05-05-2006, 12:46 PM
(Dość stary, z 2003 r., poza tym to jedyny mój wiersz biały - takie wyrodne dziecko )
PRZERWA W PODRÓŻY. OBSERWACJA
"- Piętnaście minut na zmianę kierowcy."
Tak, jakbyśmy na chwilę przestali
dorastać, dojrzewać, starzeć się;
rozsypani na placu, w parach i trójkach,
najczęściej jednak pojedynczo.
Popatrujemy na siebie w milczeniu,
bojąc się ruszyć, by nie wejść komuś w drogę
i nie musieć potem mówić "przepraszam",
najlepiej patrząc w oczy.
Bezpieczniej patrzeć na zegarek.
Smakujemy więc, każde z osobna, tę chwilę ulgi
- ulgi, bo przecież u kresu tej podróży kryje się spełnienie
(marzeń, oczekiwań, tęsknot - niepotrzebne skreślić),
a za jego szerokimi plecami
przeważnie chowa się rozczarowanie.
"- Planowy odjazd autobusu godzina dwudziesta mniej niż zero."
PRZERWA W PODRÓŻY. OBSERWACJA
"- Piętnaście minut na zmianę kierowcy."
Tak, jakbyśmy na chwilę przestali
dorastać, dojrzewać, starzeć się;
rozsypani na placu, w parach i trójkach,
najczęściej jednak pojedynczo.
Popatrujemy na siebie w milczeniu,
bojąc się ruszyć, by nie wejść komuś w drogę
i nie musieć potem mówić "przepraszam",
najlepiej patrząc w oczy.
Bezpieczniej patrzeć na zegarek.
Smakujemy więc, każde z osobna, tę chwilę ulgi
- ulgi, bo przecież u kresu tej podróży kryje się spełnienie
(marzeń, oczekiwań, tęsknot - niepotrzebne skreślić),
a za jego szerokimi plecami
przeważnie chowa się rozczarowanie.
"- Planowy odjazd autobusu godzina dwudziesta mniej niż zero."
[color=maroon][size=84][b]Krokiem adekwatnym do rozwoju zdarzeń
Idę przed siebie i marzę:)[/b][/color][/size]
Idę przed siebie i marzę:)[/b][/color][/size]