Liczba postów: 710
Liczba wątków: 92
Dołączył: Jan 2006
Reputacja:
0
Zrób to sam: poezja
początkujący poeto
początkujący człowieku
jeśli nie chcesz się męczyć
zacznij od rzeczy prostych
na przykład od żywiołów
weźmy ogień:
gorący temat
rozpali namiętności
zadymi złe wspomnienia
a kiedy zgaśnie zawsze możesz
posypać głowę popiołem
i jak feniks znów śpiewać od nowa
inny żywioł – ziemia:
może być lekka dla umarłych
ale ty twardo po niej stąpasz
więc to zły przykład
albo powietrze:
masz je na końcu języka
ostatnim tchnieniem
wykrztuś z siebie
kurz myśli
jeśli nic z tego ci nie wyjdzie
zawsze możesz
polać wodę
i nazwać to wierszem
początkujący poeto
początkujący człowieku:
możesz nazwać to swoim życiem
Miłość - księga stara. Kto nie czytał, polecam.
Liczba postów: 53
Liczba wątków: 2
Dołączył: Nov 2006
Reputacja:
0
kapitalne... ujeło mnie. sama nie do konca wiem czemu.
Liczba postów: 705
Liczba wątków: 26
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
ja tez nie wiem czemu
"Nic tak nie obnaża słabych punktów poety jak wiersz klasyczny i właśnie dlatego tak powszechnie się od niego stroni."
(Josif Brodski)
Liczba postów: 710
Liczba wątków: 92
Dołączył: Jan 2006
Reputacja:
0
Jaki piwny podział się zrobił... )
rozumiem, że czterej Fundatorzy piwa na moje konto uważają, że wiersz w porządku, a spalding, Simon i Zbigniew, że to beznadzieja... czy dobrze rozumuję?
a wolno wiedzieć, co się nie podoba? z chęcią przeczytam uwagi.
(Zgaduję, że dla spaldinga dyskfalifikacja polega na braku rymów i rytmu )
Miłość - księga stara. Kto nie czytał, polecam.
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
To jest jeden z najciekawszych wierszy, jakie czytałem na tym forum. Bardzo zagadkowy - nie wiadomo, czy autor przemawiający do początkującego poety chce go zachęcić, czy zniechęcić, czy zrobić w konia? A może to młody początkujący poeta mówi sam do siebie? Czy więcej tu autoironii, czy zarozumiałości, czy może rozpaczy? Forma jest bardzo zgrabna, wiersz czyta się z dużym zainteresowaniem, a po przeczytaniu ma się ochotę przeczytać jeszcze raz. Jedyne co można zarzucić to - być może - pewne skojarzenia z Herbertem.
Gratuluję i pozdrawiam
Dauri
Liczba postów: 705
Liczba wątków: 26
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Ej, tam. W końcu nie jest to opowiadanie podzielone na wersy
Moje stierdzenie to taki lekki przytyk (serdeczny) gdyż jestem w grupie tych szczęśliwców, którym jeśli coś się podoba, to wiedzą czemu
Ale skoro wywołano mnie do tablicy
Ale fakycznie nie spodobał mi się, gdyż:
Leszek napisał(a):zacznij od rzeczy prostych
na przykład od żywiołów Żywioły nie są dla mnie proste, są fundamentalne, niezrozumiane, niepojęte i wcale bym od nich nie zaczął ...
Leszek napisał(a):i jak feniks znów śpiewać od nowa Tu mi kuleje konsekwencja, człowiek i poeta z zasady (bądź reguły) nie śpiewają. Myślą, mówią i tyle....
Leszek napisał(a):ostatnim tchnieniem
wykrztuś z siebie
kurz myśli Sprawny zlepek słów ... nie przekonuje mnie ...
Leszek napisał(a):jeśli nic z tego ci nie wyjdzie
zawsze możesz
polać wodę
i nazwać to wierszem
początkujący poeto Zdecydowanie jestem na tak, mi się podoba
Leszek napisał(a):początkujący człowieku:
możesz nazwać to swoim życiem A co z poetą z początku ?
Nasuwa mi sie samo przez się
początkujący poeto:
możesz nazwać to swoim przeznaczeniem
"Nic tak nie obnaża słabych punktów poety jak wiersz klasyczny i właśnie dlatego tak powszechnie się od niego stroni."
(Josif Brodski)
Liczba postów: 710
Liczba wątków: 92
Dołączył: Jan 2006
Reputacja:
0
spalding napisał(a):Żywioły nie są dla mnie proste, są fundamentalne, niezrozumiane, niepojęte i wcale bym od nich nie zaczął .. Ja patrzę na to tak: proste właśnie w znaczeniu pierwsze, fundamentalne, "czyste", a więc nie połączone w nic. Zatem od nich należy zacząć: jako od rzeczy prostych do opisania (bo łatwiejszych niż drzewo czy człowiek - oczywiście to moje spojrzenie) i pierwszych.
spalding napisał(a):Tu mi kuleje konsekwencja, człowiek i poeta z zasady (bądź reguły) nie śpiewają. Myślą, mówią i tyle.... Człowiek (a więc i poeta) z zasady nie śpiewa? Nie mówię o oficjalnych koncertach czy czymś takim, ale nie znam człowieka, który by nie śpiewał, przynajmniej czasami.
spalding napisał(a):Sprawny zlepek słów ... nie przekonuje mnie ... Szkoda.
spalding napisał(a):A co z poetą z początku ? Tutaj to już Twoje niedopatrzenie, bo poeta pojawia się w końcówce o wers nad poetą...
Leszek napisał(a):i nazwać to wierszem
początkujący poeto
początkujący człowieku:
możesz nazwać to swoim życiem Pozdrawiam i dziękuję za głosy zarówno pozytywne jak i negatywne,
Adam L.
[ Dodano: 22 Listopad 2006, 22:10 ]
dauri napisał(a):Jedyne co można zarzucić to - być może - pewne skojarzenia z Herbertem. Świadomie nie było tu żadnych nawiązań, a ostatnio staram się czytać wielu poetów naraz, aby przy pisaniu nie przejąć dykcji jednego z nich
Po zastanowieniu, jeżeli już szukać reminiscencji z Herberta, to chyba bardziej w formie niż w treści (w tym konkretnym wierszu, bo staram się pisać w najróżniejszych poetykach i stylach - a jak to mi wychodzi, to oddzielna sprawa : ).
Ciekawe spostrzeżenie.
Pozdrawiam raz jeszcze.
Miłość - księga stara. Kto nie czytał, polecam.
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Leszek napisał(a):Po zastanowieniu, jeżeli już szukać reminiscencji z Herberta, to chyba bardziej w formie niż w treści Właśnie o formę mi chodziło, nasuwa mi się na przykład "Pan Cogito o potrzebie ścisłości" - ale nie upieram się, takie mam po prostu skojarzenia.
Pozdrawiam
Dauri
Liczba postów: 1,706
Liczba wątków: 18
Dołączył: Feb 2006
Reputacja:
0
Postawiłem piwo Spaldngowi za to co on napisał, a nie po to by wyrazić swoje uczucia odnośnie wiersza
Jeśli chodzi o wiersz, to mnie jakoś nie rusza, może być genialny w formie i treści, etc, ale mnie nie rusza Nie rozumiem ostatniego wersu, albo dwuwersu (dystychu?) o początkującym człowieku i o życiu początkującego człowieka. To znaczy co? Poezję można nazwać życiem początkującego człowieka?
- po prostu nie rozumiem, a nawet nie próbuję zrozumieć. Może jak wytrzeźwieję.
Liczba postów: 705
Liczba wątków: 26
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Leszek napisał(a):Ja patrzę na to tak: proste właśnie w znaczeniu pierwsze, fundamentalne, "czyste", a więc nie połączone w nic. Proste w znaczeniu pierwsze i "czyste" ?? Przykro mi nadal nie rozumiem Ale w końcu nie muszę ...
Leszek napisał(a):Człowiek (a więc i poeta) z zasady nie śpiewa? Nie mówię o oficjalnych koncertach czy czymś takim, ale nie znam człowieka, który by nie śpiewał, przynajmniej czasami.
a ja znam ale to wyjatek Tak, podtrzymuje nadal to co napisałem śpiewanie z człowiekiem i poetą nie kojarzy mi się wprost
Ale to wszystko nieważne ...
I tutaj pointa
Z mojej perspektywy podobaja mi się takie wiersze , których mi autor nie musi tłumaczyć
pzdrw
"Nic tak nie obnaża słabych punktów poety jak wiersz klasyczny i właśnie dlatego tak powszechnie się od niego stroni."
(Josif Brodski)
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
spalding napisał(a):podobaja mi się takie wiersze , których mi autor nie musi tłumaczyć O. Browar mi się skończył w tym temacie - biorę więc piwo "na kreskę" i stawiam Spaldingowi, gdyż obu nam podobają się wiersze, których nie trzeba tłumaczyć.
Liczba postów: 710
Liczba wątków: 92
Dołączył: Jan 2006
Reputacja:
0
spalding napisał(a):Tak, podtrzymuje nadal to co napisałem śpiewanie z człowiekiem i poetą nie kojarzy mi się wprost Ale chyba poezja z zasady nie mówi wszystkiego "wprost"?
spalding napisał(a):Z mojej perspektywy podobaja mi się takie wiersze , których mi autor nie musi tłumaczyć ;[ Ja też nie tłumaczyłem, tylko starałem się odeprzeć zarzuty.
Ale tego stwierdzenia: "którego autor nie musi tłumaczyć" to z kolei ja w ogóle nie rozumiem. Co to znaczy? Że utwór jest taki prosty, że każdy go zrozumie? A co to znaczy, że go zrozumie? Czy każdy nie rozumie poezji po swojemu?
Poza tym najbardziej skomplikowanych utworów autor nigdy nie " musi tłumaczyć", a odbiorca zrozumie po swojemu.
Co to znaczy "tłumaczyć"? Przecież utworu poetyckiego nie da się wytłumaczyć w prawdziwym sensie tego słowa, bo autor może tylko odsłonić sensy, które on sam znajduje w nim. A odbiorca znajduje inne. Każdy tłumaczy tekst dla siebie. Autor nie może odbiorcy wytłumaczyć swojego wiersza, może co najwyżej powiedzieć: ja znajduję tutaj takie a takie sensy.
Simon napisał(a):oby nam podobają się wiersze, których nie trzeba tłumaczyć. A możesz mi podać przykład jakiegoś wiersza, którego nie trzeba tłumaczyć i przykład takiego, który trzeba?
Miłość - księga stara. Kto nie czytał, polecam.
Liczba postów: 705
Liczba wątków: 26
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
No ale dyskutujmy merytorycznie... :/
Leszek napisał(a):Ale chyba poezja z zasady nie mówi wszystkiego "wprost"? 100% prawdy , ale to nie jest odpowiedz na moje , jak to nazwaleś "zarzuty". Chodzi o to w jakim sposób nie mówi "wprost"...
Leszek napisał(a):Ja też nie tłumaczyłem, tylko starałem się odeprzeć zarzuty. Tłumaczyłeś swoje metafory, ej bądź konsekwentny ... zreszta to nie byly zarzuty (stwierdzenie ze wszech miar pejoratywne) ...
z TYM, że nie trzeba sie pienić cofam wszystko
wiersz jest świetny !! Trochę jak Barańczak !!
Ps.
Mam nadzieję, że też zasłuże na :
Leszek napisał(a):Ciekawe spostrzeżenie.
"Nic tak nie obnaża słabych punktów poety jak wiersz klasyczny i właśnie dlatego tak powszechnie się od niego stroni."
(Josif Brodski)
Liczba postów: 710
Liczba wątków: 92
Dołączył: Jan 2006
Reputacja:
0
spalding napisał(a):Tłumaczyłeś swoje metafory, ej bądź konsekwentny Gdzie konkretnie tłumaczyłem metafory? Jestem konsekwenty - nie "tłumaczę" utworów. Co najwyżej wytłumaczyłem moje rozumienie słowa "prosty" i wyraziłem moje przekonanie co do powszechności zwyczaju śpiewania wśród ludzi... a to nie to samo, co "tłumaczyć metafory".
spalding napisał(a):z TYM, że nie trzeba sie pienić cofam wszystko
wiersz jest świetny Trochę jak Barańczak
Ps.
Mam nadzieję, że też zasłuże na : Leszek napisał(a):Ciekawe spostrzeżenie. Hm. Po prostu zadałem pytanie, co wg Ciebie znaczy "tłumaczenie utworu" i jaki to ma sens, a Ty zamiast odpowiedzieć, nazywasz moją wypowiedź "pienieniem się" i wpadasz w ironiczne tony. A przecież sam napisałeś:
spalding napisał(a):No ale dyskutujmy merytorycznie... Więc proszę Cię,
spalding napisał(a):ej bądź konsekwentny ..
Miłość - księga stara. Kto nie czytał, polecam.
Liczba postów: 705
Liczba wątków: 26
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Leszek napisał(a):Hm. Po prostu zadałem pytanie, co wg Ciebie znaczy "tłumaczenie utworu" Odpowiedziałem ... post wcześniej ? - "...Tłumaczyłeś swoje metafory..."
Leszek napisał(a):Gdzie konkretnie tłumaczyłem metafory? Np. ta z Feniksem śpiewającym ?
Leszku dla mnie temat jest skończony...
........ nie ma go co ciągnąć , nie dogadamy się, gdyż nie potrafię dyskutować na poziomie przecinków a ty wierzysz (i pewnie słusznie) w kunszt twojego utworu. Przykro mi, że nie spodobał mi się Twój wiersz i dobra wola mną kierowała , kiedy pisałem dlaczego...
Życzę dalszych sukcesów
pzdrw
Spalding
"Nic tak nie obnaża słabych punktów poety jak wiersz klasyczny i właśnie dlatego tak powszechnie się od niego stroni."
(Josif Brodski)
Liczba postów: 710
Liczba wątków: 92
Dołączył: Jan 2006
Reputacja:
0
spalding napisał(a):Leszku dla mnie temat jest skończony...
........ nie ma go co ciągnąć , nie dogadamy się, gdyż nie potrafię dyskutować na poziomie przecinków a ty wierzysz (i pewnie słusznie) w kunszt twojego utworu. Przykro mi, że nie spodobał mi się Twój wiersz i dobra wola mną kierowała , kiedy pisałem dlaczego... Rozumiem doskonale, że może się nie podobać, chciałem po prostu się dowiedzieć, dlaczego. Co do "kunsztu" moje utworu, to wcale taki przekonany nie jestem
W każdym razie dzięki za rozmowę i komentarze.
serdecznie pozdrawiam,
Adam L.
Miłość - księga stara. Kto nie czytał, polecam.
|