Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Skostnienie
#1
Mróz siarczysty szczypie wszędzie
Kłapie szczęka szron śpi w szyi
Szalik sztywny - co to będzie?
Jakże to przodkowie żyli?

Śnieg przydusza szklistą ziemię
Szadź dźwięk światła ćmi wśród ciszy
Palce cierpną niby rzemień
Szczupłe cząstki ciała niszy

Drapią drzazgi trzewia skrzętnie
Chłodem chłoszcze tchnienie rdzawe
Odczuć brak mi - za to chętnie
Przełknę szybko ciepłą strawę

Śmiechem szydzi Sybir nowy
Grubym lodem wgłąb się wwierca
Co wpierw dotrze do mej głowy:
Zimy krzyk czy sopel serca?
Tylko poczucie humoru nas może ocalić.

"Kaczmar nie wygrałby "Nadziei". Kaczmar nawet by się nie zakwalifikował ze względu na brak elementu autorskiego." - Zeratul
Odpowiedz
#2
Fajna instrumentacja gloskowa, chociaż utrudnia miejscami zrozumienie wiersza - jakby w niektórych miejscach forma była dla Ciebie ważniejsza od treści. Podoba mi się:
michalf napisał(a):Jakże to przodkowie żyli?
i jeszcze:
michalf napisał(a):Co wpierw dotrze do mej głowy:
Zimy krzyk czy sopel serca?

Pozdrawiam
Mama's gonna make all of your nightmares come true
Mama's gonna put all of her fears into you...

Mama's gonna keep baby cosy and warm...
...of course mama's gonna help build the wall
Odpowiedz
#3
Cytat:michalf napisał/a:
Co wpierw dotrze do mej głowy:
Zimy krzyk czy sopel serca?

dla mnie to też najlepsza fraza...
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości