Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Cytat rzeczywiście dość trafny, ale skoro uważasz, że jest on odautorskim spojrzeniem, to napisz co według Ciebie oznacza ten dwuwers.
Dla mnie jest to próba usprawiedliwienia się owego punka, że nawet Ci, którzy nie grzeszą (szeroko rozumiane w tym miejscu) umierają za szybko. Coś w stylu, co się będę oszczędział, zawsze może mnie samochód potrącić, więc trzeba życia używać puki jest.
Liczba postów: 69
Liczba wątków: 2
Dołączył: Mar 2006
Reputacja:
0
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Dla mnie jest to próba usprawiedliwienia się owego punka, że nawet Ci, którzy nie grzeszą (szeroko rozumiane w tym miejscu) umierają za szybko. Coś w stylu, co się będę oszczędział, zawsze może mnie samochód potrącić, więc trzeba życia używać puki jest. Ja to rozumiem trochę inaczej. Tak jak napisałem: ponieważ jest to pierwsza "trafna" metafora w tym wierszu, odbieram ją jako głos autora, a nie jego rozmówcy, owego nieszczęsnego punka. Wcześniejsza wymowa tego wiersza jest dla mnie bardzo krytyczna wobec rozmówcy/punka/podmiotu lirycznego. To ostanie stwierdzenie rozumiem tak: "On żyje głupio i biednie, ale w końcu nikomu nie szkodzi, więc w sumie bezgrzesznie".
Lecz snem nie będę córki dręczył;
Zjawi się drań, co mnie wyręczy!
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Jakoś nie jestem przekonana, że tak bezgrzesznie i, że nikomu to nie szkodzi...Natomiast czy jest to głos Kaczmara czy nie, to po prostu nie wiem...
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Liczba postów: 593
Liczba wątków: 13
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Takie pytanie. Mam niejasne wrażenie, że tych stron było nieco więcej. Nie wiem czy to u mnie się coś psuje, czy tak ma być, albo mi się coś myli
Liczba postów: 270
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Hmmm... usunięte??
Szkoda... to była naprawdę ciekawa dyskusja (ta o samobójstwach)... i już przestawała byc offtopikiem 
Ekhm.... nie za dużo trochę obcięliście?
Tam było parę fajnych postów czysto "interpretacyjnych"...
pozdrawiam
Liczba postów: 593
Liczba wątków: 13
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
No właśnie, np. było o tym tam z trzeciej zwrotce  poza glanem to nic nie rozumiałam
Liczba postów: 2,726
Liczba wątków: 61
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Nikt nic nie usunął. Art przeniósł część tego tematu tutaj: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?t=2608">http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?t=2608</a><!-- m -->
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Liczba postów: 593
Liczba wątków: 13
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Milutko
Liczba postów: 270
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Lodbroku?
To jest Hyde Park, jak rozumiem? co mam zrobić żeby się wyświetliło?
pozdrawiam
PS: może doprecyzuję: Pytam, bo się nie wyświetla, z tego wnioskuję, że to HP, przy okazji zadaję pytanie nurtujące mnie już od dawna, gdzie do $^%& podział się Hyde Park wraz z Karczmą i jak to zrobić, żeby znów móc go oglądać...  ? Ponoć macie taką listę?
pozdr
Liczba postów: 176
Liczba wątków: 7
Dołączył: Feb 2006
Reputacja:
0
Fajnie że zrobiliście z tego osobny temacik, tylko wypadałoby wybrać z niego te wypowiedzi które odnoszą się do analizy utworu (kilka ciekawych postów tam by się znalazło) i wkleić ponownie tutaj.
"Nigdy nie dyskutuj z idiotą
bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu,
a następnie wygra doświadczeniem"
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Michal napisał(a):To jest Hyde Park, jak rozumiem? co mam zrobić żeby się wyświetliło? Informacje o dostępie do Hyde Parku znajdziesz tu: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?t=2541">http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?t=2541</a><!-- m -->
Wystarczyło się trochę rozejrzeć :/
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 264
Dołączył: Oct 2017
Reputacja:
2
Khamul napisał(a):Fajnie że zrobiliście z tego osobny temacik, tylko wypadałoby wybrać z niego te wypowiedzi które odnoszą się do analizy utworu (kilka ciekawych postów tam by się znalazło) i wkleić ponownie tutaj. Tak też zrobiłem
Liczba postów: 270
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):nformacje o dostępie do Hyde Parku znajdziesz tu: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art...opic.php?t=2541">http://www.kaczmarski.art...opic.php?t=2541</a><!-- m -->
Wystarczyło się trochę rozejrzeć :/ Hmm...no faktycznie - jest  dzięki i sorry za fatygę - następnym razem lepiej się rozejrzę.
Pozdrawiam
Liczba postów: 276
Liczba wątków: 12
Dołączył: Feb 2005
Reputacja:
0
Wracając jeszcze do tego tekstu - chyba nie należy tu rozdzielać w ostatnim dwuwersie owego, jak go skalysfikowaliscie, punka czy też weterana Jarocina od głosu JK wygłaszajcego jakiś pogląd. Dla mnie rzecz w tym, że oni to mówią razem: JK z wyrozumiałością ("bo z tylu różnych dróg przez życie każdy ma prawo wybrać źle") a punk z rezygnacją? Potrzebą samousprawiedliwienia, jak to napisała Lucyna? Paradoks tego tekstu polega chyba na tym, że bohaterowi nie brakuje świadomości jakiegoś pozytywnego kodu moralnego, jakoś podskórnie w tej piosence wybija cały czas to, że jego bohater ma poczucie, że w idealnej wersji to nie tak ma być. Z tym że nie dorósł do tego ideału... Nie chodzi mi tu o zrobienie z niego wrażliwego intelektualisty, który już nie miał innej mozliwości i z wrażenia bezsensu wybrał pełen nihilizm. Nikt nie jest w stanie wypełnić wersji perfect moralności, a niektórzy rezygnują wyjątkowo wcześnie. Jakoś intuicyjnie. Co nie znaczy, że by nie chcieli sięgać szczytów - ale się tłumaczą, że nawet drzewa próchnieją przedwcześnie. I to chyba jest bardzo zrozumiałe, nawet jeśli tego nie popieramy.
Ja bym powiedziała, że to jest taki stosunek do świata i życia, który JK rozumiał aż za dobrze. Dlatego, jak w innym wątku pisał Dyl, ciągnęło go do wszystkich tzw. "życiowo przegranych".
A swoją drogą to jest też chyba jakieś świadectwo, że nie jest tak by uniwersalnych wartości nie było w ogóle. Coś bardzo elementarnego jest, co może być źródłem moralności czy przesłanką jakiegokolwiek postępowania) ale oczywiście nie ma to nic wspólnego z kulturowo określonymi np. wyznacznikami statusu: samochód, dom, wiedza o JK...  I nie jest to dla mnie Bóg. Tylko mówiąc krótko (według mnie i to jest tak trochę na boku tego, co wynika bezpośrednio z "Odpowiedzi...") to, co JK wykazuje w tym tekście - współczucie z innym człowiekiem. Albo inaczej mówiąc wyobraźnia, która pozwala projektować swoje potencjalne odczucia na innych. Poza oczywiście z drugiej strony egoizmem. Niezdolność pogodzenia tych dwóch - i ewidentny brak prób ich godzenia u innych może rodzić ten poziom desperacji i agresji, jaki widać u naszego punka.
Pozdrawiam!
Liczba postów: 438
Liczba wątków: 4
Dołączył: Mar 2006
Reputacja:
0
Bardzo przekonujący wpis! Zwłaszcza poniższe fragmenty wyrażają także mój odbiór tekstu tej piosenki, choć nigdy tego nie zwerbalizowałam:
s.shortcake napisał(a):oni to mówią razem: JK z wyrozumiałością, a punk z rezygnacją? (...)
jakoś podskórnie w tej piosence wybija cały czas to, że jego bohater ma poczucie, że w idealnej wersji to nie tak ma być. Z tym że nie dorósł do tego ideału... (...)
Co nie znaczy, że by nie chcieli sięgać szczytów - ale się tłumaczą, że nawet drzewa próchnieją przedwcześnie. I to chyba jest bardzo zrozumiałe, nawet jeśli tego nie popieramy. Wyrozumiałość, rezygnacja...ale też smutek...
s.shortcake napisał(a):Ja bym powiedziała, że to jest taki stosunek do świata i życia, który JK rozumiał aż za dobrze. Dlatego, jak w innym wątku pisał Dyl, ciągnęło go do wszystkich tzw. "życiowo przegranych". Współczucie dla straceńców...To słychać też w "Diable":
Rzadko Mu głowę zawracałem
I tylko - w imię odtrąconych
|