Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Przemek napisał(a):Wystarczy elementarna wiedza ze szkoły podstawowej.
Chyba muzycznej :wink:
Pozdrawiam
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Nie, ze zwykłej szkoły podstawowej. Wszak jest chyba jeszcze taki przedmiot jak muzyka. Uczy się tam czytac i rozumiec zapis nutowy. U mnie uczono grac na pianinie (w zasadzie tylko gamy, ale jednak), ale chyba najczesciej uczy sie grac na flecie. I ta wiedza (+ umiejętnośc liczenia) w zupełności wystarczy do zrozumienia podstaw.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Przemek napisał(a):Wszak jest chyba jeszcze taki przedmiot jak muzyka. Uczy się tam czytac i rozumiec zapis nutowy.
Ja tylko mgliście pamiętam jakieś klaskanie przez pół roku chyba - ale z nutami i zapisem to miało, delikatnie mówiąc, niewiele wspólnego.
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 2,306
Liczba wątków: 28
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
Hmmm ja u siebie w podstawówca na muzyce miałem najpierw faceta, który grał na pianinie, a my śpiewaliśmy piosenki. To było w klasach 1-3 podstawówki
A od 4,-6 mieliśmy nauczycielkę, z którą braliśmy też troche historii muzyki. Ale zapisów nutowych itp ani troche nie było. No a w gimnazjum mamy jakąś nawiedzoną kobietę od muzyki, która niewiele uczy choćby o zapisie nutowym :/
"In the city od blinding lights..."
--------------------------
http://www.triadapoetica.art.pl
http://www.gentlemanschoice.pl
http://www.krest.pl
Liczba postów: 892
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Nut w szkole podstawowej ni w gimnazjum u mnie nie było, w szkole średniej nie ma muzyki. Więc pozostają szkoły muzyczne.
A co do tematu - nie wiem jak Wy ale ja za cholerę nie mogę zagrać ani jednego akordu zerowego.
Bo źródło wciąż bije...
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Nie żartuj! Nie możesz zerowego zagrac ?? To proste, taki np. C0 na pierwszym progu łapiesz troche podobnie jak a-moll nieznacznie przesuwając palce, a akord typu C0 na drugim progu łapiesz podobnie do H7 tylko dodatkowo dociskając strunę A5 na III progu. Reszta bardzo podobnie jest łapana.
[ Dodano: 2006-01-05, 19:38 ]
a trzeba sie tego nauczyc, bo bez zerowych wielu piosenek nie da się dobrze zagrac, chocby "Powtórki z Odysei", czy "Upadku Ikara".
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
W opisie akordów zerowych to faktycznie numery zonaczają palce którymi można złapac akord, ale nie zawsze jest wygodnie tak jak w opisie. Dla przykładu akord C0 opisano tak że pierwszy palec dociska strune D4 na pierwszym progu, drugi palec strune H2 na pierwszym progu, trzeci palec G3 na 2 progu a czwarty palec strune E1 na drugim progu. Ale można prościej i wygodniej, wystarczy zamienic kolejnosc palców pierwszego i drugiego na strunach. Wtedy dla przejście z akordu a-moll do C0 wystarczy nieznaczne przesuniecie palców i dostawienie poalca czwartego na drugim progu strunie E1, równie łatwe jest też wtedy przechodzene z H7 na C0, z C0 na C itp. Tak więc ustawienie palcó podanej rozpisce akordów zerowych moim zdaniem nie zawsze jest najwygodniejsze.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "