Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Przemek napisał(a):czy zdrada małżeńska, czy także seks przedmałżeński, czy co ?? Po pierwsze:
Przemku, jeśli Cię to interesuje, to podaję definicję z KKK:
" Cudzołóstwo. Słowo to oznacza niewierność małżeńską. Gdy dwoje partnerów, z których przynajmniej jeden jest w związku małżeńskim, nawiązuje stosunki płciowe, nawet przelotne, popełniają oni cudzołóstwo. "
Wychodzi na to, Przemku, że grzech cudzołóstwo popełnia zarówno małżonek/małżonka który/która zdradza drugiego małżonka, jak i osoba, z którą następuje zdrada małżonka/małżonki.
Grzech cudzołóstwa jest wystąpieniem przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu
Szóste przykazanie brzmi: " Nie będziesz cudzołożył ale, jak za pewne wiesz z Ewangelii, Chrystus powiedział Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił cudzołóstwa
Z tego wynika także coś, co KKK nazywa powołaniem do życia w czystości. Wystąpieniem przeciwko takiemu powołaniu jest Rozwiązłość czyli korzystanie z przyjemności cielesnych dla samych tych przyjemności. O Rozwiązłości mówimy wówczas, gdy celem jest przyjemność sama w sobie.
Jest wreszcie Nierząd czyli związek cielesny dwóch wolnych osób poza małżeństwem.
Zarówno Rozwiązłość, Nierząd jak i Cudzołóstwo są wystąpieniami przeciwko szóstemu przykazaniu.
Gdy więc mówisz Przemku o seksie przedmałżeńskim, to raczej chodzi o dwie wolne osoby, które jeszcze małżeństwa nie zawarły, ale już dochodzi między nimi do kontaktów płciowych. Takie zachowanie podpadałoby pod nierząd.
Natomiast rozwiązłośc łózkowa, o której wspomnieliście, podpada pod to, co KKK opisuje, jako Rozwiązłość
Cudzołóstwo w węższym rozumieniu wiąże się z niewiernością małżeńską
Przemek napisał(a):Jeżeli to jest w pełni popierane i praktykowane przez wszystkich i nikt (poza zupełnym marginesem) nie ma z tego powodu najmniejszych wyrzutówe sumienia, to jak można mówic że to nie jest w pełni akceptowalne przez społeczeństwo?? Widzisz, Przemku, dawanie łapówek też jest popierane i praktykowane. Prawie nikt nie ma z tego powodu wyrzutów sumienia (jak trzeba posmarować, to trzeba) a jednak generalnie nie chcemy dawać łapówek, wolelibyśmy, aby normą było uczciwe załatwianie spraw.
Przemek napisał(a):Oczywiscie że jest akceptowalne i nie jest w najmniejszym stopniu naganne moralne, czy też niemoralne. No własnie z tym różnie bywa.Sądzę, że Nierzad, czyli związki płciowe dwóch wolnych osób poza małżeństwem są generalnie w Polsce akcepotowane. Przymyka sie oko na tego rodzaju postępowania.
Natomiast zdradę małżeńską już się jednak ukrywa. Zdradzający małżonka spotyka się często z negatywną presją otoczenia. Dlatego nie obnosi się najczęściej zbytnio ze zdradą. Oczywiście także dlatego, żeby współmałżonek się nie dowiedział. Ale nie tylko.
Z Rozwiązłością różnie bywa. Wydaje mi się, że jest gorzej postrzegana u kobiet, niż u mężczyzn. Kobiety szukające wyłącznie przyjemności seksualnych z coraz to nowymi partnerami, często są określane dość obelżywie. Takich kobiet często się nie szanuje. Natomiast mężczyzna posiadający coraza to nowe partnerki postrzegany jest, jako uosobienie męskości, atrakcyjności - czyli generalnie pozytywnie. Chociaż i tu używa się rozmaitych określeń w rodzaju "kur...w.arz". Pomijam konsumentów pracownic domów publicznych - ci, idąc na łatwiznę, najczęściej postrzegani są źle.
Oczywiście to wszystko, co napisałem, to są, dokonane na potrzeby rozmowy, uogólnienia.
Liczba postów: 751
Liczba wątków: 5
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
Ooooo! Jak ciekawie zmienił się nam temat. O cudzołóstwie to mozna latami dyskutować, a rzeby było zabawnie najwiecej o tym przez wieki mieli ci, którzy winni byc jak najdalej od tego tematu. Widać pokusa jest wielka :wink: .
A tak na marginesie: zawsze mnie fascynowało pochodzenie i znaczenie słowa. Jeśli ja ładuję się do cudzego łoża to jasne, co i zacz. Ale co z zaciąganiem do własnego łoża? Przecie nie cudze  :wink: .
Jeśli grzmiące obrzędy bezcześci, jeśli babrze się w szczątkach wstydliwych -
To nie po to, by mieć nośny temat do pieśni,
lecz by wstyd - był ostrogą - dla żywych
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
piotru napisał(a):Ale co z zaciąganiem do własnego łoża? Podówczas ta druga osoba popełnia cudzołóstwo, a Ty w tym wpółuczestniczysz Ją we własnym łożu chędożąc, chociaż to nie jest łoże jej przynależne, nieprawdaż? :wink:
Pozdrawiam
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
piotru napisał(a):Jeśli ja ładuję się do cudzego łoża to jasne, co i zacz. Ale co z zaciąganiem do własnego łoża? Przecie nie cudze No, ja całym sercem przychylam się do koncepcji piotru. Gdybym miał wyrzuty sumienia związane z tym "tematem", to pozbywałbym sie ich tłumacząc sobie te sytacje w taki sposób, jak piotru. :]
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Paweł Konopacki napisał(a):O Rozwiązłości mówimy wówczas, gdy celem jest przyjemność sama w sobie. Czyli rozwiązłośc jest najnormalniejszą rzecza pod słońcem. Trudno mi pojąc, że ktos odmawia sobie przyjemnosci. nie ma to najmniejszego uzasadnienia w moich oczach.
Paweł Konopacki napisał(a):Jest wreszcie Nierząd czyli związek cielesny dwóch wolnych osób poza małżeństwem. Czy to jest definicja z KKK?? Bo ja do tej pory nierząd kojarzyłem z prostytucją. Nigdy nie przyuszło by mi do głowy, że tak można okresla się wszelkie stosunki seksualne zachodzące między dwiema osobami poza małżeństwem.
Paweł Konopacki napisał(a):Zarówno Rozwiązłość, Nierząd jak i Cudzołóstwo są wystąpieniami przeciwko szóstemu przykazaniu. Nie mogę się z tym, zgodzic bo napisałeś że:
Paweł Konopacki napisał(a):"Cudzołóstwo. Słowo to oznacza niewierność małżeńską. Gdy dwoje partnerów, z których przynajmniej jeden jest w związku małżeńskim, nawiązuje stosunki płciowe, nawet przelotne, popełniają oni cudzołóstwo. " co prawda napisałeś też że:
Paweł Konopacki napisał(a):Chrystus powiedział Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił cudzołóstwa Ale ja myślę, że gdy Chrystus wytrzeźwiał, to sam się musiał dziwic co za bzdury po pijaku wygaduje, no ale był tylko człowiekiem... każdemu się zdaża pieprznąc glupotę. Zresztą byc moze to nie są też słowa Chrustusa, tylko jakiejś nawiedzonej cioty, która przepisywała ewangelie i zechciala troche swych chorych teorii przemycic do niej...
Paweł Konopacki napisał(a):Widzisz, Przemku, dawanie łapówek też jest popierane i praktykowane. Prawie nikt nie ma z tego powodu wyrzutów sumienia (jak trzeba posmarować, to trzeba) a jednak generalnie nie chcemy dawać łapówek, wolelibyśmy, aby normą było uczciwe załatwianie spraw. dawanie łapówke jestr nieuczciwością, a w nierządzie i rozwiązłości nie ma nic nieuczciwego!
Paweł Konopacki napisał(a):Chociaż i tu używa się rozmaitych określeń w rodzaju "kur...w.arz". Ale zauważ że nawet to okreslenie jest bardziej obraźliwe dla partnerekj tego mężczyzny niż dla niego :/
Paweł Konopacki napisał(a):Pomijam konsumentów pracownic domów publicznych - ci, idąc na łatwiznę, najczęściej postrzegani są źle. To się powoli zmienia, zresztą drzewiej chyba nie byli źle postrzegani...
Paweł Konopacki napisał(a):Oczywiście to wszystko, co napisałem, to są, dokonane na potrzeby rozmowy, uogólnienia. Oczywiście, wszak wiem, że prywatnie jesteś tak jak ja i większośc na forum rozwiązłym nierządnikiem (oczywiście tylko zdaniem ekstremistów opracowujących KKK  )
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 264
Dołączył: Oct 2017
Reputacja:
2
Przemek napisał(a):Ale ja myślę, że gdy Chrystus wytrzeźwiał, to sam się musiał dziwic co za bzdury po pijaku wygaduje, no ale był tylko człowiekiem... każdemu się zdaża pieprznąc glupotę. Zresztą byc moze to nie są też słowa Chrustusa, tylko jakiejś nawiedzonej cioty, która przepisywała ewangelie i zechciala troche swych chorych teorii przemycic do niej... Przemek, nie to, że mi się to nie spodobało, ale możesz niepotrzebnie urazić co poniektórych. Troszkę łagodniej...
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Szymon napisał(a):piotru napisał(a):Ale co z zaciąganiem do własnego łoża? Podówczas ta druga osoba popełnia cudzołóstwo, a Ty w tym wpółuczestniczysz Ją we własnym łożu chędożąc, chociaż to nie jest łoże jej przynależne, nieprawdaż? ja myslę że rozwiązaniem jest wspólne wynajęcie pokoju i łóżka w hotelu. Wtedy łoże jest wspólna własnością i nikt nie cudzołoży!!
Artur napisał(a):Przemek, nie to, że mi się to nie spodobało, ale możesz niepotrzebnie urazić co poniektórych. Troszkę łagodniej... Ale nie mozna wykluczyc takiej ewentualności (o której pisałem)...
[ Dodano: 2006-01-19, 20:04 ]
Zresztą, drogi Arturze, to co podał Paweł za KKK, jest dla większości Ludzi o wiele bardziej obelżywe (znaczy nie słowa Pawła, ale nauki z KKK).
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):dawanie łapówke jestr nieuczciwością, a w nierządzie i rozwiązłości nie ma nic nieuczciwego! No widzisz, własnie wg. KK i Katechizmu i nierząd i rozwiązłość jest między innymi także nieuczciwością.
Przemek napisał(a):Trudno mi pojąc, że ktos odmawia sobie przyjemnosci. Być może trudno Ci to pojąć. Ale przyjmij, że są także inne punkty widzenia, poza Twoim. Zrozumienie samej zasady pluralizmu poglądów i tolerancji dla innych opcji światopoglądowych nie powinno Ci przychodzić z trudnością.
Przemek napisał(a):Ale ja myślę, że gdy Chrystus wytrzeźwiał, to sam się musiał dziwic co za bzdury po pijaku wygaduje, no ale był tylko człowiekiem... każdemu się zdaża pieprznąc glupotę. Zresztą byc moze to nie są też słowa Chrustusa, tylko jakiejś nawiedzonej cioty, która przepisywała ewangelie i zechciala troche swych chorych teorii przemycic do niej... Chyba Przemku obraziłeś tym tekstem parę osób na Forum. Prawdę mówiąc, obawiałem się takiej właśnie Twojej reakcji. Gdyby ktoś napisał w komentarzu do słów JK takie mniej więcej słowa, jak Ty powyżej, miałbyś prawo czuć się urażony, prawda? Inni pewnie też by się oburzali. Wszak ktoś śmie szydzić z Mistrza! Przyjmij więc, że istnieją tez inne wrażliwości, poza Twoją. Bierz w tym względzie przykład z Kaczmara, który - choć nie podzielał większości poglądów KK - nigdy w sposób chamski nie naśmiewał się z nauki katolickiej.
Przemek napisał(a):Zresztą, drogi Arturze, to co podał Paweł za KKK, jest dla większości Ludzi o wiele bardziej obelżywe Nauki KKK na pewno nie są sformułowane w sposób, który uwłacza godności osobom myślącym i czującym w sposób odmienny.
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Przemek napisał(a):Paweł Konopacki napisał(a):Widzisz, Przemku, dawanie łapówek też jest popierane i praktykowane. Prawie nikt nie ma z tego powodu wyrzutów sumienia (jak trzeba posmarować, to trzeba) a jednak generalnie nie chcemy dawać łapówek, wolelibyśmy, aby normą było uczciwe załatwianie spraw. dawanie łapówke jestr nieuczciwością, a w nierządzie i rozwiązłości nie ma nic nieuczciwego! A bywa nieuczciwe, bo widzisz tak się składa, że seks jest czymś więcej niż przyjemnym dla obu stron tańcem czy wypiciem dobrej kawy (co również daje przyjemność) i często ona wyobraża sobie po tym seksie więcej niż on (czemu on przed nie zaprzecza a po unika tematu). Więc rozwiązłość często jest nieuczciwa i choćby przez ten sam fakt niemoralna.
Przemek napisał(a):Czyli rozwiązłośc jest najnormalniejszą rzecza pod słońcem. Trudno mi pojąc, że ktos odmawia sobie przyjemnosci. nie ma to najmniejszego uzasadnienia w moich oczach. Widzę, że masz dość wąskie horyzonty i wyobraźnie. Nie trzeba nosić sutanny, aby odmawiać sobie jakiejś przyjemności w tym seksu. Myśle, ze wiele innych rzeczy może laczyc kobiete i meżczyzne niz lóżko. Seks powinien byc elementem a nie powodem związku.
Przemek napisał(a):Ale ja myślę, że gdy Chrystus wytrzeźwiał, to sam się musiał dziwic co za bzdury po pijaku wygaduje, no ale był tylko człowiekiem... każdemu się zdaża pieprznąc glupotę. Zresztą byc może to nie są też słowa Chrustusa, tylko jakiejś nawiedzonej cioty, która przepisywała ewangelie i zechciala troche swych chorych teorii przemycic do niej... A ja myśle, że powinienes interpretowanie Biblii zostawic tym, ktorzy sie na tym znaja.
Simon napisał(a):piotru napisał(a):Jeśli ja ładuję się do cudzego łoża to jasne, co i zacz. Ale co z zaciąganiem do własnego łoża? Przecie nie cudze No, ja całym sercem przychylam się do koncepcji piotru. Gdybym miał wyrzuty sumienia związane z tym "tematem", to pozbywałbym sie ich tłumacząc sobie te sytacje w taki sposób, jak piotru. cwaniak No wspaniały przykład uciekania przed prawdą. Kurcze ludzie, żyjcie jak chcecie, ale nazywajcie rzeczy po imieniu... Co to za znaczenie czy to łóżko? W gruncie rzeczy nie ma nawet znaczenia czy to Ty jesteś w innym związku czy ONA, zawsze jest to to samo.
I jeszcze na sam koniec chciałąbym wam coś uświadomić. Prezentujecie tu bardzo męski punkt widzenia, tzn. czemu mam sobie odmawiać przyjemnosci? A slyszeliscie o badaniach, ktore wykazują, że około 50 % w ogóle nie czerpie z seksu przyjemności? Zastanówcie się więc czego sobie niektórzy odmawiają...
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Paweł Konopacki napisał(a):Gdyby ktoś napisał w komentarzu do słów JK takie mniej więcej słowa, jak Ty powyżej, miałbyś prawo czuć się urażony, prawda? Tak oczywiścoie przepraszam wszystkich urażonych. Gdyby tak ktos się odniósł do słów Jk czułbym się urazony, o ile bym miała jakąś pewnośc że to odnosi się do słów JK, ale czy Chrystus powiedział to co powiedział to nie ma żadnej pewności, by może ktos źle zrozumiał jego słowa albo sam sobie je wymyslł. Ewangelie spisano długo po śmierci Jezusa i nie ma pewności że akurat słowa a nich przypisywane Chrysusowi są prawdziwe... To tak jakby ktoś za 20 lat napisał wywiad z JK i nawymyślał różne bzdety które rzekomo ów wypowiedziała w tym wywiadzie i twierdził że przeprowadzał taki wywiad i to jest prawda, choc co prawda wcześniej nie niechciało mu się tego spisywac...
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Więc rozwiązłość często jest nieuczciwa i choćby przez ten sam fakt niemoralna. Więc mozna powiedziec, że rozwiązłośc jest często nieuczciwa i niemoralna, ale nie zawsze!!!!!!!!!!!!!!!!
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Widzę, że masz dość wąskie horyzonty i wyobraźnie. Nie trzeba nosić sutanny, aby odmawiać sobie jakiejś przyjemności w tym seksu. Myśle, ze wiele innych rzeczy może laczyc kobiete i meżczyzne niz lóżko. Seks powinien byc elementem a nie powodem związku. Widzę że masz dośc wąskie sposób rozumienia tego co się pisze. Napisałem, że nie ma powodu by odmawiac sobie przyjemności, a Ty od razu uważasz że dla mnie nie ma innych rzeczy łączących kobietę i mężczyznę i jest to jedyny powód związku. A to nawet nie musi miec związku ze związkiem... A powodu do odmawiania sobie przyjemności nadal nie widzę...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Przemek napisał(a):dawanie łapówke jestr nieuczciwością, a w nierządzie i rozwiązłości nie ma nic nieuczciwego! Zaiste...
Przemek napisał(a):Ale zauważ że nawet to okreslenie jest bardziej obraźliwe dla partnerekj tego mężczyzny niż dla niego I bardzo słusznie!
Przemek napisał(a):To się powoli zmienia, zresztą drzewiej chyba nie byli źle postrzegani... Drzewiej to było bardziej powszechne. A zresztą, moim zdaniem, prostytutką (że się takim eufemizmem posłużę) nie jest tylko kobieta otwarcie parająca się najstarszym zawodem świata, ale także moja kuzynka, która wyszła za mąż za Niemca, porzuciwszy pierwej swojego narzeczonego Polaka, dlatego, że Niemiec oferował jej znakomite warunki mieszkaniowe (dwa domy w Niemczech i "domek" w Grecji) tudzież pracę z wynagrodzeniem 10 000 euro miesięcznie co stanowi zawrotna sumę dla dwudziestoparoletniej dziewczyny, która skończyła marketing i zarządzanie. Słowem k...ą jest także kobieta wiążąca się z facetem jedynie dla pieniędzy, a nie dla przyjemności :wink: Zagadnienie moralności w intymnych relacjach międzyludzkich wydaje się być niezwykle skomplikowaną kwestią - ale twierdzenie, że jeśli się otrzyma od Pewnej Instytucji stosowny papierek to wtedy już można, a przed uzyskaniem tegoż nie można to absurd piramidalny. Należałoby się zastanowić czy zostawianie żony z trójką dzieci (bo zbrzydła na przykład) i wiązanie się z młodszym, piękniejszym i nie naruszonym przez ząb czasu tudzież macierzyństwo dziewczęciem jest czynem moralnym? Z drugiej zaś strony trudno tego nie zrozumieć - wszak z taką starą, przebrzmiałą i sfrustrowaną babą w okresie menopauzy to tylko skaranie Boskie...
Przemek napisał(a):Oczywiście, wszak wiem, że prywatnie jesteś tak jak ja i większośc na forum rozwiązłym nierządnikiem Tak jak i przeważająca większość naszego społeczeństwa współżyła przed/poza et caetera -czy komuś, poza ewentualnym Bogiem (wymalowanym, moim zdaniem, przez Kościół Katolicki i pochodne na (nie) własny obraz i podobieństwo), to wadzi? Śmiem wątpić!
Pozdrawiam
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Szymon napisał(a):Słowem k...ą jest także kobieta wiążąca się z facetem jedynie dla pieniędzy, a nie dla przyjemności Zgadzam się, choć wole myśleć, że ludzie się wiążą z milości, a nie tylko przyjemności...
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):A slyszeliscie o badaniach, ktore wykazują, że około 50 % w ogóle nie czerpie z seksu przyjemności? Zastanówcie się więc czego sobie niektórzy odmawiają... To znaczy że powinni spróbowac inaczejk, albo zmienic sobie partnera. Zresztą jeżeli ktoś nie czerpie z seksu przyjemności (współczuje serdecznie), to znaczy że rezygnując z seksu nie odmawia sobie przyjemności. Piszemy o tych którzy odmawiają sobie przyjemności, czyli czerpią przyjemnośc chocby własnie z seksu, a mimo to odmawiają sobie tego (i nie chodzi o względy zdrowotne). Pomyśl logicznie zanim coś napiszesz.
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):No wspaniały przykład uciekania przed prawdą. Kurcze ludzie, żyjcie jak chcecie, ale nazywajcie rzeczy po imieniu... Co to za znaczenie czy to łóżko? W gruncie rzeczy nie ma nawet znaczenia czy to Ty jesteś w innym związku czy ONA, zawsze jest to to samo. Właśnie nazywamy rzeczy po imieniu!!! Rozwiązłośc i nierząd (taki o jakim mówi KKK) nie jest amoralny jest normalnym zachowaniem majacym na celu sprawianie sobie nawzajem przyjemności. Nie uciekaj przed prawdą, bo KKK nie ma na nią monopolu.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Markowa:) napisał(a):często ona wyobraża sobie po tym seksie więcej niż on (czemu on przed nie zaprzecza a po unika tematu) I to jest naśmieszniejsze w tej całej zabawie :wink: Nie widzę absolutnie nic niemoralnego w tym, że przedstawicielki Twojej płci mają tendencję do wyobrażania sobie nie wiadomo czego w tej materii. To jest, owszem, paradne... ale żeby od razu niemoralne?
Skądże znowu!
Pozdrawiam
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):No wspaniały przykład uciekania przed prawdą. Kurcze ludzie, żyjcie jak chcecie, ale nazywajcie rzeczy po imieniu... Co to za znaczenie czy to łóżko? W gruncie rzeczy nie ma nawet znaczenia czy to Ty jesteś w innym związku czy ONA, zawsze jest to to samo. Widzę, że Ty bierzesz wszystko to, co piszemy, bardzo "na poważnie"...
Luzu więcej! :wink:
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):często ona wyobraża sobie po tym seksie więcej niż on (czemu on przed nie zaprzecza a po unika tematu) Często on wyobraża sobie po tej kawie/tańcu więcej niż ona (czemu ona przed nie zaprzecza, a po unika tematu) :>
A na serio to przecież wiedziała, co robi. Wszystko zależy od tego, jak się dogadują. Jeżeli on jej obiecywal a później się wykręca, to szkodliwość lezy nie w seksie tylko w jego fałszywości.
marek
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Przemek napisał(a):Nie uciekaj przed prawdą, bo KKK nie ma na nią monopolu. Pewnie, że nie ale ja mam monopol na swoje poglądy w sprawach intymnych...
A tak poza tym szczerze nie wiem czemu tak bardzo próbujesz udowodnic swoją rację. Czy tak trudno jest pojąć ludzi, którzy myślą inaczej? Nikt na forum nie próbował Tobie nakazywac czystości więc czemu Ty wmawiasz innym, że wręcz powinni nieodmawiać sobie przyjemności. Czy taka postawa pokazuje, że mimo,że wielu bawi się rozwiązłością to i tak wie, że nie wszystko jest z tym w porządku...
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Markowa - jeśli pisałaś o tym wcześniej,a ja nie zauważyłem - to przepraszam. Ale co Ty rozumiesz w końcu jako rozwiązłość? Seks przedmałżeński też? Kiedy obie strony chcą,o dziwo czerpią przyjemność,a na dodatek oprócz oddawania się rozkoszom cielesnym potrafią na przykład - rozmawiać o filozofii?
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Nikt na forum nie próbował Tobie nakazywac czystości więc czemu Ty wmawiasz innym, że wręcz powinni nieodmawiać sobie przyjemności. O przepraszam, nie wmawiam nikomu że powinien nieodmawiac sobie przyjamnosci. Pisze tylko że ne rozumiem dlaczego ktos miałby odmawiac sobie przyjemności i jak do tej pory nikt mi na to pytanie sensownie nie odpowiedzial.
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Czy taka postawa pokazuje, że mimo,że wielu bawi się rozwiązłością to i tak wie, że nie wszystko jest z tym w porządku... Nie, nie pakazuje, ale chyba nie za bardzo zrozumiałem o czym teraz piszesz...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Dla mnie rozwiązłość to nieustabilizowane zycie seksualne, nie mówie to parze przed ślubem, która sypia ze sobą, ale o osobach, które mają przygodne znajomości, równiez bedąc oficjalnie z kimś innym. To dla mnie taka postawa hemonistyczna - robie wszystko co tu i teraz sprawia mi przyjemność.
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Wiesz - w wielu rzeczach nawet jestem gotów się z Tobą zgodzić... Naoglądałem się na postawy hedonistyczne - lub kurewskie - wśród moich znajomych,a przede wszystkim koleżanek... Więc uważam,że dobra wstrzemięźliwość nie jest zła - oczywiście - bez przesady
Liczba postów: 751
Liczba wątków: 5
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
:lol: :lol: :lol: Ale sie porobiło! Ja tu ciut prowokacyjnie, zeby było weselej, a tu dyskusja na serio o postawach moralnych, co jest a co nie cudzołożeniem i w imię jakiej dogmatyki, filozofii, etc. Jak przewidywałem rozpisał sie mocno Olaff z koscielną wykładnią, co jeszcze bardziej zaogniło spory. Nie będę pisał, za którą stroną sie opowiadam, bo i tak kazdy postepuje w zyciu podług siebie a i tak ono ( zycie) mu wykreca figle niesamowite o czym sie przekonałem niejednokrotnie.
Tak tylko dla usciślenia: pomysł z wynajmowaniem pokoju na godziny to też cudzołozenie, bo to wszak łóżko cudze. Podchodząc serio do źródłosłowu to mozna nawet i cudzołożyć z własną żoną :lol: .
Co do potencjalnego k...twa, czy łagodniejszych form prostytucji. Mogą na mnie lecieć gromy, ale róznice tkwią w charakterze a nie w zachowaniu. Człowiek jest jedynie wyższą formą zwierzęcia i jak wśród wszelkich zwierząt zachowania godowe polegają na tym samym, tyle, że u człega są jakoby bardziej wysublimowane. Samiec tokuje, puszy się, jaki to on macho wrazliwy, opiekuńczy i jednocześnie ma kasę, nawet, jesli jej nie ma. Bo to ma działać na partnerkę, że bedę nie tylko dobrym materiałem genetycznym na przyszłość, ale też zagwarantuję ( z duzym prawdopodobieństwem), ze zapewni odchowanie młodych. Więc jakby nie ubierać w piekne słowa, samiczka zawsze sprzedaje się samczykowi za coś. Tym coś zawsze jest jakiś seks, niezależnie jak byśmy to w przypadku Homo sublimowali. Zawsze w dyskusjach z koleżankami daję pytanie: "Spotykasz 2 identycznych atrakcyjnych facetów, tak samo czuli, piekni, elokwentni etc. Tyle, ze jeden ma willę z ogródkiem i merca, drugi malutki domek i Fiata punto. Którego wybierzesz?" Odpowiedź jest jasna. Każdy zwiazek polega na dawaniu i braniu, choćbyśmy cokolwiek innego mówili. Nawet w uczuciach jest jakać ekonomia, choć niekoniecznie materialna.
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
piotru napisał(a):Ja tu ciut prowokacyjnie, zeby było weselej, No, pewnie. O to wszak chodziło. Śmiech to zdrowie.
piotru napisał(a):Zawsze w dyskusjach z koleżankami daję pytanie: "Spotykasz 2 identycznych atrakcyjnych facetów, tak samo czuli, piekni, elokwentni etc. Tyle, ze jeden ma willę z ogródkiem i merca, drugi malutki domek i Fiata punto. Którego wybierzesz?" Odpowiedź jest jasna. Dooooookładnie tak!
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
piotru napisał(a):"Spotykasz 2 identycznych atrakcyjnych facetów, tak samo czuli, piekni, elokwentni etc. Tyle, ze jeden ma willę z ogródkiem i merca, drugi malutki domek i Fiata punto. Którego wybierzesz?" Odpowiedź jest jasna No pewnie, że jasna; tego z Fiatem i małym domkiem, bo w dużym za dużo sprzątania, a powszechnie wiadomo, że pieniądze szczęścia nie dają, a raczej psują ludzi i jeśli o mnie chodzi to posiadanie za dużo kasy to raczej u faceta waga. Puszy się wtedy strasznie i w ogólnie, nie twierdze, że pieniądze sie nie przydają, szczegolnie kiedy się rozwaza zakładanie rodziny trzeba miec za co żyć, ale absolutnie nie zgadzam się, że mogłabym się komuś sprzedać.
piotru napisał(a):Więc jakby nie ubierać w piekne słowa, samiczka zawsze sprzedaje się samczykowi za coś. A już na pewno nie materialnie, znam teorie o tym, że kochany po to, żeby czuć się kochanym...zgoda, ale chłopcy nie jest tak, że każda kobieta czycha na wasza fortune.
A patrzac z drugiej strony za co sprzedaja sie faceci? Za przyjemnosc? Za poczucie akceptacji? Za powidziw? Za gwarancje czystej bielizny i smacznego obiadu codziennie? To to powiedział, że tylko dziewczyny bywają materialistami.
I nie uważam, żeby sypianie z kimś tylko dla własnej przyjemności bez ponoszenia konsekwencji było bardziej niemorlane niż uprawianie miłości ze względów moralnych. W końcu i tu i tu chodzi o egoizm.
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Markowa:) napisał(a):jeśli o mnie chodzi to posiadanie za dużo kasy to raczej u faceta waga. Markowa:) napisał(a):ale absolutnie nie zgadzam się, że mogłabym się komuś sprzedać. Markowa:) napisał(a):To to powiedział, że tylko dziewczyny bywają materialistami. Markowa:) napisał(a):I nie uważam, żeby sypianie z kimś tylko dla własnej przyjemności bez ponoszenia konsekwencji było bardziej niemorlane niż uprawianie miłości ze względów moralnych. :rotfl: Niewiele z tego można zrozumieć, ale gratuluję inwencji językowej :wink:
Może lepiej jest jednak wypowiadać się na Forum na trzeźwo? :wink:
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję Ci bardzo, bo się setnie ubawiłem podczas lektury
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):I nie uważam, żeby sypianie z kimś tylko dla własnej przyjemności bez ponoszenia konsekwencji było bardziej niemorlane niż uprawianie miłości ze względów moralnych. Niech mi ktoś to wytłumaczy... Co to znaczy uprawianie miłości ze względów moralnych?
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Markowa:) napisał(a):Niech mi ktoś to wytłumaczy... Co to znaczy uprawianie miłości ze względów moralnych? Rozmaite interpretacje tego zwrotu mi przechodzą przez głowę, ale raczej nie nadają się do przytoczenia na Forum, bądź co bądź, publicznym :wink: Zresztą to prawdopodobnie nic nie znaczy, Mistszu, ale mnie to szalenie rozbawiło :lol: Markowa  zdecydowanie przeszła samą siebie  Ale w sumie to przyjemne, wesołe
Dziękuję Ci raz jeszcze, Lucyno. Śmiech to zdrowie
Pozdrawiam serdecznie
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 2,726
Liczba wątków: 61
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Oj Szymonie, nawet jeśli Lucyna wyraziła się nieprecyzyjnie czy niezbyt fortunnie to takie złośliwe dworowanie z tego faktu jest mało eleganckie. Ja wiem, że to wszystko kręci się w granicach żartów i kpiny, ale szczególnie Ty nie przepuścisz żadnej okazji żeby swój prześmiewczy stosunek do tego co pisze Lucyna zamanifestować. Takie okazywanie pozornej wyższości drugiej osobie nie sprzyja dyskusji i rychło może znowu skończyć się w karczmie. Miejscami mam wrażenie, że tylko czekasz na okazję, jeśli ktoś popełni jakiś błąd, gafę czy inną pomyłkę, by koniecznie zaznaczyć, że właśnie Ty to zauważyłeś i koniecznie musisz o tym napisać. Czasami niekoniecznie trzeba napisać o kimś wprost, że jest np. głupi żeby pokazać swój stosunek do drugiej osoby. Wystarczy, że użyje się wyrażenia w stylu: "Może lepiej jest jednak wypowiadać się na Forum na trzeźwo?", żeby poznać co autor takiej wypowiedzi myśli o swoim oponencie w dyskusji. Pozdrawiam, życząc więcej życzliwości i wyrozumiałości dla innych ludzi.
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Lodbroku,
Mnie to naprawdę rozbawiło, a od komentarza nie mogłem się powstrzymać, bo można się wyrażać nieprecyzyjnie, ale i w tym są jakieś granice, nieprawdaż? A co do tego na trzeźwo to nie była złośliwa uwaga tylko dobra rada - nie wiem czy zdarzyło Ci się kiedyś wypowiadać tutaj albo gdzie indziej po "paru" głębszych. Tuszę, że Twoja (czy też kogokolwiek innego) wypowiedź mogłaby przypominać tę autorstwa Lucyny, która wprowadziła zresztą kolejny odcień śmiechu do tej coraz weselszej (wbrew założeniu) dyskusji, za co szczerze Jej dziękuję
Pozdrawiam
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Mnie się parę razy zdarzyło,ale jakoś nikt się nie przyczepił
|