11-08-2005, 04:36 PM
Wśród biegu historii
Na wskroś spełnionego czasu
Wśród tomów teorii
Bezkresnych połaci lasów
Wsród wersów potoku
Stworzonych z nadziei
Wśród krągłych łez w oku
I kupców starej Galilei
W pradziejach blasku
pogańskich ołtarzy dymie
Węży gnijących w piasku
I w czeskim niemym kinie
Ty drzemiesz Panie
Z odwiecznym uśmiechem
Nie dłuży Ci sie czekanie?
Kiedy wciąż walczę z grzechem?
Na wskroś spełnionego czasu
Wśród tomów teorii
Bezkresnych połaci lasów
Wsród wersów potoku
Stworzonych z nadziei
Wśród krągłych łez w oku
I kupców starej Galilei
W pradziejach blasku
pogańskich ołtarzy dymie
Węży gnijących w piasku
I w czeskim niemym kinie
Ty drzemiesz Panie
Z odwiecznym uśmiechem
Nie dłuży Ci sie czekanie?
Kiedy wciąż walczę z grzechem?