05-30-2006, 02:54 PM
Stał się cud
coś pomiędzy
Morzem Czerwonym
traw jesiennych
a wskrzeszeniem
zimowych marzeń
Między płatkiem śniegu
grudniowej róży
a kwiatem jabłoni
w Twoich włosach
Między narodzinami
a zmartwychwstaniem
Stał się cud
Gdzieś między
wschodem słońca
a błyskiem nadziei
w niebieskich oczach
Między rosą
a źdźbłem trawy
Gdzieś między
pierwszą łzą na policzku
a tęczą snów
Stał się cud
w deszczowy dzień
ktoś płakał
ze szczęścia
razem ze słońcem
coś pomiędzy
Morzem Czerwonym
traw jesiennych
a wskrzeszeniem
zimowych marzeń
Między płatkiem śniegu
grudniowej róży
a kwiatem jabłoni
w Twoich włosach
Między narodzinami
a zmartwychwstaniem
Stał się cud
Gdzieś między
wschodem słońca
a błyskiem nadziei
w niebieskich oczach
Między rosą
a źdźbłem trawy
Gdzieś między
pierwszą łzą na policzku
a tęczą snów
Stał się cud
w deszczowy dzień
ktoś płakał
ze szczęścia
razem ze słońcem
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie
poeta milczy...
o dziewczynie
poeta milczy...