12-26-2005, 12:38 PM
Posłucham mroku co szczebiocą brzozy
jaką historię dziś zrodziły liście
powstaną z cieni widowiska grozy
a z chrzęstu śniegu iskry nienawiści
Przepłynę gładko nad sejmikiem lasu
prezydium dębów doda mi odwagi
dzsiaj się rodzą demony wszechczasów
uśpione w drzewach kłębowiska pawi
Wzlatują w niebo łopocą skrzydłami
stubarwna tęcza strzel ado zenitu
za nimi wilk z wybitymi kłami
stanowczo pedzi trupę banitów
Noc kwitnie pełnią nad łuną chutoru
sypią się pióra wilk zabiera swoje
wracam do domu dośyć pozorów
ciemność nie zbudzi zamierzchłych wojen
jaką historię dziś zrodziły liście
powstaną z cieni widowiska grozy
a z chrzęstu śniegu iskry nienawiści
Przepłynę gładko nad sejmikiem lasu
prezydium dębów doda mi odwagi
dzsiaj się rodzą demony wszechczasów
uśpione w drzewach kłębowiska pawi
Wzlatują w niebo łopocą skrzydłami
stubarwna tęcza strzel ado zenitu
za nimi wilk z wybitymi kłami
stanowczo pedzi trupę banitów
Noc kwitnie pełnią nad łuną chutoru
sypią się pióra wilk zabiera swoje
wracam do domu dośyć pozorów
ciemność nie zbudzi zamierzchłych wojen