Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wysocki a narkotyki
#1
czy to prawda, że Wysocki był uzależniony od narkotyków ?
Odpowiedz
#2
Tak pisze Marina Vlady w swoich wspomnieniach o mężu, ale ponoć jej relacja jest mocno subiektywna. Wg niej Wysocki wziął się za narkotyki jak nie mógł już pić. No ale niech "wysockolodzy" się wypowiedzą bo moja wiedza w tej kwestii jest mizerna.
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Odpowiedz
#3
Z relacji różnych osób wynika, że Wysocki zaczął zażywać narkotyki w 75 lub 76 roku. Parę informacji na ten temat jest tu

Pozdrawiam
Dauri
Odpowiedz
#4
Parę lat temu był artykuł w jedej z gazet na temat Wysockiego . Tam nie tylko Marina Vlady mówiła, że Wysocki był narkomanem.
Odpowiedz
#5
Był. Zaczął brać, kiedy próbował rzucić picie - narkotyki pozwalały mu (na początku) przetrwać alkoholowy głód. No, ale potem było jeszcze gorzej. Dla Mariny Vlady te narkotyki to był szok (ona w sumie nie dopuszczała do siebie tej myśli, choć symptomy musiała widzieć), bo jej syn zmagał się z tym nałogiem.
Odpowiedz
#6
szkoda chłopaka

taki Nabokov palił cztery paczki dziennie; i to jakichś najgorszych i najmocniejszych
a potem wziął i rzucił; i nie zapalił już nigdy; nosił zawsze w kieszeni przez całe życie paczkę, ale nie zapalił; palić 4 paczki i rzucić to heroizm
tyle że przytył; z 50-ciu paru kg do niemal 100-tu
tylko ja ... ja i inni ... inni i ja ... inni
Odpowiedz
#7
tramp napisał(a):a potem wziął i rzucił
Jednakże zmarł na chorobę płuc. Niektórych rzeczy cofnąć już nie sposób.
Odpowiedz
#8
nie pasują mi jakoś narkotyki do Wysockiego... wóda prędzej - pewnie dlatego, żę narkotyki w tamtych czasach wydają mi się czymś bardzo ekskluzywnym, drogim. A wóda była takim odurzeniem pospolitym.
Sądziłem, że pił za dużo i tyle a tu proszę.
Odpowiedz
#9
Yoze napisał(a):nie pasują mi jakoś narkotyki do Wysockiego... wóda prędzej - pewnie dlatego, żę narkotyki w tamtych czasach wydają mi się czymś bardzo ekskluzywnym, drogim.
Wysocki, jak na mieszkańca ZSRR, wcale nie żył biednie. Znana była jego słabość do mercedesów - jego znak rozpoznawczy. A uzależnił się, kiedy zaczął brać morfinę, gdy nie mógł znieść alkoholowego głodu. Na początku mu pomagało, dolegliwości mijały, ale coś za coś...
Odpowiedz
#10
I zawsze można było spieniężyć kolejny prezent od Marinki...
Odpowiedz
#11
hmm hmm nie widziałem, że aż tak był bogaty. Kojarzę że jego żoną była jakaś modelka - Tata mi mówił że bardzo ładna kobieta. - co się z nią stało?
Odpowiedz
#12
nadzieja napisał(a):I zawsze można było spieniężyć kolejny prezent od Marinki...
Fantazje Marinki rozpowszechniane w jej książce. Wysocki nie był na utrzymaniu żony.

Yoze - nie modelka, tylko aktorka, Marina Vlady. Obecnie zapomniana. Od bodaj siedmiu lat żona lekarza, na grób WW już nie jeździ (wiadomości z 2004 roku, nie wiem, jak jest teraz). Na marginesie: gdyby Wołodia zmarł później, inna pani zostałaby wdową, to małżeństwo już się sypało...
Odpowiedz
#13
Karol napisał(a):Fantazje Marinki rozpowszechniane w jej książce. Wysocki nie był na utrzymaniu żony.
Te informacje nie pochodzą z książki Marinki, tylko z wywiadu z Wysockim. Może kłamał...
O utrzymaniu przez żonę nie mówiłam, tylko o spieniężaniu prezentów od niej.

A z resztą, czy to takie znów ważne... w którym roku, z kim, ile wypił, ile zażył - już lepiej go posłuchać.
Odpowiedz
#14
nadzieja napisał(a):Te informacje nie pochodzą z książki Marinki, tylko z wywiadu z Wysockim.
Możesz podać mi adres bibliograficzny tego wywiadu?
nadzieja napisał(a):A z resztą, czy to takie znów ważne... w którym roku, z kim, ile wypił, ile zażył - już lepiej go posłuchać.
Oczywiście Smile!
Odpowiedz
#15
ale z tego co wiem bo Wysocki mieszkał w Rosji, tam śpiewał i tak dalej. Skoro jeździł merolami i w ogóle to sowieci musieli wiedzieć o tym, tolerowali to? Innymi słowy: śpiewał anty-systemowo a co na to system?
Odpowiedz
#16
No, system go raczej nie kochał. Ale on i wśród KGB miał fanów, co mu nawet parę razy życie uratowało. Ja wieść gminna niesie - jego miłośnikiem był nawet Andropow. W ogóle ta miłość Rosjan do WW bardzo mu ułatwiała funkcjonowanie. Ale on nie śpiewał antysystemowo - to było jak z Jackiem: śpiewał (strasznie teraz uproszczę) w obronie pewnych wartości i przeciwno pewnym zjawiskom, tylko piosenki odbierano antykomunistycznie. Przecież i teksty JK, i WW pozostaną aktualne bez względu na to, czy powstaną w rzeczywistości komunistycznej, czy innej.
Odpowiedz
#17
zgadza się ale kontekst był w takim razie antysystemowy.

Znasz może jakieś anegdoty o tych kgbowcach i Wysockim - chodzi mi o to ratowanie życia?
Odpowiedz
#18
Parę razy była taka sytuacja, że do grona bliskich znajomych Wysockiego "przenikali" funkcjonariusze KGB. Mieli go rozpracować, a potem zabić. Ale, zaprzyjaźniając się, nie wykonywali tego rozkazu. Sami zresztą ginęli później w niewyjaśnionych okolicznościach. Pisze o tym m.in. Marlena Zimna w książce "Dwie lub trzy rzeczy, które o nim wiem", informacje to pojawiają się we wspomnieniach osób z kręgów zbliżonych do WW. Niestety, nie mam przy sobie tej książki, a czytałam ją raz i wiele lat temu, więc nie potrafię Ci w tym momencie przytoczyć dat, nazwisk. Te historie stały się podstawą jednej z teorii (spiskowej), głoszącej, że Wołodia tak zupełnie samodzielnie nie przeniósł się na ten lepszy ze światów (vide: M.Zimna "Kto zabił Wysockiego?"). Inna rzecz, że, jak podają "kręgi zbliżone", sposób ratowania znajdującego się w dość ciężkim stanie Wysockiego był z medycznego punktu widzenia dość osobliwy, mówiąc delikatnie.
Dalej - widziałeś może koncert ku czci WW z 2000 roku? Tam była taka dziwna scenografia: krzaczki, stoły i smutni panowie. To była aluzja do pewnej historii: otóż w jednej z miejscowości chciano zorganizować koncert WW. Oczywiście było to niemożliwe. Organizatorzy wpadli na pomysł, żeby urządzić fikcyjne wesele, na którym gośćmi będą słuchacze występu, jednym z zaproszonych będzie Wołodia, jako moskiewski znajomy. W pewnym momencie ktoś poprosi o piosenkę dla młodych, no i WW tak sobie prywatnie znajomym pośpiewa na prywatnym weselu - i w ten sposób ominie się kwestię zgody władz. Oczywiście wśród pląsających gości byli panowie z KGB, którzy też udawali znajomych, i w ten sposób zaistaniała sytuacja rodem z parodii filmu szpiegowskiego: "ja wiem, że on wie, że ja wiem" Smile.
O historii z paszportem pisała sama Marina. Wysocki złożył podanie, pewnego dnia od znajomego z KGB dowiedział się, że zapadła decyzja odmowna, uruchomił więc jakieś znajomości, sprawa poszła gdzieś wyżej - i bodaj następnego dnia Wysockiemu paszport przyniósł milicjant do domu. Podobno interweniował sam Andropow.
Odpowiedz
#19
superackie, apropos wesela to chyba takie właśnie spotkanie pod jakimś niewinnym pretekstem które przeradzało się w recital było dosyć częste w przypadku Wysockiego,

skąd w takim razie miał na te mercedesy hehe
Odpowiedz
#20
Yoze napisał(a):Kojarzę że jego żoną była jakaś modelka - Tata mi mówił że bardzo ładna kobieta. - co się z nią stało?
[Obrazek: ar_marina_01.jpg]

Marina Vlady (właściwie Catherine Marina de Poliakoff-Baidaroff) - francuska aktorka (ur. 1938) pochodzenia rosyjskiego, z artystycznej rodziny. Jej rodzicami byli śpiewak operowy Vladimir de Poliakoff (pseudonim Mariny to skrót „otczestwa”) i primabalerina Militza Envald. Gdy związała się z Wysockim (1969), miała już trzech synów z dwóch poprzednich małżeństw. Po śmierci Wysockiego (1980) była towarzyszką życia prof. Leona Schwartzenberga, wybitnego onkologa zmarłego w 2003, z którym przeżyła 23 lata.

Wystąpiła w ok. 100 filmach, napisała kilka książek, grała też w teatrze, m.in w „Trzech siostrach” Czechowa wraz z trzema swoimi siostrami, również aktorkami (1967). Nagrała parę piosenek Wysockiego (m.in. „Biedę”). Lubi Bacha, Czechowa, Cwietajewą, Van Gogha.
Odpowiedz
#21
Dauri, tu chyba jest pomyłka (23 lata)? A że jej mąż zmarł - nie wiedziałam, no ale od kilku lat nie ma mnie w "wysockologicznym" środowisku...
Odpowiedz
#22
Karol napisał(a):Podobno interweniował sam Andropow.
Marina pisała, że sam Breżniew Smile .
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Odpowiedz
#23
Spierać się nie będę, wydaje mi się, że bieglejsi ode mnie mówili o Andropowie, ale może nakładam dwa fakty Wink
Odpowiedz
#24
Yoze napisał(a):bardzo ładna kobieta
Ciężko obronić tę tezę. Ale o gustach się nie...
Odpowiedz
#25
Karol napisał(a):Dauri, tu chyba jest pomyłka (23 lata)? A że jej mąż zmarł - nie wiedziałam, no ale od kilku lat nie ma mnie w "wysockologicznym" środowisku...
Wiele źródeł podaje 23 lata, np. <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.lexpress.fr/mag/arts/dossier/proust/dossier.asp?ida=431125">http://www.lexpress.fr/mag/arts/dossier ... ida=431125</a><!-- m --> , <!-- m --><a class="postlink" href="http://fr.wikipedia.org/wiki/Marina_Vlady">http://fr.wikipedia.org/wiki/Marina_Vlady</a><!-- m --> . To by oznaczało, że związała się ze Schwartzenbergiem zaraz po śmierci Wysockiego. Nie jestem jednak pewien, czy była jego żoną, podają to tylko tu: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.biosstars.com/m/marina_vlady.htm">http://www.biosstars.com/m/marina_vlady.htm</a><!-- m --> , ale w tym artykule jest kilka błędów, więc wolałem zmienić swój poprzedni post.

Pozdrawiam
Dauri
Odpowiedz
#26
nadzieja napisał(a):O utrzymaniu przez żonę nie mówiłam, tylko o spieniężaniu prezentów od niej.
Wspomina o tym Dawid Karapetian w swojej książce o Wysockim (str. 82-83 w polskiej edycji):
Cytat:Przed wyjazdem z Moskwy włożył zamiast kożucha luksusową skórzaną kurtkę - prezent od Mariny.
(...)
Pierwszym szalonym pomysłem Wołodzi było niezwłoczne pożegnanie się z kurtką:
- Można wziąć za nią przynajmniej dwieście rubli.
Pozdrawiam
Dauri
Odpowiedz
#27
Żoną była, ale o tym, że wyszła za mąż, wyczytałam gdzieś około 1998 roku. Poza tym własną książkę dociąga co najmniej do 1985 roku, a wtedy jeszcze jeździła do Moskwy, interesowała się kwestią pomnika na grobie. Chyba że te niesnaski między nią a dziećmi WW wynikły również z nazbyt szybkiego pocieszenia się po śmierci męża. Przyznam, że nigdy mnie te intymne szczegóły aż tak nie interesowały, by dociekać i zapamiętywać. Ale jak chcesz to sprawdzić, mogę dać Ci namiar na kogoś, kto będzie wiedział na pewno. Pozdrawiam Smile

[ Dodano: 16 Czerwiec 2006, 00:06 ]
OK, nie mówię, że WW nigdy nie dostawał prezentów od Mariny, a na głodzie człowiek do niejednego zdolny. Chodziło mi o to, że Marina kreowała się na jedyną żywicielkę, a tymczasem często bywało na odwrót (aż taką rozchwytywaną aktorką nie była). Tylko pamiętaj, że akurat cytowana przez Ciebie książka została dość fatalnie oceniona - jako źródło - przez "wysockologów". Zresztą edycja jest równie fatalna.
Odpowiedz
#28
Karol napisał(a):Możesz podać mi adres bibliograficzny tego wywiadu?
Mogę, ale to trochę potrwa, poszukać muszę na nowo. Na pewno był w języku rosyjskim i na pewno znalazłam go na jakiejś stronie internetowej. Cierpliwości więc. Smile

O biografiach pana WW, zdanie mam wyrobione i chyba nawet już gdzieś je przedstawiłam - więcej tam prawdy o samych autorach niż o Wołodii. Nie trzeba się jednak temu dziwić, bo biografie piszą ludzie emocjonalnie związani z bohaterem, a tem, gdzie pojawiają się emocje, o chłodnym, obiektywnym spojrzeniu mowy być nie może.

Prezenty od Mariny WW jednak spieniężał, zdania nie zmienię. Smile Niektóre stawały później nawet na aukcjach z informacją o sposobie nabycia przez obecnego właściciela.
Odpowiedz
#29
nadzieja napisał(a):O biografiach pana WW, zdanie mam wyrobione i chyba nawet już gdzieś je przedstawiłam - więcej tam prawdy o samych autorach niż o Wołodii.
To prawda. Wielu lubi błyszczeć, a zabłysnąć w świetle Wołodii to dodatkowy splendor.
Odpowiedz
#30
Karol napisał(a):mogę dać Ci namiar na kogoś, kto będzie wiedział na pewno.
Bardzo chętnie, akurat w tej sprawie nie będę nikomu zawracał głowy, ale może będę miał inne pytania.
Karol napisał(a):Chodziło mi o to, że Marina kreowała się na jedyną żywicielkę, a tymczasem często bywało na odwrót (aż taką rozchwytywaną aktorką nie była).
Fakt, że jej największa popularność przypada na lata 60-te, ale w latach 70-tych była jeszcze bardzo obecna, pamiętam nawet jakąś reklamę mydła w TV z jej udziałem. A Wysocki we Franci był znany głównie jako "mąż Mariny Vlady". Czytałem też gdzieś, że podarowała Wysockiemu Renault 16 (wówczas wypasiony wóz) za honorarium z reklamy tegoż samochodu. No i była opłacana w "walucie", a Wysocki, z wyjątkiem honorariów za płyty i koncerty na Zachodzie - w rublach.
Karol napisał(a):Tylko pamiętaj, że akurat cytowana przez Ciebie książka została dość fatalnie oceniona - jako źródło - przez "wysockologów". Zresztą edycja jest równie fatalna.
Tego pierwszego nie wiedziałem - dzięki, co do edycji - niestety zgadza się.

Pozdrawiam
Dauri
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Wysocki w Koszalinie - festiwal międzynarodowy Marlena Zimna 0 2,062 12-18-2012, 06:20 PM
Ostatni post: Marlena Zimna
  Wysocki Jubileuszowy festiwal w Koszalinie Marlena Zimna 0 2,065 01-03-2012, 11:27 PM
Ostatni post: Marlena Zimna
  Wysocki w Noc Muzeów piotrek 11 7,095 10-13-2011, 01:19 PM
Ostatni post: Kuba Mędrzycki
  Wysocki Niezwykły festiwal Marlena Zimna 0 2,019 01-15-2011, 05:59 PM
Ostatni post: Marlena Zimna
  Teatr na Wagance - Wysocki, czyli zerwany lot pkosela 7 5,405 11-07-2010, 05:01 PM
Ostatni post: nadzieja
  Wysocki śpiewany po polsku w internecie PMC 8 6,420 02-12-2010, 01:54 PM
Ostatni post: liptus
  Wysocki (Zapraszamy na festiwal) Marlena Zimna 1 2,516 02-08-2010, 07:13 PM
Ostatni post: pkosela
  Wysocki w Youtube Voland 5 4,471 01-21-2010, 01:50 PM
Ostatni post: Karol
  Stalin, Lenin i...Wysocki - bohaterowie dzisiejszych Rosjan. nadzieja 22 6,835 11-30-2009, 01:31 AM
Ostatni post: Tasartir
  Wysocki... alternatywnie? Karol 5 3,052 11-04-2009, 11:31 AM
Ostatni post: Freed

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości