Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Epitafium dla JK
#1
w pamięci dysku komputera mojej przyjaciółki natrafiłem na taki oto tekst:


Epitafium dla Jacka Kaczmarskiego




Jestem tu z wami! - Ja wilk wasz trójłapy,
Zawziętym strzelcom pokazuję swe kły,
Z lasów na łąkę wyciągam ochłapy,
Na żywej ranie pulsuje kropla krwi!

Pływałem po mitach na statku Telemacha,
Za ogień wątrobę zżerały mi sępy,
Z Ofreuszem szedłem po strupach i strachach,
Z Ikarem niebiańskie badałem ustępy,
Księgowej Owida piórem pisałem wiersz,
W Pomejach zastygły szczekał na mnie pies.

Jestem tu z wami - wilczysko rubaszne,
Szczęki wypchane najszczerszą z moich kpin,
Las był nasz zawsze - teraz łąki nasze!
Lepcie więc wilki wiersze z wolności glin.

Warczałem na władców skaczących przez płoty,
Jęczałem dzwonkami na błazeńskiej czapie,
Na Krymie wykpiłem caryckie zaloty,
Premiera głos milczał na śmiełowskim czacie,
W drodze do koryta próbując wspiąć się wzwyż,
A ja ich wszystkich chciałem wysłać na krzyż!

Jestem tu z wami! Ofiara gonitwy
Przed nagonką, gdzie kula wyje i strach,
Spragniony grzechu, spragniony modlitwy
Złowieszcze głosy wspominałem w swych snach.

Szukałem tu Boga z Bibilią i Rublowem,
Pod Golgotą wino piłem z Barabaszem,
Na Wieży Babel Bóg poplątał mi mowę,
A w Konfesjonale toczyłem bojarze,
Lecz Chrystus z mej ręki nie uniknął chłost,
Dla ciała - karnawał, a dla duszy - post.

Jestem tu z wami - wciąż niezakończony,
Lecz wyje czasem jak porzucony pies,
Kiedy wspominam wilczy ród stracony
Przewodników na których nadszedł kres.

Na koniu z Wysockim pędziłem przez Piekło,
Okudżawa poszedł przysłużyć się mitom,
Ciało Witkacego na obczyźnie legło,
Ja wszedłem podstępie w sarkofag Cogito,
By pamięć o Mistrzach nie poszłą w siwy dym
Najkrwawszy mym sercem skreśliłem dla nich rym!

Jestem tu z wami - oglądam pejzaże,
Drzew symbolicznych, alegorycznych łąk,
Które wnet spłoną w ludzkości pożarze,
Zamilkną w krzyku ostatniej stypy mąk.

Na Sybir jechałem, z Sybiru wracałem,
Wodę życia mi dała Zatruta Studnia,
Na Goi z balwierzem żyłę otwierałem,
Ja gnałem orszaki w Samosierry turniach,
Sobaka skakała gdy oficer ją bił,
Synagogi ściany rozsypały się w pył.

Jestem tu z wami! Szalone wilczysko,
Wciąż nieuchronnie spragnione skoków w bok,
Nie ufam nadal złowieszczym psim pyskom,
Chociaż chce z nimi szaleć w rozkoszy łąk.

Alkohol od zawsze balował z mym piórem,
Rzygając po wódzie, rzygałem więc światem,
Trzeźwiałem powoli, by złapać za skórę
Wstrętną mordę kaca, który był mi katem,
I z jego szafotów wracałem żeby żyć,
Przeklinać i pisać, śpiewać i znowu pić.

Jestem tu z wami w historycznym lecie,
Z którego słychać przeszłych pokoleń jęk
A jego echo dreszcz po plecach niesie,
Niosąc przestrogę, klątwę, popiół i lęk.

Ja w czasach sarmackich stworzyłem warchoła!
Na sutych obrusach biesiłem docześnie,
Szyszaków, sygnetów szukałem w stodołach,
Na elekcjach kreskę składałem boleśnie
I na drugą stronę zmieniałem słucki pas,
Wierząc że nadejdzie dla ludzi lepszy czas.

Jestem tu z wami - wilczysko kochliwe,
W stronę samiczki wyostrzam wilczy wzrok,
Nie baczę, że me ciało już leciwe,
W stronę rozkoszy kieruję świarny krok.

U Felliniego ja byłem Casanovą,
następnie księżniczkę swatałem z parobkiem,
Zauroczony Mickiewicza mową,
Z rękawa sypałem erotyki słodkie,
Gdym ujrzał Boginie, jak w świecie niesie wieść,
Podkuliłem ogon i skomlałem jak pies.

Jestem tu z wami - miłosierny wilczek,
Mojemu sercu zawsze bliski był brat,
Ostrzegałem was przed myśliwskim obliczem
Kiedy rozrywał na strzępy wilczy świat.

Ileż to szafotów musiałem postawić,
By rozum zacisnął pętle na głupocie?
Ileż dusz niewinnych starałem się zbawić?
A ileż skonało w bólu i sromocie?
Iluż pochłonęły: zaraza, trąd i mór
Wszak śpiewałem żeby nareszcie runął mur.

Jestem tu z wami! Lecz mrok już nadciąga!
To nie obława, a jeży mi się sierść,
Czuję jak klątwa mnie zżera od środka
I gapi się na mnie z kosą wilcza śmierć.

Przekpiłem już wszystko - łącznie z własną śmiercią!
Zamknąłem swe życie w wierszydłach i pieśniach,
Czekam na kostuchę z bujną pełną piersią,
Wszak moje nie będzie skostniale obleśna,
Całe moje życie obracało się wspak
I po śmierci tego życia poczuję smak!

Jestem wciąż z wami! Lecz czemu tak lekko?
Na czas przybyłem... Tu nikt się nie spóźnia...
Wszystko w porządku... Wyśniłem swe Piekło...
Została na dole po mnie ciemna próżnia,
Płaczą gazety, lecz nie ma obawy,
Skończyły się obławy!

Szaleni myśliwi stanęli w pół kroku,
Umilkły skowyty posłusznej psiej sfory!
Pociągną saniami po strunie pomroku
Cztery czarne konie, przez lasy i bory.
Bezlitośnie płozy jęczą po kamieniach,
Jak grzechu wyrocznia schowana w sumieniach.

To wiersz mój ostatni! To moja przestroga!
Dla tych po pręgierzem i dla tych w purpurach!
Wciąż wyję umarły na drodze do Boga,
Ja Śpiewak bezczelny wyrosły na murach.
Nie płaczcie więc po mnie wściekłe wilki młode,
Zduszone swym strachem, zaszczute strzelbami,
Przegniłe cierpieniem, obcej krwi wciąż głodne!
Ból z serca wykrzyczcie smutnymi wierszami.

Ja będę wciąż z wami! Ja wilk niepokorny,
Brzemieniem kłów śmierci obdarty z szaleństwa
I chociaż bezwładny, docześnie skończony,
Żył będę wciąż z wami w nieludzkich przekleństwach.

-----------------------------------------------------------------
JAk rozumiem jego autorem jest JK, chyba ze sie myle, ale jesli nie to kto?
A jesli JK to dlaczego nie ma go w spisie?

Aha i jeszcze moja osobista opinia
Dla mnie bomba
Odpowiedz
#2
napewno nie jest JK, tekst był na starym forum, autora nie pomne. Na stronie są wszystie wiersze wydane oficjalnie ( i jeden nieoficjalny, ale nie podam, poszukajcie Wink ). Nie przypisujcie Jackowi nieznanych zyupełnie tekstów bo w sieci ich raczej nie znajdziecie.
Odpowiedz
#3
PARDON, MY LORD.
ah jaki ja nie wyedukowany jestem ze az litosc bierze
Odpowiedz
#4
Ten tekst można tez znaleść w księdze gości Smile
Odpowiedz
#5
Swoją drogą bardzo dziwny wiersz. Frapujący. Pod względem rytmicznym wygląda tak, jakby istniała do niego muzyka. Ma fragmenty doskonałe i fragmenty zwyczajnie nieudolne, jakby pisało go dwóch różnych ludzi. W wielu miejscach bardzo udatnie podrabia stylistykę JK (a nie tylko cytuje kawałki z niego). Sprawia na mnie takie wrażenie, jakby ktoś z pamięci i z błędami odtwarzał autentyczny wiersz JK. Wiem, że tak nie jest – mówię tylko, jak to dla mnie brzmi. W każdym razie najbardziej interesująca próba z dotychczasowych epitafiów, zdecydowanie (mimo wpadek) lepsza od tej Czajkowskiego. Tak to odbieram.
Odpowiedz
#6
Prawdę powiedziawszy w czasie pierwszego czytania tego wiersza wydawał mi się on "oczywisty"... niemalże mówiący językiem i zwrotami JK a przez to nieco wtórny... ale teraz już troszkę inaczej to widzę... co dziwne właśnie teraz niektóre fragmenty zaskakują bardziej niż na początku podczas gdy są fragmenty moim zdaniem trochę naciągane...
parafrazując wypowiedź z Rejsu:
"nie może podobać mi sie wiersz który czytam pierwszy raz"...Wink

Acha... jeszcze jedno... Możesz Zbychu powiedzieć czemu nie podoba Ci się (bądź co widzisz niewłaściwego...) w Epitafium LC?... Słyszałem już tak skrajne opinie na temat tego utworu że chętnie wysłucham tego co masz do powiedzenia właśnie w tej materii...

Pozdrawiam...
Mateo Strunnik
Odpowiedz
#7
Mateo, tyle już na ten temat powiedziałem, że bałbym się zanudzić na śmierć mówiąc więcej. Roztrząsaliśmy to parę rozdziałów niżej pod bliźniaczym tytułem „Epitafium dla Jacka Kaczmarskiego”. Zerknij, jest tego sporo, łącznie z opiniami, o których mówisz. Pozdrawiam
Odpowiedz
#8
OK moja wina... To było jeszcze przed tym jak zacząłem łączyć nicki z wypowiedziami...
OK juz siedze cicho i czytam co piszą inni...Wink

Pozdrawiam...
Mateo Strunnik
Odpowiedz
#9
OK, czytaj co pisza inni - ale nie siedz cicho, jak juz przeczytasz, tylko powiedz, co o tym myslisz.
Odpowiedz
#10
Mnie się nie podoba. Jacek nigdy w jednym utworze nie umieszczał wręcz żywcem wyjętych motywów ze swoich utworów. Poza tym nastrój tego wiersza jest zupełnie inny od tego co i w jaki sposób tworzył przed śmiercią. Wszystkim polecam utwory z tomiku "Tunel". Tam jest najlepsza odpowiedź.
Być może utwór ten zawiera zręczne metafory ale całość jest jakaś sztuczna.
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Odpowiedz
#11
Ja również nie za bardzo jestem za Sad Wiersz z cyklu "upchajmy w jedno co już powiedziane" Smile za gęsto od odniesień (nieuzasadnionych), mało swoich przemyśleń, niezłe do wypromowania składanki :wink:
ale jak zwykle :beer: za próbę
"Nic tak nie obnaża słabych punktów poety jak wiersz klasyczny i właśnie dlatego tak powszechnie się od niego stroni."
(Josif Brodski)
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Chorągiewka i Epitafium turpistyczne Radek Książek 0 1,158 09-15-2009, 04:09 PM
Ostatni post: Radek Książek
  Epitafium dla Dziewczynki z zapałkami. scarlett 1 1,311 04-20-2008, 07:45 PM
Ostatni post: berseis13
  Anty-epitafium dla JK Adam_Leszek 11 4,061 03-11-2006, 11:00 PM
Ostatni post: Luthien Alcarin
  Epitafium dla Kaczmarskiego Dulka 46 12,473 09-25-2005, 06:00 PM
Ostatni post: Żet
  Jeszcze jedno epitafium, prosze o opinie jareqq 9 3,282 03-24-2005, 01:25 PM
Ostatni post: Mat
  Najbanalniejsze ze wszystkich epitafium sp 48 14,363 01-08-2005, 03:36 PM
Ostatni post: adme
  Epitafium dla Jacka Kaczmarskiego Maxvir 48 16,913 09-21-2004, 08:21 AM
Ostatni post: spalding

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości