12-15-2005, 06:42 PM
Aż dziw mnie bierze,że3 jak dotąd nikt nie wspomniał o tym "piwnicznym" bardzie.
Powtarzał się nie będę,zainteresowanych odsyłam do
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.poema.art.pl/site/sub_542.html">http://www.poema.art.pl/site/sub_542.html</a><!-- m -->
W 20 rocznicę powstania "Solidarności",w krakowskim Muzeum archeologii miał miejsce koncert pt."Powrót Bardów".Udział w nim wzieli Jacek Kaczmarski,Leszek Wójtowicz i....L. Llach Grande....
Nie wiem,czy było to pierwsze spotkanie Mistrza i L.Wójtowicza,ale z pewnością się znali....
Co jeszcze mogę tu dodać?...chyba zacytuję jeden z tekstów L. Wójtowicza...mówi sam za siebie...
Rozmowa z kimś
Nagle stanął ktoś na mojej drodze Zasłonięty świętym zarządzeniem Bardzo chciałbym więc pana poznać Moje drugie urzędowe sumienie A przez miasto wieje wiatr słów Nawet domy coś bredzą szyb drżeniem Pan się przecież musi czasem bać Że się nagle wszystko odmieni
Kraj dla pana to szachownica
Czarne-białe – układ nieśmiertelny
I na przekór najsilniejszym wstrząsom
Pozostaje pan – gracz niezmienny
A przez miasto…
Więc spotkajmy się na przykład w knajpie
Może będę znów wisiał przy barze
I zobaczy pan jak wokół ludzie
Przy kieliszku o Polsce marzą
A przez miasto…
Albo lepiej niech pan wpadnie do mnie
Żona pana herbatą ugości
Bo tak bardzo chciałbym pomówić
Właśnie z panem pomówić o… wolności
A przez miasto…
Powtarzał się nie będę,zainteresowanych odsyłam do
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.poema.art.pl/site/sub_542.html">http://www.poema.art.pl/site/sub_542.html</a><!-- m -->
W 20 rocznicę powstania "Solidarności",w krakowskim Muzeum archeologii miał miejsce koncert pt."Powrót Bardów".Udział w nim wzieli Jacek Kaczmarski,Leszek Wójtowicz i....L. Llach Grande....
Nie wiem,czy było to pierwsze spotkanie Mistrza i L.Wójtowicza,ale z pewnością się znali....
Co jeszcze mogę tu dodać?...chyba zacytuję jeden z tekstów L. Wójtowicza...mówi sam za siebie...
Rozmowa z kimś
Nagle stanął ktoś na mojej drodze Zasłonięty świętym zarządzeniem Bardzo chciałbym więc pana poznać Moje drugie urzędowe sumienie A przez miasto wieje wiatr słów Nawet domy coś bredzą szyb drżeniem Pan się przecież musi czasem bać Że się nagle wszystko odmieni
Kraj dla pana to szachownica
Czarne-białe – układ nieśmiertelny
I na przekór najsilniejszym wstrząsom
Pozostaje pan – gracz niezmienny
A przez miasto…
Więc spotkajmy się na przykład w knajpie
Może będę znów wisiał przy barze
I zobaczy pan jak wokół ludzie
Przy kieliszku o Polsce marzą
A przez miasto…
Albo lepiej niech pan wpadnie do mnie
Żona pana herbatą ugości
Bo tak bardzo chciałbym pomówić
Właśnie z panem pomówić o… wolności
A przez miasto…
"... Ile pytań we mnie a ile
pustych miejsc przy słowie odpowiedź
W ilu dróg zanurzyłem się pyle
By i tak nie móc trafić ku sobie...." (W.Belon)
"Twoje włosy wymagają przycięcia"...
pustych miejsc przy słowie odpowiedź
W ilu dróg zanurzyłem się pyle
By i tak nie móc trafić ku sobie...." (W.Belon)
"Twoje włosy wymagają przycięcia"...