rumunia od 1989 przezywa bum budownictwa sakralnego, który można prównać z rozwojem oaz w Polsce po 1989 r. arbitralny ateizm nie wychodzi jak widać tam gdzie ludzie na prawdę mają korzenie w wierze.
Liczba postów: 2,154
Liczba wątków: 43
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
Jaśko napisał(a):Cytat:krzyczą na wielkich zgromadzeniach
religia to prywatna sprawa
przeto my dziś my głos sumienia
bo wstyd do Boga się przyznawać lc napisał(a):Krzyczą na wielkich zgromadzeniach
Religia to prywatna sprawa
Przeto wyciszmy głos sumienia
Bo wstyd do Boga się przyznawać
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Więc nie jest to jednoznaczny wyznacznik. Wyznacznik czego? Ja nie pisalem, ze to jest jakiś wyznacznik. Pisalem o tym, że być może laicyzacja to nie jest naturalny ruch w jednym kierunku. Poza tym pisalem o ZSRR, nie o Rosji. Nawiasem mówiąc co do Rosji to znalazłem takie dane:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://en.wikipedia.org/wiki/Religion_in_Russia">http://en.wikipedia.org/wiki/Religion_in_Russia</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.ecsocman.edu.ru/images/pubs/2006/05/04/0000276258/35-Filatovx2c_Lunkin.pdf">http://www.ecsocman.edu.ru/images/pubs/ ... Lunkin.pdf</a><!-- m -->
fizol napisał(a):lc napisał(a):Przeto wyciszmy głos sumienia No ładnie ) ale moja wersja bardziej mi sie podoba (pomijając kwestie techniczne).
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
A żródeł po polsu nie było czy to tylko złośliwość?
Poważnie to nie mam dokładnych danych na ten temat, pamiętam tylko z wykładów i książek, że większa część Rosjan nie wróciła do religijności. Prawie 100 lat Dziadka Mroza zrobiło swoje. W cerkwiach możesz spotkać same staruszki, a wielu sposród zadeklarowanych Chrześcijan ogranicza się do wiary w Jezusa.
[ Dodano: 24 Grudzień 2006, 14:13 ]
Jaśko napisał(a):Pisalem o tym, że być może laicyzacja to nie jest naturalny ruch w jednym kierunku. Z tym się mogę zgodzić. na pewno nie objawia się wszędzie i tak samo.
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
|