Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
-Przypowieść dla Brata-
#1
Nie wiem czy się nie wygłupię moim częstochowskim rymem. Ale kto nie ryzykuje ten nie ginie.

-Przypowieśc dla Brata-

ref.
Bracie mój najmilszy
Posłuchaj dobrze mnie
Ty żyda w mordę lej
Ty żyda w mordę lej
Zaufaj mi


Mam ja Brata patriotę
Pije dużo, mówi mało
Jak coś powie to z umiarem
Oraz z sensem

Jak wypije to zaśpiewa
Jak zaśpiewa to pocieszy
Zawsze mnie raduje tęgo
Swą radością

Jedna tylko skaza nań
Ten żydowski jego kram
Jego ta nienawiść Polska
Dla mnie śmieszna

-----------------------

Gdy zabierzesz go na spacer
Lub do knajpy wypić piwo
Wściekłość jego jedna nuta
Wciąż roznieca

„Wszędzie żydzi ci parszywi
w kraju, w rządzie, Telewizji
już nie zaznasz tu spokoju”
Mówi groźnie

„Jak bym tak jednego miał
to bym zaraz w mordę dał”
I już szuka wśród przechodniów
Swego wroga

--------------------

Aż mi czasem strach pomyśleć
Co by było gdyby taki
Nierozważny żydek drogą
Spacerował

Żyd jak żyd no cóż on winien,
Że go matka porodziła,
Że go wśród witraży wielkich
Obrzezano

Że ma pejsy, nie ma kraju,
Lubi pieniądz w posiadaniu
Toż to grzech w dzisiejszych czasach
Raczej mały

--------------------
Aż pewnego razu w czwartek
Pocztę sprawdził poczciwina
W niej kopertkę małą białą
Znalazł szybko

Gdy otworzył oczom jego
Rząd robaczków w słowa całe
Pięknie i ortograficznie
Się ułożył

Nagle Brata trafił szlag
Krzyk rozerwał polską krtań
Potem potok łez po brodzie
Mu popłynął

-------------------

„Drogi panie Bracie Polski
Mamy dlań wspaniałe wieści
Jest pan Żydem jak się rzekło
Po Mamusi

Z żydów pana cały ród
Żydek dziadek, żydek wuj
Także w pana żyłach płynie chyżo
Krew żydowska”

Brat mój długo nie wytrzymał
Kartkę w strzępy porozrywał
I czym prędzej do łazienki
Pocwałował

----------------------

Patrzy w lustro żyd, czy nie żyd
Oczy patrzą, mózg nie wierzy
Ale jak tu pismu temu
Kłam zadawać

Patrzy w lustro z nienawiścią
Pięść się szybko pałąk ściska
I aż rwie się żeby szybko
W coś uderzyć

Z wargi strumień krwi się toczy
Krwi człowieka, Brata mego
W umywalce dwie perełki
Się walają

---------------------

Więc zaśpiewał jeszcze raz
Refren krótki który znał
I nauczał jak potrafił
Wszystkich wokół

I uderzy jeszcze raz
Krzycząc, jęcząc raz po raz
Bo ból czuje w skroni swojej
Dość fizyczny

-------------------

Taka to przypowieść zgrabna
Nie ma w niej ni krzty prawdziwej
Jeno Brat, mój Polski Polak
Patriota
Podróżną sakwę zarzuć na ramię
Wyjdź na gościniec do bramy nieba [...]
Odpowiedz
#2
mi się wydaje że bardzo na czasie. przekaz bardziej mi się podoba od formy. ale ogólnie to świetne. Smile piwko.
Odpowiedz
#3
Znajomy motyw, było w jakimś filmie (nie w "Fanatyku", ale gdzieś indziej), że antysemici dowiadują się, że są Żydami...
rytm się trzyma w porządku. Pisałeś natomiast o rymach częstochowskich, a ja tutaj w ogóle rymów nie zauważam (poza spradycznymi przypadkami).
Poza tym, jak dla mnie zbyt to rozwlekłe.
Bartek.K napisał(a):Że ma pejsy, nie ma kraju,
Lubi pieniądz w posiadaniu
A tutaj chciałeś zrymować, ale z kolei wyszło coś bez sensu... bo co ma znaczyć "lubi pieniądz w posiadaniu"? brakuje słówka "mieć".
Miłość - księga stara. Kto nie czytał, polecam.
Odpowiedz
#4
Jak widać średni ze mnie wierszokleta Wink,
Sam wiersz/piosenka był napisany dla mojego dobrego przyjaciela który niestety jest zatwardziałym antysemitą. Sam ogólnie czuł się rozbawiony piosenką, a przekaz jako taki niestety ani trochę do niego nie dotarł.
Rzeczywiście rymy sporadyczne, rytm na ogół się trzyma. Ale ( moim zdaniem ) to szczyt moich dokonań lirycznych Wink. Ogólnie uchodzę wśród przyjaciół za właśnie niewydarzonego poetę, a moja "poezja" określana jest mianem rymów częstochowskich stąd ten wstęp. Aby pokazać moje standardowe dokonanie zamieszczam jeszcze jeden ( przebacz mi Panie za to słowo ) wiersz Tongue

-Modlitwa o natchnienie-

Panie który w górze stoisz
I na wszystko masz baczenie
Który śmierci się nie boisz
I nade mną trzymasz piecze

Wsłuchaj się dziś w moje modły
Miłosierdzia uchyl rąbka
Pozwól mi dziś stworzyć cosik
Pozwól dotknąć gwiazd ogonka

Już dobywam swej gitary
Pióra, kartki kałamarza
Już żem gotów na Twe łaski
Wielka sztuka mi się marzy

:rotfl:

EDIT: A wrzucę jeszcze jeden. POlecam takie niezobowiązujące formy jako formę odreagowania stresów dnia codziennego ;P

"Na waleNtynkI"
Dałem ci ręce, wrzuciłaś je do błota,
Dałem ci nogi, połamałaś obie,
Dałem ci usta, przyłożyłaś doń skorpiona,
Dałem ci serce, coż po nim tobie,
Dałem ci myśli, zręcznie to zrobiłaś,
poskładałaś je w samopał,
i w głowę mi strzeliłaś...

Ale i tak dziękuję.
Bo się teraz lepiej czuję.

...................................................z serii naiwny rym Ja
Podróżną sakwę zarzuć na ramię
Wyjdź na gościniec do bramy nieba [...]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Mówi Sarmata do pana brata Adam_Leszek 3 2,067 04-12-2006, 07:40 AM
Ostatni post: michalf

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości