Skojarzenia obrazkowe

[Luna]

MacB - t®o tylko ja?

Dobre!

[bryce]

Właśnie- ja też nie widziałem tej butelki-setki, a jedynie czerwony obrazek, dopiero kliknięcie na nim prawym przyciskiem myszy i wybranie "pokaż obrazek" daje zupełnie inny, jakże przyjemny widok. Gdyby Szymon darował sobie wklejenie pozostałych obrazków, zostawiając ten jeden, czerwony, rozwiązanie byłoby banalne : "cudowne metamorfozy"!
Z kolei kliknięcie na właściwości obrazka, daje nam jego nazwę- ze wstydem przyznaję, że sposób ten pomógł mi z Rembrandtem.

[Szymon]

ze wstydem przyznaję, że sposób ten pomógł mi z Rembrandtem

A nie z Rubensem?
Tak czy inaczej w mojej ostatniej zagadce znajomość tytułów obrazków niewiele daje - może dlatego wciąż pozostaje nierozwiązana

[bryce]

A nie z Rubensem?

Jasne, że z Rubensem :wstyd: - wybacz, dopiero wstałem.

[Zeratul]

widocznie jakieś proxy po drodze trzymało starą wersję

Anonimowe? :rotfl:

Niekoniecznie - proxy mają wiele funkcji - jedną z nich jest przechowywanie kopii oglądanych stron www, by szybciej się otwierały :]

A mnie, nawet po wprowadzeniu tego adresu, wyświetla nadal to:

W Twojej wersji się jakiś "hotlink" w adresie dołożył - spróbuj skopiować zamiast klikać na link

Pozdrawiam
Zeratul

[Szymon]

A tak bardziej ad rem: w moim ostatnim rebusie trzeci i czwarty obrazek tworzą jedno słowo. Naprawdę nie wydaje mi się, żeby odgadnięcie prawidłowej odpowiedzi było trudne!
Z drugiej strony sam sobie nie mogę poradzić z ponoć łatwą zagadką Maćka

Może i Ty, Maćku, podpowiesz nam jakoś?

[ Dodano: 24 Luty 2007, 16:08 ]
Dodam jeszcze, że nie trzeba - delikatnie mówiąc - być wielkim znawcą twórczości JK, żeby wpaść na prawidłowe rozwiązanie mojego rebusu

[MacB]

MacB - t®o tylko ja?

Tak! To tylko Ty
Słuchając Ja przypomniały mi się Telefony Republiki po prostu

Podpowiedź do zagadki: Sarmatia. Powinno wystarczyć.

[zielona_ziuta]

MacB - czyżby to miało być:
"Czarem wieczornej kurtyzany" ??

[Szymon]

Myślę, że zgadłaś.
Świetne, Maćku! Odpowiedź na mój rebus jest wszakże jeszcze bardziej trywialna

[Luna]

Słuchając Ja przypomniały mi się Telefony Republiki po prostu

Taaak... W sumie to interesujące zestawienie. Jak różny wydźwięk może mieć ja...
A z drugiej strony - jedno i drugie ja w jakimś sensie potrzebuje tłumu, choć wyraża to w odmiennej formie.
Skojarzenia obrazkowego nie mam, ale mam skojarzenie werbalne . Za sprawą "Ja" JK i "Telefonów" Republiki, przypomniał mi się wiersz pewnego liverpoolskiego poety - Briana Pattena.

(przepraszam za :offtopic2: )

Niewłaściwy numer

Któregoś wieczoru zacząłem wertować książkę telefoniczną nazwisko po nazwisku
Przemierzałem Londyn w porządku alfabetycznym
Plądrując salony, sutereny, strychy,
Burdele i ambasady.
Wydzwaniałem kawiarnie i kostnice,
Polityków i przestępców ze skłonnością do zbrodni;
O północy dzwoniłem do rzeźników i nękałem ich niesamowitym bekiem,
Dzwoniłem jednocześnie do więzień i ogrodów zoologicznych,
Telefonowałem do znanych chirurgów w najmniej właściwej chwili.
Zanim doszedłem do połowy książki
Mój palec zdrętwiał i zaczął krwawić.
Niezadowolony z odpowiedzi spróbowałem jeszcze raz.
Przelatując szaleńczo od A do Z, by się upewnić
Że nie jestem sam,
Dzwoniłem do sławnych podpalaczy żyjących na przedmieściach
I jeżdżących na rowerach ognia.
Moje telefony musiały przeszkadzać ludziom na łożu śmierci -
Ich śmiertelne drgawki tonęły w upartych dzwonkach telefonów!
Najprzeróżniejsi aniołowie, którzy za nimi stali, na pewno
Uznali mnie za skończonego natręta.
Byłem nim rzeczywiście.
Doprowadzałem zazdrosnych mężów do szaleństwa
I wybijałem z uderzenia najrozmaitszych Casanovów,
I budziłem pary narkotyzujące się miłością.
Zatrudniałem cały londyński system telefoniczny
Przeskakując z budki do budki
I zawsze wyprzedzając o jedną rozmowę Stołeczny Oddział Telefonów.
Pędziłem dalej, odziany w samotność i szaleństwo -
Rozmówca Widmo.
Przesuwając się od cienia do cienia,
Wypadając z jednej budki do drugiej, w końcu
Odnalazłem pewien zapomniany numer i wykręciłem go.
Usłyszałem głos łamiący się od rozpaczy.
Rozpoznałem własny głos i nie miałem mu nic do powiedzenia.

[MacB]

MacB - czyżby to miało być:
"Czarem wieczornej kurtyzany"

Oczywiście! Wydawało mi się, że napisałem to stawiając piwo, ale coś mi się zdaje, że nie zdążyłem wysłać przed padnięciem internetu.

Odpowiedź na mój rebus jest wszakże jeszcze bardziej trywialna

No to i ja poproszę o podpowiedź.

przypomniał mi się wiersz pewnego liverpoolskiego poety - Briana Pattena.

Z przyjemnością przeczytałem (za takie OT chyba nie ma co przepraszać ). Przyznaję, że nie znałem tego nazwiska.

[Szymon]

No to i ja poproszę o podpowiedź

Cytat pochodzi z jednego z powszechnie znanych tekstów autorstwa JK.

[ Dodano: 24 Luty 2007, 22:07 ]
Tak na wszelki wypadek... ustalmy może co Ty tam widzisz, Maćku?

[MacB]

Cytat pochodzi z jednego z powszechnie znanych tekstów autorstwa JK.

Zapowiedź "trywialności" już to sugerowała
Przyznasz, że moja podpowiedź była konkretniejsza

Tak na wszelki wypadek... ustalmy może co Ty tam widzisz, Maćku?

No właśnie! Widzę stadionową zadymę, stos dolarów, Jamesa Deana, Humphreya Bogarta i boginię Hathor. A jakie mam skojarzenia z tymi obrazkami? Za dużo pisać (zresztą odebrałoby to smaczek zgadywania )

[Szymon]

Przyznasz, że moja podpowiedź była konkretniejsza

Nie, jako że tak naprawdę, jeśli istnieją, to istnieją tylko dwie powszechnie znane piosenki JK. Ja mam na myśli tę najpowszechniej znaną. Już więcej nie mogę podpowiedzieć.

Widzę stadionową zadymę, stos dolarów, Jamesa Deana, Humphreya Bogarta i boginię Hathor

Wszystko się zgadza! Pamiętaj, że Dean i Bogart (w tym rebusie) odpowiadają jednemu słowu

[tmach]

istnieją tylko dwie powszechnie znane piosenki JK. Ja mam na myśli tę najpowszechniej znaną.

Czyli " Mury"?

[Szymon]

Tak.

[Elessar]

Świec tysiące palili mu?

(takie dziwne skojarzenie )

[Szymon]

Świec tysiące palili mu

Tak jest! Prawda, że było łatwe?

W takim razie mogę wreszcie zamieścić kolejny rebus:
[img]http://blogs.ipswitch.com/archives/You're%20Fired.jpg[/img]

[MacB]

Judasz — Żyd o litość woła
Łatwa była litość

No to teraz ja:

[Kuba Mędrzycki]

"Nalej ojcu, gardło spłucz"?

[MacB]

Tak jest!
Piwo z rana jak śmietana

A teraz coś z zupełnie innej beczki (reguły pozostają wszak te same) - fragment utworu Jacka Kaczmarskiego przedstawia Latający Cyrk Monty Pythona:






[ Dodano: 25 Luty 2007, 23:38 ]
Co jest?
Wszystkim się znudziły rebusy? Szkoda
A może to rozdawanie piwa z samego rana w niedzielę było błędem?

[Kuba Mędrzycki]

Wszystkim się znudziły rebusy? Szkoda

Cóż, Maćku - nie powiem żebyś postawił tym razem jakieś wyjątkowo łatwe zadanie:/ Głowiłem się nad tą zagadką wczoraj pół dnia i... nic! Podasz rozwiązanie? Bom cholernie ciekaw...

[tmach]

Albo podpowiedź.

[piotrek]

Też nie umiem ugryźć tego rebusu. Aż z niecierpliwości nie wytrzymam i dam swój. :wredny:

W moim prawie nie ma podchwytliwych skojarzeń, ale za to pominąłem przyimki, zaimki i inne takie z trudnym do wyrażenia desygnatem słowa...

[bryce]

"Patrzcie ludy jakie cudy,
słyszcie wołka i osiołka,
człeczym głosem
nad swym losem
rozprawia żywiołka!"


Może ja też spróbuję :wstyd: :

[MacB]

Upijamy się po zajazdach

[ Dodano: 27 Luty 2007, 07:02 ]
P.S. Miały być podpowiedzi - zapomniałem
Nr 1 - the larch
Nr 2 - na trzecim obrazku Cleese mówi "And now..." (mnie było potrzebne tylko jedno słowo)
nr 3 - the larch
Nr 4 - Jak to mówił Dziewoński - "staropolszczyzny mi* się zachciało"

I na koniec coś z zupełnie innej beczki:
nr 1 - the larch.

--------------
*w zasadzie to Kaczmarowi się zachciało

[ Dodano: 27 Luty 2007, 07:05 ]
P.P.S. - Do zagadki piotrka.
Wiem, że pora barbarzyńska i żółtko się jeszcze nie obudziło, ale jak ten "żywioł K" odczytać z tego ostatniego rysunku?
A może bryce mi wyjaśni?

[piotrek]

jak ten "żywioł K" odczytać z tego ostatniego rysunku?

No więc ostatni rebus wcale nie przedstawia "żywiołu k.", tylko przedstawia trzy elementy zbioru określanego w dialektach północnokresowych jako "żywiołka". Przedstawia je w sposób, który znam jeszcze ze starych, peerelowskich rebusów.

[MacB]

Po pierwsze - nadal nie mam pojęcia czym (kim?) jest ta "żywiołka". Będę wdzięczny za podpowiedź.
Po drugie, skoro nadal montypythonowska zagadka okazuje się za trudna, dołączam część dalszą (już w bardziej tradycyjnym rebusie) tego samego tekstu Kaczmara:








Miłej zabawy!

[Jaśko]

nadal nie mam pojęcia czym (kim?) jest ta "żywiołka"

Patrzcie ludy
Jakie cudy,
Słyszcie wołka i osiołka,
Człeczym głosem
Nad swym losem
Rozprawia żywiołka!

Moim zdaniem chodzi o inwentarz żywy. A rebusu z żywiołką nie rozszyfrowalem, ale np. KRO w A to pewnie krowa, KO z A to koza.

[MacB]

np. KRO w A to pewnie krowa, KO z A to koza.

Tiaaaa - teraz to łatwe
Jeszcze "O" w "C" + A

[ Dodano: 28 Luty 2007, 19:11 ]
A co tam - dorzucę dwie kolejne linijki z tekstu:








Reszta zwrotki aż się prosi, by ją "ubrać" w obrazki więc ciągu dalszego już nie będzie