12-23-2005, 11:27 AM
Stuletnie drzewa nie czekają wzruszeń,
i nikt nie płacze , kiedy usychają.
Stuletnim drzewom słońce rani dusze
i gubią liście kiedy się rozstają.
Z tych liści troski wyciekają łzami
w spragnioną glebę smutku i niedoli.
Z liści życie uchodzi krokami
do nikąd, nim czas je przegoni.
Czas jak kasztelan w swoim gospodarstwie
dobytek ceni, obcych szczuje psami.
Czas to królewna osadzona w bajce
zamknięta za szklanymi drzwiami.
Za szkłem zamknęliśmy się bez drżenia
zmęczonych powiek,rozgorzałych dłoni.
Za szkłem żyjemy nie wychodząc z cienia
i umrzemy z rozkoszy pogoni.
i nikt nie płacze , kiedy usychają.
Stuletnim drzewom słońce rani dusze
i gubią liście kiedy się rozstają.
Z tych liści troski wyciekają łzami
w spragnioną glebę smutku i niedoli.
Z liści życie uchodzi krokami
do nikąd, nim czas je przegoni.
Czas jak kasztelan w swoim gospodarstwie
dobytek ceni, obcych szczuje psami.
Czas to królewna osadzona w bajce
zamknięta za szklanymi drzwiami.
Za szkłem zamknęliśmy się bez drżenia
zmęczonych powiek,rozgorzałych dłoni.
Za szkłem żyjemy nie wychodząc z cienia
i umrzemy z rozkoszy pogoni.