Liczba postów: 1,338
Liczba wątków: 119
Dołączył: Oct 2005
Reputacja:
0
JK napisał(a):Nieprzeliczeni ślą ubodzy duchem
Nieśmiałe modły spod nawału danin.
Snów grzechy upychają pod poduchę,
Sumienia — w depozycie na plebanii.
Względności prawd sumienni dociekacze —
Wszelkich nowinek najemcy karni
Przenoszą słowa nad granicę znaczeń,
Sumienia — prosto z pralni do kawiarni.
Ci kryształowi tak, że przezroczyści,
Oślepiający, gdy już błysną światu —
W łańcuchy zasad zakuwają myśli,
Sumienia — w sejfach na szyfry dogmatów.
To z nich się biorą tryumfalni kaprale —
Gorliwie podli, bezwstydnie potworni.
Z rozbitych luster sumień usypują szpaler,
Którym w buciorach włażą do historii.
11.2.1995
mi się to kojarzy z sędziami z IPN'u
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Ja(kub) jakoś panicznie boi się lustracji i IPN, czyżby bałsięo losy swojej teczki :rotfl:
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 131
Liczba wątków: 4
Dołączył: Feb 2005
Reputacja:
0
Temat lustracji w Polsce przycichl. A 'Sumienie i historia' pozostaja zagadka.
To, moim skromnym zdaniem, jeden z najbardziej gestych wierszy Jacka, ilosc i glebia metafor jest tu wyjatkowa. Olsnienia przychodzily do mnie przez lata... Jesli w ktoryms momencie sie zagalopuje, dajcie znac.
'Sumienie i historia' mowi, po pierwsze, ze sa nieprzeliczeni. Codziennie na ulicy mijamy dziesiatki tych, ktorzy nosza w sobie wszystko, co trzeba, aby w sprzyjajacych warunkach zablysnac jak tryumfalny kapral. Jak Hitler. Jak Stalin. Albo jak setki, tysiace innych, ktorym nie udalo sie zajsc na tyle wysoko, zeby oslepic cala ludzkosc.
Czasami uda im sie zablysnac, czasami - nie. Nie po tym sie ich poznaje. Sposrod innych roznia sie tym, ze uczyniwszy zlo, nie zaluja, ale targuja sie z wlasnym sumieniem, szukajac wzglednosci prawd: niedobrze jast klamac... no, chyba, ze czasem trzeba... Przenoszenie slow nad granica znaczen to ich codzienna praktyka. Posluchajcie nieustannych klamstw i manipulacji (chociazby) Leppera. To tryumfalny kapral w postaci czystej.
Uciekaja od mysli o sobie samych. Swoje pragnienia, slabosci upychaja pod poduche.
Nie trzymaja sie swoich pogladow, wartosci, przyrzeczen. To wymaga wytrwalosci, pracy, charakteru. Zatem niecierpliwie wygladaja wszelkich nowinek, czegokolwiek, co zburzy porzadek. W walce na jego gruzach cenna okaze sie ich specjalnosc - bezlitosnosc.
Niewygodne mysli zostawiaja w kosciele. Sumienia - w depozycie. I prozno z nimi dyskutowac, bo dusze zamkniete w sejfie otworzyc moze tylko towarzysz spod tego samego sztandaru-dogmatu.
A z konfesjonalu - pralni sumien - najlepiej isc prosto do knajpy.
Najbystrzejszy kapral szybko spostrzega, ze otaczaja go jemu podobni - w ich sumieniach moze ogladac samego siebie jak w lustrze. I nagle przychodzi pewnosc - albo ja, albo oni. Nastepna noc to juz Nacht der langen Messer, bo zeby rozbic lustro sumienia - trzeba poderznac gardlo.
Szpaler jest gotowy. Kapral zaklada buciory i wlazi na szczyt.
Codziennie na ulicy. W domu? W pracy? Mordercy, kaci, zbrodniarze.
Liczba postów: 18
Liczba wątków: 0
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Dla mnie ten utwór mówi o ludziach którzy w historii zwłaszcza XX wieku odegrali olbrzymią rolę. Ludzie sfrustrowani dogmatyczni często bezmyślni którzy potrafią swoją frustrację poświęcić rządzącym stając się najgorliwszymi wyznawcami różnego rodzaju ideologii. Są to jednak ludzie którymi zawsze ktoś kieruje. Co się zaś tyczy pracowników IPN to myślę że raczej oni nie są tu tymi najbardziej zapiekłymi dogmatykami większość z nich to historycy w których pracę wdarła się polityka