Tomek_Ciesla napisał(a):Nadzieja na coś jest zawsze,
"Na coś" brzmi to dość interesownie. A "nadzieja" bez niczego nie byłaby dobra? , np.
"Nadzieja jest zawsze"
Tomek_Ciesla napisał(a):że zło w dobro sie zmieni,
Słyszałem, żeby "zło dobrem zwyciężać". A tu mamy podejście wprost przeciwne. Owszem zło może się jakimś trafem czasem przeistoczyć w dobro, jednakże nie należy na to za każdym razem liczyć, bo to zazwyczaj rzadkie przypadki.
Domyślając się , że autorowi chodziło o "krzywdę" która zamieni się w "nagrodę", postaram się tak to odczytać. Jednakże liczyłbym na lepszy dobór słów.
Tomek_Ciesla napisał(a):Nadzieja co dzień rano przychodzi,
by odejść wieczorem,
a gdy odejdzie,
gorycz i żal na w darze zostawi,
Autor przedstawia tu tezę dyskusyjną, z którą się jednak nie zgodzę - że jakoby człowiek gdy śpi wyzbywa się nadziei. Ja natomiast stwierdzę, że człowiek zazwyczaj śni (lub chciałby śnić) o rzeczach lepszych. Tym samym ma nadzieję.
"w darze" choć jest zwrotem ciekawym, tutaj jest nietrafione.
U Twardowskiego np. (chociaż cytat oklepany):
"Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą
Zostaną tylko buty i telefon głuchy"
A nikt nie pomyśli, że to śmierć zostawia "w darze" buty i telefon głuchy". Po prostu zostawia.
Tomek_Ciesla napisał(a):a gdy odejdzie
(...)
Tomek_Ciesla napisał(a):ciągle się nadzieją karmimy
Więc jak, Panie Autorze, gdy nadzieja odejdzie ciągle się nią karmimy(?). Trochę to nieprzemyślane. Niestety.
Zły? - być może. Dobry? - a czemu?
Nie tak wiele znów pychy we mnie.
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!