Cisza wyborcza

[Przemek]

Nie wydaje sięwam że istnienie czegos takiego jak "cisza wyborcza" jest absurdem?? Jest to moim zdaniem przykład traktowania obywateli przez państwo jak stada bydła. Cisza wyborcza nie ma żadnego sensownego uzasadnienia, a nadal funkcjonuje w naszym kraju. Bo wciskanie ciemnoty, że to dlatego by dac wyborcy trochę wytchnienia, by mógł spokojnie wybrac kogo chce jest szczytem debilizmu. ja uważam że kampania wyborcza powinna byc toczona także w dniu wyborów wszędzie z wyjątkiem samych lokali wyborczych. A niech agitują nawet przed drzwaimi lokalu wyborczego, komu to przeszkadza?? Obywatel i tak wybierze kogo będzie chciał, albo kogo mu wcisną w czasie kampani, cisza wyborcza niczego zbytnio nie zmieni. Nie można z góryzakładac że obywatel jest debilem, a nasze prawo właśnie to zakłada.

[Tomek_Ciesla]

zgadzam sie z Tobą. Cisza wyborcza jest bez sensu

[tmach]

Tak na dobra sprawę cisza wyborcza jest tylko złudzeniem. Gdyby poznikały wszystkie plakaty, ogłoszenia itp , to wtedy , rzeczywiscie, byłaby cisza. A tak? Idiotyzm.

[misiek-st]

No idiotyzm, np. portal miasta Swidnik już w piątek rano (!) zamknął forum dyskusyjne. :/

[MacB]

A ja tu dzisiaj (ile za to grozi?) chyba wspomniałem znów mojego ulubionego kandydata reprezentującego Komitet Wyborczy Podlasie XXI wieku :ups:

Z Przemkiem zgadzam się w 100 %

[Alek]

Nie można z góryzakładac że obywatel jest debilem, a nasze prawo właśnie to zakłada.

No dobra - ale wybory i nie tylko pokazują,że się prawo nie myli

[Przemek]

Oj, prawo się myli często, a bardzo często jest złe..

[MacB]

No, ale w tym wypadku.....

[ja]

Nie można z góryzakładac że obywatel jest debilem, a nasze prawo właśnie to zakłada.

no jednak ludzie są debilami w większości.

ja uważam, że cisza wyborcza powinna być. takie są zasady i nie widzę w nich nic złego.

[MacB]

ja uważam, że cisza wyborcza powinna być.

Ale po co?

I nie pisze się "ja uważam" tylko "ja uważa" :rotfl:

[Przemek]

Przyłączę się od pytania Macka. Po co ?? Bo takie są zasady?? Ale po co ??

[Jaśko]

Po co cisza przedwyborcza? Ja bym podał takie argumenty:

1. żeby uniknąć pikiet i nachalnego agitowania pod samym lokalem wyborczym, wciskania ulotek itp zawracania ludziom głowy.
2. żeby nie podawać w ostatniej chwili jakichś ważnych informacji, prawdziwych czy nie, których następnie nie będzie kiedy przeanalizować ani ewentualnie sprostować.

Jeden uzna to za argumenty istotne, inny nie, ale przeciwnicy ciszy nie podali właściwie żadnych argumentów po prostu nie podoba im się ona.

marek

[Zbigniew]

Może prawa nie powinno być? W ogóle państwa też? Dlaczego z góry zakłada się, że człowiek to debil? Przecież nikt nie będzie robił tego typu rzeczy, jak zabijanie, kradzież, etc.

W ogóle, anarchia rządzi!

[MacB]

przeciwnicy ciszy nie podali właściwie żadnych argumentów

Ad 1. Czemu pikiety, nachalnie wręczane ulotki i temu podobne niedogodności nagle zaczynają przeszkadzać 24 h przed wyborami?
Ad 2. Podobnie - czemu te same informacje rzucone w eter 25 h przed wyborami są dopuszczalne, a 23 h już nie?

Poproszę o kolejny zestaw argumentów.

[Przemek]

1. żeby uniknąć pikiet i nachalnego agitowania pod samym lokalem wyborczym, wciskania ulotek itp zawracania ludziom głowy.

raz na 4 lata można, zresztą prze cała kampanię się zawraca ludziom głowę

2. żeby nie podawać w ostatniej chwili jakichś ważnych informacji, prawdziwych czy nie, których następnie nie będzie kiedy przeanalizować ani ewentualnie sprostować.

To jest ewentualnie pewien argument, ale do mnie nie trafia jeżeli ktoś na 5 minut przed ciszą poda takie informacje, to też nie będziejuż mozna ich sprostowac, bo się już naruszy ciszę przedwyborczą... Zdaje się, że chyba w niektórych krajach nie ma ciszy przewyborczej i jest OK.

[MacB]

Zbigniewowi.
Czemu mieszasz gówno z miodem? Czy ja, czy Przemek napisaliśmy coś o dopuszczaniu kradzieży czy morderstw? Czemu Państwo, które nota bene i moim zdaniem ma stać na straży właśnie nieokradania mnie i niezabijania, ma nie istnieć?
Odpowiedz mi - czemu Państwo zamiast właśnie skupić się na tym, bym spokojnie i wolnie żył, a w chwilach kryzysu (powódź, atak terrorystyczny, wojna) zamykało d*** pod klucz i działając stanowczo i jednolicie broniło mnie czyli jednostkę niezdolną do skutecznego pokonania trudności niecodziennych, martwi się bym nie nasłuchał się bełkotu wyborczego przed wyjściem z domu na głosowanie?
Odpowiesz na to pytanie i będzie OK.

[ja]

Ad 1. Czemu pikiety, nachalnie wręczane ulotki i temu podobne niedogodności nagle zaczynają przeszkadzać 24 h przed wyborami?

np. ponieważ taka pikieta może wywrzeć jakąś presję na głosującego.

idzie na głosowanie widzi banda ludzi stoi z transparentami - może zmienić zdanie.

z drugiej strony podczas ciszy jest czas, żeby się zastanowić na kogo zagłosować.

nie jestem przekonany o słuszności ciszy przedwyborczej, ale nie neguję jej.

[Przemek]

np. ponieważ taka pikieta może wywrzeć jakąś presję na głosującego.
idzie na głosowanie widzi banda ludzi stoi z transparentami - może zmienić zdanie.

No i co z tego że zmieni zdanie ?? Nie wolno mu ?? Albo zmieni, albo nie - raczej nie, ale nawet jeżeli zmieni to jego prawo.

z drugiej strony podczas ciszy jest czas, żeby się zastanowić na kogo zagłosować.

Do tego nie jest potrzebna cisza. Zresztą po co ma się zastanawiac?? Jeszcze zmieni zdanie ... :rotfl:

[ Dodano: 12 Listopad 2006, 23:54 ]

nie jestem przekonany o słuszności ciszy przedwyborczej, ale nie neguję jej.

no to jesteś chyba oportunistą... Jest niedobrze, ale niech już tak będzie...

[MacB]

Zresztą po co ma się zastanawiac?? Jeszcze zmieni zdanie ... :rotfl:

Za to :piwko:

[Zbigniew]

MacB, no zajrzałem sobie zobaczyć co nowego na forum w przerwie między rozdziałami książki, ale widocznie muszę wyjaśnić.

Swoim poprzednim postem, chciałem zanegować argument o tym, jak to państwo ma człowieka za "debila". Bo gdyby tym tokiem myśleć, to bardzo łatwo można dojść do anarchii. Chciałem też zauważyć, że nie pisałem dosłownie. Chodziło mi o zasadę.

czemu Państwo zamiast właśnie skupić się na tym, bym spokojnie i wolnie żył

(w ogóle, po co te zamiast?! państwo podupada przez ciszę wyborczą?!)
- Przecież chodzi właśnie o spokój. Nie uważasz, że właśnie w dzień wyborów i na krótko przed kampania by toczyła się najostrzej? O spokoju, mógłbyś wtedy jedynie pomarzyć. Podczas zakreślania "X" na karcie, słyszał byś "ten to kradnie", "ten to jest uczciwy" z megafonów z ulicy. Przeciwne strony by walczyły ze sobą z wielokrotnie powieloną siłą. Często ludzie idą nie wiedząc konkretnie na kogo zagłosują - dopiero po zobaczeniu nazwisk się decydują. Widział na pewno nie jeden plakat, i nie jedną ulotkę. Co się dowiedział, to się dowiedział.

martwi się bym nie nasłuchał się bełkotu wyborczego przed wyjściem z domu na głosowanie?

I tak widzisz plakaty - jak chcesz, to sobie przeczytasz. Gdyby państwo było takie przewrażliwione i tak bardzo się martwiło o to, by pewnie zarządziło masowe zrywanie plakatów, etc. Państwu chodzi tylko o większy spokój przed samymi wyborami! Co jest dobre dla wyborców! Spokój podczas wybierania (w końcu) ważnej decyzji.

2. Podobnie - czemu te same informacje rzucone w eter 25 h przed wyborami są dopuszczalne, a 23 h już nie?

A to już argument strasznie retoryczny i wymuszony.
24h dlatego, iż czas ten w zupełności wystarcza na spokojne zastanowienie się nad wyborem. Jak i na uspokojenie kampanii wyborczych, sytuacji na ulicach. Dlaczego nie 23 h? Bo 24 się ładnie komponuje w dobę i łatwiej obliczyć kiedy się zaczyna cisza :o .

Czemu pikiety, nachalnie wręczane ulotki i temu podobne niedogodności nagle zaczynają przeszkadzać 24 h przed wyborami?

Bo aktywnośc i intensywność tych pikiet, na 24 h przed wyborami nagle by niebotycznie wzrosła. Im bliżej wyborów, tym wyborca więcej zapamięta z superlatyw kandydata.

Jeśli jeszcze jest do czego się przyczepić w moim poście, a samemu sobie nie można na to odpowiedzieć - to proszę pytać... wyjaśnię. Teraz mogę pisać niezrozumiale... Bo nie dość, że mam tak od zawsze, to jest późna godzina, a ja w ostatnim tygodniu spałem parę godzin tylko...

[MacB]

Podczas zakreślania "X" na karcie, słyszał byś "ten to kradnie", "ten to jest uczciwy" z megafonów z ulicy.

Faktycznie, to Ty masz chyba rację. W pierwszej chwili czytając te słowa pomyślałem sobie "No właśnie - mają mnie za debila, który jeszcze z długopisem w ręku będzie słuchał megafonów i zmieni decyzję", ale po chwili pomyślałem już trochę inaczej: "Debil chyba by utknął w tej kabinie na dobre. A jeszcze jakby tak ze dwóch kandydatów na zmianę pokrzykiwało sprzed lokalu wyborczego, to w ogóle nie mógłby się zdecydować. I korek (jak nie przymierzając dziś w pewnym lokalu wyborczym na Żoliborzu [zgadnij, kto spowodował korek czekających do kabiny skreśleń? ]). I cał d*** wali się w gruzy przez jednego debila. Tak! Masz rację - przed tym wszystkim broni nas cisza wyborcza."
Niech więc już będzie.
Ja się poddaję.
A wiesz na kogo głosowałem dziś podczas wyborów prezydenta mojego miasta? Na PiSuara! Jeśli pamiętasz choć część moich wpisów "politycznych" na tym forum, to się pewnie zdziwisz, nie?

Pozdrawiam i dobrej nocy.
Maciek

[Alek]

to się pewnie zdziwisz, nie?

To Ty w ogóle głosowałeś?

[Zbigniew]

Ja zagłosowałem na burmistrza PiSuara (poseł na sejm, chce być burmistrzem Łap ), do rady powiatu też na PiSuara (polonista z mojej szkoły) do rady miasta na kolegę z bloku (jakiś tam ruch młodych Łap czy coś takiego), i sejmik wojewódzki PO.
Ale to oczywiście nikogo nie obchodzi

Za to Kononowicz, w sondażach przeprowadzanych po wyborach dostał 3,8%. (tak mi przymnajmniej brat powiedział oglądając TV lokalną. Był chyba czwarty...)

Dobranoc

[partycja]

ruch młodych Łap

Genialne!

[Zbigniew]

Ale żeby nie było, to ja to z głowy pisałem I raczej tak się owy "ruch" nie nazywa

[MacB]

To Ty w ogóle głosowałeś?

Przecież tłumaczyłem przy poprzednich wyborach, że jestem "wyborcą drugiej kadencji", nie?
Wprawdzie mój prezydent nie popisał się podczas osatatniej wizyty Jacka w moim mieście (to był Przemyśl II) czego najlepszym dowodem jest sławny podpis Vita pod pewnym zdjęciem - "Kaczmar, buc i pajac" (robił tam za "buca"), ale po raz pierwszy od 20 lat (tyle już tu mieszkam) zauważyłem, że miasto ma gospodarza, który nie tylko ma wizję jego rozwoju, ale ją jeszcze konsekwentnie realizuje. Zgodnie więc ze swoim sumieniem i samodyscypliną nałożoną swego czasu (chodzi o tę "drugą kadencję") oddałem głos świadomie i chętnie. A że należy do PiS'u? Dla mnie to nieistotny szczegół w tym momencie.

[Jaśko]

To jest ewentualnie pewien argument, ale do mnie nie trafia jeżeli ktoś na 5 minut przed ciszą poda takie informacje, to też nie będzie już mozna ich sprostować, bo się już naruszy ciszę przedwyborczą... Zdaje się, że chyba w niektórych krajach nie ma ciszy przedwyborczej i jest OK.

Moim zdaniem sprostowania nie należy traktować jako prowadzenia kampanii wyborczej. Poza tym sąd rozpatruje protesty wyborcze w ciągu 24 godzin.

Ad 1. Czemu pikiety, nachalnie wręczane ulotki i temu podobne niedogodności nagle zaczynają przeszkadzać 24 h przed wyborami?

Dlatego, że nie są wręczane przez grupę osób przed lokalem wyborczym, kiedy juz wiadomo, że pójdziesz na wybory i kiedy wiadomo, spośród jakich kandydatów możesz wybierać w danym okręgu. Jeżeli idziesz na wiec przedwyborczy to nie powinieneś narzekać, że wciskają ci różne materialy, musisz się z tym liczyć. Jeżeli natomiast idziesz na wybory - już niekoniecznie sobie tego życzysz.
Poza tym mam wrażenie, że nie doceniacie znaczenia reklamy dla dokonywanych przez ludzi wyborów. Czy macie pojecie o wzroście sprzedaży określonych produktów, kiedy miła panienka oferuje Wam coś w supermarkecie w ramach promocji? Ja w tej chwili nie podam %%, ale jest to wzrost kilkukrotny. Możecie oczywiście napisać, ze to "debile" kupują te produkty. Ale to nie jest argument przeciwko ciszy przedwyborczej.

marek