dobra, ten tekst jest nędzny-moim zdaniem, nie wiem czy moja ocena wymaga jakiś argumentów na wszelki wypadek jakieś podam:
Cytat:żyłem w śród was krótko
nikt mnie dziś nie pamięta
a jednak pisze do was z zaświatów
czegóż się dowiadujemy z tej strofy? ano niewiele, jest podmiot, podmiot żył czy też po prostu był wśród (!!!! na bogów!!) nas, o czym byliśmy łaksawi zapomnieć a jednak on do nas nadal pisze (pytanie "czemu?" nasuwa się samo)
Cytat:Ja , poeta nie żyje
a może nigdy nie żyłem
kochałem was, by kochać
a jednak umieram przeklęty
w drugiej strofie podmiot zadaje ważne i słuszne pytanie: czy był czy też nie był poetą-pytanie jest z gatunku tych dobrych a odpowiedź z gatunku trudnych; uznajmy zatem że nie był gdyż znacznie ułatwi to proces dalszej interpretacji: a zatem podmiot poetą nie był jednak z miłości do nas pisał co skończyło się tym że jako poeta został wyklęty-wszystko (no powiedzmy prawie wszystko) wydaje się zgadzać.
i wreszcie ostatnia strofa zmusza nas do prześledzenia obecnego stanu podmiotu lirycznego: zastajemy go gdy pisze do nas z zaświatów, pisze o sobie "żyłem", jednak w drugiej strofie sformułowanie "poeta nie żyje a nawet nigdy nie żył" wyraźnie sugeruje nam że problem kondycji podmiotu ma charakter zdecydowanie głębszy; nieoczekiwanie końcówka przynosi nam informację o tym że podmiot jednak dopiero umiera. mamy więc sytuację w której podmiot kolejno żył, nie żył i po dwakroć umiera. zapewne całość dałoby się jakoś obronić, ale pytanie o co chodzi nasuwa się samo: zatem o co chodzi???
pozdrawiam serdecznie
ps. gratis dorzucam wierszyk, który swoją drogą już tu kiedyś był:
nie chodzi o to
aby garść
pytań znalazła odpowiedzi
bo wiele pytań nie ma ich
w tym tkwi istota wiedzy
ze obok wszystkich pełnych ksiąg
co stoją na jej straży
jest biała karta pióro i
człowiek co je wazy
wiec jeśli jesteś jednym z nich
i o odpowiedz pytasz
na razie odłóż pióro swe
i nie pisz tylko czytaj
iv.2005
[/scroll]