Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Karol Levittoux
#1
Karol Levittoux (1820-1841) polski działacz spiskowy, student kursów prawniczych w Warszawie.

Uczeń gimnazjum łukowskiego, słuchacz kursów pedagogicznych w Warszawie. W 1839 roku założył w Łukowie Związek Patriotyczny, którego działalność polegała na pracy samokształceniowej i agitacji, będąc częścią składową Stowarzyszenia Ludu Polskiego. Z jego inicjatywy powstał też podobny związek w Chełmie. Spiskowcy planowali wywołanie powstania zbrojnego, utworzenie rządu republikańskiego oraz zniesienie pańszczyzny i uwłaszczenie chłopów. Spisek został wykryty, a sam Levittoux po aresztowaniu w 1841 przebywał kilka miesięcy w warszawskiej Cytadeli. Brutalne śledztwo po nieudanej próbie ucieczki doprowadziło go do popełnienia samobójstwa. Levittoux podpalił siennik i zginął w ogniu. Nie chciał wydać swoich towarzyszy. Stał się sybolem niezłomnej postawy i poświęcenia za ojczyznę.

Z postacią tą związany jest utwór Jerzego Czecha wykonywany przez Przemysława Gintrowskiego pt. "Karol Levittoux" z programu "Kamienie".




Czy ktoś wie więcej o tej postaci??
pewni wieczności, niepewni chwili...
Odpowiedz
#2
W kontekscie regionalnym:

"Obwód łukowski obejmował znaczne terytorium, sięgając aż po Wisłę, z Łaskarzewem, Osieckiem, Stoczkiem Łukowskim, Żelechowem, Maciejowicami i Stężycą. Łuków z okolicą stał się w tym czasie prężnym ośrodkiem myśli politycznej oraz patriotycznej postawy społeczeństwa. Łukowianie brali czynny udział w powstaniu listopadowym, a pod pobliskim Stoczkiem gen. J. Dwernicki stoczył 14 lutego 1831 roku słynną zwycięską bitwę z wojskami rosyjskimi. Na przełomie trzydziestych i czterdziestych lat XIX wieku Łuków stał się miejscem działalności konspiracyjnej. Działał tu Związek Patriotyczny zorganizowany przez młodzież łukowsko-warszawską w 1839 roku. Duszą organizacji był Karol Levittoux - wychowanek gimnazjum łukowskiego.

W 1841 roku wykryto spisek i aresztowano w Łukowie ponad 200 osób, z których 14 osadzono w cytadeli warszawskiej, gdzie Karol Levittoux poniósł męczeńską śmierć.

Bezpośrednim skutkiem wykrycia spisku było pozbawienie Łukowa szkoły średniej, którą w 1844 roku przeniesiono do Siedlec."
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
Odpowiedz
#3
To ja też
fizol napisał(a):W kontekscie regionalnym
się w Łukowie urodziłem Big Grin
Znajdzie się słowo na każde słowo
Odpowiedz
#4
Zagadka:

Ciekawe czy warszawiacy wiedzą gdzie w stolicy jest ulica KL !!
Pilsie? Smile
Odpowiedz
#5
Kuba Mędrzycki napisał(a):Pilsie?
Na szczęscie tam gdzie powinna być Smile nie powiem, nie powiem nie powiem
Odpowiedz
#6
Pils napisał(a):Na szczęscie tam gdzie powinna być
Właśnie! Smile
Odpowiedz
#7
Nie znam w ogóle Warszawy, ale strzelam: gdzieś przy Cytadeli?
Odpowiedz
#8
Simon napisał(a):ale strzelam: gdzieś przy Cytadeli?
Brawo! Dlatego napisałem "na szczęście" Smile
Odpowiedz
#9
Musialbym sprawdzic, ale - o ile mnie pamiec nie myli - to KL mial byc zwolniony, bo nic mu nie udowodniono a i nie uzyskano od niego zadnych obciazajacych zeznan (mimo nalegan... :/ ). Dokument z zezwoleniem na wyjscie z wiezienia byl juz podobno podpisany i mial byc ogloszony KL nastepnego dnia rano...
"Myślę, więc nie ma mnie
na forum Mój adres
skonfiskowano Mówię
tak to ja jeszcze ja Poznaję
Co słychać Ano po staremu"
[Jerzy Ficowski]
Odpowiedz
#10
Sprawdz, bo to bylby dosy istotny watek
"Gdy czasem ogarnia cię uczucie dziwnego przygnębienia - nie przejmuj się. Pewnie jesteś głodny."
Odpowiedz
#11
Według informacji w Polskim Słowniku Bibliograficznym, 12 maja 1841 zapadła decyzja o zesłaniu Levittoux na katorgę, o czym nie wiedział. Popełnił samobójstwo pod koniec lipca.
Odpowiedz
#12
Wychodzi na to ze mi sie pochrzanilo i ze polaczylem decyzje zakonczenia sledztwa z decyzja o zwolnieniu. Oczywiscie, zsylka na Sybir zwolnilaby KL z brutalnego sledztwa, ale troche chyba nadinterpretowalem piszac o wychodzeniu z wiezienia.
Po prostu staralem sobie przypomniec zapowiedz PG na koncercie z... 1990 roku. Dawno to bylo.
Sorry about it.
"Myślę, więc nie ma mnie
na forum Mój adres
skonfiskowano Mówię
tak to ja jeszcze ja Poznaję
Co słychać Ano po staremu"
[Jerzy Ficowski]
Odpowiedz
#13
"Wszczęcie ponownego śledztwa na skutek przechwycenia przez Golicyna listu i piłki do przecięcia krat przesłanych więźniowi dla ułatwienia ucieczki - ostatecznie przeważyło szalę. Według Piotrowskiego świadkiem tragedii był Jan Siesicki, partyzant z roku 1833, wydany władzom rosyjskim po kilkuletnim ukrywaniu się na terenie Krakowa. Zajmował on celę naprzeciw celi Levittoux i miał sposobność porozumienia się przez okienko w drzwiach ze swoim nieszczęśliwym sąsiadem. W jednym z ostatnich dni lipca 1841 Levittoux poprosił Siesickiego, aby nie kładł się spać wieczorem, gdyż nastąpi w więzieniu niezwykłe wydarzenie. O godzinie 10 z celi jego zaczęły się wydobywać kłęby dymu. W powszechnym zamieszaniu nieprędko znaleziono klucze i zdołano otworzyć drzwi. Okazało się, że młody bohater przyłożył płomień świecy do siennika, na którym leżał, i zginął w ogniu, zanim nadeszła interwencja straży więziennej. Martwe jego ciało uprzątnięto z celi i powleczono za nogi po schodach."
(Stefan Król "Cytadela Warszawska")

Tak na marginesie, ojciec Karola ukrywał podobno grudniu 1863 ks. Brzóskę. W marcu 1864 został aresztowany.
Odpowiedz
#14
Karol Levittoux
sł. J.Czech, muz. P.Gintrowski
program: Kamienie (P. Gintrowski)

Zbrodniczy spisek w gimnazjalnej klasie
Zagraża państwu, w jego spokój godzi
Inspiratorów wkrótce wykryć da się
Wciąż niepoprawni Polaczkowie młodzi

Ten Levittoux był hersztem, jak się zdaje
Przez niego w dusze sączy się trucizna
Śledztwo prowadźcie zgodnie ze zwyczajem
W mig się przyzna, prędko się przyzna

Drogi panie Levittoux, prawdę wyznać chciej
Gdy wspólników podasz tu, sercu będzie lżej
Milczysz, panie Levittoux, nie unikniesz kar
Młodzież wiodłeś ty ku złu, smuci się nasz car

Mury kazamat dostatecznie grube
Żeby krzyk każdy wytłumić dokładnie
Błogosławiony, kto przejdzie tę próbę
A kto się złamie, przekleństwo nań spadnie

Logika dziejów nakłada kajdany
Sprawiedliwości zgrzytają zasuwy
I ciągle jedna myśl tłucze o ścianę:
"Nic nie mówić, nie mówić, nie mówić..."

Wszakże, panie Levittoux, nie działałeś sam
Gdy cię pozbawimy snu, wszystko powiesz nam
Miejże rozum Levittoux, próżny jest twój trud
Żadnej strawy nie dać mu, by go złamał głód

Na przesłuchaniu wziął czterysta pałek
Konieczny był tu bezpośredni przymus
Śledztwo da skutek, jeśli jest wytrwałe
Bez końca przecież nie może się trzymać

Zwinięty w szmatę leży sztandar ciała
Szarpie go w strzępy ptaszysko dwugłowe
Krwią pokreślona pleców karta biała
Na niej napis "nie powiem, nie powiem..."

W końcu z ciebie, Levittoux, tryśnie zeznań zdrój
Zaznasz knuta dzień po dniu, pęknie upór twój
Chciałeś uciec, Levittoux, coś ci słabo szło
Krzycz do ostatniego tchu, nas nie wzruszy to

Pod siennikiem migoce kaganek
Mniej boli ogień, niźli ran płomienie
Dziś sobie takie rozścielę posłanie
Co moją celę w jeden krzyk zamieni

Skąpo tu światła Moskale mi dali
Ale wystarczy, żeby spłonął człowiek
Patrzcie, jak długo ten więzień się pali
Co już nic nie powie, nie powie...

Zwęglone resztki wymieciono rano
Ból szybko wsiąka w kamień cytadeli
Po incydencie tym rozkaz wydano
By więźniom swiatła nie dawać do celi



Znakomity tekst i świetne wykonanie.
"On natchniony i młody był,ich nie policzył by nikt......."
Odpowiedz
#15
Doprawdy, niesamowite... Ze słuchu spisałeś?
Odpowiedz
#16
Nie, znam na pamięć jako ulubioną piosenkę Gintrowskiego Big Grin
Ups Sorry Big Grin
"On natchniony i młody był,ich nie policzył by nikt......."
Odpowiedz
#17
Balder napisał(a):Nie, znam na pamięć
Gość z Ciebie!

Ale co do spisania tekstu Jerzego Czecha, byli jednak szybsi od Ciebie. Smile

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze_alfabetycznie/inne/karol.php">http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/ ... /karol.php</a><!-- m -->
Odpowiedz
#18
nie wspominajac o pomaranczowje stronieTongue
"Gdy czasem ogarnia cię uczucie dziwnego przygnębienia - nie przejmuj się. Pewnie jesteś głodny."
Odpowiedz
#19
Odświeżając wątek - coś w rodzaju ciekawostki - Norwid też pisał o Levittoux:

C. K. Norwid
Burza [I]
(fragment)

Śmiało młodzieńcze! Chociaż przepaść bliska,
A niebo gromem odzywa się nowym,
Z nieuchronnego wynajdziesz ogniska
W wieńcu gwiazdami iskier brylantowym.
I kataraktę nie wstrzymaną w pędzie
Przejdziesz, choć trwalsze unosi kamienie;
Strącony z góry głaz cię mijać będzie,
Warcząc opodal jak bezsilne szczenię.
A ty, sam jeden wśród żywiołów bitwy,
Ani o błahy zawołasz ratunek,
Ani płaczliwie ponowisz modlitwy,
Które przed burzą miałeś za kierunek.
I poświęcenia silny talizmanem,
Gdy inni, wiosła opuściwszy, klęczą,
Ty z zapienionym walcząc oceanem,
Grzywę mu dłonią ujarzmisz młodzieńczą.
A choćby nawet ciemne gardło morza
Rozwarło otchłań wiecznie chciwą żyru,
Jeszcze w obłokach błyśnie ręka Boża,
Abyś się chwycił i wydostał z wiru.
*
Śmiało więc zdążaj ku przeczystej cnocie,
Jeśli zaś burza wyrwie ci wawrzyny,
Myśl wskrzeszać będzie naśladowców krocie,
A w posąg własne skamienieją czyny!
[1841-go lata w Warszawie]

I do tego komentarz z mojego wydania "Pism wybranych" Norwida [Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1968]:
"Wiersz (...) dochowany jedynie w tym fragmencie, który Norwid pragnął ogłosić w pismach warszawskich ok. 1 grudnia, ale "dla okolicznościowych przyczyn" (tj. ze względu na cenzurę polityczną nie udało mu się przemycić(...).
Trudności publikacji były spowodowane kryptopolityczną treścią wiersza, którym poeta pragnął uczcić pamięć młodego, a "doskonale sobie znanego" spiskowca, Karola Levittoux, przywódcy młodzieżowej organizacji spiskowej warszawsko łukowskiej, który, męczony w Cytadeli przez carskich inkwizytorów, popełnił w lipcu tego roku samobójstwo, aby nie zdradzić pod wpływem tortur nazwisk swoich kolegów spiskowców. Stąd właśnie w wierszu motyw "ogniska" i "iskier", zajmujący naczelne miejsce w ukazanej w nim walce żywiołów, stąd walka z "burzą", która w szyfrze ówczesnej poezji polskiej zastępowała wielokrotnie niemożliwy do wymienienia terror Caratu i stąd pochwała młodego bojownika, który nie może liczyć na publiczne uwieńczenie wawrzynem.
"Opatrzności wyroki, jak po deszczu - rynna:
Kto jeno w niebo patrzy - tego i zamoczy."
Odpowiedz
#20
basik napisał(a):Z nieuchronnego wynajdziesz ogniska
Tam jest "wynidziesz". Ale zorientowałam się dopiero, jak już dawno nie mogłam edytować posta :wstyd: .
"Opatrzności wyroki, jak po deszczu - rynna:
Kto jeno w niebo patrzy - tego i zamoczy."
Odpowiedz
#21
Obraz Antoniego Kozakiewicza "Śmierć Karola Levittoux w Cytadeli Warszawskiej".
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości