01-04-2006, 04:43 PM
wierszydlo odgrzewane ale jakos tak wydalo mi sie teraz bardziej uniwersalne niz wtedy gdy powstalo dla ulatwienia: w sierpniu jak wiadomo spadaja gwiazdy, w sierpniu 2004 spadla tez najwieksza (przynajmniej formalnie) gwiazda z naszego polskiego nieba poezji:
Nie pytaj czemu się śmieję
Gdy gwiazda kolejna spada
Ty sama też patrzysz w niebo
Też własne życzenia składasz
Więc czemu mi bronisz ciszę
Zakłócać śmiechem przekornym
Gwiazdy od tego nie spadną
Księżyc nie będzie samotny
Więc proszę też się uśmiechnij
Pomyśl kolejne życzenie
Może choć ono się spełni
(życzeń nie spełnia się wiele)
więc proszę nie pytaj czemu
też ciesz się świata zasadą
bo wszystko kiedyś się kończy
i wszystkie gwiazdy spadają
VIII.2004
Nie pytaj czemu się śmieję
Gdy gwiazda kolejna spada
Ty sama też patrzysz w niebo
Też własne życzenia składasz
Więc czemu mi bronisz ciszę
Zakłócać śmiechem przekornym
Gwiazdy od tego nie spadną
Księżyc nie będzie samotny
Więc proszę też się uśmiechnij
Pomyśl kolejne życzenie
Może choć ono się spełni
(życzeń nie spełnia się wiele)
więc proszę nie pytaj czemu
też ciesz się świata zasadą
bo wszystko kiedyś się kończy
i wszystkie gwiazdy spadają
VIII.2004