Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Stringi i jędrny biust...
lol, nie istnieją takie miejsca.

Są za to kiepscy animatorzy. Są też wspaniali.

Wiem bo chodziłem hehe
Yoze napisał(a):Są za to kiepscy animatorzy. Są też wspaniali.
wspaniali animatorzy np. Frank Oz lub nieżyjący Jim Henson...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
No wiesz, dla mnie to oni akurat nie pasują na oazowych animatorów Wink
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Wielki Ptak jest chyba Hensona, to chyba trochę pasuje Smile)
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Szymon napisał(a):Na domiar złego w szkole panują liberalne zasady i nikogo nie można wyrzucić z sali, bo przecież to są obecne albo potencjalne laureatki rozmaitych olimpiad.
Często jak jest sprawdzian, to one (i nie tylko :wink: )wychodzą. Ściślej - wtedy kiedy się sprawdzian zaczyna.
Gwoli ścisłości, mój drogi Szymonie: na ogół to Ty wyprawiasz wszelkie tym podobne rzeczy, tylko (na razie?) bez indeksu Smile I to Ciebie znacznie wyjątkowo rzadko można spotkać w naszej - tu się zgodzę - cokolwiek demoralizującej szkole, znacznie rzadziej niż ww. laureatki... Nie mówiąc już o stosunku do języków i im podobnych Smile
Ale nie czepiajmy się szczegółów Wink
Szymon napisał(a):Ale znam chłopaka który skończył naszą szkołę - urodził się w 1988 roku i już jest na drugim roku studiów
Słucham??? :o hmm..mógłbyś mnie oświecić, kto to taki? Bo nie słyszałem, słowo daję... Big Grin to Ci heca..

pozdrawiam
Michal napisał(a):Słucham? hmm..mógłbyś mnie oświecić, kto to taki? Bo nie słyszałem, słowo daję... to Ci heca..
Mateusz M. z IV e sprzed dwóch lat.
Michal napisał(a):Ale nie czepiajmy się szczegółów
No więc właśnie Wink

Mam wrażenie, że ta Twoja wypowiedź nie ma związku z tytułem wątku Wink Ciekawe dlaczego :Smile
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Michal napisał(a):Gwoli ścisłości, mój drogi Szymonie: na ogół to Ty wyprawiasz wszelkie tym podobne rzeczy, tylko (na razie?) bez indeksu I to Ciebie znacznie wyjątkowo rzadko można spotkać w naszej - tu się zgodzę - cokolwiek demoralizującej szkole, znacznie rzadziej niż ww. laureatki... Nie mówiąc już o stosunku do języków i im podobnychSmile
To ci demaskacja! :rotfl:
Simon napisał(a):
Michal napisał(a):Gwoli ścisłości, mój drogi Szymonie: na ogół to Ty wyprawiasz wszelkie tym podobne rzeczy, tylko (na razie?) bez indeksu I to Ciebie znacznie wyjątkowo rzadko można spotkać w naszej - tu się zgodzę - cokolwiek demoralizującej szkole, znacznie rzadziej niż ww. laureatki... Nie mówiąc już o stosunku do języków i im podobnych Smile
To ci demaskacja!
:rotfl:
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Simon napisał(a):To ci demaskacja!
Przecież napisałem, że "nie tylko one Wink " :rotfl:
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Szymon napisał(a):Przecież napisałem, że "nie tylko one
No, aleś się tu kreował na strażnika moralności. A tymczasem dowiadujemy się, że...
:rotfl: :rotfl: :rotfl:
Simon napisał(a):kreował na strażnika moralności
Ja !! ?? Ostatni raz "dobre" zachowanie miałem w pierwszej klasie podstawówki i to tylko w pierwszym semestrze, bo już w drugim miałem poprawne czy jak to się tam nazywa :rotfl:
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Simon napisał(a):No, aleś się tu kreował na strażnika moralności. A tymczasem dowiadujemy się, że...
Najciemniej pod latarnią Wink
Simon napisał(a):No, aleś się tu kreował na strażnika moralności. A tymczasem dowiadujemy się, że...
Strażnika mormalności? Dobre sobie, chyba bardziej na kujona i mądrale, któremu przeszkadzają głupie koleżanki, ale o moralność to ja go akurat nigdy nie podejrzewałam...
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Strażnika mormalności?
Może miałaś na myśli "strażnika NORMALNOŚCI"? :rotfl:
Markowa:) napisał(a):chyba bardziej na kujona i mądrale
Kujona i mądralę? :rotfl: Tak zwane oceny to ostatnia rzecz na jakiej mi zależy :rotfl: co zresztą doskonale obrazuje moje ostatnie świadectwo Wink
Markowa:) napisał(a):ale o moralność to ja go akurat nigdy nie podejrzewałam...
Bardzo interesujące zdanie. Sugerujesz, że moralność się niejako posiada? Czy też może masz na myśli to, że ja po prostu postępuję z zasady niemoralnie. Ciekawych rzeczy się człowiek o sobie dowiaduje Wink
Simon napisał(a):Może miałaś na myśli "strażnika NORMALNOŚCI"?
A to już prędzej :wredny:

Pozdrawiam
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
No tak, a te teksty o koleżankach, co zamiast na lekcji czytać książkę się śmieją? Dla mnie to skrajne kujoństwo i mania wyższości...
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Markowa:) napisał(a):No tak, a te teksty o koleżankach, co zamiast na lekcji czytać książkę się śmieją? Dla mnie to skrajne kujoństwo i mania wyższości...
Bynajmniej. Czytanie książek, które niewiele (a najpewniej nic) nie mają wspólnego z przedmiotem, z którego lekcja aktualnie się odbywa jest tak samo karygodne i nie-kujońskie jak chichotanie. Z tym, że czytanie nikomu nie przeszkadza. Zresztą czy ja mówię, że one nie noszą ze sobą książek i nie czytają? Wręcz przeciwnie! Niemniej jednak nie zawsze - gdyż zbyt często jedno chichoczą ustawicznie. Na szczęście mam od pewnego czasu zwolnienie i nie muszę tego słuchać Smile

Pozdrawiam serdecznie
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Ja to odbieram inaczej. Bo związku z kujoństwem nie widzę,choć z manią wielkości - może. Szymonowi chyba chodziło o to,że te koleżanki to rozwrzeszczane bez powodu puste dziołchy. I znając życie gotów jestem mu uwierzyć.
Mistszu napisał(a):Szymonowi chyba chodziło o to,że te koleżanki to rozwrzeszczane bez powodu puste dziołchy. I znając życie gotów jestem mu uwierzyć.
Nie, Mistszu. Szlag mnie trafia, że inteligentne, oczytane osoby zachowują się bardzo często (w przerwach pomiędzy Proustem, a Hawkingiem) niczym stado chichrających się ośmiolatek.

Pozdrawiam
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Gdybym czytał to co one,też by mi pewnie odbiło. A po co one czytają tego Hawkinga? Dla szpanu? Jakoś jego osoba chyuba się nie wiąże z profilem humanistycznym w liceum.
Swoją drogą można być oczytanym,ale dobrze by było,gdyby się to jeszcze rozumiało...
Mistszu napisał(a):A po co one czytają tego Hawkinga? Dla szpanu? Jakoś jego osoba chyuba się nie wiąże z profilem humanistycznym w liceum.
Widzisz, Mistszu - gdyby wszyscy humaniści czytali Hawkinga i w ogóle mieli niejakie obycie z bardziej ścisłymi dziedzinami wiedzy to powstawałoby mniej choćby literaturoznawczych "knotów". Zresztą podałem to przykładowo. Chodziło mi o to, że nie są w ciemię bite i zajęte wyłącznie kosmetykami itp., z czym zupełnie nie licuje ich głupawe zachowanie.
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Ja widzę Szymonie. Ale przypomina mi się taki dowcip: "Student pyta studenta: Co czytasz? Fizykę kwantową. Ale dlaczego do góry nogami? A co za różnica?"
I nie widzę związku z literaturoznawczymi gniotami i czytaniem Hawkinga czy modułami La Placa. A tak przy okazji zdaje się,że ostatnio jest coraz więcej głosów,że to Hawking właśnie przejawia grafomanię i to nawet z punktu widzenia fizyki. Nie znam się,ale cholera wie...
Ciesz się,że masz takie koleżanki. Bo to rzadko spotykane...
Mistszu napisał(a):że to Hawking właśnie przejawia grafomanię i to nawet z punktu widzenia fizyki
A to ciekawe :Smile Skąd takowe informacje czerpiesz? Zresztą zdałem sobie sprawę, że nie wszystkie moje koleżanki czytają niestety Hawkinga :Smile Natomiast czyta się właśnie to - bo to się jeszcze da czytać - z wykładami Feynmana, jak zapewne wiesz, nie jest już tak łatwo i przyjemnie. Penrose też ciekawe rzeczy tego typu pisuje. W zasadzie na przykład "Krótka historia czasu" Hawkinga to nie jest przecież fizyka "techniczna" - raczej coś na pograniczu filozofii -a wszystko to ma związek z tym, że humaniści często mają bardzo poważne trudności z logiką - a to już, przyznasz, ma pewne przełożenie na poziom rozmaitych literaturoznawczych na przykład publikacji.

Pozdrawiam serdecznie
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Wygłaszając ten kategoryczny sąd o humanistach masz na myśli, Szymonie, to co śledzisz badawczo na codzień, czyli klasy humanistyczne, tak?
Bo np. - żeby nie tykać mężczyzn - Panie Skarga albo Janion są też humanistkami mającymi kłopoty z logiką? Czy np. nie są humanistkami w ogóle?
Co poza uczniem z klasy o określonym profilu masz na myśli mówiąc - humanista?
Pozdrawiam z ciekawością
zbych napisał(a):Co poza uczniem z klasy o określonym profilu masz na myśli mówiąc - humanista?
Niektórych literaturoznawców, socjologów i tym podobne. Bynajmniej nie uczniów. Może jednak powstrzymam się od sypania nazwiskami, chyba, że koniecznie chcesz? Sąd nie jest bynajmniej kategoryczny - mam na myśli jedynie niektórych "naukowców", którzy "udowadniają", że coś jest na przykład arcydziełem, a coś innego arcydziełem nie jest albo "udowadniają", że określone odczytanie dajmy na to jakiegoś wiersza jest jedynym i słusznym, a pozostałe są na przykład "archaiczne", "niezgodne z obecnym stanem wiedzy w tejże dziedzinie" i tym podobne.

Pozdrawiam serdecznie
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Szymon napisał(a):A to ciekawe :Smile Skąd takowe informacje czerpiesz?
Nie pamiętam. Nigdy nie byłem fizyką szczególnie zainteresowany. Ale musiałem maturę z niej pisać,to trochę się z tym bawiłem. I parę razy się spotkałem z takimi a nie innymi poglądami na temat Hawkinga. A Feynmana,czy ogólną teorię względności rozumie ponoć kilka osób na świecie. Co nie przeszkadza,że ludzie to czytają i się zachwycają...
A logika wiąże się ze wszystkim. Jest równie ważna dla murarza,jak pismaka. A czytanie Hawkinga nie pomoże raczej w jej rozwinięciu. Problem z książkami z pogranicza filozofii i nauki polega na tym,że czytelnicy filozoficzni rozumieją je,jak im się podoba,zapominając w ogóle o nauce.
Oczywiście strasznie uogólniam,ale jestem przekonany,że czytanie tego typu rzeczy,jest często tylko dla zwykłego,szeroko pojętego,szpanu.
Ale to nie mówisz o humanistach ani nawet o literaturoznawcach, tylko o krytykach, recenzentach, autorach podręczników itp., co niekoniecznie idzie w parze.
Pozdrawiam
Piszę o profesorach filologii polskiej, którzy uważają się prawdopodobnie za literaturoznawców, a często także za humanistów.

Pozdrawiam serdecznie
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Prawdopodobnie? A kiedy będziesz miał pewność?
Pozdrawiam
Znów wychodzi na jaw Twój ulubiony sposób "dyskusji" - obracanie w żart, jak Ci się nie uda kogoś "przegadać" :rotfl: Jak ktoś do (....) nędzy jest profesorem filologii polskiej na przykład i we wszelkich biogramach ma napisane, że jest literaturoznawcą to prawdopodobnie się za takiego uważa.
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości