12-02-2006, 09:03 PM
Po napisaniu tego wiersza zastanawialem sie dlugo jak go nazwac. Niestety nic nie wymyslilem...
Wysoko z nieba gdzieś słyszę głos.
Na Ziemi krzyczą do mnie "na stos!"
Na maszcie gdzies powiewa flaga,
zwinięta w rulon, biało-czerwona odwaga...
Moje sumienie, już placi za grzechy,
już nawet pocałunek, nie daje pociechy,
już głupia żalość, ogarnia me serce.
Jakieś nędzne uczucie, usiadło na nerce
Widze ludzkie twarze, zagubione, ospałe
Jakby zbudzone ze snu - dzieciątka małe
Krzycze do twarzy głośno, radośnie
Pamiętajcie o Polsce! Pamiętajcie o wiośnie!
Nie pamiętają o niczym, nie chcą słuchać Boga
Zobaczymy co powiedzą, gdy nadejdzie trwoga
Pewnie złapią za szablę, i ruszą na wojnę
Z nadzieją że wrócą, obdarują synów hojnie.
Pamiętajcie o Polsce, pamiętajcie o wiośnie
pamiętajcie o domach, pamiętajcie o wojnie
I o miłosci pamiętajcie na wieki.
I niechaj z was Pan, nie zrobi ze starca kaleki.
Wysoko z nieba gdzieś słyszę głos.
Na Ziemi krzyczą do mnie "na stos!"
Na maszcie gdzies powiewa flaga,
zwinięta w rulon, biało-czerwona odwaga...
Moje sumienie, już placi za grzechy,
już nawet pocałunek, nie daje pociechy,
już głupia żalość, ogarnia me serce.
Jakieś nędzne uczucie, usiadło na nerce
Widze ludzkie twarze, zagubione, ospałe
Jakby zbudzone ze snu - dzieciątka małe
Krzycze do twarzy głośno, radośnie
Pamiętajcie o Polsce! Pamiętajcie o wiośnie!
Nie pamiętają o niczym, nie chcą słuchać Boga
Zobaczymy co powiedzą, gdy nadejdzie trwoga
Pewnie złapią za szablę, i ruszą na wojnę
Z nadzieją że wrócą, obdarują synów hojnie.
Pamiętajcie o Polsce, pamiętajcie o wiośnie
pamiętajcie o domach, pamiętajcie o wojnie
I o miłosci pamiętajcie na wieki.
I niechaj z was Pan, nie zrobi ze starca kaleki.