Najgorsza piosenka Kaczmara

[Markowa :)]

Tak, rzeczywiście doskonały panel prowadzisz choćby z Przemkiem czy z Pilsem.

Tak, snobów Kaczmarofilskich jest tu więcej, ale że tak się wyrażę Ty stałeś się dla mnie ich reprezentantem...
Pozdrawiam wszystkich, w końcu słonce swieci nad złymi i dobrymi...

[Kuba Mędrzycki]

Rozumiem, że próbujesz odpowiadać na te fragmenty mojej wypowiedzi, na które Ci wygodnie odpowiadac. Choć wciąż nie do końca chyba się zrozumieliśmy. W każdym razie - ciekawe podejście.

[Markowa :)]

Choć wciąż nie do końca chyba się zrozumieliśmy

Być może, bo ja nie wiem jakie twoje pytania zostawiłam nadal bez odpowiedzi. W każdym razie nie podobał mi się twój napastliwy ton, więc jeśli nie zamierzasz go zmienić to ja nie zamierzam dalej rozmawiać.

[Kuba Mędrzycki]

to ja nie zamierzam dalej rozmawiać.

Może to i lepiej.
Przynajmniej jeśli chodzi o ten wątek.

[Pils]

Tak, rzeczywiście doskonały panel prowadzisz choćby z Przemkiem czy z Pilsem.

Tak, snobów Kaczmarofilskich jest tu więcej, ale że tak się wyrażę Ty stałeś się dla mnie ich reprezentantem...
Pozdrawiam wszystkich, w końcu słonce swieci nad złymi i dobrymi...

Robi się coraz ciekawiej. 8o Ale skoro tak Chcesz to proszę...
Temat tej dyskusji jest dla mnie tak absurdalny, że aż strach. Reguły przypominają trochę grę w Bambuko. Ale po wypowiedzi

Ja dość organicznie nie cierpię; "Ja" i "Astrolog", gdyż są za krzykliwe i psują mi odbiór "Wojny postu z karnawałem".

(wytłuszczenie moje ) przypomniał mi się dr Sztrosmajer...
Pozdrawiam słonecznie

[ja]

Co ty za głupoty znowu wypisujesz? Gdzie ja napisałem, że mam pretensje że nie doceniłaś jakiejś piosenki? Napisałem jednynie, że Twoja argumentacja, mówiąc delikatnie - średnio mnie przekonuje. I tyle.

Twoje słowa:

A może czas pomyśleć o drobnej zmianie słuchanego repertuaru?
Dorota "Doda" Robaczewska, czy choćby Andrzej "Piasek" Piaseczny, mają nieco spokojniejsze i milsze kompozycje. :/ I co najważniejsze, nad słowami tez nie trzeba się specjalnie zastanawiać.

wyraźnie krytykują użytkowniczkę Markową.

[Torrentius]

Ja kiedys nielubilem "Wiosny 1905" i "Samosierry" ze wzgledu na muzykę, ale po jakims czasie mi sie odmienilo o 180st.( lub jak niektórzy mawiają "o 360 stopni ).
Irytuje mnie pocący się perłami tubylec z barykady, co rzutuje na całą piosenkę.

[thomas.neverny]

Kubusiu Drogi…

Tematem tej dyskusji mialo byc wyliczanie co komu sie w tworczosci JK mniej podoba.
I poczatkowo tak to sie odbywalo : kazdy podawal liste swoich « most hated songs”.
I tyle. Czasami dorzucal tez uzasadnienia (tekst, muzyka, wykonanie…) choc nie bylo to obowiazkowe (tj zalozyciel tematy nie napisal ze jest to obowiazkowe).
Ot, takie porownywanie gustow I guscikow w odbiorze utworow JK.

Szkoda ze nie tego nie zauwazyles i ze – po podaniu swoich typow – wlaczyles sie w ta dyskusje w sposob dla Ciebie typowy.
Sadze ze teraz nikt nie bedzie chcial sie do tej dyskusji przylaczyc. Bo i po cholere mialby sie przylaczac ?

Zeby byc nastepnie pouczanym i strofowanym ?

No, jeśli takie są argumentacje co do "najgorszej" piosenki Jacka, to gratuluję.

Zeby mu przypisywano rzeczy ktorych nie twierdzil i zmuszano w ten sposob do tlumaczenia sie (a moze nalezaloby pisac o insynuacjach ?) ?

Do "Kantyczki z lotu ptaka" też masz jak rozumiem podobne wątpliowści?

to rozumiem, że takie piosenki jak choćby "Karzeł", "Kantyczka z lotu ptaka", "Siedem grzechów głównych" czy choćby "Czerwony autobus" albo "Autoportret Witkacego"(!) także zalicza do kategorii "najgorszych" ?!

Zeby mu wystawiano diagnozy lekarskie ?

A może Tobie po prostu konwencja limeryku jako garunku literackiego się po prostu nie podoba ?

A może czas pomyśleć o drobnej zmianie słuchanego repertuaru?
Dorota "Doda" Robaczewska, czy choćby Andrzej "Piasek" Piaseczny, mają nieco spokojniejsze i milsze kompozycje. I co najważniejsze, nad słowami tez nie trzeba się specjalnie zastanawiać.

Sadze ze to wlasnie z tych powodow czlowiek moze nie miec specjalnej ochoty na psioczenie sie z Toba.

Szkoda ze nie mogles sie przystosowac do stylu tutejszej dyskusji czyli wymiany wrazen i ze nadal wyobrazasz sobie ze jestes na ringu bokserskim i ze musisz pokazac kto tu jest najlepszy, as usual. Moze poczekaj az Twoj ulubiony adwersarz znowu sie bedzie chcial z Toba w to bawic ?

Acha. Co do Twojej diagnozy ze

A może Tobie po prostu konwencja limeryku jako garunku literackiego się po prostu nie podoba ?

to gdybys czytal posty nie tylko pod katem “jak by tu sie do tego przyczepic ?” byc moze zauwazylbys ze napisalem wtedy :

Wiem na czym polega forma literacka limerykow, ale wole te Leara. To co splodzil JK przygnebia mnie swoja plytkoscia

[ Komentarz dodany przez: ann: 8 Wrzesień 2006, 19:58 ]
Poprawiłam cytowanie

[piotrek]

Temat tej dyskusji jest dla mnie tak absurdalny, że aż strach.

A dlaczego? Czy wszystkie piosenki Jacka Kaczmarskiego są tak równe (w domyśle - doskonałe), że niepodobna wskazać takich, które się z jakichkolwiek względów mniej podobają?

[Pils]

A dlaczego? Czy wszystkie piosenki Jacka Kaczmarskiego są tak równe (w domyśle - doskonałe), że nie podobna wskazać takich, które się z jakichkolwiek względów mniej podobają?

Temat o ile umiem czytać to: "Najgorsza piosenka Kaczmara", a nie np. "Piosenka Kaczmara której nie lubię".

[MacB]

No właśnie! :piwko:
Wprawdzie autor wątku w tytule napisał o "najgorszej", ale od siebie podał już typy tych "których sam nie lubi"
I jak tu się włączyć?
W dodatku utrudnieniem dla mnie jest kolejny warunek

w tej klasyfikacji nie powinny brać udziału piosenki zupełnie nieznane szerszemu gronu, chodzi mi raczej o takie, które Kaczmar wykonywał na koncertach.

Stawia to mój typ ("Fajnie") poza konkursem

[Przemek]

Tak, a jeżeli już ktoś podaje najgorszą piosenkę kaczmara, to chyba wypadałoby to uzasadnic, a nie pisac: bo nie lubię...

[Simon]

Może ktoś napisze: Nie lubię "Nie lubię". :rotfl:
Zaznaczam, że ja lubię "Nie lubię".

[tmach]

A czy z piosenka mi nie moze byc tak jak z ludzźmi? Dlaczego jednych lubi się od początku, a innych nie? I niekiedy nie można podać powodów. Nie, bo nie "leży". Czy wszystko musi mieć jakieś racjonalne uzasadnienie?

[Przemek]

Ale tu chodzi o najgorszą piosenkę, a nie tę najmniej lubianą. Wiele osób uważa interwencyjne piosenki z RWE za te gorsze, byc moze mają rację, ale ja je bardzo lubię.

[piotrek]

Ale tu chodzi o najgorszą piosenkę, a nie tę najmniej lubianą.

A jaki jest Wzorzec Absolutny, żeby można było porównać i stwierdzić, że któraś bardziej od niego odbiega, więc jest gorsza?

[Markowa :)]

A przede wszystkim skoro każdy ma tu szanse wybrać tę najgorszą to samo przez się rozumie, ze poda tą której on nie lubi. Nawet jesli jeden ocenia słowa, drugi wokal, trzeci okładkę płyty to każdy wybiera subiektywnie, więc nie można wartościować tych ocen. Można się z nimi nie zgodzić, ale nie odebrać prawo do innego zdania. Bo (specjalnie dla Przemka, który pasjonuje się prawami człowieka) wolność myśli, poglądów i przekonań, a także ich ekspresji jest podstawowym prawem każdego człowieka.

[ Dodano: 8 Wrzesień 2006, 16:36 ]
PS. Ja podałam uzasadnienie mojego wyboru, nie moja wina, że się Kubie nie podobało...

[MacB]

Ja podałam uzasadnienie mojego wyboru, nie moja wina, że się Kubie nie podobało...

Ale powiedziałaś tylko dlaczego ich nie lubisz, wcale z tego nie wynikała ocena ich jako "najgorszych w dorobku".

[Simon]

Ja podałam uzasadnienie mojego wyboru, nie moja wina, że się Kubie nie podobało...

O, i teraz niech Kuba uzasadni, dlaczego nie podobał mu sie Twój wybór i twoje uzasadnienie! :rotfl:

[thomas.neverny]

Nie za bardzo widze jak mozemy ustalac ze dany utwor to « najgorszy tekst», « najgorsza muzyka » badz « najgorsze wykonanie » jesli wykluczamy ze chodzi o subiektywne « nie lubie bo… » kazdego z nas.
Nie moge wyobrazic sobie zadnego Autorytetu (Boga ?) ktory – jako Jedyny Obiektywny – osadzalby co bylo « najgorsze « a co nie.
Pozostaje mi wiec zakladanie ze piszac o « najgorszym » kazdy z nas pisze o utworze ktory mu sie subiektywnie « nie podoba ».
Ale moze ktos ma jakas przekonywujaca i latwa do zastosowania definicje « najgorszosci ». Z ciekawoscia przeczytam.

PS : Simon, zlituj sie….

[wilk'u]

Interesująca dyskusja

Przypomnijcie sobie te słowa:
"Epitafium dla Wysockiego" gram, gdy się dobrze czuję fizycznie. Są tacy ludzie, którzy przychodzą na moje koncerty i porównują kolejne wersje "Epitafium.". Mam takie nieprzyjemne uczucie, że oni czekają, kiedy mi się wreszcie nie uda, kiedy np. spadnę z krzesła ze zmęczenia, albo wręcz przeciwnie, zaśpiewam w pełni niezwykle. To rodzaj psychodramy, ale też widowiska sportowego.

[Zbigniew]

Jak zobaczyłem "Ja", "Astrolog" , "Czerwony autobus", "Wiosnę 1905" jako najgorsze piosenki, to się zdziwiłem jak ludzie mogą mieć tak różne gusta. Dla mnie to - "czołówka".

"A chaos jest w was!"

Najgorsza? Nie podam takiej. Kilka jest nudnych (a może po prostu nie zagłębiałem się w nie, albo ich nie rozumiem), ze słabszą nieco muzyką - ale najgorszej nie wytypuje.

[thomas.neverny]

No wiec wlasnie ! Bo kazdy ma swoj wlasny sposob odbierania.

Mna tez "wstrzasnelo" gdy przeczytalem niektore tytulu, ale nie widze powodu by strofowac Markowa. Wolno jej jej.

Nie moge sie powstrzymac by nie przypomniec jeszcze raz ten przyklad subiektywnego odbierania tworczosci Kaczmara :

jedna pani po koncercie powiedziała "ach, panie Jacku, jak ja lubię chodzić na pana koncertu, bo pan się tak poci i charczy"

:aniolek:

[Bianka]

Każdy ma swój własny sposób odbierania, tia... I dlatego uważa za najgorsze te piosenki których nie lubi. Bardzo śmieszne, jesteście kul i dżezi
Jeśli ktoś mówi że "Astrolog" to jedna z najgorszych piosenek Jacka, to znaczy tyle że nic z tej piosenki nie zrozumiał. Doktor Strosmayer miałby tu coś do powiedzenia :rotfl: J.S.

[Markowa :)]

Kurde, ale czemu nie zrozumiał? Bo ja wciąż walczę tu z wiatrakami... Przecież nie mówię, że nie podoba mi się, bo nie zrozumiałam o czym piosenka mówi! Napisałam, że drażni mnie wrzskliwy sposób śpiewania w tym utworze, że aż mi się ten głos w mózg wwierca. Czy muszę się katować słuchaniem piosenki, która mi muzycznie nie odpowiada????????????????????????? 8o

[ Dodano: 8 Wrzesień 2006, 18:58 ]
A dodam jeszcze, że sobie pomyślałam o autorze wątku, że musi być odważny skoro rozpoczyna dyskusję na temat nieudanych utworów JK w tym gronie i się nie pomyliłam, bo niektórzy po prostu nie mogą przeżyć kiedy im się powie, że Kaczmar robił też czasem rzeczy nieidealne... Ciekawe co on sam by powiedział o waszym snobiźmie w tej kwestii...

[Nowhere Woman]

Ja nie lubię "Krowy" - jakaś taka zbyt prosta dla mnie, "Japońska rycina" nie jest dla mnie strawna muzycznie (aczkolwiek recytowana jeszcze bardziej mi się nie podoba. Sam wiersz tylko czytuję czasem).

[Kuba Mędrzycki]

to gdybys czytal posty nie tylko pod katem “jak by tu sie do tego przyczepic ?” byc moze zauwazylbys ze napisalem wtedy :

Wiem na czym polega forma literacka limerykow, ale wole te Leara. To co splodzil JK przygnebia mnie swoja plytkoscia

Nie wiem kogo cytujesz, ale na pewno nie mnie. Ja tych słów nie napisałem. Coś Ci się przy cytowaniu pomyliło.

[ Dodano: 8 Wrzesień 2006, 19:46 ]

Tak, a jeżeli już ktoś podaje najgorszą piosenkę kaczmara, to chyba wypadałoby to uzasadnic, a nie pisac: bo nie lubię...

Otóż to! I to właśnie pisałem kilka stron wczesniej. Za co z resztą zostałem przez niektórych niepotrafiących za bardzo uzasadnić swojego wyboru, zrugany.
W czyjej jak w czyjej twórczości, ale w tej kaczmarowej, chyba warto się skupić na semantyce, a nie na wykonawstwie. Z resztą, nawet jeśli już oceniać wykonania, to trzeba było nieco uściślić temat wątku.

[ Dodano: 8 Wrzesień 2006, 19:48 ]

Ale tu chodzi o najgorszą piosenkę, a nie tę najmniej lubianą. Wiele osób uważa interwencyjne piosenki z RWE za te gorsze, byc moze mają rację, ale ja je bardzo lubię.

No właśnie, niekt nie kwestionuje tego czy komuś jakaś piosenka "lezy" czy "nie leży". westia gustu. Tyle, że tej wspaniałej twórczości Jacka Kaczmarskiego, choć minimum argumentacji swojego wyboru chyba się należy.

[tmach]

O, i teraz niech Kuba uzasadni, dlaczego nie podobał mu sie Twój wybór i twoje uzasadnienie!

PS : Simon, zlituj sie….

Trzeba przyznać, że Simon ma poczucie humoru :rotfl:

[Zbigniew]

bo niektórzy po prostu nie mogą przeżyć kiedy im się powie, że Kaczmar robił też czasem rzeczy nieidealne...

A kto tu powiedział, że Kaczmarski napisał same idealne utwory?! No kto?! Poza tym, czym jest ideał piosenki?

Ciekawe co on sam by powiedział o waszym snobiźmie w tej kwestii...

Jakiej kwestii? Jaki snobizm?


ps A ciekawe, jak rozumiesz piosenki "Ja" i "Astrolog" ? Pewnie jako teksty do wykrzyczenia przez Gintrowskiego?!

btw. Łagodniejszej, "ziewanej" muzyki nigdy bym do tych utworów nie dopisał.

[Kuba Mędrzycki]

Jak zobaczyłem "Ja", "Astrolog" , "Czerwony autobus", "Wiosnę 1905" jako najgorsze piosenki, to się zdziwiłem jak ludzie mogą mieć tak różne gusta. Dla mnie to - "czołówka".

Ale ok. Jeśli ktoś naprawdę przekonywująca uzasadni swój wybór, to kto wie - może i ja przejdę na jego "stronę"!

[ Dodano: 8 Wrzesień 2006, 19:57 ]
Gdyby np. Markowa , napisała że nie podoba jej się taki na przykład "Astrolog" pod względem wykonastwa, bo drażni ją wydzieranie się Gintrowskiego, bo bolą ją uszy i woli spokojniejsze śpiewanie, to ok. Nawet bym pewnie słowem nie pisnął.