Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Skoro już się tak produkujemy, to pozwolę sobie zaproponować dwie poiosenki w wykonaniu młodej, zdolnej wokalistki, która śpiewa piosenki do tekstów Leszka Cz. i muzyki Leszka i mojej.
Pierwsza (07) - Poeta swego losu - Zbigniewowi Herbertowi - sł.,muz. Leszek Czajkowski
Druga (11) - Emigranci - sł. Leszek Czajkowski, muz. Kuba Mędrzycki
<!-- m --><a class="postlink" href="http://mallorn.ii.uj.edu.pl/kaczmarski/kuba_medrzycki/public/">http://mallorn.ii.uj.edu.pl/kaczmarski/ ... ki/public/</a><!-- m -->
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Znamy tytuły piosenek, znamy autorów, brakuje jeno bohatera pierwszego planu...
Myślę, że wypadałoby przedstawić młodą, zdolną wokalistkę. :]
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
A co tam jest w drugim wersie ostatniej zwrotki "Poety swego losu"?
"Które jak złoto żywi wożą"?
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Tak jest.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Czyli nie dowiemy się kto wykonuje te piosenki? :/
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Czyżby chodziło o wokalistkę, której akompaniowałeś na "Nadziei"?
(a której nazwisko poznamy gdy StrefaPiosenki znajdzie trochę czasu )
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):Czyżby chodziło o wokalistkę, której akompaniowałeś na "Nadziei"? Dominika Świątek.
Nie tak dawno pani Dominika chyba zmieniła nazwisko.
Liczba postów: 2,212
Liczba wątków: 11
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
Pawle,
Nie "chyba" tylko "napewno". :
Ale też nie całkiem. )
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Melodie obu utworów są przyjemne i zgrabnie zinstrumentalizowane, dobrze pasują do słów piosenek. Ładnie wyszła zmiana tonacji w „Poecie swego losu”.
W tekście „Poeta swego losu” - „Cogito” powinno się wymawiać z akcentem na pierwsze o, zgodnie z zasadami wymowy łacińskiej. Nie zrozumiałem wersu „które jak złoto żywi ważą”. Czy to jakiś idiom, nawiązanie do czegoś?
Tekst „Emigranci” zawiera parę niezręczności: „Zegarek, co dostałem go od dziadków”, „Żyjmy z Bogiem w sercach i w dostatku”. W słowie „Ameryka” akcent powinien być na trzeciej sylabie od końca, akcent na „ry” tolerowany jest wyłącznie w mowie potocznej.
Wokalistka ma ładną barwę, szlachetne brzmienie i wymowę, czasem niewłaściwie grupuje słowa, np. „Przez życie z życiem się / naszarpie”, „Bóg ma ma ból do / czesny sposób” (tu powstaje w efekcie niezrozumiała zbitka „bóldo”), „pot Wawelem”. Ma też tendencję do wymawiania czasem głoski „a” jako „o” („wiodło”, „mieszkoł”, „wożą”) – może efekt studiowania śpiewu klasycznego? Czasem słychać też przesadny nacisk na końcowe spółgłoski („dzieni gonitwy”, „oceany durną”. Wymowa „czikago” jest wprawdzie uznawana w języku polskim za poprawną na równi z „szikago”, ale ponieważ prawidłowa wymowa amerykańska brzmi „szikago” polecam tę drugą.
Wokalista śpiewa „te z matury” – powinno być słychać lekkie „ę”.
Abstahując od powyższych kwestii całość dość udana.
Pozdrawiam
Dauri
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
JK w "Trenie spadkobierców" też0 chyba akcentuje po polsku: "panem Cogito"
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Akcentowanie w śpiewaniu bardzo często odbiega od akcentacji w mówieniu. I nie zawsze wynika z niewiedzy śpiewającego, a po prostu z kwestii choćby rytmu danej piosenki. Gdyby chcieć zawsze śpiewać tak jak się mówi, często wychodziłyby wokalne absurdy. Że przypomnę choćby dyskusję sprzed kilku... chyba nawet lat, o słynnym już "to-nie-taku".
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Masz rację, transakcentacje są rzadko winą wokalisty - zazwyczaj przyczyną jest niedopasowanie melodii do tekstu (albo odwrotnie). Niektóre błędy tego typu wokalista jest czasem w stanie uratować, ale nie zawsze.
Na przykład, w "Balladzie o poczekalni":
Cytat:I gorzko się zapatrzyliśmy
to się da zaśpiewać lekko zmieniając melodię tak, by akcent padł na sylabę "trzy".
Cytat:I w duszach swych przeklina-li-i-i-śmy
Ale tu najlepszy wokalista nic nie poradzi.
Wokalista może też popsuć poprawnie napisaną piosenkę, np. "Rozmowę":
Cytat:Jaka z tego dla nas nałka?
Pozdrawiam
Dauri
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Akcentuje się w piosence niejako automatycznie. Idzie się "za" rytmem i już. Ciężko też obwiniac w tym wypadku autora muzyki. Przez większość piosenki akcentacja może być nazwijmy to - właściwa, a w jakimś momencie, można się czepiać. Tak jest chyba w większości piosenek jakie znam.
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Kraśny napisał(a):Moim zdaniem to często uatrakcyjnia i wprowadza ciekawe i niestandardowe elementy do piosenki Niechybnie! Przykładem w tej materii posłużyć może choćby piosenka Siedzimy tu przez nieporozumienie
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):Gdyby chcieć zawsze śpiewać tak jak się mówi, często wychodziłyby wokalne absurdy. Że przypomnę choćby dyskusję sprzed kilku... chyba nawet lat, o słynnym już "to-nie-taku". A dlaczego uważasz, że zaśpiewanie
"tonietak,
tonietak,
tonietak" nie jest absurdalne natomiast zaśpiewanie
"tonietak,
tonietak,
to nie tak"
jest absurdalne?
Zaznaczam, ze jeśli odpowiedź bedzie brzmiała, iż "tonietak, tonietak, tonietak" śpiewa JK, to ja taką odpowiedź z góry odrzucam.
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Wracamy do tonietaka? :rotfl: Ale ubaw!
Moje zdanie Paweł zna
Przykłady Dauri'ego ciekawe, ale w tej materii zgadzam się z Kraśnym - nie bądźmy takimi purystami Choć z drugiej strony ocena warsztatowa piosenki (jako połączenia tekstu i muzyki) pewnie jest nieubłagana i " Poczekalnia" w takim razie warsztatowo ma minusy.
Jeśli chodzi o zaprezentowane utwory z repertuaru Dominiki (pozdrówcie ją panowie ode mnie przy okazji) są miłe dla ucha, ale "gonitwa za dolarem", "ocean, co przesłoni" niespecjalnie do mnie przemawiają. W ogóle ten utwór jakoś nie odkrywa (przynajmniej przede mną) żadnych nowych prawd.
Za to bardzo mi się podoba fraza, której Dauri nie dosłyszał Leszek Czajkowski napisał(a):które jak złoto żywi ważą Natomiast, jeśli poniższe słowa też odnoszą się do Herberta, to już czegoś nie rozumiem. Gdyby to było o Kaczmarskim - to zgoda, ale Herbert? Leszek Czajkowski napisał(a):Tych najwrażliwszych [Bóg] bierze najpierw
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Paweł Konopacki napisał(a):A dlaczego uważasz, że zaśpiewanie
"tonietak,
tonietak,
tonietak" nie jest absurdalne natomiast zaśpiewanie
"tonietak,
tonietak,
to nie tak"
jest absurdalne? Może okreslenie "absurdalne" to trochę generalizowanie w przypadku Epitafium dla W.W., ale po porstu "to nie tak" jakoś kulawo brzmi. Z resztą, takich przykładów możnaby przytoczyć dziesiątki.
MacB napisał(a):"gonitwa za dolarem", "ocean, co przesłoni" niespecjalnie do mnie przemawiają. W ogóle ten utwór jakoś nie odkrywa (przynajmniej przede mną) żadnych nowych prawd. Oczywiście, że nie. Nie zawsze poeta czy powiedzmy tekściarz, odkrywa nowe prady(o to akurat dzisiaj coraz trudniej- wydaje się, że wszystko już było), ale może po porstu stare prawdy, odkrywa na nowo.
MacB napisał(a):Natomiast, jeśli poniższe słowa też odnoszą się do Herberta, to już czegoś nie rozumiem. Gdyby to było o Kaczmarskim - to zgoda, ale Herbert?
Leszek Czajkowski napisał/a:
Tych najwrażliwszych [Bóg] bierze najpierw Według mnie jest to dośc oczywiste przyrównanie do innych znanych i powszechnie lubianych poetów.
Cóż, Maćku - Leszek nie musi wcale uważać Kaczmarskiego za najwrażliwszego poetę. Takie już jego prawo.
Z resztą może sam wrzuci dwa słowa w tym temacie jak wróci.
[ Dodano: 16 Wrzesień 2006, 16:04 ]
A jesli już tak sobie cytujemy, to moim ulubionym wersem w tej piosence jest:
"odszedł bez Nobla, ale z twarzą".
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):ale po porstu "to nie tak" jakoś kulawo brzmi Ale co to znaczy, że "kulawo brzmi"?
[ Dodano: 16 Wrzesień 2006, 16:10 ]
Kuba Mędrzycki napisał(a):"to moim ulubionym wersem w tej piosence jest: odszedł bez Nobla, ale z twarzą". He he, moim też! Tylko chyba z innych powodów
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Krasny napisał(a):Nie do końca jest dla mnie zrozumiałe automatyczne rozpatrywanie transakcentacji w kategoriach winy i błędu. Moim zdaniem to często uatrakcyjnia i wprowadza ciekawe i niestandardowe elementy do piosenki. Krasny, jest sprawą oczywistą, że każdy rodzaj błędu może być wykorzystany jako środek stylistyczny – nawet błędy ortograficzne (vide Jasieński). Mnie tu chodziło o takie transakcentacje, które nie są zamierzonym działaniem autora, tylko wynikające z niewiedzy, niestaranności, itp.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Akcentuje się w piosence niejako automatycznie. Idzie się "za" rytmem i już. Z tym absolutnie się nie zgadzam. W piosence literackiej zarówno muzyka jak vocal mają rolę służebną wobec tekstu. Kompozytor powinien starać się napisać taką melodię, która jak najlepiej "służy" tekstowi, a wokalista powinien tak dopasować melodię do każdej frazy, by ją wykonać jak najlepiej – pod względem poprawności formalnej, zrozumiałości i innych walorów artystycznych. Bezmyślne podążanie za melodią "modelową" (czyli taką, jaka byłaby zagrana - bez tekstu - przez instrumentalistę) jest w szeroko rozumianej "piosence literackiej" dużym błędem. Co innego np. w muzyce pop, gdzie tekst bywa jedynie dodatkiem do muzyki.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Ciężko też obwiniać w tym wypadku autora muzyki. Masz rację, czasami transakcentacja tak głęboko siedzi w tekście, że nie sposób ją wyeliminować jakąkolwiek muzyką.
MacB napisał(a):Wracamy do tonietaka? :rotfl: Ale ubaw!
Moje zdanie Paweł zna Ale ja nie znam... Możesz podać link do tej dyskusji?
MacB napisał(a):"Poczekalnia" w takim razie warsztatowo ma minusy. Oj ma! Na przykład rym przeminęło – podziało.
Pozdrawiam
Dauri
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki o wersie 'Tych najwrażliwszych bierze najpierw' napisał(a):Według mnie jest to dośc oczywiste przyrównanie do innych znanych i powszechnie lubianych poetów.
Cóż, Maćku - Leszek nie musi wcale uważać Kaczmarskiego za najwrażliwszego poetę. Takie już jego prawo. Ależ ja tego nie twierdzę! Uważam, że wers, o którym mówimy, mógłby się odnosić do poetów, których Bóg zabrał przedwcześnie (Kaczmar był tylko przykładem). Ma się rozumieć, że śmierć nigdy nie jest za późna, ale o Herbercie chyba nie można napisać sugerując, że zmarł młodo.....
Kuba Mędrzycki napisał(a):A jesli już tak sobie cytujemy, to moim ulubionym wersem w tej piosence jest:
"odszedł bez Nobla, ale z twarzą". Wiesz - ten wers jest już tak zakorzeniony w mojej świadomości, że niemal zapominam, iż to tutaj padł po raz pierwszy :rotfl:
Pójdźmy zatem na kompromis. Naszym ulubionym fragmentem jest:
Leszek Czajkowski napisał(a):...Które [wiersze] jak złoto żywi ważą
Odszedł bez Nobla, ale z twarzą Co Ty na to?
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Paweł Konopacki napisał(a):Ale co to znaczy, że "kulawo brzmi"? Bo jak się śpiewa po kaczmarowemu, to jakoś idzie dynamicznie(co jak wiemy nie jest bez znaczenia w tej piosence) i brzmi z sensem, a "Tonie TAK" (brak spacji zamierzony) brzmi trochę nonsesownie. Przecież żaden Tak tam nie tonie.
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
dauri napisał(a):Możesz podać link do tej dyskusji? Będzie trudno. Tamta dyskusja była na Liście. Generalnie uważałem (i nadal uważam), że próba upoprawnienia formalnego tego fragmentu podczas kilku pawłowych wykonań raziła własnie sztucznością. I wcale nie uważam tonietaka za tonietaka (w takim rozumieniu, jak to bronił swego czasu Paweł). Ciężko mi to wytłumaczyć słowem pisanym, bo nie jestem pewien, czy w ogóle znasz "problem"?
Gdybym musiał to zapisać, wyglądałoby to tak:
Kaczmarski śpiewał: to nie tak, to nie tak, to nie tak....
A Paweł w pewnym okresie próbował: to nie tak, to nie tak, to nie tak...
Źródłem tej zmiany akcentu było spostrzeżenie, że akcent na "nie" sugerował akcentowanie drugiej od końca sylaby nieistniejącego słowa tonietak.
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Ale przecież to nie o to szło:
chodziło o to, by nie zbijać trzech słów w jedno "tonietak". Chodziło o to, by te słowa rodzielić.
W sensie rytmicznym, jedynym sposobem na rozbicie wydawało mi się zaśpiewanie dwa razy po kaczmarskiemu a raz w robiciu. Bo w tej sposób późniejsze "tyś poeta" rytmicznie dalej jakoś się składa z "tonietak" a jednocześnie raz "tonietak" robity na "to nie tak" - pozwala uzłyszeć słowa.
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Ale do tego (by nie zbijać) wystarczyło trochę staranniej zaśpiewać to...nie...tak, ale sam przyznasz, że eksperymentowałeś z to...nie...tak. (co istotnie gryzło się z " tyś poeta" )
[ Dodano: 16 Wrzesień 2006, 18:18 ]
Z drugiej strony...życie kaczmarofila byłoby nudne bez jateża i tonietaka
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
MacB napisał(a):jateża i tonietaka Fakt! Jateże, tonietaki a także np. "programowość programów" to są niewątplie osiągnięcia listowo-formumowych dyskusji. Osiągnięcia, który urosły do rangi symbolu
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Paweł Konopacki napisał(a):W sensie rytmicznym, jedynym sposobem na rozbicie wydawało mi się zaśpiewanie dwa razy po kaczmarskiemu a raz w robiciu. Ależ nikt Ci nic nie zarzuca! Ja tylko podałem to jako jeden z przykładów, bez cienia jakiejkolwiek osobistej wyciczki. To czy to tak zaśpiewał Konop czy Józek, to nie ma dla mnie w tym momencie większego znaczenia.
|