Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Ponoć ten tekst był pierwowzorem "Wojny postu z karnawałem". JK napisał go, ale nigdy nie wykonywał i chyba nie dokończył. Potem powstała ostateczna wersja "Wojny..." - ta którą znamy.
"Spojrzenie ogólne w strone rynku"
Łotrow pelno znow na rynku
tlum sie mocno zagotowal
wypatruja prosto z szynku
wykrzykuja puste slowa
kto nas wstrzyma
kto nas zdlawi
niech probuje jeden, drugi...
Idą ślepi, są kulawi
Proboszcz ich poblogosławi
zza witryny, zza ołtarza
wyglądają ladacznicy
kto się tutaj znów obnarza?
to synowie tej ulicy
kto ich wstrzyma
kto ich zdławi
niech próbuje jeden, drugi...
syczą slepi, mrą kulawi
Ksiądz kardynał błogosławił
Tu ministrel, tam kardynał
Wzajem komplemetny prawią
Czy kto zwątpi, kto uwierzy
Że się wszyscy dobrze bawią
Kto to wstrzyma
Kto to zdławi
Rad próbować jeden, drugi...
Za to każdy żebrac będzie
Ostatniej posługi
1990
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 264
Dołączył: Oct 2017
Reputacja:
2
a idzie to zweryfikować na ile to autentyk?
Liczba postów: 270
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):Tu ministrel, tam kardynał
Wzajem komplemetny prawią
Czy kto zwątpi, kto uwierzy
Że się wszyscy dobrze bawią Ale minstrel chyba?
Choć mogę się mylic... ale z tym " minstrelem" rytm trochę kuleje...
może ministrant...  albo, nie daj Boże, minister?
pozdrawiam
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
A gdzie, Kubo, w ogóle udało Ci się odnaleźć ten "nieznany rękopis"? :
Zresztą tak, między nami mówiąc, to nie dziwota, że JK. ostatecznie tegoż utworu nie wydał, ani nawet nie ukończył. Prób tego typu zapewne pozostawił dziesiątki albo i setki - niekoniecznie z przeznaczeniem do oglądania przez Rzesze Wielbicieli i ogólnie wszystkich - bo przecież to Forum jest publiczne :agent:
Pozdrawiam
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):Ponoć ten tekst był pierwowzorem "Wojny postu z karnawałem". JK napisał go, ale nigdy nie wykonywał i chyba nie dokończył. Potem powstała ostateczna wersja "Wojny..." - ta którą znamy. Z całym szacunkiem, Kubo, ale myślę (tak na 99%), że nas w ch... nieudolnie próbujesz robić.
Starasz się odwrócić numer KN. Krzysztof podał tekst JK za swój. Ty próbujesz podać jakiś nieudolny apokryf za tekst JK. KN sądził, że "jego" wierszyk spotka się z dystansem lub krytyką, która będzie wyglądała smiesznie w zetknięciu z faktem, że tekst okazał się autorstwa JK. Jak pamiętamy, KN się przeliczył, bo ludzie obiektywnie w większości ocenili miniaturkę bardzo pozytywnie. Inna sprawa, że moim zdaniem prowokacja KN mogła się udać, pod warunkiem, że to nie KN by wiersz publikował, ale ktoś inny, mniej na Forum znany, i dużo młodszy. Gdyby to np. zrobił radziu albo CeCe, pewnie reakcja odbiorców byłaby zgodna, z przypuszczeniami KN.
Ty, Kubuniu, liczysz na słowa aprobaty, pochwały itp, żeby potem wyrazy zachwytu zestawić z info, iż tekst napisała np. córka Krzysztofa Nowaka podczas lekcji WF-u. Obawiam się, że Ci się raczej ta podpucha nie uda.
Pozdrawiam
PS: ten 1% stawiam, ze to tekst JK. Ale nie z 1990 roku, ale z 1963. I musiałbym skan zobaczyć, żeby uwierzyć. Taki już ze mnie niewierny Konop.
Liczba postów: 578
Liczba wątków: 1
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Byłbym bliski zdania Pawła (co do meritum, bo czy napisał ów utwór osobiście Kuba - nie mam pojęcia). Ten wiersz operuje co prawda instrumentarium JK, ale zarazem jest na tyle przesadzony i nieudolny, aż nasuwa podejrzenie, że mógł powstać jako parodia wierszy JK.
(Chyba że to jest autorski brudnopis szkicu do pierwszej wersji napisany po pijaku w gorączce przedgrypowej.)
Pozdrawiam
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
zbych napisał(a):Byłbym bliski zdania Pawła (co do meritum, bo czy napisał ów utwór osobiście Kuba - nie mam pojęcia). No, ja nie twierdzę, że osobiście Kuba to pisał. Twierdzę tylko, że Kuba funduje nam numer podobny do tego, który zafundował wczesniej KN.
Liczba postów: 113
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Trudno nie zgodzić się z przedmówcami. To nie może być tekst Jacka. Zbychu, Jacek po litrze wódki i bredząc w malignie nie mógłby skonstruować podobnego babola. Wystarczy przeczytać pierwszą zwrotkę, w której wyróżnia się pewna fraza.
Tutaj pewien wtręt. Jest taka scena w filmie "Casablanca", kiedy to Humphrey Bogart szybko przechodzi pomiędzy stolikami swej knajpy w kierunku drzwi (niemal biegnie), ponieważ wparował własnie do niej Claude Rains. Bogart w czasie tego marszu przypadkowo potyka dłonią o stojącą na blacie jakiegoś stolika szklankę. Nie przerywając kroku, instynktownie podnosi szklankę i stawia ją szybko na blacie. Nie wiem na pewno, czy scena ta została wyreżyserowana, czy był to przypadek. W kazdym razie jest to jedna z ulubionych scen filmu mojego kolegi. Powiada, że po tym jednym ruchu poznałby dłoń Bogarta zawsze i wszędzie.
Więc, wracając do tego tekstu, gdy przeczytałem wczoraj, że "tłum się m o c n o zagotował" byłem pewien, że nie mogła to być dłoń Jacka. Z pozdrowieniami.
Liczba postów: 578
Liczba wątków: 1
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Sorry, Pawle, źle zrozumiałem.
Dylu, widzę, że pora, żebym przypomniał sobie "Casablancę", bo nie pamiętam tej sceny, a wydawało mi się, że wszystko tam pamiętam.
Pozdrawiam
Liczba postów: 113
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Nie przejmuj się. Ja oglądałem "Casablancę" chyba z osiem razy i też tej sceny nie zauważyłem. Dopiero, gdy zwrócono mi na nią uwagę. I to właśnie, ta mozliwość odkrycia "tego co odkryte" strasznie mnie rajcuje, gdy po raz enty wracam do Klasyków.
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Bardzo pouczający wątek...
KN.
Liczba postów: 270
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):Z całym szacunkiem, Kubo, ale myślę (tak na 99%), że nas w ch... nieudolnie próbujesz robić. Paweł Konopacki napisał(a):No, ja nie twierdzę, że osobiście Kuba to pisał. No właśnie.. to samo przyszło mi do głowy... Tylko tak jakoś... no... głupio było tak pisac bez pewności... dzieki Olaff 
No bo z tym minstrelem to dałbym sobie łeb uciąć, że Jacek, taki "wybitny absolwent polonistyki" (por. temat "Starość Owidiusza") nie wiedział, że minstrel a nie ministrel  a czego by nie powiedzieć nawet o najbardziej nieudolnych tekstach JK, to zrytmizowane są świetnie... Cóż... prawdą głos ogółu
PS: no... ale jako pastisz JK nie jest to złe, trzeba przyznać, dość udatne...  noo... tego... pozdrawiam
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Michal napisał(a):a czego by nie powiedzieć nawet o najbardziej nieudolnych tekstach JK Może jakiś przykład...?
KN.
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Michal napisał(a):a czego by nie powiedzieć nawet o najbardziej nieudolnych tekstach JK, to zrytmizowane są świetnie... :rotfl:
A co konkretnie masz na myśli?
:rotfl:
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 270
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Szymon napisał(a):A co konkretnie masz na myśli? Jak chcesz zadać pytanie, to może nie wpisuj na forum tylko przejdź do pokoju obok i mnie zapytaj :drunk: ssssstrry... :rotfl:
A do KN:
po pierwsze: może nie do końca trafnie się wyraziłem: nie tyle nieudolne (takich chwilowo znaleźć nie mogę, co nie znaczy, że nie wierzę, że nie istnieją), co po prostu gorsze od innych (nawet Ty, KN, nie zaprzeczysz, że są takie), jak na przykład (w mojej skromnej opinii) powszechnie znane wersy (może zacytuję):
Cytat:A tam deszcz pada
Wichry żałosne
Adam ma katar
Ewa sieka czosnek
(zawsze wydawało mi się to straszne, wręcz autoparodystyczne, ten czosnek chyba tylko dla rymu do "żałosne", a po cóż i taki rym jak się nie ma innego, koniec na tem)
Cytat:Na ludzkim lądzie
Nagle już starzy
(:/)
Cytat:- Jest z tego pieniądz na przehulanie,
Nie ma na dzieci, dom i ogródek,
Jest wędrowanie, taniec i granie
Dla drżących panien, chciwych rozwódek
Jest opętanie.
prostacka wręcz (IMHO) prostota tego tekstu jest zapewne zamierzona, żeby było bardziej "karczemnie" i chropowato - nie mówię, że nie wyszło, mnie się po prostu to wyjątkowo nie podoba- z góry zaznaczam, że to opinia wysoce subiektywna więc proszę się mnie nie czepiać.
Cytat:Szedłem gdzieś, nie wiem gdzie,
Kiedy pochwycili mnie,
Ale ja szarpałem się
Więc w łeb mi dali!
(analogicznie)
znalazłoby się jeszcze pewnie parę przykładów, pewnie bardziej adekwatnych, nie chcę tu walczyć - w gruncie rzeczy - nie o swoje, będąc i tak na straconej pozycji, bo ogromną większość tekstów JK ogromnie lubię (eufemistycznie), niemniej w twierdzeniu, że istnieją pośród nich lepsze i gorsze nie ma chyba niczego złego...etc.
pozdrawiam
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Michal napisał(a):Jak chcesz zadać pytanie, to może nie wpisuj na forum tylko przejdź do pokoju obok i mnie zapytaj Przed chwilą zajrzałem do drugiego pokoju, ale ku mojemu ubolewaniu Cię tam nie zastałem  Tak czy inaczej:
Pozdrawiam serdecznie
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 1,046
Liczba wątków: 15
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Michal napisał(a):niemniej w twierdzeniu, że istnieją pośród nich lepsze i gorsze nie ma chyba niczego złego... Ale Ty użyłeś słowa "nieudolne". Nie zadzieraj z fanatykiem
A akurat co do podanych przykładów to się nie zgadzam  Zauważ że forma powinna współgrać z treścią - tak czosnek obrazuje różnicę między rajem a szarą codziennością  Bardziej mnie te żałosne martwią, prawdę mówiąc. A
na ludzkim lądzie
nagle już starzy
Adam wciąż błądzi
Ewa ciągle marzy
to moim zdaniem jeden z najlepszych fragmentów :
Michal napisał(a):rostota tego tekstu jest zapewne zamierzona, żeby było bardziej "karczemnie" i chropowato sam sobie odpowiedziałeś. I - uprzedzając KN. - powiem - mów w takim razie że Ci się nie podoba a nie że jest nieudolne :]
A w zacytowanym przez Ciebie fragmencie Pamiętnika...chodzi o oddanie żywej narracji, naturalnej, nie nie zmanierowanej - o oddanie atmosfery pamiętnika. Znów - może Ci się nie podobać, ale jako stylizacja jest to bardzo dobry fragment.
Nawiasem mówiąc przyznam się, że bardzo długo uważałam że "Wojnę postu z karnawałem" ratuje melodia. Toć to żałosne:
Cytat:Oszalało miasto całe
nie wie starzec ni wyrostek
czy to post jest karnawałem
czy karnawał postem
potem uznałam że to melodia jest gorsza od tekstu
pozdrawiam
a.
Liczba postów: 270
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
adme napisał(a):sam sobie odpowiedziałeś. I - uprzedzając KN. - powiem - mów w takim razie że Ci się nie podoba a nie że jest nieudolne :] Mimo wszystko - dobrze, może określenie nie było najbardziej fortunne - to, co przeczytałem u góry arcydziełem bynajmniej nie jest, a przedstawione zostało bądź co bądź jako utwór Jacka... :rotfl: Wszystkich tekstów JK nie czytałem, ale nawet fanatyk nie wmówi mi, że Jacek nigdy nie stworzył jakiegoś totalnego knota - choćby w latach młodzieńczych (na pewno coś pisał ok. '65 - '68??  ) i choćby nikt z nas nie znał tych tekstów bo nigdy nie opuściły szuflady małego JK. Nie wierzę też, żeby KN, z tego co czytam wtajemniczony w twórczość Kaczmarskiego jak mało kto, nie spotkał się gdzieś kiedyś z podobnym utworem - bo każdy twórca po prostu musiał coś takiego popełnić i tyle - nawet jeśli się tym specjalnie nie chwali... Może to nie zabrzmi zbyt przekonywająco, ale to, że ja nie znam tego rodzaju tekstów Jacka, nie neguje chyba faktu, że takowe istnieją, więcej: nie może mi odebrać absolutnej pewności, że istnieją, bo przecież istnieć muszą, nawet jeśli stanowią ułamek procenta całej powszechnie znanej i nieznanej twórczości JK.
adme napisał(a):mów w takim razie że Ci się nie podoba w kilku przypadkach to mało powiedziane :rotfl: tylko, że opinia, że coś jest dobre, albo niedobre, udolne lub mniej jest nie mniej obiektywna niż taka o "podobaniu się" lub nie. Trudno udowodnić, że coś jest wybitnym utworem, a cośtam innego - średnim... "Nieudolne" też może nie jest zbyt adekwatnym określeniem, bo zawiera już opinię o zdolnościach/umiejętnościach twórczych artysty jako takiego, a ja o Jacku nie powiem, że był nieudolnym poetą, bo tak nie uważam... Ok, powinienem był powiedzieć: napisał kilka utworów słabych/kiepskich/(w ostateczności) gorszych od innych.
I jeszcze jedno: w moim odczuciu do tych "słabszych" tekstów zalicza się m.in. kilka tekstów "bankietowych", z "Hymnem wieczoru kawalerskiego" na czele. Można oczywiście odpowiedzieć: to są teksty przeznaczone do słuchania/śpiewania przy pewnej konkretnej okazji, jaką jest picie wódki, w dodatku najprawdopodobniej powstałe w okolicznościach podobnych, wniosek: nie wymagajmy od nich zbyt wiele. W porządku... ale do "bankietowych" pieśni oprócz "hymnu" czy "Bluesa o pustym stole" (wybaczcie zestawienie :rotfl: ) możemy zaliczyć jeszcze np. "Spotkanie w porcie", a w wiadomych okolicznościach powstały także "Cztery pory niepokoju" - jako odbiorca mogę sobie wybrać, co mi się bardziej podoba - a zatem: co według mnie jest lepsze. Piszę więc:
"Spotkanie w porcie" jest lepszą piosenką od "Hymnu wieczoru kawalerskiego". "Hymn" jest gorszy - w domyśle: nie podoba mi się.
Piszesz cytując mnie, że, jak sam stwierdziłem, "Kuglarze" to utwór celowo chropowaty, prosty, ciężki, twardy, matowy, jak pumeks, jak asfalt i takie tam  Może i tak, ale chyba podobny cel został osiągnięty - w moim odczuciu mimo wszystko dużo subtelniej i z korzyścią dla tekstu (czego o "Kuglarzach" powiedzieć chyba nie można, ja w każdym razie nie mówię i nie zamierzam  ) - w "Epitafium dla Sowizdrzała"... Więc piszę: pierwszy tekst jest gorszy (wniosek: nie lubię go, ale nikomu, Boże broń, nie chcę swojego zdania narzucać)... itd.
A tak naprawdę moja opinia na temat tych (nazwijcie je sobie jak chcecie) tekstach dotyczyła przede wszystkim niewątpliwej zalety niemal wszystkich, nawet tych nieco/o wiele gorszych tekstów Jacka, mianowicie ogromnej precyzji rytmicznej...(na przykład wg słów samego Jacka, napisał on ww. "Przeczucie" na bani i sam nie do końca wiedział, o czym to jest, a rytmicznie (i nie tylko) to (i nie tylko moim skromnym zdaniem) doskonały wiersz...) A napisałem to odnośnie rzekomo "cudownie odnalezionego" tekstu JK, a mianowicie faktu, iż pod względem rytmu właśnie ten tekst odstaje od dokonań Jacka, a to z uwagi na sylabę z konieczności wyrżniętą ze słowa "ministrel", no bo sama przyznasz, że raczej "minstrel"  ale mniejsza o rytm, bo właściwie ten tekst ma parę jeszcze innych przymiotów, które wyróżniają go na tle twórczości JK, niekoniecznie na korzyść -ale to już żupełnie insza inszość :rotfl:
(uff...) Sorry że tak zawile i może od rzeczy niekiedy, ale... cóż... miałem ciężką noc, że tak powiem i nie wstawię wiadomej emotki 
pozdrawiam
PS.
adme napisał(a):na ludzkim lądzie
nagle już starzy
Adam wciąż błądzi
Ewa ciągle marzy
to moim zdaniem jeden z najlepszych fragmentów : Mogłabyś zdradzić, dlaczego tak uważasz?
Liczba postów: 1,046
Liczba wątków: 15
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Michal napisał(a):Nie wierzę też, żeby KN, z tego co czytam wtajemniczony w twórczość Kaczmarskiego jak mało kto, nie spotkał się gdzieś kiedyś z podobnym utworem - bo każdy twórca po prostu musiał coś takiego popełnić i tyle - nawet jeśli się tym specjalnie nie chwali... Ale ja nie mówię że KN się z czymś takim nie spotkał :rotfl:
Michal napisał(a):ale nawet fanatyk nie wmówi mi, że Jacek nigdy nie stworzył jakiegoś totalnego knota nie znasz prawdziwego fanatyka  Michal napisał(a):Może i tak, ale chyba podobny cel został osiągnięty - w moim odczuciu mimo wszystko dużo subtelniej i z korzyścią dla tekstu (czego o "Kuglarzach" powiedzieć chyba nie można, ja w każdym razie nie mówię i nie zamierzam ) - w "Epitafium dla Sowizdrzała"... Więc piszę: pierwszy tekst jest gorszy (wniosek: nie lubię go, ale nikomu, Boże broń, nie chcę swojego zdania narzucać)... No tak, ale w Epitafium chciał Jacek chyba osiągnąć trochę inny nastrój niż w Kuglarzach (żeby nie było - to ma być ten element merytorycznej dyskusji na forum, nie odmawiam Ci prawa do tego, żeby Tobie akurat się Kuglarze nie podobali).
Michal napisał(a):Może to nie zabrzmi zbyt przekonywająco, ale to, że ja nie znam tego rodzaju tekstów Jacka, nie neguje chyba faktu, że takowe istnieją, więcej: nie może mi odebrać absolutnej pewności, że istnieją, bo przecież istnieć muszą, nawet jeśli stanowią ułamek procenta całej powszechnie znanej i nieznanej twórczości JK. święte słowa - choć raczej należą do tej drugiej
KN. napisał(a):To nie jest nic nie wnoszący post. aha.
Michal napisał(a):Mogłabyś zdradzić, dlaczego tak uważasz?  nie mogę - po prostu mi się podoba
[size=75][i]Ciągle mam czarny palec od pisania
I w oczach ciągle coś na kształt płomyka
Poetycznego...stąd mię częsciej wita
Poetą - ten, co widzi, niż co czyta.[/i][/size]
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Cytat:A tam deszcz pada
Wichry żałosne
Adam ma katar
Ewa sieka czosnek
A moim zdaniem jest to genialna strofa,tak jak cały utwór. Uważam,że Kaczmarski tu pięknie oddziela to co ludzkie od tego co boskie. W dwóch wersach zawiera tak wiele z relacji między kobietą a mężczyzną,że aż niewiarygodne. Jeżeli dodać to tego ten fragment,który przytoczyła adme - i pozostałe (już nie mówie o całej konstrukcji i przesłaniu wiersza/piosenki),to wychodzi jeden z najpiękniejszych utworów Kaczmarskiego. Moim zdaniem rzecz jasna 
A fragment Kuglarzy,który przytoczyłeś Michale zawsze mnie zachwycał (eufemistycznie  ) swoim niesamowitym rytmem. Nawet nie umiem Ci napisać,jak bardzo mi się podoba...
Co do Pamiętnika... - to się mogę nawet zgodzić - że w porównaniu to co przytoczyłeś (a nie cały utwór),wypada słabiej...
A te hulackie piosenki? Sam sobie napisałeś odpowiedź. Ze swej strony dodam,że Ja pierniczę blues  podoba mi się coraz bardziej 
Pozdrawiam!
Liczba postów: 270
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
adme napisał(a):Michal napisał(a):Mogłabyś zdradzić, dlaczego tak uważasz?  nie mogę - po prostu mi się podoba  Dziękuję
Alek napisał(a):Uważam,że Kaczmarski tu pięknie oddziela to co ludzkie od tego co boskie. Moim zdaniem - niepięknie  Ale masz prawo do własnej opinii... Co do rytmu kuglarzy - dzięki Mistszu, zastanowię się nad tym... to znaczy zaraz sobię włączę  Może to po prostu muzyka jest dla mnie trudniejsza do zniesienia od tekstu samego... Przemyślę to, ale sami wiecie, jak czasem trudno oddzielić... Tak samo z tym "Pustym rajem"... Gintrowski śpiewający natchnionym, anielskim niemalże głosem o Ewie która sieka czosnek... wiem,że to celowe, takie nagłe zejście na ziemię, ale... cóż, dla mnie to JK trochę tu przesadził... Zwłaszcza że ten czosnek brzmi mi nieodmiennie jak "jedynie słuszny", a więc wymuszony, a przy tym niespecjalnie trafny (eufemistycznie rzecz ujmując) rym do "żałosne"... Bo samo w sobie krojenie czosnku nie jest jakąś czynnością o szczególnie symbolicznym znaczeniu, nie wiem, moze i tak miało być, natychmiastowe "sięgnięcie bruku"... ale mnie to tak razi, że kiedy tego słucham myślę sobie od razu: "co tu się ***** dzieje??!! :wredny: ", po czym ogarnia mnie zażenowanie pomieszane ze wstrętem i myślę sobie... ech... sorry, ale to w moim przypadku najlepszy miernik jakości :rotfl:
A co do kiepskich fragmentów to mogę jeszcze parę zacytować:
Cytat:Aż krzyknął chudzias: Jezus Maria!
Stworzymy proletariat!
I on to nas uchroni
Od wyzyskiwaczy srogich!
Ojojoj bardzo srogich.
Wiem, ze to zabawne jest ale "Jezus Maria" a ploretariat... no wiecie  a rym: uchroni / srogich...? Ok, może to i zbyt subiektywna opinia... zobaczmy inne "ballady":
Cytat:Stałem wśród tłumu rzymskiej ulicy, krzyczałem też jakieś słowa.
Nad nami cesarz i dostojnicy w szatach swych purpurowych.
jakie znowu "krzyczałem też jakieś słowa".... dajcie spokój
Cytat:Gdy pierwszy sekretarz w pozdrowieniu do góry wzniósł swą dłoń!
(wznosi się chyba w górę, nie do góry...ech :/ )
itd. szkoda bo dopiero to zauważyłem, a zawsze lubiłem tę piosenkę... słów co prawda nie dawało się wysłyszeć... :
Cytat:Po trzech godzinach z dala usłyszałem wrzawę,
Podniosłem chorągiewkę, zamachałem z wprawą!
Temperatura wzrosła, podniecenie także,
Każdy się pcha do przodu, palcem w oku babrze!
:o
Cytat:Jednej minuty nawet wszystko to nie trwało,
Co było - przeszło, znikło, z wiatrem uleciało,
Tłum się miesza, kręci, tłumem być przestaje,
Na opustoszałym placu milicjant zostaje.
Same rymy gramatyczne, często sztuczne nabijanie wersu sylabami (jak to: palcem w oku babrze, zupełnie bezsensowne)... Z ballad to jeszcze np. jest taka ładna o grze
ale nieważne, w zasadzie nie ma sensu tego wypisywać, mimo wszystko trafi się jeszcze parę ładnych kwiatków, już to czuję :rotfl:
pozdrawiam
PS. Wiem, widziałem daty. To nic :wredny:
[ Dodano: 19 Luty 2006, 21:36 ]
Alek napisał(a):Ze swej strony dodam,że Ja pierniczę blues podoba mi się coraz bardziej  Mnie też zaczyna- na tyle, że nie wyłączam już po pierwszej zwrotce...
Gdyby tak Jacek uprościł tekst do pierwszego wersu, wyszła by całkiem niezła pioseneczka  , ale po co pier..niczenie o molowym bluesie i o innych tam stołach... eee :rotfl:
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Michałku, JK miał 14 lat jak napisał Balladę o istotkach, a 17 kiedy napisał Balladę o powitaniu... Ciekawe co Ty pisałeś, kiedy byłeś w tym wieku :evil: Może się pochwalisz ? :rotfl:
Abstrahując nawet od chronologii na przykład u Twojego Ukochanego Mickiewicza występują przeważnie same rymy gramatyczne... i to delikatnie mówiąc mało wyszukane (czarne/marne). A on kiedy pisał Twoje Ukochane Wierszyki Nadlemańskie był jak wiesz całkiem dorosły, a jego jakoś nie krytykujesz... ciekawe dlaczego ? :evil:
Pozdrawiam
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 881
Liczba wątków: 26
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Szymon napisał(a):Abstrachując Szymonie... TY ? ;(
[color=maroon][size=84][b]Krokiem adekwatnym do rozwoju zdarzeń
Idę przed siebie i marzę:)[/b][/color][/size]
Liczba postów: 4,748
Liczba wątków: 613
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
misiek-st napisał(a):Szymon napisał(a):Abstrachując Szymonie... TY ? Udało Ci się uwiecznić
Liczba postów: 881
Liczba wątków: 26
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Tak się zdumiałem, że aż musiałem zasięgnąć konsultacji u Adme i w słowniku, bo nie wierzyłem własnym oczom.  Ale w końcu "każdy ma prawo wybrać źle", nie tylko Lucyna robi ortografy - prawda, Szymonie?
[color=maroon][size=84][b]Krokiem adekwatnym do rozwoju zdarzeń
Idę przed siebie i marzę:)[/b][/color][/size]
Liczba postów: 270
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Szymon napisał(a):Michałku, JK miał 14 lat jak napisał Balladę o istotkach, a 17 kiedy napisał Balladę o powitaniu... Ciekawe co Ty pisałeś, kiedy byłeś w tym wieku :evil: Może się pochwalisz ? :rotfl:
Abstrahując nawet od chronologii na przykład u Twojego Ukochanego Mickiewicza występują przeważnie same rymy gramatyczne... i to delikatnie mówiąc mało wyszukane (czarne/marne). A on kiedy pisał Twoje Ukochane Wierszyki Nadlemańskie był jak wiesz całkiem dorosły, a jego jakoś nie krytykujesz... ciekawe dlaczego ? :evil: Po pierwsze, Szymeczku, jeżeli już mamy rozmawiać w dziwny sposób (w zasadzie nie widzę przeciwwskazań  ) , nie ukochanego tylko docenionego... I nie krytykuję go bo to świetne wiersze i do dziś nie pojmuję, czemu Ty nie możesz tego dostrzec... Ale widzisz, mnie się wydaje, że tu nie o to chodzi, że Ty tego nie widzisz albo widzisz tylko, że sprawia Ci jakąś niesłychaną zupełnie dla mnie radość, że możesz opluwać sobie teksty uznane przez setki ludzi, którzy się na tym znają za arcydzieło (choć tak naprawdę nieważne, ilu ich jest i było, tylko,że tak napisał Stala a Tobie się to nie spodobało) i z lubością usiłujesz pokazać, że nie da się "udowodnić" że nim są... W związku z tym z błogim uśmiechem na ślicznej buzi :rotfl: skaczesz sobie po wszystkich, którzy tak orzekają, a nawet tych, którzy ośmielili się choć zbliżyć tych wierszy i coś o nich napisać... Polecam Ci świetny tekst Enzelberga "Wielkość a my" o "Brązownikach" Boya, znajdziesz tam stosowny akapit, bardzo a propos Twojego gadania o AM... ale to tak na marginesie.. Oczywiście, masz prawo wyrazic opinię... :wredny: Tylko innym tonem, proszę...
po drugie: Wiem doskonale, ile miał lat kiedy to napisał, wyraźnie zaznaczyłem to w poście... I co z tego? Pisząc to wszystko - może też nieco prowokacyjnie i w gruncie rzeczy bez większego sensu, ale mimo wszystko pisząc - odnoszę się do wyrażonej tu już nie raz wypowiedzi, że "każdy utwór JK to arcycudowne cacko" itepe itede... Z tego, co pamiętam, odpowiedziałem tylko na pytanie KN. który prosił o przykłady "nieudolnych", jak niezbyt fortunnie się wyraziłem (chociaż teraz uważam,że niektóre są nieudolne, ale ja tak uważam, nie mogę tego udowodnić więc mnie nie nękaj bo już nic nie będę cytował  ) , tekstów - podałem pierwsze z brzegu przykłady, później trafiłem na hmm... bardziej adekwatne :  , więc również podałem...
Szymon napisał(a):Michałku, JK miał 14 lat jak napisał Balladę o istotkach, a 17 kiedy napisał Balladę o powitaniu... Akurat Ballada o istotkach jest z tego wszystkiego najlepsza, ale o tym Powitaniu nie wiedziałem... można się było domyślać... :rotfl: No ale.. cóż, może jak na ten wiek to nie jest taka znowu zła piosenka - ale widzisz, obiektywnie jest to piosenka słaba (dobrze, nie obiektywnie, ale wg mnie jest słaba, i to cholernie!!! :evil: ). Jak na JK to piosenka jest słaba i o tym piszę mówiąc, że są gorsze i lepsze, zresztą na tem koniec, bo udowadniac podobnej oczywistości nie ma sensu. Ja uważam, że są także wśród nich po prostu słabe, i tyle. A że nie znam całej twórczości JK, nawet tej zamieszczonej na niniejszej stronie, bo... no...jest tego trochę  , wnioskuję, że są jeszcze słabsze.
I wiesz dobrze, że nie chodzi tu wyłącznie o rymy gramatyczne... !! tam są całe frazy dobrane tylko dla dopełnienia wersu czy strofy nawet, a przy tym nierzadko strasznie koślawe, byle do rymu... Koniec na tem, mówię.
Szymon napisał(a):Ciekawe co Ty pisałeś, kiedy byłeś w tym wieku :evil: Może się pochwalisz ? :rotfl: Cóż Ty mi tu za kretynizma opowiadasz, mój Drogi... nie piekl się, tak, ja też lubię JK, napisał parę fajnych rzeczy ale to był JK a ja to ja ja nie jestem poetą, nie mam swojej strony, forum, nie mam nalepki barda Solidarności przylepionej przez jednych i super nieomylnego geniusza od drugich itd.... To tak jakbym ja Tobie powiedział: zamiast krytykować Michnika idź sam kieruj gazetą i spróbuj być czysty jak łza, a potem to bądź jeszcze czysty za PRL-u to masz u mnie wódkę  Zamiast gadać źle o Sadym napieprz na ulicy więcej gości niż on albo sprzedaj więcej trawy  , zamiast narzekać na głupiego Frania (postać fikcyjna, stworzona przeze mnie na potrzeby niniejszego postu)... Franio może jest i głupi, ale w wieku czternastu lat rzucił piłką do kosza trzy razy pod rząd z połowy boiska... Może pochwalisz się swoimi sukcesami na tym polu, Szymonie?  Albo... ten koleś, który w wieku 18 lat napisał do ministerstwa oświaty, żeby wymóc prawo do zwalniania się samemu ze szkoły... Może się pochwalisz, ile znalazłeś kruczków w statucie naszego sławetnego LO, zasłoń się krzyżem czy tam konstytucją RP i ruszaj do boju... już Ci nie tak wiele brakuje do 18tki...  A może idź namaluj takie graffiti jak Zenek na ścianie w wieku 16 lat, to nic, że jest na nim gnijące truchło martwej kobiety, umiałbyś tak?? A Korchowiec? Nie podobał Ci się jego obrazek na czarnym tle? To namaluj k... lepszy i to w wieku 16 lat bo wtedy powstał  !!!
Czy uważasz, ze nie mam prawa wyrażać swojej opinii na temat dorobku jakiejkolwiek młodszej ode mnie istoty ludzkiej?
A może... :wredny: powiadasz, że JK napisał "Istotki" w wieku 14 lat... A wiesz co zrobił w tym wieku Ptolemeusz XIV??! Kazał ściąć Pompejusza i wysłac jego głowę Cezarowi... Więc może nie siedź i nie mędrkuj tyle, skoro chłoptczyk młodszy od Ciebie o cztery (pardon, trzy lata) wysyła Cezarowi głowę Pompejusza... A może byś tak wysłał mi jego głowę??? No co, czternastoletni bachor potrafi wysłać głowę Cezarowi, a Ty co?? :wredny:
I nie wyjeżdżaj mi tu z durnym wierszykiem o krytyku-impotencie (zapewne własnego autorstwa? :rotfl: ), bo, ostrzegam... nie napijemy się już wódki chyba do końca marca samego... :zly: ot, co.
No dobra, najwyżej do czwartego...
Tyle tytułem odpowiedzi, życzę miłego dnia/nocy(?)
PS. Ponawiam prośbę o wyciągnięcie kuzynowi "Recitalu '90"... Tylko przypominam
misiek-st napisał(a):Szymon napisał(a):Abstrachując Szymonie... TY ? ;( No tak... jakoś mnie nie dziwi akurat ten błąd... :rotfl: To doprawdy straszne, kiedy jedna dziedzina życia wdziera się w inne (z tak okrutną konsekwencją), dosłownie wylewając z podświadomości, podobnie jak zasiedziałe w starych rurach pomyje nagle tryskają ze ścian zalewając schludny dotychczas księgozbiór... czy tam inny zeszyt-kajet-półmisek jarzyn... Może chusteczkę schludną, ułożoną... :' Tak mi jakoś przyszło do głowy...  Uważaj Szymon... :rotfl: wiesz tam już sam z czym
pozdrawiam
|