05-14-2006, 07:36 PM
zabierz mnie ze sobą
na te ulice wyszczerbione
kulami gdzie obok
tramwajów biegną konie
do ojców
których szable rdzą
nie nabiegły
zabierz mnie ze sobą
na te pole uczesane
grzebieniem z kości
gdzie w każdym złotym łanie
wołają do nas
spróchniałe krzyże
wdeptane obcymi podkowami
a my szlachetnie coraz wyżej
coraz dalej
nad naszymi przodkami
na te ulice wyszczerbione
kulami gdzie obok
tramwajów biegną konie
do ojców
których szable rdzą
nie nabiegły
zabierz mnie ze sobą
na te pole uczesane
grzebieniem z kości
gdzie w każdym złotym łanie
wołają do nas
spróchniałe krzyże
wdeptane obcymi podkowami
a my szlachetnie coraz wyżej
coraz dalej
nad naszymi przodkami
"...ten podział dziwaczny na "artystów" i resztę ludzkości(...)
I czyż nie byłoby zdrowiej, gdybyście(...) mówili po prostu:Ja może nieco więcej niż inni zajmuję się sztuką?"
I czyż nie byłoby zdrowiej, gdybyście(...) mówili po prostu:Ja może nieco więcej niż inni zajmuję się sztuką?"