10-31-2006, 04:42 PM
I
Jak w moim sercu,cisza jest na morzu
Zgasła już prawie ostatnia iskra-nie wiem co się dzieje
Byćmoże odnajdę życie na Zatorzu
Z tamtąd dla mnie świeży powiew wiatru wieje
Tymczasem jak Odys, ,,rozwiany'' przez Eola
Tułaczę się sam po okrutnym świecie
Czy taka pisana jest dla mnie rola?
By marzenia stracić w tym powiecie?
W co mam wierzyć?Miłość?Nadzieja?Rodzina?
Często są to tylko puste głoski
Wieczorami żal i cierpienie me serce spina
I nie widzę końca swej troski
II.
Kiedyś myślałem,że grzyby jadalne są zdrowe,
Lecz wszędzie czai się w gąszczu gad
Wycieczki moje do lasu w dni urodzinowe,
Nawet w borowiku znajduje się jad
Więc trzymaj się na baczności
Gdyż kapelusz i trzon złudnymi są
Nie zaznasz od nich litości
I twoje uczucia trafione piorunem-mrą.
Ale pamiętaj,że w lesie są przyjazne obszary,
Nie musisz ich szukać z jakimś psem
Wszędzie drzewa otaczają srogie koszary,
I jest jeden piękny grzyb-pod mchem!
Jak w moim sercu,cisza jest na morzu
Zgasła już prawie ostatnia iskra-nie wiem co się dzieje
Byćmoże odnajdę życie na Zatorzu
Z tamtąd dla mnie świeży powiew wiatru wieje
Tymczasem jak Odys, ,,rozwiany'' przez Eola
Tułaczę się sam po okrutnym świecie
Czy taka pisana jest dla mnie rola?
By marzenia stracić w tym powiecie?
W co mam wierzyć?Miłość?Nadzieja?Rodzina?
Często są to tylko puste głoski
Wieczorami żal i cierpienie me serce spina
I nie widzę końca swej troski
II.
Kiedyś myślałem,że grzyby jadalne są zdrowe,
Lecz wszędzie czai się w gąszczu gad
Wycieczki moje do lasu w dni urodzinowe,
Nawet w borowiku znajduje się jad
Więc trzymaj się na baczności
Gdyż kapelusz i trzon złudnymi są
Nie zaznasz od nich litości
I twoje uczucia trafione piorunem-mrą.
Ale pamiętaj,że w lesie są przyjazne obszary,
Nie musisz ich szukać z jakimś psem
Wszędzie drzewa otaczają srogie koszary,
I jest jeden piękny grzyb-pod mchem!
[color=green][b],,Trzeba wciąż żywić nadzieje jakąś
wbrew sobie sobą żywić ją trzeba''[/b][/color]
wbrew sobie sobą żywić ją trzeba''[/b][/color]