Liczba postów: 281
Liczba wątków: 3
Dołączył: Aug 2006
Reputacja:
0
ja stawiam 2:1 dla Naszych
a przy okazji, czy JK napisal jakas piosnke o sporcie? szeoko pojetym oczywiscie
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu, a i świętym żyć będzie przyjemniej!
Liczba postów: 2,726
Liczba wątków: 61
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Bezpośrednio o sporcie to chyba nie, ale np. w Kazimierzu Wierzyńskim (który swego czasu był redaktoprem naczelnym Przeglądu Sportowego, więc to zapewne J.K. przyświecało przy takiej a nie innej metaforyce), są takie motywy.
W każdym razie, Jacek był kibicem chociaz w wywiadach mówił o sobie, że po prostu lubi dobrą piłkę a nie skupia się na emocjach towarzyszących występom reprezentacji narodowej.
Po meczu z Finami jestem tak zdegustowany tym co zobaczyłem, że nawet taki fanatyk jak jak ja, zastanawia się czy włączać dzisiaj telewizor. Pachnie mi remisem, ale biorąc pod uwagę sytuację jaka jest w tej chwili w drużynie, to każdy wynik jest prawdopodobny.
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
No, Wierzyński był ze sportem związany dużo głebiej niż tylko tym że był naczelnym "Przeglądu". Napisał w końcu znakomity tomik "Laur olimpijski" (polecam!) za który otrzymał złoty medal igrzysk olimpijskich w Amsterdamie w 1928r. (jako drugi Polak w ogóle, pierwsze złoto dla Polski wygrała Halina Konopacka [zbieżność nazwisk, jak mniemam, przypadkowa] w rzucie dyskiem).
W młodości sam też uprawiał sport, a dodatkowo przez większość wspomnień o nim przebija się uwaga że był on swojego rodzaju uosobieniem greckiego ideału - duch wspaniałej poezji we wspaniałym, zdrowym ciele.
[ Dodano: 6 Wrzesień 2006, 12:43 ]
A co do JK - jest choćby tłumaczenie piosenki Wysockiego o bokserze. Ale poza takimi sporadycznymi przypadkami Jacek nie pisywał o sporcie, to jest głęboka różnica między nim a WW. W twórczości Wysockiego sport i metaforyka sportowa zajmowały ważne miejsce, jest cały cykl jesgo pieśni o sporcie.
Liczba postów: 2,726
Liczba wątków: 61
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Krasny napisał(a):No, Wierzyński był ze sportem związany dużo głebiej niż tylko tym że był naczelnym "Przeglądu". Napisał w końcu znakomity tomik "Laur olimpijski" (polecam!) za który otrzymał złoty medal igrzysk olimpijskich w Amsterdamie w 1928r.
Jasne! Dzięki za istotne uzupełnienie Kraśny

. Mnie widocznie ten Przegląd Sportowy nieco zaślepia bo czytam go regularnie

.
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Liczba postów: 281
Liczba wątków: 3
Dołączył: Aug 2006
Reputacja:
0
no i zremisowaliśmy 1:1 prawie się udalo, ale zawsze zostaje to prawie..................
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu, a i świętym żyć będzie przyjemniej!
Liczba postów: 2,726
Liczba wątków: 61
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
lodbrok napisał(a):Pachnie mi remisem
Gra była lepsza niż wynik, dlatego nie mam żadnej satysfakcji, że nos mnie nie zawiódł :'
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Liczba postów: 663
Liczba wątków: 32
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
ale to był najlepszy mecz "naszych" od ~6 miesięcy, w pierwszej połowie aż zapierało dech inna rzecz że
serbowie to mimo wszystko nie jest piłkarska potęga
"W tym bajorze, co z naszych czasów pozostanie
Lękam się, że po władzę sięgną chrześcijanie..."
Liczba postów: 2,726
Liczba wątków: 61
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Rzeczywiście oglądało się przyjemnie. Z wyjątkiem gry środkowych obrońców :' . Ale jak może być inaczej skoro żaden z nich nie wystąpił w poważnym meczu od prawie dwóch miesięcy (co prawda Bąk grał z Danią i Finlandią, ale tam też wypadł słabo bo nie gra w lidze).
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.