O ukochanej

[Elessar]

Jako, że moda teraz na wiersze to postanowiłem i sam coś napisać (no dobra, przyznam się, mieliśmy wierszyk o ukochanej napisać na polski, a że chciałem na wesoło to zamieszczam i tutaj). Te zgrzyty, które tam głównie są i bezsensowność niektórych wypowiedzi jest (przynajmniej w większości!) zamierzona aby pokazać moją nieudolność w pisaniu.

Twe oczy na tle Tesco
Świecą na niebiesko
Twa twarz uśmiechnięta
Na pół jakby pęknięta
Niby wazon z Ikei
Z przeceny z niedzieli.

Usta czerwone
Na krzyż przekrojone
Niczym z "Kantyczki" jabłuszko
Nie dają mi usnąć

Twa szyja niedługa
Lecz i niezbyt krótka
To przez nią ostatnia posługa -
Zginąłem, malutka.

Po śmierci wciąż myślę
Czy pracując w przemyśle
I myjąc podłogi
(uważaj na nogi!)
Pamiętasz wciąż o mnie
I do mnie Cię ciągnie?

[adam_marian]

Twe oczy świecą na niebiesko

twarz na pół jakby pęknięta

Usta czerwone na krzyż przekrojone

Twa szyja niedługa

szyja krótka, usta pokrojne, twarz peknieta, oczy świecą na niebiesko - coż to za stworzenie???trapiony:

wiersz cudny jak kolory tęczy
ale jedna sprawa mnie męczy:
coś mocno masz zdefromowaną
tą swoją śliczną ukochaną

:piwko:

[Elessar]

Ukochana jak z niszczejącego obrazka

[Nowhere Woman]

Dobra. A więc zaczynam analizę, która wreszcie nie bedzie tyczyć się klucza maturalnego.

Twe oczy na tle Tesco
Świecą na niebiesko

Podmiot liryczny od razu wsadza sytuację w konkretne miejsce - pod hipermarketem, oazą konsumpcji i wszelkiego rodzaju taniego blichtru i bało-niebieskich opakowań z serii "korzystny zakup". Być może jest to pewnego rodzaju tło dal unikatowości ukochanej. Aczkolwiek oczy "świecą się na niebiesko" - jak lampki świąteczne w Tesco w połowie listopada. Kim zatem jest tajemnicza ukochana? Zwykłą blacharą, czy też ostoją normalności w świecie chipsów Tesco (bardzo dobrych zresztą"?

Twa twarz uśmiechnięta
Na pół jakby pęknięta

Ooo. Wysoka kultura. Picasso. Umieszczony w Tesco. Zgrzyt moża po szkle.

Niby wazon z Ikei
Z przeceny z niedzieli.

Tutaj autor świadomie nagina rzeczywistość, nie dbając o to, że w Ikei cały rok są ceny obowiązujące w katalogu. Widać tutaj, że autor świadomie odsuwa swoją ukochaną od całego syfu panującego na świecie, zakłąmując rzeczywistość. CZyli ze ona jest też zakłamana i nierzeczywista.

Usta czerwone
Na krzyż przekrojone
Niczym z "Kantyczki" jabłuszko
Nie dają mi usnąć

Tutaj widzę ślad perwersji, albowiem czerwone jabłuszko jest czasem interpretowane jako symbol utraty dziewictwa. Więc skoro tutaj mamy pokrojone na krzyż usta, to hmm.

Twa szyja niedługa
Lecz i niezbyt krótka
To przez nią ostatnia posługa -
Zginąłem, malutka.

Po śmierci wciąż myślę
Czy pracując w przemyśle
I myjąc podłogi
(uważaj na nogi!)
Pamiętasz wciąż o mnie
I do mnie Cię ciągnie?

Dwie te strofy należy traktowac łącznie. Widać tutaj nawiązanie do znanego idioty - Młodego Wertera, który zginął przez kobietę. Z drugiej strony mamy tutaj wyraźne nawiązania do realizmu i pozytywizmu w traktowaniu podmitu lirycznego jako czlowieka pracującego. Z pewnością jest on robotnikiem rannej zmiany.
I ma nieśmiertelną duszę.

:rotfl:
Elessar, bardzo dziękuję za odrobinę rozrywki

[Elessar]

Nowhere za tą interpretację nawet Pomogła dostaniesz!

[adam_marian]

znanego idioty - Młodego Wertera

nie bluznij :evil:

Tutaj widzę ślad perwersji, albowiem czerwone jabłuszko jest czasem interpretowane jako symbol utraty dziewictwa. Więc skoro tutaj mamy pokrojone na krzyż usta, to hmm.

Mój Boże... Co się dzieje z tą młodzieżą... "Gdzieżeś się podziała przystojna młodzieży?"

[tmach]

Zrobiłam sobie przerwę w pracy i nie żałuję. Obśmiałam sie setnie.

[piotrek]

Tutaj autor świadomie nagina rzeczywistość, nie dbając o to, że w Ikei cały rok są ceny obowiązujące w katalogu.

Tu recenzentka ukazuje swoje małe doświadczenie w obcowaniu ze sklepami Ikei... :wredny:

Widać tutaj nawiązanie do znanego idioty - Młodego Wertera

Wszelako tutaj recenzentka wykazuje się mądrością ocen.

[Nowhere Woman]

nie bluznij :evil:

Adamie, jesteś fanem Wertera?
Ja z bohaterów jemu podobnym kocham jedynie Raula de Bragelonne chociażjaoś nie czuję z nim wspólnoty uczuć.

[Adam_Leszek]

Rewelacja! :rotfl: Gratuluję - trudno stworzyć coś naprawdę śmiesznego, a Tobie się udało!

nie bluznij :evil:

O kurcze, wraca moda na Wertera? Oby tylko po ulicach nie rozeszli się ludzie w żółtych kamizelkach i strzalający sobie w łeb. :'

[Elessar]

Gratuluję - trudno stworzyć coś naprawdę śmiesznego, a Tobie się udało!

Trzeba mieć po prostu odpowiedni do tego humor i "powaloną" klasę w liceum, która tak oddziałuje

[adam_marian]

Adamie, jesteś fanem Wertera?

i to jakim!! Może się wydać cokolwiek dziwne ale bardzo lubie tą osobistość

Oby tylko po ulicach nie rozeszli się ludzie w żółtych kamizelkach i strzalający sobie w łeb

spoko imieniku, kamizelki to zbyt ekstrawagancki strój, rewolwery to raczej cięzko dostepny sprzet a i jesli będa chcieli sie zabić to nie będa robic tego na ulicy

kocham jedynie Raula de Bragelonne

Werter był lepszy, no i nie stoi w cieniu popularności ojca

[Nowhere Woman]

Werter był lepszy, no i nie stoi w cieniu popularności ojca

Tyle że Werter no to sobie sam dał w łeb więc się wyeliminował sam nie dając z siebie nic społeczeństwu. Wypełnił więc prawo doboru naturalnego.
No, ale był zbuntowany, i to się liczy

Po piwku i niech Werterzy spoczywają w pokoju i w żółtych kamizelkach (swoją drogą, bardzo ładny kolor) :piwko:

[adam_marian]

taaaa, niech spoczywaja w pokoju Werterzy i Raule, pijmy im na pochybel :rotfl:

[OLI]

taaaa, niech spoczywaja w pokoju Werterzy i Raule, pijmy im na pochybel :rotfl:

Za Wertera to ja mogę się napić, ale czemu kazali mi go czytać... 8o

[Krasny]

.............

[DX]

znanego idioty - Młodego Wertera

nie bluznij :evil:

Ja osobiście odebrałem Wertera jako człowieka, który nie umiał poradzić sobie z problemami z własną osobowością, więc pasjami zadawał sobie tytułowe cierpienia. Nawet strzelił sobie w durny sposób w skroń zamiast w usta (!!).

No i jak, jak do cholery można wpaść na pomysł założenia do samobójstwa niebieskiego fraka?

[tmach]

Ja pierdolę...

Bardzo treściwy komentarz . A wierszyk Kraśnego też super.

[Adam_Leszek]

Drzwi Świątyni jak pęknięte
Płoną Twoje wargi święte.

Kraśny - to jest tak niegramatyczne, że niezrozumiałe.
Drzwi świątyni płoną i są jak wargi?
Chyba powinno być "Jak pęknięte Drzwi Świątyni", ale wtedy trzeba by było nad jakimś innym rymem się zastanowić

[Krasny]

................

[ksao]

Drzwi Świątyni jak pęknięte
Płoną Twoje wargi święte.

Imo wszystko zrozumiałe;]

Drzwi Świątyni <jak> pęknięte - twe wargi wyglądają na pęknięte; twe wargi są jakby pęknięte, przepołowione, rozdzielone, pofragmentowane;]

[Nowhere Woman]

Widać tutaj nawiązanie do znanego idioty - Młodego Wertera

Wszelako tutaj recenzentka wykazuje się mądrością ocen.

Zgadza się, recenzentka upraszcza, ale od dzisiaj ma zamiar to zmienić dokładnym przeczytaniem epistolarnej powieści o mężczyźne w żółtej kamizece i niebieskim fraku :wredny:

[adam_marian]

ale od dzisiaj ma zamiar to zmienić dokładnym przeczytaniem epistolarnej powieści o mężczyźne w żółtej kamizece i niebieskim fraku

Naprawde? To swietnie! Szczerze sie ciesze że ktos powraca do chwalebnych klasykow nie bedąc do tego zmuszonym (tylko ni mow ze to lektura i musisz to zrobic )

[Nowhere Woman]

Nie, czytam to na fali mojego ostatniego zainteresowania romantyzmem ("Anhelli" :zakochany: ), stwierdziłam, że skoro się powołuję, to warto się powoływać na coś więcej niż moja bardzo elementarna znajomość Wertera )

[partycja]

"Anhelli" :zakochany:

je je je!

[adam_marian]

Znakomicie ciesze sie tak pewnie tylko dlatego ze dazac pewnym sentymentem Wertera przewaznie spotykam sie z pogladami go krytykujacymi (jak np Adama_leszka czy Twoje wczesniejsze ) a tu masz! ktos sie pokusil o odkurzenie pieknego w swym nieszczesciu płodu Goethego

az Ci piwo postawie :rotfl:

[garson]

A nie sprubowal bys piasac tekstów do kabaretu!!!! powaznie , masz talent!!!

[Elessar]

Kabaret to ja mam codziennie w szkole

[Mat]

Kabaret to ja mam codziennie w szkole

a jakie nagłośnienie może takie jak....(przypomnij sobie o co chodzi)

Maniuś- zgrabnie piweczko

[Elessar]

No Mat, prawie takie nagłośnienie!