Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Parafrazy i przeróbki
#1
Post Parafraza naszej klasy przekonał mnie do zamieszczenia takiego czegoś Smile co znalazłem kiedyś na pewnym forum. Przyjemnego(?) czytania Big Grin

Skulony w jakimś ciemnym uchu smaczniem sobie grał
I grały metaluchy dwa, zupełne jakieś leszcze
Wtem stary Growl-wokalista, co wycie dobrze znał
Głos podniósł, warknął groźnie, aż mną szarpnęły dreszcze!

Poczułem nagle, gdzieś tam w sobie, nienawistny głos
Głos, który burzy wszelki wokal, zrywa wszystkie struny!
Z daleka ktoś wykrzyknął nagle krótki odgłos "Growlll!"
I do dwu bębenków wypadły nagle gotyckie chóry!

Obława, obława, na cienkie soprany obława!
Te dzikie, zapalczywe, groźne growle wyryczane!
Mikrofon podłączony, reszta to łatwa sprawa
I te bębenki, odgłosami wokalu szarpane!

Ten, który najpierw wydarł się, niewiele szczęścia miał
Bo przygłuszyły go chóry i został niesłyszany
Gdym teraz, ile w kablach sił, słuchawki z uszu rwał
Usłyszałem młode sola dwa, strasznie skomplikowane!

Zniknęły, ciche, ładne tak, cieniutkie sola dwa
Zaradne w takim riffie złym, już wiedząc, kto ich dławi
I zniknie bass - przewodnik, choć rytmy utrzymał
Bo z trzema naraz walczy chórami i growl mu już poprawia!

Obława, obława, na cienkie soprany obława!
Te dzikie, zapalczywe, groźne growle wyryczane!
Mikrofon podłączony, reszta to łatwa sprawa
I te bębenki, odgłosami wokalu szarpane!

Zaryczał growl, sześć sześć sześć, pianę z pyska tocząc
Lecz tutaj też ze wszystkich stron zły go otacza riff
A solowemu, co już zaczął, aż się świecą oczy
I ręka niezawodna podnosi w górę pisk!

Rzucam się w uszach i na oślep gram, aż perkusja uciska!
I wtedy wpada pierwszy głos, bębenek rozszarpuje!
Gram dalej, słyszę, jak wokal klnie, growl mu wyje z pyska!
I growluje dalej, a mój słuchacz już odchodzi...

Obława, obława, na cienkie soprany obława!
Te dzikie, zapalczywe, groźne growle wyryczane!
Mikrofon podłączony, reszta to łatwa sprawa
I te bębenki, odgłosami wokalu szarpane!

Wyrwałem się z jego uszu, schowałem w kieszeń raz
Lecz ile szczęścia miałem, zaraz miali grać nowe wycie!
Leżałem w spodniach, jak bez baterii, długi, długi czas
Po perce zaś mój głośnik nawalił całkowicie!

Lecz nie skończyła się piosenka i nie śpią strasznie głosy!
I giną ciągle młode iPody na całym boskim świecie!
Nie dajcie puszczać im metalu, ukręćcie sobie łby!
O bracia odtwarzacze, brońcie się, nim wszyscy się rozpadniecie!

Obława, obława, na cienkie soprany obława!
Te dzikie, zapalczywe, groźne growle wyryczane!
Mikrofon podłączony, reszta to łatwa sprawa
I te bębenki, odgłosami wokalu szarpane!
Odpowiedz
#2
Momentami kuleje rytmika wiersza.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Odpowiedz
#3
Kuba Mędrzycki napisał(a):Momentami kuleje
Nie kuleje - leży i kwiczy. 8o
Odpowiedz
#4
Ale jak mi się przypomina dyskusja o growlu i śpiewaniu przeponą Wink hehe...
[b][size=85]Dziś gra się słońcem football-match ogromny!
Bóg strzela gole - po ludzku, wspaniale!
Dziś skok na ziemię z nieba karkołomny,
Cesarskie cięcie i salto mortale![/size][/b]
Odpowiedz
#5
No cóż, ja nawet znam to forum Smile <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.dark.dlm.pl/forum/">http://www.dark.dlm.pl/forum/</a><!-- m -->
Nie ten umiera co właśnie umiera
Lecz ten co żyjąc w martwej kroczy chwale
Więc ci co polegli - poszli w bohatery
Ci co przeżyli - muszą walczyć dalej
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości