Liczba postów: 4,748
Liczba wątków: 613
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):thomas.neverny napisał(a):to gdybys czytal posty nie tylko pod katem “jak by tu sie do tego przyczepic ?” byc moze zauwazylbys ze napisalem wtedy : Kuba Mędrzycki napisał(a):Wiem na czym polega forma literacka limerykow, ale wole te Leara. To co splodzil JK przygnebia mnie swoja plytkoscia Nie wiem kogo cytujesz, ale na pewno nie mnie. Ja tych słów nie napisałem. Coś Ci się przy cytowaniu pomyliło. Poprawiłam cytowanie w przywoływanej przez Ciebie wypowiedzi - za pomyłkę przepraszam
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Proponuję mimo wszystko rzdzielenie tego wątku na: "najgorsza piosenka Kaczmara pod względem wykonania" i "najgorszy literacko tekst Kaczmara".
Oczywiście, jeśli ktoś ma ochotę wypowiedzieć się konkretnie w danych tematach, popierając je konkretnymi przykładami.
Ogólny temat "najgorsza piosenka kaczmara" jest w swej wymowie, co najmniej absurdalny.
[ Dodano: 8 Wrzesień 2006, 20:02 ]
ann napisał(a):Poprawiłam cytowanie w przywoływanej przez Ciebie wypowiedzi Dzięki. Nerwowo odpisywałem, gdyż nie znoszę jak wciska mi się słowa, których nie wypowiedziałem.
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
thomas.neverny napisał(a):Simon, zlituj sie…. No już dobrze, dobrze... Reaguję żartem, bo ciut smieszą mnie te dysputy.
Orion Black
Niezarejestrowany
Hej
Może nie całkiem zgodnie z tematem:
W którymś z wywiadów przeczytałem, iż Jacek twiedził, że Obława IV jest kompletnie nieudana. Według mnie jest najlepszą z Obław (tuż przed drugą  ).
Co o tym sądzicie?
Liczba postów: 3,635
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Wydaje mi się, że o tym juz gdzieś było.
Liczba postów: 1,705
Liczba wątków: 67
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
1
Pani Aniu !
Dlaczego nie wolno uzywac "quote" i liczyc ze na to ze ludzie uwaznie sledzacy watek to zrozumieja ?
Jesli nie wolno to nalezy usunac guzik "quote", zeby nie kusil.
Na poczatku napisalem, zwracajac sie do Kuby :
- - - - - - - - - - - - poczatek
to gdybys czytal posty nie tylko pod katem “jak by tu sie do tego przyczepic ?” byc moze zauwazylbys ze napisalem wtedy :
Cytat:Wiem na czym polega forma literacka limerykow, ale wole te Leara. To co splodzil JK przygnebia mnie swoja plytkoscia
- - - - - - - - - - - - koniec
Cytat byl z mojego wlasnego postu i mozna sie bylo tego domyslec po zwrocie "napisalem" (ktory wlasnie pogrubilem i podkreslilem). To ja pierwszy napisalem ze co do limerykow wole to Leara niz Kaczmara. Zanim Kuba zaczal sie glosno zastanawiac czy lubie.
"Poprawiajac" ten fragment na :
- - - - - - - - - - - - poczatek
to gdybys czytal posty nie tylko pod katem “jak by tu sie do tego przyczepic ?” byc moze zauwazylbys ze napisalem wtedy :
Kuba Mędrzycki napisał/a:
Wiem na czym polega forma literacka limerykow, ale wole te Leara. To co splodzil JK przygnebia mnie swoja plytkoscia
- - - - - - - - - - - - koniec
zmienia Pani sens mojej wypowiedzi i robi ze mnie... no wlasnie, kogo ? ;(
I nie dziwi mnie ze Kuba reaguje tak jak reaguje. Tez bym tak reagowal.
Oczywiscie, nie traktuje tego jako zamierzonego zamachu na moje dobra osobiste etc. I rozumiem ze ta "poprawka" byla powodowana tzw dobrymi checiami.
Ale zrobil sie tylko jeszcze wiekszy kociokwik.
Czy naprawde nie mozna uzywac samego "quote" ? Wydaje mi sie ze moj post byl wystarczajaco czytelny (przed "poprawka").
PS: Poniewaz musialem cytowac cytaty w cytatach, w drodze wyjatku pozwolilem sobie stworzyc swoj wlasny sposob zaznaczanie tego. Tylko na ta okazje i z nadzieja ze bedzie to czytelniejsze.
"Myślę, więc nie ma mnie
na forum Mój adres
skonfiskowano Mówię
tak to ja jeszcze ja Poznaję
Co słychać Ano po staremu"
[Jerzy Ficowski]
Liczba postów: 4,748
Liczba wątków: 613
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
thomas.neverny napisał(a):Czy naprawde nie mozna uzywac samego "quote" ? A gdyby, Panie Thomasie, ktoś zechciał zacytować fragment Pana postu, w którym cytuje Pan kogoś innego lub samego siebie i użył tylko quote (a właściwie dwóch quote) ? Czy wtedy też byłoby czytelne? Chyba nie.
Przykład na cytacie, o który Pan tak walczy:
Cytat:to gdybys czytal posty nie tylko pod katem “jak by tu sie do tego przyczepic ?” byc moze zauwazylbys ze napisalem wtedy :Cytat:Wiem na czym polega forma literacka limerykow, ale wole te Leara. To co splodzil JK przygnebia mnie swoja plytkoscia
I czy teraz wiadomo kto napisał? Chyba nie
thomas.neverny napisał(a):zmienia Pani sens mojej wypowiedzi i robi ze mnie... no wlasnie, kogo ? ;( Nikogo z Pana nie robię... Pomyłka nie była celowa i wystarczyło zwrócić uwagę. Mylić się jest rzeczą ludzką, nieprawdaż?
A co do sposobu cytowania, który zastosował Pan w powyższej wypowiedzi - dla mnie jest on kompletnie nieczytelny.
Zresztą - używanie cytowania w formie [quote="nick"] nie jest wcale trudne
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
To może i ja dorzucę swoje "typy", żeby odciążyć trochę Markową jako dyżurny cel 
Ja osobiście nie lubię piosenek "długich", czyli "Powrotu", "Epitafium dla WW", "Japońskiej ryciny", że o "Limerykach..." już nie wspomnę 
Dla mnie są to piosenki jednak trochę "przegadane" (co w połączeniu z pewną monotonnością - tak, dla mnie występuje ona nawet w "Epitafium..." - sprawia, że słucha mi się ich stosunkowo ciężko). Oczywiście mają fragmenty genialne, oczywiście mogę się całkowicie zgadzać z myślą przewodnią - tak jest choćby w przypadku "Japońskiej ryciny" - to jednak właśnie te piosenki zwykle omijam podczas słuchania programów/płyt.
Nie przepadam też za "Rytmami" - szczerze mówiąc nie potrafię zrozumieć o co chodzi w tym utworze poza ogólną refleksją nad przemijaniem.
Nie przemawia o mnie także cały cykl piosenek o miłości (np. "Sen kochającego psa", "Coś ty" tp.) - co niestety zniechęca mnie do słuchania "Mimochodem" jako płyty
Nie lubię też niektórych piosenek z nurtu "imprezowego" typu "Mufka" czy "Ballada o ubocznych skutkach alkoholizmu" - raczej przegrywają one z "ulubionym staszewskim" JK - "Balem kreślarzy" :]
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 3,635
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Ale zapowiedź przed "Coś ty" , jak dla mnie, jest sama w sobie perełką.
Liczba postów: 1,705
Liczba wątków: 67
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
1
Pani Aniu / Szanowna Admiralicjo / Aniu
Wiem ze “pomyłka nie była celowa i wystarczyło zwrócić uwagę” i pisalem juz o tym.
Piszesz ze dla Ciebie moj sposob cytowania jest “kompletnie nieczytelny”.
Nie przesadzajmy. Pamietam jeszcze ze szkoly ze w jezykach slowianskich uzywa sie rodzaju zeby wskazac o kogo chodzi. Dlatego nadal uwazam za czytelne sformulowanie “byc moze zauwazylbys ze napisalem wtedy”. Wlasnie uzycie zwrotu “napisalem” (liczba pojedyncza, pierwsza osoba, rodzaj meski) okreslalo od kogo jest cytat.
Nie wierze ze sama nie uzywasz tego sposobu cytowania i ze np w potocznej rozmowie zawsze zaczynasz od “thomas neverny powiedzial/a” etc.
A w tamtym poscie nie chcialem - zwracajac sie do konkretnego forumowicza – dodatkowo bombardowac go oskarzycielskimi “Kuba napisal to”, “Kuba napisal tamto”, “Kuba napisal siamto”. Uwazalem ze bylaby to jakas forma znecania sie a nie chodzilo mi o potepianie osoby ale pewnego sposobu postepowania. Ingerujac w moj tekst nadalas mu – moim zdaniem – inny wyraz. Dorzucilas wlasnie ta emfaze ktorej nie chcialem stwarzac.
Wracajac do czytelnosci to wydaje mi sie ze moj tekst byl zrozumialy. Nikt mi nie zwrocil uwagi ze jestem nieczytelny. Klopoty ze zrozumieniem pojawily sie pozniej – to po Twojej ingerencji Kuba dal odpowiedz (do mnie :rotfl: ) ze zle go cytowalem. (Nie bede sie rozpisywal nt tego do jakiego stopnia ta sytuacja mnie rozbawila :mur: )
Jeszcze raz powtarzam ze nie odbieram tego jako zamach na moja osobe etc i prosze o tolerowanie roznych sposobow wyslawiania sie.
"Myślę, więc nie ma mnie
na forum Mój adres
skonfiskowano Mówię
tak to ja jeszcze ja Poznaję
Co słychać Ano po staremu"
[Jerzy Ficowski]
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Bianka napisał(a):Jeśli ktoś mówi że "Astrolog" to jedna z najgorszych piosenek Jacka, to znaczy tyle że nic z tej piosenki nie zrozumiał. Jeżeli ktoś nie zrozumiał wiersza czy piosenki to niedobrze. Ale jeżeli ktos nie zrozumiał jasnych wpisów Markowej - to dramat!  )
Liczba postów: 1,338
Liczba wątków: 119
Dołączył: Oct 2005
Reputacja:
0
hmmm.
rzeczywiście pojawiła się pewna niespójność.
chodziło mi o piosenkę kaczmara, której nie lubię.
choć wydaje mi się, że piosenka, której nie lubię = (w dużym przybliżeniu) kiepska piosenka. oczywiście, to kiepska piosenka moim zdaniem.
teoretycznie można wydawać osąd obiektywnie, ale jak i czy oceniać sztukę ?
czy można powiedzieć obiektywnie, że wstawienie jednej nutki więcej poprawiłoby walory utworu ?
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.
Liczba postów: 1,705
Liczba wątków: 67
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
1
"Pojawiła się pewna niespójność" boś buc :rotfl: i tylko rzuciles haslo nt "najgorszej" nie podajac :
a) definicji tresci zwrotu "najgorsza" (subiektywnie czy obiektywnie etc)
b) czy chodzi Ci o muzyke, o tekst czy o wykonanie
Co prawda powoli udalo sie to ustalic ale czasami bylo to meczace...
"Myślę, więc nie ma mnie
na forum Mój adres
skonfiskowano Mówię
tak to ja jeszcze ja Poznaję
Co słychać Ano po staremu"
[Jerzy Ficowski]
Liczba postów: 438
Liczba wątków: 5
Dołączył: May 2005
Reputacja:
0
ja napisał(a):chodziło mi o piosenkę kaczmara, której nie lubię. To chyba kwalifikuje się pod konkurs
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
tmach napisał(a):Ale zapowiedź przed "Coś ty" , jak dla mnie, jest sama w sobie perełką. Dokładnie...Umiem ją na pamięć  A do samej piosenki mam dużo sentymentu
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Liczba postów: 3,635
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Bo to, jak dla mnie, taka "kobieca" piosenka.
Liczba postów: 677
Liczba wątków: 12
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Pils napisał(a):ja napisał(a):chodziło mi o piosenkę kaczmara, której nie lubię. To chyba kwalifikuje się pod konkurs To moze w przyszłym roku w Kołobrzegu koncert 10 najgorszych piosenek Jacka Kaczmarskiego, wg plebiscytu internetowego? Tylko trzeba by wykonawców znaleźć... Bo TŁCh może się nie zgodzić
in montibus veritas
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
tmach napisał(a):Bo to, jak dla mnie, taka "kobieca" piosenka. Dokładnie to samo napisałam Zeratuloni na pw
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Liczba postów: 2,154
Liczba wątków: 43
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
Tomek napisał(a):Bo TŁCh może się nie zgodzić To trzea znaleźć NAJGORSZYCH wykonawców
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
Liczba postów: 1,695
Liczba wątków: 13
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
I najgorszą gitarę  Moge dać własną
[b][size=85]Dziś gra się słońcem football-match ogromny!
Bóg strzela gole - po ludzku, wspaniale!
Dziś skok na ziemię z nieba karkołomny,
Cesarskie cięcie i salto mortale![/size][/b]
Liczba postów: 2,154
Liczba wątków: 43
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
A ja mogę wykonywać :lol:
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
Liczba postów: 3,635
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
To ja się poświęcę i zaśpiewam :rotfl:
Liczba postów: 1,695
Liczba wątków: 13
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Heeh to może ja się też dołączę do wokalu i stworzymy trio :rotfl:
[b][size=85]Dziś gra się słońcem football-match ogromny!
Bóg strzela gole - po ludzku, wspaniale!
Dziś skok na ziemię z nieba karkołomny,
Cesarskie cięcie i salto mortale![/size][/b]
Bardzo to ciekawa dyskusja. W zasadzie trudno tu dojść do porozumienia z dwóch powodów. Po pierwsze i oczywiste, de gustibus non est disputandum. Każdemu się co innego podoba, jako że każdy ma inną skalę ocen. Po drugie i daleko mniej oczywiste, twórczość JK jest niebywale zróżniocowana. Tworzył zarówno rubaszne piosenki do śpiewania na imprezie, jaki i arcydzieła liryki ocierające się o najwyższy kunszt poetycki. Wrzucanie wszystkiego do jednego worka prowdzi do nieredukowalnego galimatiasu, no bo jak porównywać Kochanowskiego z "Rondem"?
dauri napisał(a):Lubię też "Epitafium dla Wysockiego", pomimo iż parę rzeczy uważam w tej piosence za słabe (np. prowadzenie wątku konia oraz nie wiadomo czyj "skłuty bok"). Dauri! Jak to nie wiadomo czyj skłuty bok? Hamleta, przecież to oczywiste (pomijając głębszą płaszczyznę interpretacji że może iść o Chrystusa*). Również wątek konia nie jest od rzeczy, bowiem koń gra jednak bardzow ważną rolę w słowiańskiej tradycji.
Ale oczywiście zgadzam się że są niedociągnięcia w "Epitafium". Np kompletnie niepotrzebne jest moim zdaniem wymienienie Boskiej Komedii z tytułu. To jest na tyle oczywiste odniesienie że podanie go explicite zaburza nieco odbiór. No, ale coś się do tego "piekła" musiało rymować.
* - Jako że przekłuwanie boku kojarzy się jednoznacznie. Hamlet o ile mi wiadomo, nie bardzo wiadomo gdzie został trafiony. Jest to jednak ponad wszelką wątpliwość nadinterpretacja - w tym sensie, że idę o zakład że JK pisząc to nie myślał o Chrystusie. Po prostu, musiał być kolejny rym do "krok" i w ten sposób ostrze Laertesa zgrabnie trafiło w bok księcia Danii.
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Krasny napisał(a):Dauri! Jak to nie wiadomo czyj skłuty bok? Hamleta, przecież to oczywiste (pomijając głębszą płaszczyznę interpretacji że może iść o Chrystusa*). Dauriemy nie chodziło o identyfikację rannego "w piosence", ale rannego "poza piosenką" - wszak Hamlet niekoniecznie takowym być musi...
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Chodziło mi o identyfikację "skłutego boku" wyłącznie w warstwie dosłownej piosenki. Nie zgadzam się z Kraśnym, że oczywiście chodzi o Hamleta. Dla mnie jest oczywiste, że chodzi o kogoś zupełnie innego (no właśnie, kogo?  ), tylko nie wiem, czy taki był zamiar Kaczmara czy tylko mu tak wyszło.
Co do konia: w jaki sposób podmiot liryczny "na złamanie karku gna" w pierwszej zwrotce? Cały czas chodzi mi wyłącznie o warstwę dosłowną.
Pozdrawiam
Dauri
Nie bardzo rozumiem dlaczego to nie Hamlet. Przecież to jest dość jednoznaczne (zwłaszcza w warstwie dosłownej) - na scenie Hamlet, skłuty bok, z którego właśnie krew wyciekła... Wysocki grał Hamleta, Hamlet zginął od ciosu mieczem. Więc dlaczego jest nieoczywiste że to właśnie Wysocki-Hamlet jest na tej scenie? Kompletnie nie rozumiem.
"W dół na złamanie karku gnam" - w moim rozumieniu gna w dół po grani na końskim grzbiecie. To też jest dość jasne.
??
Liczba postów: 1,705
Liczba wątków: 67
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
1
O ile mnie pamiec nie myli to Hamlet umiera nie "od miecza" ale od trucizny (ktora posmarowano ostrze). I zawsze wydawalo mi sie ze H zostal tylko drasniety. Pozwala mu to - zanim trucizna zostanie skutecznie rozprowadzona przez uklad krazenia Hamleta - udzielic lekcji szermierki swojemu adwersarzowi a takze wyglosic kilka tyrad.
"Skluty bok z ktorego wlasnie krew wyciekla" kojarzy mi sie z rana o wiele ciezsza, ale mysle ze mozna to Kaczmarowi darowac.
Mam nadzieje ze Dauri napisze ktoz inny niz H mogl sie pojawic w tamtej zwrotce, obwarowany z jednej strony "na scenie Hamletem" a z drugiej "Lomatko, lomatko, lomatko, czemu..." (tez dosc czytelne nawiazanie do sztuki pt "Hamlet", gdzie ktos komus meza zabil by zdobyc Danie etc).
Sadze ze mozna "gnac na zlamanie karku" takze na koniu badz na sankach na rowerze czy na nartach (tj ze nie ma obowiazku uprawiania tego sportu wyczynowego wylacznie pieszo).
Mam nadzieje ze Dauri wyjasni co mial na mysli i nie bedziemy skazani na zgadywanie i trafianie w plot kulami naszych domyslow...
"Myślę, więc nie ma mnie
na forum Mój adres
skonfiskowano Mówię
tak to ja jeszcze ja Poznaję
Co słychać Ano po staremu"
[Jerzy Ficowski]
No tak, należy przypuszczać że H umarł głównie od trucizny, jednakże nie ma dowodów, tzn w sztuce jest o tym że jest "ugodzony". Też myślę że można to JK darować.
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
thomas.neverny napisał(a):Mam nadzieje ze Dauri napisze ktoz inny niz H mogl sie pojawic w tamtej zwrotce, obwarowany z jednej strony "na scenie Hamletem" a z drugiej "Lomatko, lomatko, lomatko, czemu..." Opisałem to (a także wątek konia) w osobnym temacie, by nie kontynuować OT:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?p=60249#60249">http://www.kaczmarski.art.pl/forum/view ... 0249#60249</a><!-- m -->
Pozdrawiam
Dauri
|