Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Niemcewicz od przodu i tyłu - K. Zbyszewski
#1
(Temat z dedykacją dla Konopa Wink - poza tym wiem, że to nie jest związane bezpośrednio z JK, ale jednak dam tutaj :] )

Wszystkim ciekawym niekonwencjonalnego spojrzenia na epokę stanisławowską chciałbym polecić książkę Karola Zbyszewskiego „Niemcewicz od przodu i tyłu”. Rzecz jest nieobronioną, odrzuconą pod pretekstem niedokładności (autor wyjaśnia nieprawdziwość tych zarzutów w słowie wstępnym) pracą doktorską o Julianie Ursynie Niemcewiczu. Jednak Niemcewicz jest tylko pretekstem do panoramy polityczno-obyczajowej schyłku Rzeczypospolitej. A obraz jest jadowity i bezlitosny, szyderczy i gorzki, przy czy niesamowicie potoczyście jest to napisane. Zbyszewski był dziennikarzem, pióro miał lekkie, i czyta się jego pracę jednym tchem – a przy tym wszystko jest drobiazgowo udokumentowane. Można dyskutować nad przedstawionymi tam portretami psychologicznymi, zwłaszcza że Zbyszewski swoich sympatii (nielicznych, jak Niemcewicz) i antypatii (większość postaci Polski tuż-przedrozbiorowej z Poniatowskim na czele) nie ukrywa, ale książka napisana jest z niebywałym zacięciem i dbałością o przedstawienie realiów. W efekcie czyta się ją jak prozatorski odpowiednik „Krajobrazu po uczcie” – to ta sama pasja, ten sam punkt widzenia, co Jackowy.

Ciekaw jestem Waszych opinii, zwłaszcza opinii historyków.

Pytanie do KN.: nie wiesz, czy Jacek znał tą książkę?

Powojenne wydania (z początku l. 90 – reprint przedwojennej edycji, oraz Świata Książki z 1999) dostępne są m. in. w bibliotekach: Lublin – wojewódzka, Warszawa – miejska i UW, uniwersyteckie: Gdańsk, Toruń, Poznań, Białystok, UWM Olsztyn, AŚ Kielce (strona BU Łódzkiego mi się nie otworzyła Sad ).
[color=maroon][size=84][b]Krokiem adekwatnym do rozwoju zdarzeń
Idę przed siebie i marzę:)[/b][/color][/size]
Odpowiedz
#2
misiek-st napisał(a):czy Jacek znał tą książkę?
Oczywiście, znał. Prawdę mówiąc nie przypominam sobie książki której by nie znał Wink
Odpowiedz
#3
Czytam Michale, czytam Smile . W weekend skończę to się podzielę refleksją.
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Odpowiedz
#4
Na śmierć zapomniałem, że ona leży u Ciebie :rotfl:
[color=maroon][size=84][b]Krokiem adekwatnym do rozwoju zdarzeń
Idę przed siebie i marzę:)[/b][/color][/size]
Odpowiedz
#5
Kurde, a mogłem się nie przyznać Big Grin .
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Odpowiedz
#6
A ja będę czytał w związku z pracą proseminaryjną.
Tylko poczucie humoru nas może ocalić.

"Kaczmar nie wygrałby "Nadziei". Kaczmar nawet by się nie zakwalifikował ze względu na brak elementu autorskiego." - Zeratul
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości