12-01-2006, 03:06 PM
Nastał ciężki czas,wojna!
Do lamusa odchodzą pokój i harmonia.
Produkuję się broń.
Aby przykładać ją sobie do skroń.
Śmierci i trwogi nadszedł czas.
Koniec dla szarych mas.
Trwóżcie się ludzie!
Lepiej zostańcie w swej budzie!
Oto nadchodzi w moro płaszczu Imperator.
Niesprawiedliwości,cierpienia i zła dominator.
Na froncie giną dzieci.
Nad miastem bezbronnym,szwadron bombowców leci.
Wielki wybucha grzyb.
Nie zaznamy już fal morza.
Nie usłyszymy plusku ryb.
To koniec człowieka.
Armagedon nas z zewsząd oblega!
Zdaję sobie sprawę,że mój wiersz jest dośc prymitywny.Pewno nie umywa się do większości,ale dodałem go za namową mojego kolegi Rakeisa.Proszę o najniższy wymiar kary.
Do lamusa odchodzą pokój i harmonia.
Produkuję się broń.
Aby przykładać ją sobie do skroń.
Śmierci i trwogi nadszedł czas.
Koniec dla szarych mas.
Trwóżcie się ludzie!
Lepiej zostańcie w swej budzie!
Oto nadchodzi w moro płaszczu Imperator.
Niesprawiedliwości,cierpienia i zła dominator.
Na froncie giną dzieci.
Nad miastem bezbronnym,szwadron bombowców leci.
Wielki wybucha grzyb.
Nie zaznamy już fal morza.
Nie usłyszymy plusku ryb.
To koniec człowieka.
Armagedon nas z zewsząd oblega!
Zdaję sobie sprawę,że mój wiersz jest dośc prymitywny.Pewno nie umywa się do większości,ale dodałem go za namową mojego kolegi Rakeisa.Proszę o najniższy wymiar kary.