12-11-2006, 11:08 PM
W kawiarni
obraz zwyczajny całkowicie
poranek miasto samo życie
płyty chodnika pełne znaków
drobne w kieszeni dla żebraków
dzwonią by wydać je w kawiarni
rozmyślam więc nad wrzątkiem czarnym
o tym co dzisiaj można zrobić
pi pi komórka w spodniach dzwoni
czytam z uśmiechem esemesa
jest pięknie nie ma się co wieszać
można zabębnić w blat palcami
popatrzeć w niebo (to nad nami)
jeśli parasol nie przesłoni
wiem że usiadłem tutaj po nic
i że na zewnątrz są spaliny
wieżowce autobusy i my
więc jeszcze zwlekam póki mogę
i nogę zarzucam na nogę
która mnie boli – jeszcze jeden
powód by dłużej tu posiedzieć
myślę nie można tak uciekać
od ludzkiej krwi do kawy mleka
zatem dopijam resztkę gorzką
pomimo cukru a łyżeczką
odmierzam chwile te ostatnie
choć wstać mi przez to nie jest łatwiej
lecz wreszcie wstaję i wychodzę
do świata – choć jest nie po drodze
obraz zwyczajny całkowicie
poranek miasto samo życie
płyty chodnika pełne znaków
drobne w kieszeni dla żebraków
dzwonią by wydać je w kawiarni
rozmyślam więc nad wrzątkiem czarnym
o tym co dzisiaj można zrobić
pi pi komórka w spodniach dzwoni
czytam z uśmiechem esemesa
jest pięknie nie ma się co wieszać
można zabębnić w blat palcami
popatrzeć w niebo (to nad nami)
jeśli parasol nie przesłoni
wiem że usiadłem tutaj po nic
i że na zewnątrz są spaliny
wieżowce autobusy i my
więc jeszcze zwlekam póki mogę
i nogę zarzucam na nogę
która mnie boli – jeszcze jeden
powód by dłużej tu posiedzieć
myślę nie można tak uciekać
od ludzkiej krwi do kawy mleka
zatem dopijam resztkę gorzką
pomimo cukru a łyżeczką
odmierzam chwile te ostatnie
choć wstać mi przez to nie jest łatwiej
lecz wreszcie wstaję i wychodzę
do świata – choć jest nie po drodze
Miłość - księga stara. Kto nie czytał, polecam.