Władca Pierścieni + spotkanie

[Jaśko]

Z okazji Waszego przyjazdu przgotowaliśmy dodatkową atrakcję:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.um.torun.pl/torun/czwartabrama/impreza.php">http://www.um.torun.pl/torun/czwartabrama/impreza.php</a><!-- m -->

i nowe pamiątki:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://miasta.gazeta.pl/torun/1,35576,3568331.html">http://miasta.gazeta.pl/torun/1,35576,3568331.html</a><!-- m -->

[Krasny]

Eee... Lepiej powiedz czy przepustki upoważniające do zwiedzania Rozgłośni są już przygotowane?

[Jaśko]

a, to już z Ojcem Dyrektorem trzeba zalatwić )

[Elessar]

Znaczy z Arturem? Bo to on przecież był Ojcem Dyrektorem (przynajmniej w Kołobrzegu :]), a posady tak szybko chyba nie stracił

[tmach]

Ale macie skojarzenia. Władca, Ojciec Dyrektor. :rotfl:

[Artur]

Bo to on przecież był Ojcem Dyrektorem (przynajmniej w Kołobrzegu ),

Cały czas jest

ann d

[Jaśko]

Ja chcialem sie jeszcze upewnić co do filmu: czy to ma być "The Lord of the Strings" czy jakiś "The Lord of the Rings"? Bo to jednak różnica.

marek

[Elessar]

"The Lord of the Rings"

Ta wersja :]

[Simon]

czy to ma być "The Lord of the Strings"

Wtedy pewnie by się więcej bractwa zjechało. :rotfl:

[Jaśko]

Jeszcze ja się dopisujędo szacownej listy
15. Kamil
16. Jego siostra

Mi wychodzi tak:
LISTA TORUŃSKA
1. Zeratul
2. Partycja
3. radziu_88
4. natkozord
5. michalf
6. tmach
7. Ann
8. Artur
9. Krasny
10. Filip
11. MJ
12. Kamil
13. Siostra Kamila

i dochodzi jeszcze:

14. [you]

Fajnie, że jednak pojawisz sie w Toruniu!

marek

[Simon]

dochodzi jeszcze:

14. Simon

Fajnie, że jednak pojawisz sie w Toruniu!

Marku - wiesz o czymś, o czym ja NIE WIEM? :o

[lodbrok]

Dałeś się nabrać Simon na bbcode...

[Simon]

Dałeś się nabrać Simon na bbcode...

No tak - juz zapomniałem o tym wynalazku...
Tym bardziej, że miałem być na spotkaniu i juz wyjaśniałem, iż wpadnę do Torunia w innym terminie.

[Elessar]

Ja zaraz się wybieram do Krakowa (tylko tam mnie puścili, do Torunia nie chcieli :' ), więc życzę wam wszystkim dobrej zabawy w Toruniu! Wspomnijcie o mnie widząc na ekranie Aragorna

[tmach]

Miłej zabawy W Krakowie.

[natkozord]

i jak po? pewnie śpicie.... to do 14 przy Koperniku

[tmach]

Jestem juz w domku. Chciałabym wszystkim podziękować za mile spędzone chwile, szczególnie Natce za nocleg i opiekę. Przepraszam za moje fałszowanie. Postaram się, żeby to był ostani raz Pozdrawiam.

[Simon]

Nic o "Władcy"? :niepewny:

[Elessar]

Pewnie nawet nie oglądneli To już wiem dlaczego Ann go chciała pożyczyć - żeby sobie kiedyś po tej imprezie oglądnąć

[Artur]

Pewnie nawet nie oglądneli

Żebyś się nie zdziwił

ann d

[tmach]

Oglądaliśmy Władcę. 8o Szczegółów spotkania nie podawałam, więc i o Włądcy nic nie było. Jak odeśpię jeszcze trochę, to moze napiszę wiecej.

[michalf]

Nieco ponad 10 minut temu odjechał z Torunia Zeratul, więc można rzec, że impreza się zakończyła. Dzięki wszystkim, którzy się zjawili i nie wybrzydzali na moje skromne warunki lokalowe.

Władcę obejrzeliśmy całego. Ktoś inteligentny puścił 3 część o pierwszej w nocy i w ten sposób spędziliśmy jedenaście i pół godziny na oglądaniu.

To kiedy i gdzie następna impreza?

[Elessar]

i gdzie następna impreza?

Bardziej na południu!!

[Artur]

Ktoś inteligentny puścił 3 część o pierwszej w nocy

Brat Arta Ale nie puścił to byśmy nie obejrzeli pewnie :]

To kiedy i gdzie następna impreza?

U Ciebie

ann d

[michalf]

U Ciebie

Bylem ja był i znów nie było mojej siostry. Nie wiem, czy by to przeżyła

[radziu_88]

To ja napisze ,,troche'' od siebie.W toruniu pojawiałem się na szczęście o godzinie 13.35 czyli tak jak było zaplanowane-o mały włos pociag osobowy z Olsztyna wyjechał by beze mnie ale jakoś sobie poradziłem.Na PKP czekał już na mnie michalf ze śpiewnikiem w dłoni jak to przyobiecał nam Raptem za 10 min przyjechali Kraśny i Filip P. i zrobiło się troche weselej poza tym doszli Ann i Artur.Rozmawialiśmy o polityce,,,władzy'' itp. ale mniejsza oto.Ważne,że upłynęła nam godzina którą musieliśmy odsiedzieć czekając na partycję. Następnie naszym wyborem poszliśmy na piechotę do głównego Torunia że tak rzeknę na pizzę ,,familijną''.Musze przyznać że to największa pizza jaką w życiu widziałem,a że i za pizza nie przepadam ledwo zjadłem swój kawałeczek za to reszta byla chyba głodna Następnie poszlismy do mieszkania michalfa,zostawiliśmy tam rzeczy i poszliśmy do knajpy gdzie oglądaliśmy władcę.Z czasem zeszli się Zeratul,natka,tmach,Kamil z siostrą,MJ reszty nie pamiętam Jak już było napisane obejrzeliśmy wszystkie 3 części filmu zaczynając od około 19 do 5 nad ranem z małymi przerwami na papierosa bądź piwo.Ja ledwo siedziałem już w krześle przy ostatniej częscie bo pupa mnie bolała a i wygodnego miejsca nie mogłem sobie jakoś znaleźść. : Następnie porozchodziliśmy się do swoich noclegowni.U michalfa spali ja,Filip P.,Kraśny,partycja,Zeratul no i michalf.Przez jakis czas bodajze 2-3 h pogadaliśmy jeszcze sobiepograliśmy co nieco i poszliśmy spać.Po krótkiej jak dla mnie drzemce poszliśmy spotkać się z resztą ekipy na zwiedzanie Torunia.Byliśmy min. przy mieszkaniu Kopernika,ratuszu a także przy siedzibie Ojca Przewodnika Niestety złapał nas lekki deszczyk ) Następnie udaliśmy się do knajpy gdzie mielismy sie czegos dowiedzieć nie jestem w tej sprawie zorientowany,ale knajpa była zamknięta więc całą gromadą wbiliśmy do mieszkania michalfa na imprezę.Zapomniałem dodać że w sobotę przybył także bryce.Impreza jak to impreza-granie i śpiewanie,pijani i trzeźwi więc zabawa na 102 :rotfl: Filip P. iKraśny zaiste byli gwiazdami wieczoru bowiem napisali parę własnych tekstów pod muzykę mistrza min. pod ,,Marcina Lutra'' i ,,Balladę wrześniową'' Wódka była przednia więc i przyjemność grania była również.Jestem pod wrażeniem natki,która dała popis swoich umiejętności gitarowych i brzdęgoliła nam o ile dobrze licze sama około 3h.Jak to się mówi w małym ciele duży duch Repekt natka!! Równiez ja próbowałem nieudolnie naśladować i odtwarzać piosenki JK z których może mi wyszło dobrze ze 2 : Ale jak to sie mówi ,,wybaczcie za ubogość rymów...'' i wiadomo o co chodzi :rotfl:
Ogólnie jestem bardzo zadowolony z imprezy przede wsyztskim z soboty na niedziele- trwała od 20 do 5 rano Zarówno natka,ja,Kraśny i Filip P. którzyśmy próbowali cos spiewać i grać starczyło nam sił na tyle oraz reszta która super nam pomagała i nas przekrzykiwała Rano zmyłem się z Torunia wiec przebiegu niedzieli nie mnie się pytać Liczę na jakieś kolejne spotkania i zdjęcia oraz jakiegoś audio bądź video o ile takie się znajdą to wtedy będziecie mogli bliżej sie przyjżeć naszym poczynaniom

pozdrawiam

[Simon]

To się nazywa sprawozdanie.
A za tę ciekawostkę:

znaleźść

należy się piwo. :rotfl:

[Przemek]

A za tę ciekawostkę:

znaleźść

należy się piwo.

Włąśnie, powinno być: znaleźśćć :d

[bryce]

Jak już wspomniano, przyjechałem za namową natkozord dopiero w sobotę na zwiedzanie starówki. Artur oprowadził nas , niczym zawodowy przewodnik, pokazując najciekawsze zakątki, następnie postanowiliśmy pójść do siedziby jedynie słusznej rozgłośni. Tu niestety pogoda przestała nam sprzyjać i nagła ulewa rozerwała forumowiczów na dwie grupy- jedna schroniła się w klatkach schodowych, a druga - w sklepie. Na szczęście, po kilkunastu minutach kontynuowaliśmy marsz- na miejscu, gdy pstrykałem fotki, z przejeżdżającego czerwonego auta (choć nie był to maybach), rozległ się klakson i zaczęto na mnie pokrzykiwać i wymachiwać rękami- dziwne zwyczaje...Następnie udaliśmy się do mieszkania michalfa, gdzie początkowo grą zabawiali nas radziu na przemian z kraśnym i filipem, a potem, po północy, gitara zmieniała właściciela chyba już nawet jeszcze prędzej niż inny, równie krągły przedmiot...Spać szliśmy gdzieś tak ok. 4:00 ( choć tu mogę się mylić). Podziwiam radzia, natkozord i partycję, którzy po 3 godzinach snu ruszali w dalszą drogę. My natomiast spaliśmy dalej, do południa samego. Później jeszcze odprowadziliśmy z michalfem i zeratulem nierozłącznych kraśnego i Filipa, a sami udaliśmy się pieszo (przez chyba cały Toruń), aby zwiedzać ruiny jakiegoś zamku, który lata swej świetności ma już dawno za sobą. W drodze miałem zaszczyt być zaproszony do samej jaskini lwa na obiad. Następnie admini nie dość , że nas podwieźli do ruin, to na końcu- odwieźli mnie na dworzec. Cóż można napisać- tytułem podsumowania? Impreza ciekawa, udana, pozwala poznać na żywo forumowiczów, na pewno warta powtórzenia ( na przykład w innym mieście). Rzecz jasna, nic nie zastąpi obecności na miejscu, ale tych, którzy chcieliby zobaczyć, posłuchać choć namiastkę, zapraszam tu

[Przemek]

Dzięki za zdjęcia!