01-30-2006, 04:25 PM
lol, nie istnieją takie miejsca.
Są za to kiepscy animatorzy. Są też wspaniali.
Wiem bo chodziłem hehe
Są za to kiepscy animatorzy. Są też wspaniali.
Wiem bo chodziłem hehe
Stringi i jędrny biust...
|
01-30-2006, 04:25 PM
lol, nie istnieją takie miejsca.
Są za to kiepscy animatorzy. Są też wspaniali. Wiem bo chodziłem hehe
01-30-2006, 05:34 PM
Yoze napisał(a):Są za to kiepscy animatorzy. Są też wspaniali.wspaniali animatorzy np. Frank Oz lub nieżyjący Jim Henson...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta: To tylko kwestia Światła ; "
01-30-2006, 05:37 PM
No wiesz, dla mnie to oni akurat nie pasują na oazowych animatorów
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
01-30-2006, 05:55 PM
Wielki Ptak jest chyba Hensona, to chyba trochę pasuje )
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta: To tylko kwestia Światła ; "
02-01-2006, 07:07 PM
Szymon napisał(a):Na domiar złego w szkole panują liberalne zasady i nikogo nie można wyrzucić z sali, bo przecież to są obecne albo potencjalne laureatki rozmaitych olimpiad.Gwoli ścisłości, mój drogi Szymonie: na ogół to Ty wyprawiasz wszelkie tym podobne rzeczy, tylko (na razie?) bez indeksu I to Ciebie znacznie wyjątkowo rzadko można spotkać w naszej - tu się zgodzę - cokolwiek demoralizującej szkole, znacznie rzadziej niż ww. laureatki... Nie mówiąc już o stosunku do języków i im podobnych Ale nie czepiajmy się szczegółów Szymon napisał(a):Ale znam chłopaka który skończył naszą szkołę - urodził się w 1988 roku i już jest na drugim roku studiówSłucham??? :o hmm..mógłbyś mnie oświecić, kto to taki? Bo nie słyszałem, słowo daję... to Ci heca.. pozdrawiam
02-01-2006, 07:08 PM
Michal napisał(a):Słucham? hmm..mógłbyś mnie oświecić, kto to taki? Bo nie słyszałem, słowo daję... to Ci heca..Mateusz M. z IV e sprzed dwóch lat. Michal napisał(a):Ale nie czepiajmy się szczegółówNo więc właśnie Mam wrażenie, że ta Twoja wypowiedź nie ma związku z tytułem wątku Ciekawe dlaczego :
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK
02-01-2006, 07:12 PM
Michal napisał(a):Gwoli ścisłości, mój drogi Szymonie: na ogół to Ty wyprawiasz wszelkie tym podobne rzeczy, tylko (na razie?) bez indeksu I to Ciebie znacznie wyjątkowo rzadko można spotkać w naszej - tu się zgodzę - cokolwiek demoralizującej szkole, znacznie rzadziej niż ww. laureatki... Nie mówiąc już o stosunku do języków i im podobnychTo ci demaskacja! :rotfl:
02-01-2006, 07:27 PM
Simon napisał(a)::rotfl:Michal napisał(a):Gwoli ścisłości, mój drogi Szymonie: na ogół to Ty wyprawiasz wszelkie tym podobne rzeczy, tylko (na razie?) bez indeksu I to Ciebie znacznie wyjątkowo rzadko można spotkać w naszej - tu się zgodzę - cokolwiek demoralizującej szkole, znacznie rzadziej niż ww. laureatki... Nie mówiąc już o stosunku do języków i im podobnychTo ci demaskacja!
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta: To tylko kwestia Światła ; "
02-01-2006, 07:30 PM
Simon napisał(a):To ci demaskacja!Przecież napisałem, że "nie tylko one " :rotfl:
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK
02-01-2006, 07:31 PM
Szymon napisał(a):Przecież napisałem, że "nie tylko oneNo, aleś się tu kreował na strażnika moralności. A tymczasem dowiadujemy się, że... :rotfl: :rotfl: :rotfl:
02-01-2006, 07:34 PM
Simon napisał(a):kreował na strażnika moralnościJa !! ?? Ostatni raz "dobre" zachowanie miałem w pierwszej klasie podstawówki i to tylko w pierwszym semestrze, bo już w drugim miałem poprawne czy jak to się tam nazywa :rotfl:
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK
02-01-2006, 07:34 PM
Simon napisał(a):No, aleś się tu kreował na strażnika moralności. A tymczasem dowiadujemy się, że...Najciemniej pod latarnią
02-01-2006, 10:26 PM
Simon napisał(a):No, aleś się tu kreował na strażnika moralności. A tymczasem dowiadujemy się, że...Strażnika mormalności? Dobre sobie, chyba bardziej na kujona i mądrale, któremu przeszkadzają głupie koleżanki, ale o moralność to ja go akurat nigdy nie podejrzewałam...
02-01-2006, 10:32 PM
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Strażnika mormalności?Może miałaś na myśli "strażnika NORMALNOŚCI"? :rotfl:
02-02-2006, 10:40 AM
Markowa:) napisał(a):chyba bardziej na kujona i mądraleKujona i mądralę? :rotfl: Tak zwane oceny to ostatnia rzecz na jakiej mi zależy :rotfl: co zresztą doskonale obrazuje moje ostatnie świadectwo Markowa:) napisał(a):ale o moralność to ja go akurat nigdy nie podejrzewałam...Bardzo interesujące zdanie. Sugerujesz, że moralność się niejako posiada? Czy też może masz na myśli to, że ja po prostu postępuję z zasady niemoralnie. Ciekawych rzeczy się człowiek o sobie dowiaduje Simon napisał(a):Może miałaś na myśli "strażnika NORMALNOŚCI"?A to już prędzej :wredny: Pozdrawiam
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK
02-02-2006, 10:55 AM
No tak, a te teksty o koleżankach, co zamiast na lekcji czytać książkę się śmieją? Dla mnie to skrajne kujoństwo i mania wyższości...
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
02-02-2006, 11:00 AM
Markowa:) napisał(a):No tak, a te teksty o koleżankach, co zamiast na lekcji czytać książkę się śmieją? Dla mnie to skrajne kujoństwo i mania wyższości...Bynajmniej. Czytanie książek, które niewiele (a najpewniej nic) nie mają wspólnego z przedmiotem, z którego lekcja aktualnie się odbywa jest tak samo karygodne i nie-kujońskie jak chichotanie. Z tym, że czytanie nikomu nie przeszkadza. Zresztą czy ja mówię, że one nie noszą ze sobą książek i nie czytają? Wręcz przeciwnie! Niemniej jednak nie zawsze - gdyż zbyt często jedno chichoczą ustawicznie. Na szczęście mam od pewnego czasu zwolnienie i nie muszę tego słuchać Pozdrawiam serdecznie
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK
02-02-2006, 11:01 AM
Ja to odbieram inaczej. Bo związku z kujoństwem nie widzę,choć z manią wielkości - może. Szymonowi chyba chodziło o to,że te koleżanki to rozwrzeszczane bez powodu puste dziołchy. I znając życie gotów jestem mu uwierzyć.
02-02-2006, 11:10 AM
Mistszu napisał(a):Szymonowi chyba chodziło o to,że te koleżanki to rozwrzeszczane bez powodu puste dziołchy. I znając życie gotów jestem mu uwierzyć.Nie, Mistszu. Szlag mnie trafia, że inteligentne, oczytane osoby zachowują się bardzo często (w przerwach pomiędzy Proustem, a Hawkingiem) niczym stado chichrających się ośmiolatek. Pozdrawiam
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK
02-02-2006, 11:21 AM
Gdybym czytał to co one,też by mi pewnie odbiło. A po co one czytają tego Hawkinga? Dla szpanu? Jakoś jego osoba chyuba się nie wiąże z profilem humanistycznym w liceum.
Swoją drogą można być oczytanym,ale dobrze by było,gdyby się to jeszcze rozumiało...
02-02-2006, 11:25 AM
Mistszu napisał(a):A po co one czytają tego Hawkinga? Dla szpanu? Jakoś jego osoba chyuba się nie wiąże z profilem humanistycznym w liceum.Widzisz, Mistszu - gdyby wszyscy humaniści czytali Hawkinga i w ogóle mieli niejakie obycie z bardziej ścisłymi dziedzinami wiedzy to powstawałoby mniej choćby literaturoznawczych "knotów". Zresztą podałem to przykładowo. Chodziło mi o to, że nie są w ciemię bite i zajęte wyłącznie kosmetykami itp., z czym zupełnie nie licuje ich głupawe zachowanie.
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK
02-02-2006, 11:38 AM
Ja widzę Szymonie. Ale przypomina mi się taki dowcip: "Student pyta studenta: Co czytasz? Fizykę kwantową. Ale dlaczego do góry nogami? A co za różnica?"
I nie widzę związku z literaturoznawczymi gniotami i czytaniem Hawkinga czy modułami La Placa. A tak przy okazji zdaje się,że ostatnio jest coraz więcej głosów,że to Hawking właśnie przejawia grafomanię i to nawet z punktu widzenia fizyki. Nie znam się,ale cholera wie... Ciesz się,że masz takie koleżanki. Bo to rzadko spotykane...
02-02-2006, 11:51 AM
Mistszu napisał(a):że to Hawking właśnie przejawia grafomanię i to nawet z punktu widzenia fizykiA to ciekawe : Skąd takowe informacje czerpiesz? Zresztą zdałem sobie sprawę, że nie wszystkie moje koleżanki czytają niestety Hawkinga : Natomiast czyta się właśnie to - bo to się jeszcze da czytać - z wykładami Feynmana, jak zapewne wiesz, nie jest już tak łatwo i przyjemnie. Penrose też ciekawe rzeczy tego typu pisuje. W zasadzie na przykład "Krótka historia czasu" Hawkinga to nie jest przecież fizyka "techniczna" - raczej coś na pograniczu filozofii -a wszystko to ma związek z tym, że humaniści często mają bardzo poważne trudności z logiką - a to już, przyznasz, ma pewne przełożenie na poziom rozmaitych literaturoznawczych na przykład publikacji. Pozdrawiam serdecznie
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK
02-02-2006, 12:13 PM
Wygłaszając ten kategoryczny sąd o humanistach masz na myśli, Szymonie, to co śledzisz badawczo na codzień, czyli klasy humanistyczne, tak?
Bo np. - żeby nie tykać mężczyzn - Panie Skarga albo Janion są też humanistkami mającymi kłopoty z logiką? Czy np. nie są humanistkami w ogóle? Co poza uczniem z klasy o określonym profilu masz na myśli mówiąc - humanista? Pozdrawiam z ciekawością
02-02-2006, 12:19 PM
zbych napisał(a):Co poza uczniem z klasy o określonym profilu masz na myśli mówiąc - humanista?Niektórych literaturoznawców, socjologów i tym podobne. Bynajmniej nie uczniów. Może jednak powstrzymam się od sypania nazwiskami, chyba, że koniecznie chcesz? Sąd nie jest bynajmniej kategoryczny - mam na myśli jedynie niektórych "naukowców", którzy "udowadniają", że coś jest na przykład arcydziełem, a coś innego arcydziełem nie jest albo "udowadniają", że określone odczytanie dajmy na to jakiegoś wiersza jest jedynym i słusznym, a pozostałe są na przykład "archaiczne", "niezgodne z obecnym stanem wiedzy w tejże dziedzinie" i tym podobne. Pozdrawiam serdecznie
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK
02-02-2006, 12:25 PM
Szymon napisał(a):A to ciekawe : Skąd takowe informacje czerpiesz?Nie pamiętam. Nigdy nie byłem fizyką szczególnie zainteresowany. Ale musiałem maturę z niej pisać,to trochę się z tym bawiłem. I parę razy się spotkałem z takimi a nie innymi poglądami na temat Hawkinga. A Feynmana,czy ogólną teorię względności rozumie ponoć kilka osób na świecie. Co nie przeszkadza,że ludzie to czytają i się zachwycają... A logika wiąże się ze wszystkim. Jest równie ważna dla murarza,jak pismaka. A czytanie Hawkinga nie pomoże raczej w jej rozwinięciu. Problem z książkami z pogranicza filozofii i nauki polega na tym,że czytelnicy filozoficzni rozumieją je,jak im się podoba,zapominając w ogóle o nauce. Oczywiście strasznie uogólniam,ale jestem przekonany,że czytanie tego typu rzeczy,jest często tylko dla zwykłego,szeroko pojętego,szpanu.
02-02-2006, 12:51 PM
Ale to nie mówisz o humanistach ani nawet o literaturoznawcach, tylko o krytykach, recenzentach, autorach podręczników itp., co niekoniecznie idzie w parze.
Pozdrawiam
02-02-2006, 01:25 PM
Piszę o profesorach filologii polskiej, którzy uważają się prawdopodobnie za literaturoznawców, a często także za humanistów.
Pozdrawiam serdecznie
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK
02-02-2006, 01:59 PM
Prawdopodobnie? A kiedy będziesz miał pewność?
Pozdrawiam
02-02-2006, 02:05 PM
Znów wychodzi na jaw Twój ulubiony sposób "dyskusji" - obracanie w żart, jak Ci się nie uda kogoś "przegadać" :rotfl: Jak ktoś do (....) nędzy jest profesorem filologii polskiej na przykład i we wszelkich biogramach ma napisane, że jest literaturoznawcą to prawdopodobnie się za takiego uważa.
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|