11-03-2006, 06:37 PM
Święto świętych. Wszystkich
my przy kamieniach nagrobnych zgarbieni
nasi zmarli w ziemi nałogiem milczenia
kryją swe istnienia bo przecież wciąż żyją
choć z przegniłą szyją
i Pan na nich woła – wychodźcie z cmentarza
Życie wam się zdarza Cegiełki Kościoła
zbawione są czoła i piszczele wasze
wszystko jest inaczej
niż chciał Książę Świata – to my umieramy
wracamy z cmentarzy żeby się przewracać
nawracać - bo praca jeszcze nie skończona
więc marszczymy czoła
nam też czas umierać i kulić się w ziemi
kośćmi skręconymi i szukać zbawienia
właśnie tu i teraz właśnie tej jesieni
właśnie tej jesieni
my przy kamieniach nagrobnych zgarbieni
nasi zmarli w ziemi nałogiem milczenia
kryją swe istnienia bo przecież wciąż żyją
choć z przegniłą szyją
i Pan na nich woła – wychodźcie z cmentarza
Życie wam się zdarza Cegiełki Kościoła
zbawione są czoła i piszczele wasze
wszystko jest inaczej
niż chciał Książę Świata – to my umieramy
wracamy z cmentarzy żeby się przewracać
nawracać - bo praca jeszcze nie skończona
więc marszczymy czoła
nam też czas umierać i kulić się w ziemi
kośćmi skręconymi i szukać zbawienia
właśnie tu i teraz właśnie tej jesieni
właśnie tej jesieni
Miłość - księga stara. Kto nie czytał, polecam.