02-27-2006, 03:08 PM
Marzyłem kiedyś
o wyodrębnieniu piękna
tak jak w laboratorium
na czysto
rabowałem więc wiosnę
z dziarskich stokrotek
jesień więziłem w pozłacanych wersach
a zimą z płatków
(śniegu)
robiłem mdłą owsiankę
Jedynie latem
gdy w pocie czoła odpoczywałem
udawało się je oddzielić
zjawiała się tłusta kropla
żłobiąc na dłoniach kaniony
o wyodrębnieniu piękna
tak jak w laboratorium
na czysto
rabowałem więc wiosnę
z dziarskich stokrotek
jesień więziłem w pozłacanych wersach
a zimą z płatków
(śniegu)
robiłem mdłą owsiankę
Jedynie latem
gdy w pocie czoła odpoczywałem
udawało się je oddzielić
zjawiała się tłusta kropla
żłobiąc na dłoniach kaniony