02-22-2006, 07:55 PM
Usiadł obok mnie w pociągu
biały orzeł z sokolim wzrokiem
dumnie wypiął pierś
i westchnął morowym powietrzem
Nie miał wprawdzie
krogulczych szponów
ani zbytnio białych piór
ale tkwił dumnie
na czerwonej twarzy
Przejeżdżaliśmy lasem
zdało się że krzyczał
jakby wołał gniazdo ojczyste
nie
to konduktor budził
pijanego rezerwistę
biały orzeł z sokolim wzrokiem
dumnie wypiął pierś
i westchnął morowym powietrzem
Nie miał wprawdzie
krogulczych szponów
ani zbytnio białych piór
ale tkwił dumnie
na czerwonej twarzy
Przejeżdżaliśmy lasem
zdało się że krzyczał
jakby wołał gniazdo ojczyste
nie
to konduktor budził
pijanego rezerwistę