Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
No tak, ale przecież taka kaczka z upierzeniem brązowo-biało-jakimśtam tym bardziej nie może być faszyst(k)ą, nieprawdaż ? :rotfl: Chociaż, przyznaję, nasze kochane prawo nie zabrania znieważania kaczek (np. Anas qnerquedula) więc zasadniczo można je do woli obrażać, tylko podejrzewam, że nawet jeśliby to przeczytały, mogłyby mieć spory problem ze zrozumieniem o co właściwie chodzi :
Ale z tym poczuciem humoru to mnie zaskoczyłeś, Arturze :
Już się zaczynałem obawiać, że wziąłeś moje niewinne cytowanie Kodeksu Karnego na poważnie :aniolek:
Pozdrawiam serdecznie
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Szymon napisał(a):Po drugie zdaję sobie sprawę z tego, że to co jest na Forum - jest "naprawdę", tyle, że gdybyś usłyszał jakim tonem mówię pewne rzeczy, czego zauważyć niepodobna jedynie czytając zapewne zupełnie inaczej byś je zrozumiał. Ja nie twierdzę, że dystans to jest usprawiedliwienie na przykład dla obrażania innych, tylko, że poprzez Sieć - w słowie pisanym nie zawsze można się domyśleć czy ktoś mówi na poważnie czy tylko ma spaczone poczucie humoru. A wierzę. Nawet w bezpośrednim kontakcie może dojść do nieporozumień. Ja na przykład zagadałem kiedyś w knajpie do dziewczyny, którą chciałem poznać. Efekt był taki, że po 10 minutach obraziła się na jakieś moje żarty i poszła. Oczywiście - bezpodstawnie! Wniosek - niekiedy trzeba się miarkować.
Szymon napisał(a):No tak, ale przecież taka kaczka z upierzeniem brązowo-biało-jakimśtam tym bardziej nie może być faszyst(k)ą, nieprawdaż ? A to o faszyzm chodziło? Myslałem, że o tego "małego".
Artur napisał(a):Kaczka* - autor ma na myśli oczywiście kaczkę Anas qnerquedula. Ojojoj... To wszystko nic. Ja parę razy brałem udział w polowaniach na kaczki. I co teraz?
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
MJ napisał(a):A wierzę. W co (względnie:"komu ?") ?
MJ napisał(a):Wniosek - niekiedy trzeba się miarkować. Ależ ja temu bynajmniej nie przeczę.
MJ napisał(a):A to o faszyzm chodziło? Myslałem, że o tego "małego". Samo "mały" to chyba nie jest znieważanie... chociaż w sumie to czort jeden wie :rotfl:
Pozdrawiam
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 677
Liczba wątków: 12
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Artur napisał(a):Czy zakazujac demonstaracji nie ograniczasz właśnie wolności?
A analogie? No a czym jest ostatni pakt z punktem zakazującym krytyki? Kult jednostki jak się patrzy. Ale te demonstracje godzą w moją wolność. Ja po prostu chciałbym, żeby wszyscy różni tam geje, lesbijki, skini, komuniści i podobny folklor dali społeczeństwu, a mnie w szczególności święty spokój. Ja naprawdę toleruję ich inność, tyle, że tolerancja nie polega na mówieniu "super", tylko na znoszeniu czegoś. A o ile mogę znieść geja (sorry, pedała- patrz: "kawały") to nie mogę znieść wmawiania mi, że homoseksualista to zdrowy, normalny człowiek- choćby dlatego, że studiuję medycynę i wiem, że jest to brednia.
A jeśli chodzi o kult jednostki, to cóż... W Tuskformie Oby2telskiej to dopiero mają zamordyzm...
in montibus veritas
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Tomku ! (jakim cudem ja Cię tu nie dostrzegłem jeszcze :o )
Rękami i nogami z przyjemnością podpisuję się pod tym co napisałeś. Nie mam zamiaru rzucać kamieniami w tych, w gruncie rzeczy nieszczęśliwych odmieńców, ale czy naprawdę muszą się wszem i wobec z tymi swoimi nienaturalnymi dziwactwami afiszować ? Przykre jest to, że z takiej naprawdę błahej sprawy jak ta demonstracja robi się główny tudzież "poważny", ważki argument przeciwko Wiadomej Formacji w politycznej dyskusji, która winna być chociaż częściowo merytoryczna. A jeśli już koniecznie odwołujemy się do demokracji i jej klasycznej definicji to powinniśmy pamiętać, że większość społeczeństwa w Tym Kraju sobie nie życzy owych przeklętych parad.
Pozdrawiam serdecznie
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
MacB (ciągle jako gość)
Niezarejestrowany
Szymon napisał(a):Maćku,
Artur (i chwała Mu za to) wycofał swoją wypowiedź
[...]
Gwoli ścisłości Pan Prezydent Kaczyński nie jest obecnie członkiem żadnej partii politycznej
[...]
Pozdrawiam z naprawdę miłym i szczerym uśmiechem bo polityka dla mnie to w krysztale pomyje Kajanie się Artura zauważyłem, a jakże! Prywatnie jednak nadal jestem wewnętrznie przekonany, że to Jarosław pociąga za sznurki (w tym za wiadomy sznurek).
I choć ów werset z JK i ja często przytaczam w rozmowach o polityce, to śmiem w Twoją szczerość (w tym akurat względzie, TYLKO w tym względzie!) powątpiewać mając w pamięci Twoje polityczne zaangażowanie w rozmowach. Słowem - albo tamta, albo ta tutaj szczerość budzi me wątpliwości.
Poza tematem - prezydent Kwaśniewski też w czasie sprawowania swej funkcji nie należał do żadnej partii. Oczywiście - podobnie jak obecnie nam panujący - wypadł politycznej krowie spod ogona według Ciebie, prawda?
Już bez przekąsu pozdrawiam
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Tomek napisał(a):normalny człowiek- choćby dlatego, że studiuję medycynę i wiem, że jest to brednia. A o komunistach też Cię tam uczą?
Idealna sytuacja by była wtedy - gdyby oni mieli pełne prawo do demonstracji,ale gdyby z niego nie korzystali. Ciężko znaleźć złoty środek,choć muszę Ci przyznać rację,że przyklaskiwanie im też by mnie nie kręciło...
Liczba postów: 677
Liczba wątków: 12
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Mistszu napisał(a):Tomek napisał(a):normalny człowiek- choćby dlatego, że studiuję medycynę i wiem, że jest to brednia. A o komunistach też Cię tam uczą? Niestety... Cóż, homoseksualizm jest zaburzeniem hormonalnym, ale komuniści muszą być bardziej skomplikowani... W niektórych przypadkach medycyna jest bezsilna...
in montibus veritas
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Jak to bezsilna? Enemę i krwi upuścić
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
MacB napisał(a):I choć ów werset z JK i ja często przytaczam w rozmowach o polityce, to śmiem w Twoją szczerość (w tym akurat względzie, TYLKO w tym względzie!) powątpiewać mając w pamięci Twoje polityczne zaangażowanie w rozmowach. Słowem - albo tamta, albo ta tutaj szczerość budzi me wątpliwości. W których rozmowach wykazałem ściśle polityczne zaangażowanie ? Uważam, że przecenia się zdecydowanie znaczenie polityki (decydujący udział w tym zaburzeniu proporcji mają media) i jej wpływ na życie konkretnego człowieka, który w warunkach pokojowych jest często znikomy. Poza tym polityką siłą rzeczy rządzą układy "koleżeńskie" i zakulisowe konszachty z natury nigdy nie była, nie jest i nie będzie czysta i uczciwa. Dlatego też palcem nie zamierzam kiwnąć przy okazji jakichkolwiek wyborów, aby przypadkiem nie przyłożyć ręki (sic!) do kształtowania tego bagna.
A to, że mam pewne dosyć stanowcze poglądy w niektórych kwestiach (które zresztą mogą łacno ulec zmianie, jako żem młody) i objawiam je w dyskusji to jest zupełnie inna sprawa
A swoją drogą - bardzo miło Cię "widzieć", Maćku. Dawno Cię tu nie było :
Pozdrawiam serdecznie
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Szymon napisał(a):Dlatego też palcem nie zamierzam kiwnąć przy okazji jakichkolwiek wyborów, aby przypadkiem nie przyłożyć ręki (sic!) do kształotwania tego bagna. To nie masz prawa tego bagna potem komentować - i tyle. Będziesz mógł co najwyżej po piwo chodzić tym,którzy będą mieli prawo coś powiedzieć i - na przykład - w gardle im od tego gadania zaschnie...
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Mistszu napisał(a):To nie masz prawa tego bagna potem komentować - i tyle. :rotfl: :rotfl: :rotfl:
A kto o tym decyduje, mój Drogi - Ty ? Czy nie mam prawa też do komentowania wyniku wyborów z 1930 roku, bo w nich podówczas nie uczestniczyłem ? Taka "argumentacja" do mnie nie przemawia - mam (tak samo jak Ty i ktokolwiek inny) prawo komentować co mi się żywnie podoba, Mistszu I tyle.
Pozdrawiam
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Ciągle gościnnie MacB
Niezarejestrowany
Szymon napisał(a):...polityką siłą rzeczy rządzą układy "koleżeńskie" i zakulisowe konszachty z natury nigdy nie była, nie jest i nie będzie czysta i uczciwa. Dlatego też palcem nie zamierzam kiwnąć przy okazji jakichkolwiek wyborów, aby przypadkiem nie przyłożyć ręki (sic!) do kształotwania tego bagna... Z powyższym, a także z wyrażonym w innym miejscu zdaniem na temat prawa do komentowania, zgadzam się z Tobą, Szymonie całkowicie.
-------
Tiaa.....rzeczywiście dawno mnie tu nie było i nie loguję się specjalnie, aby nie stracić nieprzeczytanych wątków. Dużo pracy, dużo czytania (ale takiego tradycyjnego - "papierowego" ), a internet tylko z doskoku...
Niecierpliwie wyglądam spotkania listowo-forumowego w Krakowie, zatem.....nie do "poczytania", a do zobaczenia!
Maciek
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
MacB(Prawdziwy acz niezalogowany;) napisał(a):Z powyższym, a także z wyrażonym w innym miejscu zdaniem na temat prawa do komentowania, zgadzam się z Tobą, Szymonie całkowicie. Jest mi niezmiernie miło. Nieczęsto się zdarza, żeby ktoś się tu ze mną zgadzał i to całkowicie, a na dodatek w kwestii, która - mam wrażenie - stoi w sprzeczności z "demokratyczną" wykładnią myślenia o społeczeństwie tudzież powinnościach obywateli.
A "papierowe" jest często o wiele bardziej rozwijające niż lektura wirtualna (mam do soboty docelowo opanować mniej więcej całą literaturę polską, ze szczególnym uwzględnieniem poezji, a z epok na wyrywki romantyzmu, tudzież całą wiedzę o języku polskim, więc coś nie-coś też o tym wiem )
A zatem do zobaczenia Czwartego Marca !
Pozdrawiam serdecznie
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 578
Liczba wątków: 1
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Szymonie, krótka odpowiedź na to, co było do mnie.
To kwestia wyobraźni. Ja nie znam Ciebie tak samo jak Ty mnie, niemniej ja potrafię sobie na podstawie Twoich wypowiedzi wyobrazić konkretnego osobnika z konkretnymi zapatrywaniami. Zakładam więc roboczo, że istniejesz na świecie.
Co do anonimowości - zdaje się, że przekraczasz granicę śmieszności, ale jeśli mylę się co do tego, to może odpowiedz na konkretne pytanie.
Jak wyobrażasz sobie nieanonimowość w Internecie?
Czy podać Ci nazwisko? (Jak je sprawdzisz, że prawdziwe?) Czy napisać Ci życiorys, a zeznanie podatkowe zeskanować? (Albo zdeponować to u Artura?) Czy może spotkać się z kimś w realu, żeby się uwiarygodnić dla Ciebie? (Tylko to już nie jest Internet.)
To wszystko jest raczej śmieszne niż logiczne moim zdaniem - a swojej wyobraźni tym nie pomożesz, obawiam się.
Pozdrawiam
Liczba postów: 677
Liczba wątków: 12
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Mistszu napisał(a):Enemę i krwi upuścić Będą mniej czerwoni? Ale to trza by tak z 5 litrów ...
in montibus veritas
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 264
Dołączył: Oct 2017
Reputacja:
2
Tomek napisał(a):Będą mniej czerwoni? Ale to trza by tak z 5 litrów ... Rozumiem, że z dziadka Jacka też byś tyle popuścił?
Liczba postów: 677
Liczba wątków: 12
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Artur napisał(a):Rozumiem, że z dziadka Jacka też byś tyle popuścił? Czego się nie robi dla dobra pacjenta...
in montibus veritas
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Szymon napisał(a):Mistszu napisał(a):To nie masz prawa tego bagna potem komentować - i tyle. :rotfl: :rotfl: :rotfl:
A kto o tym decyduje, mój Drogi - Ty ? Czy nie mam prawa też do komentowania wyniku wyborów z 1930 roku, bo w nich podówczas nie uczestniczyłem ? Taka "argumentacja" do mnie nie przemawia - mam (tak samo jak Ty i ktokolwiek inny) prawo komentować co mi się żywnie podoba, Mistszu I tyle.
Pozdrawiam Ach,no tak - kto Ci zabroni... Ja jednak uważam,że choć masz prawo komentować wybory w 1930,to nie miałbyś prawa komentować sytuacji po wyborach w 2008,jeżeli byś w niech nie głosował. Takich obywateli to o dupę rozwalić. Oczywiście,można mówić,że jakie państwo,tacy obywatele,ale takie gadanie nikomu nie przyniesie chluby...
Mam nadzieję,że kiedyś podczas dyskusji ktoś Cię zapyta na kogo głosowałeś. A jak odpowiesz na nikogo,to rozmowa się skończy.
A komentować możesz sobie dalej...
Tomek napisał(a):Będą mniej czerwoni? Ale to trza by tak z 5 litrów Kiedyś to na wszystko pomagało! To były czasy :rotfl:
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
zbych napisał(a):Czy podać Ci nazwisko? (Jak je sprawdzisz, że prawdziwe?) Śmiem przypuszczać, że w Twoim wypadku to bardzo nietrudno ustalić. Widzisz, większość Użytkowników tego Forum do ludzie nieanonimowi. To znaczy tacy, których ktoś zna. Jeśli nawet się nie przedstawiają i nie podają publicznie żadnych danych na swój temat (w rodzaju daty urodzenia, zdjęcia i tak dalej) to nie są anonimowi - jak na przykład Lodbrok, którego wielu Kaczmarofili zna osobiście, a jeszcze kilku - mam nadzieję - pozna Go w Krakowie Czwartego Marca. Wiadomo, że posty pisze konkretna osoba, która za ich treść odpowiada - w Twoim przypadku nic nie wiadomo. Nawet miejsce zamieszkania skrzętnie ukrywasz, nie mówiąc już o zawodzie którym się parasz. Oczywiście, że masz do tego święte i niezbywalne prawo - tak samo jak choćby ja mogę Cię traktować niepoważnie bo dla mnie jesteś zupełnie niewiarygodny. Tak jak każdy kto przykładowo wstydzi się podpisać pod listem i wysyła anonim.
Mistszu napisał(a):Ach,no tak - kto Ci zabroni... Ja jednak uważam,że choć masz prawo komentować wybory w 1930,to nie miałbyś prawa komentować sytuacji po wyborach w 2008,jeżeli byś w niech nie głosował. Takich obywateli to o dupę rozwalić. Oczywiście,można mówić,że jakie państwo,tacy obywatele,ale takie gadanie nikomu nie przyniesie chluby... Dlaczegóż to rozmowa miałaby się skończyć ? Realnie rzecz ujmując mój jeden głos nie ma w skali kraju, a nawet miasta żadnego znaczenia. Teraz zapewne padnie argument, że "gdyby wszyscy tak powiedzieli...", ale ja nie jestem "wszyscy", Mistszu. Twierdzenie, że ten kto wrzucił kartkę do urny (choćby nawet oddając głos nieważny) ma większe "prawo" do komentowania rzeczywistości politycznej to nonsens.
Załóżmy hipotetycznie, że w roku powiedzmy 2008 rozmawiam z Tobą o wyniku wyborów, pytasz mnie na kogo zagłosowałem - ja Ci odpowiadam niezgodnie z prawdą, że na przykład na PiS, chociaż w rzeczywistości wstrzymałem się od głosu. Wtedy - jak rozumiem - rozmowa się nie kończy i "mam prawo" do komentowania, tak ?
Nikomu nie przyniesie chluby wykluczanie z dyskusji kogokolwiek na podstawie zupełnie absurdalnych przesłanek.
Pozdrawiam
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Mistszu napisał(a):Ach,no tak - kto Ci zabroni... Ja jednak uważam,że choć masz prawo komentować wybory w 1930,to nie miałbyś prawa komentować sytuacji po wyborach w 2008,jeżeli byś w niech nie głosował. Takich obywateli to o dupę rozwalić. Całkowicie zgadzam się z Mistszem, może z małym uściśleniem, że nie tyle komentować co narzekać :wredny:
Jeżeli świadomie nie wziąłeś udziału w wyborach nie masz prawa (powiedzmy "moralnego") narzekać, że wygrali nie Ci co trzeba, albo że styl rządów nie taki jak wg Ciebie być powinien.
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Widzisz Szymonie - tak się składa,że w gruncie rzeczy myślę podobnie jak Ty w tej kwestii.
Szymon napisał(a):Teraz zapewne padnie argument, że "gdyby wszyscy tak powiedzieli...", ale ja nie jestem "wszyscy", Mistszu. Nie padnie... Byłem w szkole zdecydowanie lepszym matematykiem niż przyrodnikiem (co nie znaczy,że którymkolwiek dobrym) i nie sposób mi się nie zgodzić,że masz rację,co do ważności swojego głosu.
Z drugiej stronie myślę,że skoro nasi rodzice i dziadkowie walczyli o to mało znaczące prawo głosu,to choćby z szacunku dla nich trzeba głosować. Inna sprawa,że skoro w takim świecie,systemie żyję,to moim obowiązkiem jest w tym wypadku zagłosować. Dla czystego sumienia i prawa narzekania. A poza tym - kiedyś u nas była taka sytuacja,że jakiejś partii zabrakło DWÓCH głosów. Zdaje się,że to było PSL,więc nie ma co marudzić,ale mimo wszystko coś takiego się zdarzyło...
Szymonie - jak kiedyś będziemy ze sobą rozmawiać,co mam nadzieję nastąpi (nie znam tu NIKOGO - prawie anonim ze mnie),to na pewno nie o polityce,błagam!
Na zakończenie tych moich krętych wywodów powiem,że moim zdaniem najsprawniejsza jest demokracja ankh-morporiańska. "Jeden Człowiek,jeden Głos". Patrycjusz jest tym Człowiekiem i to on ma ten Głos...
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Ale co to właściwie znaczy "nie masz prawa" ? To jakaś niedorzeczność. To czy oddasz głos czy też nie i tak w rezultacie, jednostkowo ma znikomy wpływ na to kto będzie rządził, więc różnica jest w zasadzie symboliczna, a poza tym nie rozumiem czemu jakiś pijak spod budki z piwem, który akurat przypadkowo zobaczył, że są wybory i skreślił pierwszego lepszego kandydata miałby mieć większe "prawo" do narzekania niż ktoś kto świadomie z głosowania zrezygnował, żeby nie brać współodpowiedzialności za bagno. Absolutnie się z Tobą nie zgadzam, Zeratulu.
Pozdrawiam
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 578
Liczba wątków: 1
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Czyli, Szymonie, wymagasz ode mnie niemożliwego, dobrze zrozumiałem? Bo nie odpowiedziałeś wprost, tylko zamieściłeś rozważania o innych użytkownikach, od których ja się różnię. To prawda, ale też nigdy się nie podszywałem pod nich.
Nikt mnie nie zna poza forum - tak jest. Ale jak radzisz mi to odwrócić bez użycia wehikułu czasu? To już się stało. Chodziło mi o odpowiedz konkretną, której - podejrzewam - nie ma i dlatego jej nie udzielasz, choć czegoś ode mnie wymagasz w sprawie mojej anonimowości.
Bądźmy rozsądni. Przecież absolutnie nie musisz mi wierzyć w to, co piszę. Wystarczy, jeśli inni uwierzą. Jeśli stracę wiarygodność ogólną, nie będę tu nikomu zawracał głowy i odejdę, skąd przyszedłem. Czyli nie wiadomo, gdzie.
Pozdrawiam
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 264
Dołączył: Oct 2017
Reputacja:
2
Szymon napisał(a):To czy oddasz głos czy też nie i tak w rezultacie, jednostkowo ma znikomy wpływ na to kto będzie rządził, więc różnica jest w zasadzie symboliczna I tak pomyślała połowa społeczeństwa. Efekt jest taki jak widzimy.
Szymon napisał(a):pijak spod budki z piwem, który akurat przypadkowo zobaczył, że są wybory i skreślił pierwszego lepszego kandydata miałby mieć większe "prawo" do narzekania niż ktoś kto świadomie z głosowania zrezygnował, żeby nie brać współodpowiedzialności za bagno. Bo się do niego przyczynił, a Ty olałeś wszystkich, od współobywateli po państwo. W niektórych krajach jest obowiązek głosowania, u nas też by się przydał. Ciesz się, że ze mną WOSu nie miałeś...
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Artur napisał(a):Bo się do niego przyczynił, a Ty olałeś wszystkich, od współobywateli po państwo. W niektórych krajach jest obowiązek głosowania, u nas też by się przydał. Ciesz się, że ze mną WOSu nie miałeś... Ja w ogóle nie miałem WOS-u :rotfl: Ale coś nie-coś wiem na ten temat. Jeśli wybory byłyby przymusowe to oczywiście, po osiągnięciu odpowiedniego wieku stawiłbym się i oddał nieważny głos.
Artur napisał(a):I tak pomyślała połowa społeczeństwa. Efekt jest taki jak widzimy. Ja jestem, jak wiesz, całkiem zadowolony z wyniku wyborów. A co do połowy społeczeństwa to ja za nich nie odpowiadam - ja odpowiadam jedynie za siebie.
Mistszu napisał(a):Z drugiej stronie myślę,że skoro nasi rodzice i dziadkowie walczyli o to mało znaczące prawo głosu,to choćby z szacunku dla nich trzeba głosować. Walczyli także o prawo wyboru. Za PRL-u większość ludzi "głosowała" - ze strachu.
zbych napisał(a):Nikt mnie nie zna poza forum - tak jest. Ale jak radzisz mi to odwrócić bez użycia wehikułu czasu? To już się stało. Chodziło mi o odpowiedz konkretną, której - podejrzewam - nie ma i dlatego jej nie udzielasz, choć czegoś ode mnie wymagasz w sprawie mojej anonimowości. Odpowiedź konkretną ? Ale na jakie pyranie ? Jak to - już się stało ? Przecież możesz poznać Forumowiczy, jeśli tylko chcesz - choćby w Krakowie Czwartego Marca. Możesz także w następnej wypowiedzi podpisać się imieniem i nazwiskiem, możesz zaktualizować profil dopisując datę urodzenia i właściwą nazwę miejscowości. Czy to jest Twoim zdaniem niemożliwe i niewykonalne, Zbychu ? Do tego jest potrzebny wechikuł czasu ? Czy Ty aby na pewno rozumiesz co piszesz, Drogi Zbychu ? Czy może to był taki lapsus z tym wechikułem ?
Pozdrawiam
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Szymon napisał(a):kto świadomie z głosowania zrezygnował, żeby nie brać współodpowiedzialności za bagno. Chciałbym zauważyć, że "bagno", o którym piszesz jest Twoją ojczyzną :'
Oczywiście najwygodniej jest "nie brać współodpowiedzialności" - potem wszystkiemu winni są "oni", a nie "my" :wredny:
Zawsze się znajdzie jakaś dyżurna "ofiara", na którą można zrzucić winę za wszelkie nieszczęścia - taki np. Michnik :wredny:
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Wolę brać odpowiedzialność za to co mówię i co robię, a nie za zupełnie niezależne ode mnie poczynania polityków, Zeratulu.
A Michnik nie jest odpowiedzialny za "wszelkie nieszczęścia" tylko za bardzo konkretne rzeczy.
Pozdrawiam
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 4,748
Liczba wątków: 613
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Szymon napisał(a):Ja w ogóle nie miałem WOS-u No i efekty widać...
Chłopie - co to za debilna szkoła? Wychodzenie w połowie lekcji, brak WOS-u... Tu się nie ma czym chwalić
Szymon napisał(a):Ale coś nie-coś wiem na ten temat Ile razy to jeszcze powtórzysz i ile jest tematów na które coś nie-coś wiesz (czyli jak wynika z Twoich wypowiedzi: wszystko)
[mod]Szymonowi gratulujemy poczucia humoru[/mod]
Liczba postów: 1,046
Liczba wątków: 15
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Szymon napisał(a):To czy oddasz głos czy też nie i tak w rezultacie, jednostkowo ma znikomy wpływ na to kto będzie rządził, No tak. Tylko że na tym opiera się demokracja - a wybory są chyba najskuteczniejszym mechanizmem demokracji bezpośredniej.
Szymon napisał(a):Za PRL-u większość ludzi "głosowała" - ze strachu. Jesteś oczywiście wybitnym autorytetem w sprawach PRL.
Szymon napisał(a):wechikułem A Lucyny się czepiasz...
[mod]ann, no coś Ty, przecież jest chyba najczęściej używającym emotki "rotfl" forumowiczem...[/mod]
[size=75][i]Ciągle mam czarny palec od pisania
I w oczach ciągle coś na kształt płomyka
Poetycznego...stąd mię częsciej wita
Poetą - ten, co widzi, niż co czyta.[/i][/size]
|