Jaki utwór został napisany 03.03.1982 ?

[bryce]

Czy mógłby mi ktoś powiedzieć - wiersz o jakim tytule powstał owego dnia?

[Szymon]

List do redakcji "Prawdy" z trzynastego grudnia 1981 roku

[bryce]

Niestety, nie o to mi chodziło; wprawdzie masz rację, że "List do redakcji..." powstał tego samego dnia, jednak nie zawiera zwrotki :

"Butelka upadła z łoskotem
lecz nawet nie chciała się zbić
już nic nie zostało na potem
do rana nie ma co żyć." ,

której fragment podałem w temacie.

[Szymon]

Niestety, nie o to mi chodziło; wprawdzie masz rację, że "List do redakcji..." powstał tego samego dnia

Tegoż dnia powstała jeszcze Kołysanka

jednak nie zawiera zwrotki :

"Butelka upadła z łoskotem
lecz nawet nie chciała się zbić
już nic nie zostało na potem
do rana nie ma co żyć." ,

której fragment podałem w temacie

Wybacz, Andrzeju, jakoś to przeoczyłem... to jest, Twoim zdaniem, utwór napisany przez JK. ? Skąd masz takowe informacje (pytam go nie ma go ani na Stronie, ani w Antologii) ?

Pozdrawiam serdecznie !

[Simon]

to jest, Twoim zdaniem, utwór napisany przez JK. ?

Jak najbardziej. Chodzi o utwór pt. "Wypad.

[bryce]

Trzeciego marca 1982 roku powstał utwór pt. "Wypad".

Właśnie, dzięki!!!

[mariuszn3]

Skąd żeście wytrzasneli ten wiersz.. ? Na stronie go nie ma.. w zbiorze 'A śpiewak także był sam' również (??). Może zacytujcie go w całości chociaż

[Simon]

Na stronie go nie ma.. w zbiorze 'A śpiewak także był sam' również

Autor nie życzył sobie, by pewne teksty objąć antologią.

WYPAD
Wyszedłem za róg przed wieczorem,
Tymczasem zapadła noc.
Nie trafię po ciemku z powrotem,
Gazeta posłuży za koc.

Przechodniu mój nieznajomy,
Znajdź żonę mą, powiedz jej, że
Nie wrócę na noc do domu,
Że prześpię się byle gdzie.

Jak trwa taka noc w obcym miejscu
Gdy chce się i nie chce się spać
Tylko się myśli o szczęściu,
Za które się czart zaczął brać.

Butelka upadła z łoskotem
Lecz nawet nie chciała się zbić.
Już nic nie zostało na potem —
Do rana nie ma co — żyć…

…pić! Słowa mieszają się w głowie
I coraz jest więcej tych słów.
Co żona znów na to powie,
Co powie żona znów.

Wstać! Iść i się nie dać rozpaczy!
No, chyba że trzaśnie mnie grom!
O świcie mój dom mnie zobaczy,
Lecz — czy to będzie mój dom?

3.3.1982

[Adam_Leszek]

Dziwne, że tekst nie został włączony do antologii, bo jak dla mnie jest lepszy od wielu innych tekstów JK. A jednak twórca także subiektywnie ocenia swoją twórczość i może ją skrzywdzić... dziwne.
Dzięki za udostępnienie tesktu. Stawiam piwko

[ Dodano: 9 Wrzesień 2006, 14:51 ]
P.S. A może znacie jeszcze jakieś wiersze niepublikowane w antologii ani na stronie i możecie się nimi podzielić??
I jeszcze jedno mi się przypomniało: czy ktoś dotarł do fragmentów niedokończonego poematu Jacka o baronie Munchausenie (czytałem gdzieś, że taki utwór Mistrz na niedługo przed śmiercią rozpoczął)?

[Simon]

możecie się nimi podzielić??

Ja niestety nie - wiąże mnie słowo.

[Szymon]

Dziwne, że tekst nie został włączony do antologii, bo jak dla mnie jest lepszy od wielu innych tekstów JK

Może nie od wielu, ale od kilku na pewno.

czy ktoś dotarł do fragmentów niedokończonego poematu Jacka o baronie Munchausenie

Podobno Jeden z Forumowiczów je (tj. te fragmenty) czytał... szczegóły na priv, Leszku.

Pozdrawiam serdecznie !

[Karol]

Simon, skoro Jacek nie życzył sobie publikowania pewnych tekstów, czy nie powinieneś "Wypadu" zachować dla siebie? A przynajmniej podzielić się nim w nieco bardziej dyskretny sposób? Wiem, ciekawość fanów rzecz święta , ale...

[Simon]

czy nie powinieneś

Uznałem, że ten JEDEN raz nie skrzywdzę nikogo.

[Karol]

Nie chodzi o jeden raz, tylko że teraz może go zobaczyć każdy, kto ma dostęp do netu

[Simon]

Nie chodzi o jeden raz, tylko że teraz może go zobaczyć każdy, kto ma dostęp do netu

Rozwinięcie zdania: Uznałem, że ten JEDEN raz nie skrzywdzę nikogo tym, że może go zobaczyć każdy, kto ma dostep do netu.

[Karol]

Aha... dość intrygująca interpretacja :rotfl:

[Szymon]

Może to i daleka analogia, ale wszak życzeniem Kafki było, żeby bodajże wszystkie jego utwory zostały po śmierci spalone... ale na szczęście go nie posłuchano :

[Simon]

Może to i daleka analogia, ale wszak życzeniem Kafki było, żeby bodajże wszystkie jego utwory zostały po śmierci spalone... ale na szczęście go nie posłuchano

Im rzadziej - tym milej zgodzić sie z przedpiszcą.

[Przemek]

Nie chodzi o jeden raz, tylko że teraz może go zobaczyć każdy, kto ma dostęp do netu

Zwrócic chcę uwagę na fakt, iż mimo że tego utworu nie ma w "Źródle...", to nie jest to jakiś tajny utwór nikomu nie znany poza wybrańcami. Dowodem jest Bryce, który go znał (a przynajmniej pamiętał fragment). Ja w zeszłym roku znalazłem nie znany szezrzej utwór Jacka "Nad trumną Bieruta" i go upubliczniłem. Utwór ten znalazłem w jednym z pism podziemnych z lat 80.

A co do życzenia Jacka, by nie wszystkie utwory właczyc do antologii, to za życia mogło ono obowiązywac. Teraz wprost pzreciwnie do antologii powinno byc właczono absolutnie wszystko co tylko się znajdzie w całości, fragmentach albo tylko projektach lub mglistych notatkach.

A tak przy okazji Bryce, skąd znałeś ten wiersz ??

[ Dodano: 10 Wrzesień 2006, 15:10 ]

Może to i daleka analogia, ale wszak życzeniem Kafki było, żeby bodajże wszystkie jego utwory zostały po śmierci spalone... ale na szczęście go nie posłuchano

Właśnie
Zreszta Jacek napisał w Testamencie, że wiersze raz stworzone już nie są jego )

[bryce]

A tak przy okazji Bryce, skąd znałeś ten wiersz ??

Utwór ten jest przecież TAM na jednym z kwadransów....

[Karol]

A co do życzenia Jacka, by nie wszystkie utwory właczyc do antologii, to za życia mogło ono obowiązywac.

Polemizowałabym .

[Przemek]

Utwór ten jest przecież TAM na jednym z kwadransów....

Ano właśnie, wiele utworów z tych nie zawartch w źródle, było upublicznionych w RWE, w prasie podziemnej, troche dziwnym byłoby udawac że ich nie ma )

[tmach]

Zwłaszcza, ze pamięć ludzka jest ułomna. Nie wszystko, co sie słyszło kilka, lub -dzieści lat temu , pamieta sie do dzis.

[Przemek]

Polemizowałabym .

Moze coś bliższego :> Do włączenia paru utworów Jk dał się przekonac, ale ładny zbiór został jednak poza antologią...

[Karol]

Ogólnie polemizowałabym z teorią, że decyzja autora co do nieudostępniania części twórczości ma obowiązywać tylko za życia, a po śmierci wolno robić już z tekstami, co tylko uzna się za słuszne. Nie mam na myśli tylko Jacka Kaczmarskiego. Pewnie, że autor może być zbyt surowy wobec siebie i przez to niesprawiedliwy w ocenie dorobku, skoro przywołujemy Kafkę, niemniej, przy całym szacunku dla edytorów jego spuścizny, ich zachowanie było... jak powiem "nielegalne", to znowu usłyszę, że się czepiam prawnie .

[Przemek]

Tak po prawdzie to było nielegalne, ale w takich przypadkach cel uświęca środki, IMHO Szkoda tracic cenne dla kultury dzieła przez kaprysy lub niską samoocenę ich autorów. Teoretycznie można by powiedziec, że ta decyzja Jk powinna i teraz obowiązywac, ale nie ma jej piśmie, a i sam Mistrz nie był aż taki kategoryczny i pewnie dałby się kiedyś przekonac do ich publikacji oficjalnej.

[Simon]

znowu usłyszę, że się czepiam

Tak po prawdzie - to chyba tak...
Gdybyśmy "opublikowali" WSZYSTKIE te teksty byłby powód do dąsów.

[bryce]

Simon, skoro Jacek nie życzył sobie publikowania pewnych tekstów, czy nie powinieneś "Wypadu" zachować dla siebie?

Simon uprzedził mnie o kilka minut, inaczej cały tekst przytoczyłbym ja, nie związany żadną obietnicą, a skoro mogę tego posłuchać, to skąd niby miałbym wiedzieć, że nie wolno upubliczniać?

[Przemek]

Dokładnie, ten uwtór już dawno stał się publiczny. W chwili emisji w RWE...

[Karol]

W chwili, kiedy pisałam pierwszy post w tej sprawie, nie było mowy o tym, że ten tekst był upubliczniony.