02-03-2006, 08:28 AM
MJ napisał(a):żyd!To juz nawet nie Żyd?
Fragment "Opowiesci Pewnego Emigranta"
|
02-03-2006, 08:28 AM
MJ napisał(a):żyd!To juz nawet nie Żyd?
02-03-2006, 09:38 AM
Ba, moze dlatego, że "Żyd" - to narodowość, a "żyd" - to wyznanie.
[color=maroon][size=84][b]Krokiem adekwatnym do rozwoju zdarzeń
Idę przed siebie i marzę:)[/b][/color][/size]
02-03-2006, 02:29 PM
No to ani żyd, ani Żyd.
W sumie uważam że jakiekolwiek wyznaczanie pochodzenia na podstawie przodków ojca, albo matki jest idiotyczne. Bo to by było tak, że jeżeli moja prababcia pochodziłaz Indii, to mógłby jakiś Łysiak powiedziec że jestem hindusem. Co by było bez sensu, bo tej krwi hinduskiej byłoby może we mnie kilka procent...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta: To tylko kwestia Światła ; "
02-04-2006, 07:17 AM
misiek-st napisał(a):Ba, moze dlatego, że "Żyd" - to narodowość, a "żyd" - to wyznanie.A mi się wydaje, że "Żydzi" pisze się dużą literą, bo to narodowosć. Rozumiem, że z drugiej strony to także wyznanie, więc można by niby pisać małą literą, ale tak było chyba tylko według zasad pisowni polskiej sprzed II wojny światowej; obecnie już nie. Ale oczywiście mogę coś źle pamietać albo się mylić.
[i]Nie istnieje wszak to, co się nie śni...[/i]
02-04-2006, 09:58 AM
hmmm...
to by oznaczało, że piszemy: katolik ale Żyd muzułmanin ale Żyd protestant - ale Żyd niewierzący - ale Żyd możesz podać źródło, wg którego zawsze należy pisać z wielkiej? lonik: języka polskiego podaje: Cytat:żyd m IV, DB. -a, Ms. żydzie; lm M. żydzi, DB. -ów
02-04-2006, 05:01 PM
żyd jako wyznawca judaizmu z małej, ale Żyd jako przedstawiciel narodu izraelskiego (przy czym pojawia się fajny paradoks- Izraelczyk i izraelita)
in montibus veritas
02-04-2006, 06:13 PM
Tomek napisał(a):żyd jako wyznawca judaizmu z małej, ale Żyd jako przedstawiciel narodu izraelskiegoTo misiek-st już napisal powyżej, ja tylko potwierdziłem cytatem ze słownika
02-05-2006, 03:58 PM
Wiem, wiem, ale jak już napisałem, to głupio mi było kasować...
in montibus veritas
02-05-2006, 05:33 PM
Tomek napisał(a):z małejPodejrzewam,że nawet małą A Żyd (lub żyd) jako Szkot,to jak się pisze? Skąpy jest naród,czy wyznanie?
02-11-2006, 08:45 PM
Przemek napisał(a):A bo ja wiem, czy Żyd czy nieżyd... mówią, że Żyd to uwierzyłem, co mam nie wierzyć...Michal napisał(a):Nie wolno zapominać, że i wykonawca jest Żydem -Panowie, wy żyjecie w Polsce czy w Izraelu. To Żydzi pochodzenie wywodzą z linii żeńskiej, ale w Polsce obowiązuje polskie prawo, a nie prawo Izraela i zgodnie z naszym prawem JK ma pochodzenie polskie i zresztą jest Polakiem. A że Izraelici myślą inaczej, to ich problem...
05-29-2006, 01:58 PM
duchX napisał(a):Nie rozumiem pogrubionego fragmentu. Jeśli komunistyczne władze cokolwiek dziennikarzom narzucały, to chyba raczej zafałszowywanie rzeczywistości, pisanie nie wprost. Podmiot liryczny natomiast wyraża swój żal wynikły z tego, że ktoś (coś?) uczyło go pisania własnie wprost.Ja tego tak dokładnie nie roztrząsam. Nawet nie wiem, czy jest to rzeczywiście żal. Może irytacja, że głupsi, ale wyżej postawieni od niego aparatczycy dyktują mu sposób, w jaki ma propagować ideologię. "Wprost-wspak" moim zdaniem jest metaforą propagandy, nowomowy itp., niekoniecznie z najbardziej nasuwającą się interpretacją "wprost=prawda", "wspak=fałsz". Przy czym, metafora ta moim zdaniem w sposób oczywisty nawiązuje do różnicy w kierunku pisania w jidysz i polskim. PeEl bezpośrednio przed tym mówi "ja znałem języki". Jako polski w miarę zasymilowany Żyd musiał znać przynajmniej jidysz i polski. Zapewne znając jidysz, znał jakoś niemiecki, w Związku Radzieckim musiał poznać choć trochę rosyjskiego (a jeśli urodził się dostatecznie wcześnie, to może i załapał się na panowanie cara). Mógł wreszcie znać trochę hebrajskiego. Więc był, chcąc nie chcąc, poliglotą. Umiał pisać od lewej ku prawej (po polsku, rosyjsku) i od prawej ku lewej (po żydowsku). I to jest metaforą tego, że umiał na zawołanie zmieniać styl, przedstawiać rzeczy zgodnie z zapotrzebowaniem. Kiedy trzeba "wprost", kiedy trzeba "wspak"
A strażak także był Sam
03-01-2007, 12:05 AM
Ja znałem języki, nie mnie uczyć jak
Pisać wprost, to, co łatwiej można pisać wspak. Bardzo ciekawe spostrzeżenie a propos pisania w jidysz, ale idąc tym tropem można doszukać się pewnej aluzji: za nowomowę, komunistyczną propagandę etc., albo i cały komunizm i komunistyczny reżym, odpowiedzialni są Żydzi (wszak począwszy na Marsie, a skończywszy na Urbanie!). Ja znałem języki, nie mnie uczyć jak, czyli przypomnienia komunistycznych elit o tym, że w Polsce Ludowej musi zachowywać się jak Polak. Zresztą, jeśli weźmie się pod uwagę powyższe, fragment pisać wprost, to, co łatwiej można pisać wspak można odebrać jak pewną świadomość tego, że w jidysz lub po hebrajsku przyszłoby to łatwiej. Ba, nawet mogłoby być to zgodne z zasadami koszerności. Jeśli wziąć to pod uwagę, nowe światło na pewnego emigranta padło. Mam nadzieję.
[i]Zmarnowałem podeszwy na codziennych śpieszeniach
teraz jestem słoneczny, siebiepewny i rad idę młody, genialny, trzymam ręce w kieszeniach stawiam kroki milowe, zamaszyste, jak świat...[/i]
03-01-2007, 10:56 AM
Kuba Mędrzycki napisał(a):Oprócz żydowskiego pochodzenia JackaJa tez nie bylabym tak kategoryczna. Nawet jesli JK nie wyznawal judaizmu, to w Izrelu moze wlasnie przez to - bylo Mu 'wstyd' isc pod Sciane Placzu, tak jak temu emigrantowi. Czemu tak sadze - bo mnie bylo 'wstyd' , gdy pierwszy raz poszlam do Synagogi - tak zeby postac - bo kto ja - Polak, Zyd ? Czy aby mialam 'prawo' tam isc? Mysle, ze JK mogl miec podobne jak ja odczucia.
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar) Płacić rozpaczą, gniewem, strachem, Zużywać w kłótniach cenne słowa'
03-01-2007, 11:24 AM
K. Karczewski napisał(a):Zresztą, jeśli weźmie się pod uwagę powyższe, fragment pisać wprost, to, co łatwiej można pisać wspak można odebrać jak pewną świadomość tego, że w jidysz lub po hebrajsku przyszłoby to łatwiej. Ba, nawet mogłoby być to zgodne z zasadami koszerności.Koszernosci ? Co ma maca do wiatraka ? :niespodzianka:
"Myślę, więc nie ma mnie
na forum Mój adres skonfiskowano Mówię tak to ja jeszcze ja Poznaję Co słychać Ano po staremu" [Jerzy Ficowski]
03-01-2007, 06:52 PM
thomas.neverny napisał(a):W myśli podmiotu lirycznego, nie mojej.K. Karczewski napisał(a):Zresztą, jeśli weźmie się pod uwagę powyższe, fragment pisać wprost, to, co łatwiej można pisać wspak można odebrać jak pewną świadomość tego, że w jidysz lub po hebrajsku przyszłoby to łatwiej. Ba, nawet mogłoby być to zgodne z zasadami koszerności.Koszernosci ?
[i]Zmarnowałem podeszwy na codziennych śpieszeniach
teraz jestem słoneczny, siebiepewny i rad idę młody, genialny, trzymam ręce w kieszeniach stawiam kroki milowe, zamaszyste, jak świat...[/i]
03-01-2007, 07:14 PM
K. Karczewski napisał(a):A ja nadal nie rozumie...thomas.neverny napisał(a):W myśli podmiotu lirycznego, nie mojej.K. Karczewski napisał(a):Zresztą, jeśli weźmie się pod uwagę powyższe, fragment pisać wprost, to, co łatwiej można pisać wspak można odebrać jak pewną świadomość tego, że w jidysz lub po hebrajsku przyszłoby to łatwiej. Ba, nawet mogłoby być to zgodne z zasadami koszerności.Koszernosci ?
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar) Płacić rozpaczą, gniewem, strachem, Zużywać w kłótniach cenne słowa' |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|