Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Hospicjum
#1
Przy życiu trzyma
Tylko łańcuch kroplówki
Nie pozwalający
Upaść niżej

Kajdany kończyn wolontariuszy
Trzymają dłonie
Dopełniających żywota

Przy życiu trzyma
Tylko łańcuch kroplówki
I nadzieja
Że Niebiańsko-Miłosierna
Tęczówka trynitarza
Zatrzyma się właśnie tutaj
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie

poeta milczy...
Odpowiedz
#2
Wiersz być może nie jest zły, tylko chyba nastrój nie ten (szaro, buro, zimno, jednym słowem jesień a tu jeszcze taki optymistyczny wierszyk :wink: ). Niestety do mnie utwór ten nie trafia. Nie podoba mi się sformułowanie:
Mat napisał(a):Kajdany kończyn wolontariuszy
Za dużo też tu łańcuchów. ;/ Takie udziwniane pisanie o rzeczach poważnych to chyba nie dla mnie.

Pozdrawiam
Corchorus
Dajcie żyć po swojemu grzesznemu, a i świętym żyć będzie przyjemniej!
Odpowiedz
#3
A ja wezmę w obronę. Mat najwyraźniej ma takie czarne spojrzenie i potrafi je wyrazić w poezji.
Tylko poczucie humoru nas może ocalić.

"Kaczmar nie wygrałby "Nadziei". Kaczmar nawet by się nie zakwalifikował ze względu na brak elementu autorskiego." - Zeratul
Odpowiedz
#4
JUTA napisał(a):Nie podoba mi się sformułowanie:
Mat napisał(a):Kajdany kończyn wolontariuszy
Za dużo też tu łańcuchów. Takie udziwniane pisanie o rzeczach poważnych to chyba nie dla mnie.
Nie wszystkim wszystko musi się podobać. :wink: .. Dziękuje za komenta... łańcuchów jest tyle, ponieważ według mojego zamysłu, cały nastrój, cały sens opiera się na ukazaniu hospicjum, choroby, ostatnich dni życia - jako więzienia... stąd te kajdany, stąd łańcuchy i stąd ten trynitarz...
michalf napisał(a):ja wezmę w obronę. Mat najwyraźniej ma takie czarne spojrzenie i potrafi je wyrazić w poezji
Dziękuje michalfie, Twoja pomoc zawsze się przyda :wink:
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie

poeta milczy...
Odpowiedz
#5
Forma cacy

Tresc...

Mialem ten przywilej, ze przez jakis czas przed wjazdem moglem poslugiwac w hospicjum. I co? No i z tymi wolontariuszami...

Bo widzisz, my wcale nie jestesmy szkoleni do utrzymywania przy zyciu za wszelka cene:-) My jestesmy szkoleni do niesienia ulgi w cierpieniu. W etosie hospicjum miesci sie nawet zaniechanie karmienia przez sonde. Serio. A chory moze wydawac polecenia personelowi (np prosze przyniesc mi pol litra i zakaske. Albo: czerwone LM prosze).

Wiec te kajdany...

Pozdrawiam serdecznie

Amin
Myśli poety wjeżdżają uroczyście na wozie rytmu
Przeważnie dlatego, że nie dadzą rady iść same

Fryderyk Nietzche
Odpowiedz
#6
Być może uznacie, że jestem przewrażliwiona - być może jestem. Ale poważnie zaczęłam się zastanawiać, czy jest sens pisać tu o rzeczach (po)ważnych. Trudno mi oprzeć się wrażeniu, że niestety jak zwykle liczy się to co efektowne, albo chociaż lekkie łatwe i przyjemne. I wszystko ok - broń Boże, nie jestem za odmawianiem sobie przyjemności. Tylko coś mnie trafia kiedy tak lekką ręką wyrywa się z wszelkich kontekstów i beztrosko żongluje tematem, który może być dla kogoś, przynajmniej dla mnie jest, swego rodzaju świętością, doświadczeniem nie tylko - niestety - teoretycznym. Nie akceptuję uproszczeń, bagatelizowania i zbanalizowania na tym polu, wszelkich syndromów tak nam współczesnej znieczulicy. Być może jestem przewrażliwiona.
Odpowiedz
#7
Amin napisał(a):Mialem ten przywilej, ze przez jakis czas przed wjazdem moglem poslugiwac w hospicjum. I co? No i z tymi wolontariuszami...

Bo widzisz, my wcale nie jestesmy szkoleni do utrzymywania przy zyciu za wszelka cene:-) My jestesmy szkoleni do niesienia ulgi w cierpieniu. W etosie hospicjum miesci sie nawet zaniechanie karmienia przez sonde. Serio. A chory moze wydawac polecenia personelowi (np prosze przyniesc mi pol litra i zakaske. Albo: czerwone LM prosze).

Wiec te kajdany...

Pozdrawiam serdecznie

Amin
Drogi Aminie... Ja wcale nie twierdze ze personel hospicjum jest po to aby utrzymywać przy życiu... Ten utwór jest odzewem co do kilku artykułów - po pierwsze eutanazji... po drugie sztucznego podtrzymywania życia... trochę na ten temat czytałem i to jest odzew...

[ Dodano: 2005-11-08, 15:58 ]
Eliszeba, nie moge Ci narzucić swojego punktu widzenia... ten wiersz miał być szokujący... bo takie jest życie... nie każdy może pisać o motylkach, kwiatkach i pszczółkach... na mnie artykuł o hospicjach i eutanazji wywołał mieszane uczucia, które przelałem na papier... ten utwór nie był wymierzony w personel hospicjum(chyle czoło przed takimi ludźmi), tylko miał ukazać dramat i bezsilność ludzi, którzy zastanawiają się czy przeżyją następny dzien, albo noc... miał w założeniu także ukazać wszechobecną znieczulicę...

z pozdro
mat
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie

poeta milczy...
Odpowiedz
#8
A ja mam Mat do Ciebie prośbę - czy mógłbym wydrukować Twój wiersz i przedstawić go u siebie na psychologii... Było przedstawionych parę wierszy i czytając Twój nie widzę przeszkód,żeby go też przedstawić - chyba,że Twoją niezgodę...
Odpowiedz
#9
Jasne... Big Grin Bedziesz mial typowy przyklad utworu cynika :twisted:

nie widzę żadnych przeszkód :wink:
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie

poeta milczy...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości