11-05-2005, 08:10 PM
Niestety nie znam wszystkich piosenek Jacka, więc mam pytanko: czy tekst którejś z nich opowiada o Mickiewiczu bądź romantyzmie?
Kaczmarski a Mickiewicz...
|
11-05-2005, 08:10 PM
Niestety nie znam wszystkich piosenek Jacka, więc mam pytanko: czy tekst którejś z nich opowiada o Mickiewiczu bądź romantyzmie?
11-05-2005, 08:19 PM
"Czaty śmiełowskie"
![]()
11-05-2005, 08:27 PM
Ojejkuuuuu faaaaaktycznie!!! Nie ma to jak umiejetność kojarzenia
![]()
11-05-2005, 08:28 PM
"Romantyczność"
![]()
11-05-2005, 09:42 PM
Nie wiedzialam, ze Kaczmarski to śpiewa? Nie mam widać tej płyty :]
11-05-2005, 09:53 PM
:lol:
Welwetowa - nie chodzi o "Romantyczność" autorstwa Mickiewicza...
11-06-2005, 07:59 PM
No teraz juz wiem :] Bo zdobyłam ta płytkę i przeżyłam drobny szok :oops:
11-07-2005, 05:43 PM
welwetowa napisał(a):No teraz juz wiem :] Bo zdobyłam ta płytkę i przeżyłam drobny szok :oops:Dlaczego szok? Poraziła Cię genialność tego programu?
11-07-2005, 11:54 PM
No właśnie! Czyżbyś śmiała nie doceniać wielkiego dzieła Mistrza? Ty podła ty!!! Co to za młodzież nam rośnie w tym kraju?
Jestem zgorszony w razie negatywnej odpowiedzi, co do Wielkiego Dzieła Mistrza. pozdrawiam wzburzony
HASTA LA VICTORIA SIEMPRE!!!
11-08-2005, 08:44 AM
Czartogromski napisał(a):Czyżbyś śmiała nie doceniać wielkiego dzieła Mistrza?Przepraszam, o kim mowa? Bo wegług mnie np. Mickiewicz sucks ![]()
Apokalypsy horký dech
nevidíš slunce naposled teď čekají nová převtělení amulet v kruhu tváře mění
11-08-2005, 09:12 AM
Nóż w plecy mi wbijasz zacny Multanie. Toż to ten wielki bohater narodowy twego zachwytu nie wzbudza, a którego imię jedynie z czcią nabożną wypada nam wypowiadać? Jestem zażenowany taka postawą. Dopraawdy karygodne....
HASTA LA VICTORIA SIEMPRE!!!
11-08-2005, 09:22 AM
Czartogromski napisał(a):Toż to ten wielki bohater narodowyPowiedz to przeciętnemu współczesnemu obywatelowi Republiki Litewskiej, to się dowiesz, czym naprawdę jest nóż w plecach ![]() ![]() ![]() Czartogromski napisał(a):Dopraawdy karygodne....Może... Ale (nawiązując do Gombrowicza) to Słowacki wielkim poetą był... A tak naprawdę to Norwidowi należy się palma pierwszeństwa ![]()
Apokalypsy horký dech
nevidíš slunce naposled teď čekají nová převtělení amulet v kruhu tváře mění
11-08-2005, 10:54 AM
Tak was czytam i mi się przypomina własny wiersz
![]()
Tylko poczucie humoru nas może ocalić.
"Kaczmar nie wygrałby "Nadziei". Kaczmar nawet by się nie zakwalifikował ze względu na brak elementu autorskiego." - Zeratul
11-08-2005, 03:33 PM
Co do Mickiewicza, którym się ostatnio, mam nieprzyjemność zajmować niejako naukowo
![]() ![]() ![]()
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK
11-08-2005, 03:46 PM
i pewnie nie znacie pieśni filaretów, ale oceniać Mickiewicza możecie...
Szymon napisał(a):Co do patriotyzmu Mickiewicza to ja mam jednak czasami wątpliwości - Koło Sprawy Bożej i modlitwy za cara były mocno podejrzane, zgodzicie się chyba?Ja się nie zgodzę. Jak chcesz podyskutować o Towiańczykach, to bardzo chętnie, właśnie mam "Dziennik Sprawy Bożej" Goszczyńskiego przed nosem... Ja też kiedyś nie lubiłam Mickiewicza, naprawdę. Ale trochę mnie drażni rzucanie określeniami w guście że "to nie był Mistrz" i tak dalej. Możecie powiedzieć, że Wam się jego poezja nie podoba - ale mówienie, że jest marna sugeruje, że jesteście w stanie napisać lepszą.
[size=75][i]Ciągle mam czarny palec od pisania
I w oczach ciągle coś na kształt płomyka Poetycznego...stąd mię częsciej wita Poetą - ten, co widzi, niż co czyta.[/i][/size]
11-08-2005, 05:07 PM
Adme - uważam, że poezji nie da się raczej oceniać zupełnie obiektywnie. Chodziło mi o to, że na tle tego co podówczas pisał Słowacki - Mickiewicz - moim zdaniem - wypada blado. Towiańszczyzna to niewątpliwie interesujące zjawisko - podyskutować zawsze można, ale ja miałem na myśli przede wszystkim to, że Towiański wedle wszelkiego prawdopodobieństwa był rosyjskim agentem i że w Kole Sprawy Bożej zakazana była działalność poetycka, a jego (tj. Koła jako podmiotu) patriotyzm możnaby poddać w wątpliwość. Bynajmniej nie zaprzeczam temu, że to co pisał Mickiewicz miało ogromny wpływ (i zapewne dalej ma) na kształtowanie się świadomości narodowej Polaków. Jednakże niedawny artykuł redaktora naczelnego M. dosyć osobliwie i moim zdaniem dopuszczając się sporej manipulacji - sprawę traktuje.
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK
11-08-2005, 05:51 PM
Szymon napisał(a):Adme - uważam, że poezji nie da się raczej oceniać zupełnie obiektywnie. Chodziło mi o to, że na tle tego co podówczas pisał Słowacki - Mickiewicz - moim zdaniem - wypada blado.To już jest Twoje prawo. Szymon napisał(a):Towiańszczyzna to niewątpliwie interesujące zjawisko - podyskutować zawsze można, ale ja miałem na myśli przede wszystkim to, że Towiański wedle wszelkiego prawdopodobieństwa był rosyjskim agentemBardzo to ciekawe...wiesz, przeczytałam kilka książek o towianizmie i mogę tylko powiedzieć, że istnieją podejrzenia, że był rosyjskim agentem...poza tym - niezależnie od tego kim był Towiański, pamiętaj ze ludzi innej epoki należy rozliczać według ich własnych kryteriów - przeczytaj Goszczyńskiego, przeczytaj listy towiańczyków z tego okresu, pamiętniki - oni naprawdę w to wierzyli! Szymon napisał(a):i że w Kole Sprawy Bożej zakazana była działalność poetycka,no dobra, ale jeśli nie podoba Ci się poezja Mickiewicza to powinno Cię to raczej cieszyć :rotfl: Szymon napisał(a):a jego (tj. Koła jako podmiotu) patriotyzm możnaby poddać w wątpliwość.ratunku! na jakiej podstawie! Na podstawie listu? Wiesz, nie myl dążeń AT z dążeniami reszty! Mówi Ci coś termin metempsychoza? Albo stan, albo....słuchaj, czego jak czego, ale braku patriotyzmu im zarzucić nie można. Realizacja - to już inna rzecz. A, moze słyszałeś jeszcze o czymś takim jak Legion Polski...? Szymon napisał(a):Bynajmniej nie zaprzeczam temu, że to co pisał Mickiewicz miało ogromny wpływ (i zapewne dalej ma) na kształtowanie się świadomości narodowej Polaków.Dobre chociaż to..
[size=75][i]Ciągle mam czarny palec od pisania
I w oczach ciągle coś na kształt płomyka Poetycznego...stąd mię częsciej wita Poetą - ten, co widzi, niż co czyta.[/i][/size]
11-08-2005, 06:18 PM
Adme-przede wszystkim chciałbym zaznaczyć, że kłócić się nie zamierzam, a wygląda na to, że jesteś bardzo bojowo nastawiona...Poza tym pisałem o Kole jako o podmiocie - skoro Koło wytworzyło się wokół "mistrza" Towiańskiego to jego działalność i jej charakter ma także związek z nim samym (tj z Towiańskim) - wybacz nieścisłości gramatyczne
![]() ![]() Z jak najserdeczniejszymi pozdrowieniami, ukłonami i przeprosinami, jeśli poczułaś się w jakikolwiek sposób dotknięta.
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK
11-08-2005, 06:42 PM
Widzisz, ja naprawdę wiem że Słowacki z Koła wystąpił i dlaczego. Nie chcę twierdzić, że popieram tezy stawiane przez Koło czy cokolwiek w tym guście. Chcę tylko powiedzieć, że Towiańczycy naprawdę wierzyli w to, co mówił Towiański - i Mickiewicz też wierzył! Zresztą sam wiesz, jak było ze Słowackim na samym początku. Zresztą, Mickiewicz, zawiedziony nieszczerością Towiańskiego, jak może wiesz, również z Koła Sprawy Bożej wystąpił i założył własne
![]() ![]() pozdrawiam i ewentualnie chętnie przeniosę dyskusję na prv, bo mię temat bardzo zajmuje ![]() ps. a Julo Słowacki wieszczem był! nie wątpię o tym ani chwili! ![]() [ Dodano: 2005-11-08, 19:45 ] Szymon napisał(a):metampsychozę jak mało kto (polecam lekturę Króla-Ducha i dialogów genezyjskich)śmiesz twierdzić, że nie czytałam ??? ![]()
[size=75][i]Ciągle mam czarny palec od pisania
I w oczach ciągle coś na kształt płomyka Poetycznego...stąd mię częsciej wita Poetą - ten, co widzi, niż co czyta.[/i][/size]
11-08-2005, 06:59 PM
Jak to miło, że złagodziłaś ton, Adme
![]() ![]() ![]() Co do Koła Sprawy Bożej to nie podejmuję się merytoryczno-faktograficznej dyskusji... zauaważyłaś, że piszemy w temacie, który twórczości Jacka winien dotyczyć ![]()
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK
11-08-2005, 07:47 PM
Przesadził, bo podparł się przykładem Mickiewicza, wplątując go w temat nie najładniejszy (tak ogólnie mówiąc).
KN.
11-08-2005, 07:52 PM
Podobnie jak postąpił niegdyś z Jackiem w artykule napisanym bezpośrednio po Jego śmierci... to było bardzo, bardzo nieeleganckie delikatnie mówiąc - ja panu M. tego nigdy nie zapomnę (jak i wielu innych wypowiedzi zresztą).
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK
11-08-2005, 09:57 PM
Jak rozumiem Szymonie, chodzi Ci o ten artykuł: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/media/artykuly/michnik.php">http://www.kaczmarski.art.pl/media/artykuly/michnik.php</a><!-- m -->
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
11-08-2005, 10:04 PM
Zgadza się - miałem na myśli ten fragment:
Cytat:Ostatni raz rozmawialiśmy dłużej, gdy wybuchła sprawa Rywina i rozpoczęły się jadowite ataki na "Gazetę". Jacek, bardzo już chory, zatelefonował i powiedział: "Adam, pamiętajcie, że jestem z wami i po waszej stronie. Gdyby trzeba było - dysponuj moim nazwiskiem", l jeszcze powtórzył: - Pamiętaj. Będziemy zawsze o tym pamiętali, Jacku. Jacek był przyjacielem "Gazety Wyborczej". Zaszczycał nas obecnością na naszych kolejnych rocznicach. To strasznie gorzkie, że nie będzie go z nami w czasie naszego 15-lecia.Uważam, że niezależnie od tego czy ta historyjka jest prawdziwa czy nie - publikowanie jej tuż po śmierci Jacka było conajmniej niestosowne... po prostu chwyt poniżej pasa.
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK
11-08-2005, 10:13 PM
Cóż, zawsze znajdą się tacy, którzy nawet przy okazji czyjejś śmierci próbują załatwiać różne swoje sprawy. Jeśli jednak do tego celu wykorzystują kogoś kogo nazywają przyjacielem to rzeczywiście, zgadzam się z Tobą, jest to bardzo przykre i świadczy o tym jak ważne słowa, które powinny być wymawiane z namaszczeniem, są najzwyczajniej w świecie plugawione...
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
11-08-2005, 10:28 PM
Dobrze to ująłeś - zresztą czegóż innego można by się spodziewać po takim facecie jak redaktor naczelny GW... ale może nie tutaj powinniśmy o nim dyskutować
![]()
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK
11-09-2005, 09:12 AM
Oczywiście można powiedzieć, że Mickiewicz wypada blado na tle Słowackiego. Można powiedzieć, że Miłosz wypada blado na tle Konopnickiej. Albo można powiedzieć, że Słowackiemu rymy i tematy podrzucała mamusia. Można powiedzieć wszystko. Ale dobrze jest podać argumenty. Przy czym towiańszczyzna nie ma tu nic do rzeczy, bo to nie jest forma poezji, tylko osobna rzecz. Jak wiadomo – poruszający obrazek może namalować schozofrenik i jego osobiste kłopoty ze zdrowiem nic do tego nie mają.
A co do Michnika i tego „czego się można spodziewać po takim facecie”. Cytat po śmierci JK – zgadzam się – został przez niego użyty niefortunnie. Ale inna sprawa z Mickiewiczem. Wieszcz powinien być wplątany w bieżącą politykę. Wszyscy zmarli powinni być wplątani. Chorobą dzisiejszej Polski jest także to, co Tuwim nazywał – „A patrząc, widzą wszystko oddzielnie”. Otóż ja rozumiem teksty Michnika tak, żeby wszystko było widziane „razem”. Jedna rzecz jest konsekwencją innej, jedna sprawa ma precedens w innym czasie. Łatwiej jest oceniać współczesność i dzisiejsze zarzuty wiedząc, że to nic nowego pod słońcem. To już było. I nie zawsze skończyło się „po myśli”. Polecam historię polskich policzków (notabene ktoś powinien ją wreszcie napisać, może sam się tym zajmę, bo chętnych nie widać – niniejszym zaklepuję temat na przyszłość). Słonimski spoliczkowany przez Ipohorskiego, który był marnym poetą, ale widowiskowym patriotą. Prus spoliczkowany przez studenta za stosunek do powstania – w którym zresztą Prus wziął udział, a student nosił wtedy pieluchę w zębach. I tak dalej. Kiedy się widzi takie fakty – i nie „oddzielnie” od dzisiejszych – inaczej patrzy się na policzkowanych dzisiaj. Nie ma się pokus, żeby lecieć z ocenami według jednego dumnego schematu. Pozdrawiam [ Dodano: 2005-11-09, 10:16 ] Jeszcze dodaję dla jasności. Gdy piszę "wszyscy zmarli powinni być wplątani" - używam metafory. Bo oni już są oczywiście od dawna wplątani, tylko fałszywie. Według potrzeb. W optyce bogoojczyźnianej. Chodzi mi o analizę faktów niewygodnych z tego punktu widzenia. I to nie "jak zmarły się zachował", tylko "jak wobec zmarłego się zachowywano w związku z jego postępowaniem" lub "co się zmarłemu amputuje z życiorysu gwoli dydaktyki narodowej".
11-09-2005, 11:16 AM
Ciekawe, że jako ironiczny przykład w wypowiedzi Przedmówcy został użyty Miłosz - otóż ja stoję na stanowisku, że o ile przełożyć można antagonizm wieszczów (a raczej anatagonizm ich zwolenników, o ile coś takiego występuje) na wiek XX to Miłosz odpowiada Mickiewiczowi, a Słowackiemu odpowiada Herbert - być może kieruje się w tym momencie raczej względami emocjonalnymi niż argumentami ad rem... Ale mam wrażenie, że w świadomości większości Polaków Mickiewicz to świętość, której szargać nie wolno, Miłosz to Noblista, w którego obronie należy stawać (szczególnie jeśli się jest redaktorem wspomnianej gazety) - a o Herbercie (którego osobiście uważam za nieporównywalnie lepszego od Miłosza) można pisać obrzydliwe rzeczy na łamach tejże gazety, a ze Słowackiego i Króla-Ducha ludzie po prostu się śmieją... zupełnie go nie doceniając. Poza tym Mickiewicza ocenia się nierzetelnie - jako przykład podam pierwsze zdanie wstępu z literaturoznawczej antologii Strona Lemanu na temat liryków lozańskich pod redakcją Mariana Stali: "Liryki lozańskie są arcydziełem." - skoro napisał je Wielki Mickiewicz, a Wielki Miłosz popiera to zdanie- to widocznie arcydziełem być muszą... cóż z tego, że jeden z nich brzmi po prostu tak: "Uciec z duszą na listek i jak motyl/ Szukać tam domku i gniazdeczka"? Są wielkie, bo są mickiewiczowskie - między innymi o to mi chodziło... niestety w tego typu dyskusjach bardzo trudno jest uniknąć generalizowania - czego się także nie ustrzegł mój Przedmówca - zarzucając mi jakieś "bogoojczyźniane zapędy" - oczywista, że owa negatywnie przez Przedmówcę oceniana "bogoojczyźnianość" redaktorowi naczelnego pewnej gazety jest obca. Otóż tenże redaktor swoim zachowaniem i wypowiedziami w ostatnich latach - np. o rzekomej nieskazitelności kandydata postkomunistów na prezydenta - dowodzi wydatnie po której stronie ostatecznie stanął - bo ja nie przyjmuję za dobrą monetę polityki grubej kreski - i tego, że już nie ma w Polsce "stron" - dla mnie jest ogromną różnicą czy np. ojciec kandydata na prezydenta był w AK czy w UB - właśnie ze względu na szacunek dla pamięci narodowej, a nie "dydaktyki". Polecam piosenkę Jacka pt. "Prośba"
Poza tym w artykule o Mickiewiczu i lustracji redaktor M. dopuszcza się manipulacji pisząc o tym, że Mickiewicz miał rzekomo "głęboko etyczną naturę" (w szczególności dla swojej rodziny) chyba że ma to na celu li tylko usprawiedliwienie braku jego udziału w powstaniu - tj. romansowania z panią Łubieńską podczas gdy Rosjanie zdobywali opiewaną przez wieszcza Redutę Ordona. Ja bynajmniej nie uważam Mickiewicza za "głęboko etyczną naturę" - w przeciwieństwie do redaktora M., który wszak o takąż naturę "posądza" wspomnianego wyżej kandydata postkomunistów na prezydenta. Poza tym redaktor M. posługuje się autorytetem np. Traugutta - mieszając go z IPN-em w sposób zupełnie absurdalny - to jest właśnie manipulacja historią - właściwe to było raczej przedstawicielom władzy z którą redaktor M. walczył i w 1989 roku walczyć przestał - bratając się na przykład z innym redaktorem (pewnego tygodnika), niejakim U., który przynajmniej przyznaje się do tego, że jest nieuczciwy, nieobiektywny i kłamie - w przeciwieństwie do redaktora M., który woli chować chęć ochrony nowych kolegów (a może i siebie) pod parasolem narodowych symboli... Pozdrawiam
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK
11-09-2005, 12:27 PM
Witam
Szymonie, nie wydaje mi sie zeby ktos zarzucal ci "bogoojczyzniane zapedy". Sam to sobie zarzuciles a potem sie przed tym bronisz. Problem polega na tym, ze czesc ludzi postrzega tworczosc danego poety na dwuwymiarowej plaszczyznie Bog-Ojczyzna wplatajac w to jeszcze jego zyciorys (a o tym juz wielokrotnie bylo pisane, ze niebezpiecznie jest zmieszac jedno i drugie po czym wyciagac wnioski na zasadzie - dwa wersy z wiersza, dwa wersy z zyciorysu) i przycinajac go w taki sposob, by bron Boze to i owo nie wylazilo poza owa plaszczyzne. Takie dzialanie generuje wiele przeklaman i jest wlasnie manipulacja. Co gorsza bardzo czesto swiadoma. Przykladem niech beda klamliwie zmanipulowane przez Lysiaka (czy tez Majde) cytaty Milosza. A z tym "Rechotem ze Slowackiego" to chyba lekka przesada. Slowacki obok Mickiewicza czy Norwida istnieje w swiadomosci WIEKSZOSCI Polakow jako jeden z trzech najwiekszych polskich romantykow. Czy to malo :?: Czy warto sie licytowac ktory byl lepszy a ktory gorszy? Tymbardziej, ze choc starasz sie operowac na gruncie poezji ww. tworcow to bardzo czesto poslugujesz sie tez pojeciami "moralnosci", "etyki" itd. Trzeba sie wiec zdecydowac czy porownujemy Mickiewicza i Slowackiego (ewentualnie Herberta i Milosza) jako poetow czy jako ludzi. Michnika nie czytam wiec sie nie odniose. pozdrawiam
11-09-2005, 12:40 PM
Dzięki, mikaelis, za rzeczową krytykę
![]() Niechybnie zgodzę się z Tobą - że mieszanie życiorysu i twórczości nierzadko nie jest najlepszym wyjściem... Jednakże to nie moja domena - tylko właśnie michnika i jego gazety - zresztą Jacek mówił o tym (?) w zapowiedzi do "Trenu spadkobierców"... A "Rechot Słowackiego" to także piosenka Jacka z tej samej płyty ![]() Pozdrawiam serdecznie
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Podobne wątki | |||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
Kaczmarski a futuryści. | Triturus | 5 | 5,315 |
03-04-2021, 09:56 AM Ostatni post: Sopalower2 |
|
Kaczmarski a Tolkien | MichałGadziński | 40 | 27,392 |
08-19-2010, 12:39 PM Ostatni post: Simon |
|
Jacek Kaczmarski - Dziecko Hioba | Petroniusz0015 | 12 | 5,689 |
07-05-2006, 02:15 PM Ostatni post: bastet |
|
Kaczmarski a Lesage | Mamut | 23 | 10,618 |
03-09-2005, 08:17 AM Ostatni post: Mateo |