Liczba postów: 339
Liczba wątków: 65
Dołączył: Oct 2005
Reputacja:
0
najpierw pomyślałam sobie że
poezja nie musi być
poważna
- myśl dziwna
o odstających uszach
i liryczności Kłapouchego
strofa z wiankiem na głowie
i sianem w butach
nie-obyta w konwenanse
przeznaczona tylko dla wróbli
te wersy są jak okruchy chleba
musisz się w nie dobrze
wdziobać
by cokolwiek poczuć
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
(jak zwykle zresztą) niezwykle mi się podoba, Agato. Świetne zakończenie i gra z czytelnikiem sprytnie bardzo poprowadzona. Mam jedną wątpliwość formalną - czy nie powinno być raczej:
nie-obyta w konwenansach ?
Zastrzegam, że mogę się mylić sromotnie.
Pozdrawiam na przekór pogodzie czyli ciepłosennie i wielobarwnie
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Luthien Alcarin napisał(a):te wersy są jak okruchy chleba
musisz się w nie dobrze
wdziobać
by cokolwiek poczuć
Ciekawe...czy ja już patrzę na te wiersze przez pryzmat Autorki (którą - choć nie znam - to polubiłem), czy obiektywnie są one wspaniałe?
Wiesz co, księżniczko? Spróbuj kiedyś podzielić się tu z nami jakimś swoim wierszem, ale pod pseudonimem, co? Sam jestem ciekaw odbioru.
--------
Raz dostałem od pewnego dżentelmena mailem wiersz i kilka godzin spędziłem w książkach i na googlach, by sobie udowodnić, że to jakiś nieznany mi utwór Herberta. Nie udowodniełem.
Znajdzie się słowo na każde słowo