04-17-2006, 04:10 PM
My, Polacy, pić lubimy
Nawet piciem się szczycimy.
Nie ma przecież nic w tym złego
Napić wódki się z kolegą.
Taki Anglik - schludny, czysty
Żłopie tylko swoje Whisky.
Patrzy chmurnie, kiwa głową
Sącząc gorycz bursztynową.
Francuz wina łaknie, aby
Łatwiej łykać uda żaby.
Gdy mu udko kością stanie
Wino zmiękcza przełykanie.
Niemiec preferuje piwo
Które rzeczywistość krzywą
Zbyt przesadnie aż upraszcza;
Bycie Niemcem - rzecz niełatwa.
W Rosji nieświadomość błogą
Daje kawior i samogon
Czyniąc terror lżejszym nieco;
Rosjan więc rozumiem przeto.
Skrobnę jeszcze jedną strofkę -
Czesi mają Becherovkę
Która w życia tym divadle
Chwile złe umila snadnie.
Chyba już się kończyć godzi
Bo mi wierszyk nie wychodzi.
Zamknę tedy myśl zaczętą
Niezbyt precyzyjną pointą:
Kiedy mówisz, że od wódki
Rozum zwykle bywa krótki
Wspomnij fraszkę Krasickiego:
"Chodźmy napić się, kolego".
Ot, taka piosneczka mnie naszła kiedyś po jednej z imprez. Cóż o niej sądzicie?
Pozdrawiam serdecznie
Jacek
Nawet piciem się szczycimy.
Nie ma przecież nic w tym złego
Napić wódki się z kolegą.
Taki Anglik - schludny, czysty
Żłopie tylko swoje Whisky.
Patrzy chmurnie, kiwa głową
Sącząc gorycz bursztynową.
Francuz wina łaknie, aby
Łatwiej łykać uda żaby.
Gdy mu udko kością stanie
Wino zmiękcza przełykanie.
Niemiec preferuje piwo
Które rzeczywistość krzywą
Zbyt przesadnie aż upraszcza;
Bycie Niemcem - rzecz niełatwa.
W Rosji nieświadomość błogą
Daje kawior i samogon
Czyniąc terror lżejszym nieco;
Rosjan więc rozumiem przeto.
Skrobnę jeszcze jedną strofkę -
Czesi mają Becherovkę
Która w życia tym divadle
Chwile złe umila snadnie.
Chyba już się kończyć godzi
Bo mi wierszyk nie wychodzi.
Zamknę tedy myśl zaczętą
Niezbyt precyzyjną pointą:
Kiedy mówisz, że od wódki
Rozum zwykle bywa krótki
Wspomnij fraszkę Krasickiego:
"Chodźmy napić się, kolego".
Ot, taka piosneczka mnie naszła kiedyś po jednej z imprez. Cóż o niej sądzicie?
Pozdrawiam serdecznie
Jacek