Liczba postów: 1,532
Liczba wątków: 163
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Christmas Eve in Syberia
Jacek Kaczmarski
translated by Patrycja Kaczmarska
---------------------------------------------------------
In freezing silence the samovar hissed
a drop I pour into glasses
without a word on the christmas table
The exiled Poles remembering
dampness frosted on the walls,
tablecloth is lined with straw,
smoking, the dark flame of the candle calls,
with one word - just like before
"I hear music and angelic arias from above
praising our father that the manger we all have reached
the mind does not want to believe, perhaps the eye not be deceived
that dreams have not been breached"...
There wont just be a star in the night sky
mushrooms in the christmas stew
An iron knife by the rye bread ready lies,
sugar fairly shared on paper
I offer a plate, so that it stays safe
that which makes life so much sweeter
Another hides in emptiness of his,
Our God will be born tomorrow
"God of eternal praise is already born
handcuffs of slavery off his people's hands he has torn
Sing happily world and in eternal praise bow thee down to him
For it has passed what will at last fill our worried hearts with happiness"...
No, we are not poor and melancholy,
this handkerchief is for my cold
we'll not serve poppy dumplings or kutia
there will be tea and bread loaves
I sit alone, and cannot stay alone
looking at what my life has meant
we are together - what else is left?
Tomorrow the savior will come
"Lulay now baby Jesus, my little pearl drop
Lulay my favourite little ray of God's hope,
Lulay now baby, and lulay now calmly
and you our Mama dear keep him there warmly"...
Let there now be enough candles for night
We've a long wait for him to come,
so that every year we wish in the morn
pray for the very same thing
He'll be born again, die in agony
the candle will burn out again,
in the darkness his name the harmony
We will swear in his holy name.
05.11.2006
-POZDRAWIAM CZULE!
Liczba postów: 2,306
Liczba wątków: 28
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
Jak dla mnie - świetnie!  Przynajmniej dla mnie - zwykłej osoby uczącej się już trochę angielskiego  A może też jakieś nagranie audio z tym?
"In the city od blinding lights..."
--------------------------
http://www.triadapoetica.art.pl
http://www.gentlemanschoice.pl
http://www.krest.pl
Liczba postów: 1,305
Liczba wątków: 32
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
Zdecydowanie wolę wersję polską  )  Ale ta po angielsku też luzik
[color=green][b],,Trzeba wciąż żywić nadzieje jakąś
wbrew sobie sobą żywić ją trzeba''[/b][/color]
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
A ja zanim się wypowiem na temat - to chciałbym zapytać - czy to faktycznie przetłumaczyłaś dzisiaj? Dlaczego akurat Wigilię na Syberii? Czy kolędy też tłumaczyłaś sama,czy zostały jakoś przetłumaczone wcześniej?
Liczba postów: 113
Liczba wątków: 3
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
Calkiem zgrabnie. Pare uwag. Nie pasuje mi ten fragment:
berseis13 napisał(a):I sit alone, and cannot stay alone
looking at what my life has meant bedacy tlumaczeniem:
"Siedze i sam sie w sobie nie mieszcze
Patrzac na swoje zycie"
Oczywiscie poezji nie da sie i nie wolno tlumaczyc doslownie, ale sens powinien byc chyba zachowany. "Nie miescic sie w sobie" to zdaje sie stan glebokiego wzruszenia (choc moze sie myle - przynajmniej ja to tak zawsze odbieralem).
berseis13 napisał(a):Lulay now baby Jesus, my little pearl drop... Tutaj mam pytanie do kogokolwiek. Ta koleda istnieje w jezyku angielskim i zaczyna sie od slow: "Lulay Thou Little Tiny Child". Czy wie ktos skad slowo "Lulay" znalazlo sie w tlumaczeniu? "Lulac" to skadinad potoczny odpowiednik slowa "spac". Jak to z tym jest?
berseis13 napisał(a):in the darkness his name the harmony
We will swear in his holy name. Cos tu chyba jest nie tak. A moze to jest zamierzone?
Niemniej ogolnie mi sie bardzo podoba.
pozdrawiam
EDIT::::::
Ok. Cos znalazlem. Czyli to nie jest jednak ta koleda, ale cos zupelnie innego.
Cytat:This carol is from the Pageant of Shearmen and Tailors, which was one of a group
of plays presented in Coventry as early as 1456. This tune appears in a performance
in 1584. Told in lyrics with its well-known “Lullee, lullay” refrain, this is one of the
very earliest extant polyphonic carols. It describes in old English what Mary sang to
her child. “Lullee, lullay, lullee, lullay,” which in the 1440s and into the 1500s were
common slang words meaning "I saw! I saw!
It is sung by the women of Bethlehem just before Herod’s soldiers come to slaughter
their children. The lyrics take on a special poignancy when one considers the tragic
bombing of Coventry in World War II.
Lulee, lulay, lulee, lulay, lulee, lulay,
Thou little tiny child, Bye-bye, lulee, lulay.
O sisters, too, how may we do,
For to preserve this day;
This poor youngling for whom we do sing,
Bye bye, lulee, lulay,
Herod the King, in his raging,
Charged he hath this day;
His men of might, In his own sight,
All children young to slay,
Lulee, lulay. lulee, lulay.
Troche to przydlugie, ale moze kogos zainteresuje. Pozwolilem sobie pogrubic istotny fragment.
Jeszcze raz pozdrawiam i przepraszam za off-topic, choc z drugiej strony wiazal sie on z moimi watpliwosciami co do tlumaczenia
Człowiek jest gruntownie samotny - od początku do końca. Myślę, że nawet wierzący w Boga mają swoją druzgocącą chwilę milczenia.
JK
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
mikaelis napisał(a):Calkiem zgrabnie No na pewno. Ale czy przekona to Kaprala Niemoc,że tłumaczyć się da i powinno - to nie wiem...
Liczba postów: 880
Liczba wątków: 22
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
berseis13 napisał(a):in the darkness his name the harmony
We will swear in his holy name. czy to jest fragment o obiecywaniu wolności?
Pozdrawiam,
Edyta
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Brawo Pacia! Proszę o jeszcze, mnóstwo dużo jeszcze
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Krasny napisał(a):Ja też, ale Przemku najdroższy,czyżbyś jednak znał język angielskiski? Trochę się kiedyś uczyłem na studiach, a teraz się zapisałem na kurs
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 954
Liczba wątków: 42
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
Bardzo trudno mi ocenić całość, ze względu na ułomność mojego angielskiego, ale po pobieżnym przejrzeniu mam jedną uwagę:
berseis13 napisał(a):A steel knife by the rye bread ready lies, Stalowy nóż to coś zupełnie innego, niż żelazny. Żelazo rdzewieje, i z tego powodu raczej nie powinno się produkować z niego sztućców.
Zapewne w okresie, do którego odnosi się utwór, sztucce stalowe były zupełnie niedostępne dla niższych klas społecznych, jeśli w ogóle istniały. Zesłańcy nie mogli mieć stalowego noża, wspomniany przez JK żelazny jest już jak najbardziej prawdopodobny  .
Pozdrawiam
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
DuchuX, nie sądzę by noże były z żelaza  Zawsze to jakieś staliwo, żeliwo albo stal, ale czyste żelazo ?? A zresztą żelazo, czy stal tak samo rdzewieje, chyba że to stal szlachetna...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 954
Liczba wątków: 42
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
Przemek napisał(a):DuchuX, nie sądzę by noże były z żelaza Zawsze to jakieś staliwo, żeliwo albo stal, ale czyste żelazo ?? A zresztą żelazo, czy stal tak samo rdzewieje, chyba że to stal szlachetna... Hmmm... To mnie teraz zastanowiłeś. Angielska Wikipedia twierdzi, że produkcja stali na jakąś w miarę masową skalę zaczęła się w 1855r. Wydawało mi się, że wcześniej do wszystkiego używano mniej lub bardziej żelaznego żelaza...
W każdym razie utrzymuję, że nóż ze stali raczej nie mógł pojawić się "na wigilijnym stole". Mam nadzieję, że nie wprowadzam nikogo w błąd. Postaram się zweryfikować swoje informacje ^^.
wiki
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
DuchX napisał(a):Zesłańcy nie mogli mieć stalowego noża, wspomniany przez JK żelazny jest już jak najbardziej prawdopodobny Sądzę, że tu w ogóle nie chodzi o prawdziwy nóż. Raczej o jakiś kawałek żelastwa właśnie, którego uzywano jako noża. . To by podkreślało ową biedę, niedostatek skazanych, a jednocześnie w taki "skromny" sposób uwypukla ich zaradność, umiejętność przetrwania.
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Ze stali robione były japońskie katany, przed wiekami już robiono stal damasceńską i inne. Stal to żelazo z pewną zawartością węgla (w zależności od ilości węgla może to byc staliwo, albo żeliwo). Do zrobienia noża czy widelca chyba nie potrzebna byłą masowa produkcja stali  Ale tak na pewno niewiem jak to było. Chodzi tylko o to, że stal to nie jest coś nadzwyczajnego.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 319
Liczba wątków: 5
Dołączył: Aug 2006
Reputacja:
0
Simon napisał(a):Raczej o jakiś kawałek żelastwa Na obrazie wygląda na prawdziwy nóż.
Tak na moje oko.
Pozdrawiam
ps
"Pieśń człowieka doskonali,
Człowiek znika, pieśń nie ginie.
Tak śmiertelnik sięga szczytów
I w tym tkwi realizm mitu."
Liczba postów: 1,532
Liczba wątków: 163
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Błąd poprawiony
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
ps napisał(a):Na obrazie wygląda na prawdziwy nóż. Owszem. Trudno używać jako noża żelastwa w kształcie podkowy na przykład.
Liczba postów: 1,211
Liczba wątków: 84
Dołączył: Oct 2006
Reputacja:
0
Patrycja!
Piwo za tłumaczenie
Fachowo, a ja lubię, jak wiesz, fachowców
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
DuchX napisał(a):Stalowy nóż to coś zupełnie innego, niż żelazny. Żelazo rdzewieje Stal też rdzewieje (chyba, że jest nierdzewna), a noże ze stali "rdzewnej" mają swoje zalety.
Cytat:Noże w wersjach ze stali węglowej są dużo łatwiejsze do naostrzenia, dłużej też trzymają ostrość niestety są bardziej podatne na korozję. Praktycznie niezabezpieczone niczym ostrze rdzewieje przy pierwszym kontakcie z żywnością czy wilgocią.
Źródło: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.bron.pl/bron_pl/survival/nowosci/noz_opinel_6_carbon">http://www.bron.pl/bron_pl/survival/now ... l_6_carbon</a><!-- m -->
Polecam wszystkicm ten wspaniały nożyk.
Pozdrawiam
Dauri
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Właściwe co to znaczy stal węglowa?? Bo właściwie każda jest węglowa
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Edyta napisał(a):czy to jest fragment o obiecywaniu wolności? No właśnie. O to mi chodziło kiedy pisałem o trudności tłumaczenia JK. Z resztą nie tylko JK. Poezji wogóle. W sensie technicznym, dla kogoś kto angielskim przez wiele lat posługiwał się na codzień, to raczej nie będzie jakiś problem. Przekłady poezji to wielka sztuka - choćby taki Barańczak, nie dlatego tłumaczy np.Szekspira że świetnie zna język, tylko dlatego że sam jest twórcą. Poza tym, zwłaszcza w utworach Jacka Kaczmarskiego, mnóstwo jest przecież wieloznaczności i pewnych sformułowań, któych nie da się przecież przełożyć słowo w słowo i tutaj zaczyna się zabawa w poetę. A to już ogromna sztuka.
Trzeba dobrze rozumieć słowa, które się tłumaczy.
No, chyba ze chodzi o piosenki Dody czy Piaska.
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Tiaaa....
Uprzedził mnie mikaelis, bo sam czytając tłumaczenie nie mogłem się doczekać mojego ulubionego fragmentu Jacek Kaczmarski napisał(a):Siedzę i sam się w sobie nie mieszczę
Patrząc na swoje życie Zdecydowanie tłumaczenie JK, ba! - każdej poezji (tu się całkowicie zgadzam z Kubą) nie jest proste.....
Nie umiem się zachwycić tą próbką. Może dlatego, że nie potrafię "czuć angielskim"; musiałbym wyłączyć przynajmniej z pamięci wersję oryginalną, a i wtedy moja znajomość języka Shakespeare'a nie wystarczyłaby, by poczuć to coś, co ma poezja, a nie mają tego poszczególne wyrazy, nawet najgramatyczniej zebrane w zdania.
A czy ktoś z Was analizował polskie wersje dobrej poezji zagranicznej? Czy poznaliście oryginał w stopniu pozwalającym się zachwycić Poezją, by potem w równym stopniu zachwycić się wersją polską?
Bez urazy pozostałych, ale najchętniej poznałbym opinię Dauri'ego.
Chciałbym też poczytać uzasadnienia tych zachwytów, które tu już wyartykułowaliście o tym konkretnym utworze.
Przemku?
Kraśny?
Pozostali?
Czemu ten przekład tak Wam się spodobał?
A sama autorka? Mogłabyś, berseis 13, napisać, z których strof jesteś najbardziej zadowolona i dlaczego akurat z tych? A może jakiś fragment pozostawił Ci uczucie niedosytu?
Wątek wydaje się być bardzo ciekawy i bardzo rozwijający...
Bardzo liczę na dalsze głosy.
Pozdrawiam
Maciek
P.S. Przez wiele lat myślałem, że tylko " Lulajże Jezuniu" jest wtrętem do wiersza, a jednak jest tu zacytowanych kilka kolęd - fakt, że mało znanych...
Przyłączam się więc i do pytania Alka - czy fragmenty kolęd są też Twojego, berseis 13, tłumaczenia, czy zaczerpnęłaś te fragmenty z istniejących już przekładów?
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Tłumaczenie dość dosłowne.
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Wiesz Macku, ja ekspertem nie jestem, sprawdzałem tylko, czy da się to zaśpiewac i jak to brzmi. I mi się podobało, to co zrozumiałem
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Luter napisał(a):Angielskiego dobrze nie znam,ale tłumaczenie jest chyba niezłe. W sensie technicznym pewnie tak. No, ale to nie o to chodzi w tłumaczeniu zwłąszcza poezji, aby po prostu przetłumaczyć słowo w słowo, a jak się nei da to zastąpić to podobnym wyrazem.
Liczba postów: 1,409
Liczba wątków: 35
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
Berseis, tłumaczenia językowo ocenić nie umiem, bo moja znajomość angielskiego jest zbyt skromna, ale czy możesz udostępnić nagranie? Na słuch to mi "nie brzmi", wydaje mi się, że będzie tu sporo transakcentacji melicznych itp. Chętnie posłuchałabym Twojego wykonania.
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Ja za to powiem,że jestem trochę rozczarowany postawą berseis13,bo nie odpowiedziała na żadne pytanie tutaj jeszcze. Przepraszam za to,ale przeszła mi przez głowę złośliwa myśl na podstawie innych wątków,że najwyraźniej trzeba ją obrazić,żeby włączyła się do dyskusji...
Na podstawie innych wątków zauważyłem też (może bezpodstawnie),że berseis13 uważa swoje tłumaczenie za co najmniej bardzo dobre,więc chciałbym jeszcze dorzucić pytanie - czy wcześniej też coś tłumaczyłaś i czy z kimś to konsultowałaś...?
PS. Moi koledzy mi donieśli,że już na Zachodzie biorą się za Kaczmarskiego - że niejaki Eamon próbował przetłumaczyć Ja pierdolę blues,ale po przeanalizowaniu tekstu doszliśmy do wniosku,że różnice semantyczne są zbyt duże,żeby to była prawda.
Liczba postów: 4,748
Liczba wątków: 613
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Alek napisał(a):Ja za to powiem,że jestem trochę rozczarowany postawą berseis13,bo nie odpowiedziała na żadne pytanie tutaj jeszcze. Pacia nie odpowie - poprosiła o zawieszenie konta
Liczba postów: 1,367
Liczba wątków: 23
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Czy ja mam jakieś zmiany w mózgu czy o tym już raz pisał Artur w tym temacie?
śni inny byt jurajski gad
|