zakłopotany
Niezarejestrowany
spadamy do góry na materace pod sufitem
podnosząc liście nie mamy gdzie spać
a ten pan na rowerze ciepło ubrany nie tak
bo ciągle pada a jesień tego lata jest bardzo chłodna
życie nadchodzi ze wszystkich stron
nie mam jak się schować więc patrzę w dno
i obserwuję
przechodnie skuleni pod namiotami z parasoli
uciekają przed wszystkim co zimne
daszki przy czapkach mokną codziennie
nie mogąc sie wysuszyć bo słońce gaśnie za wcześnie
nie umiemy bez niego cieszyć sie
nie umiemy bez niego cieszyć sie
nie umiemy bez niego cieszyć sie
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Widzisz - ja jestem wielkim zwolennikiem stosowania rymów,składnej konstrukcji wiersza. Jestem też oczarowany poezją Zbigniewa Herberta,który jak Ci zapewne wiadomo,raczej nie stosował takich rzeczy... Bo w poezji Herberta jest takie coś,co każe usiąść,zastanowić się,a potem pochylić czoło w geście uwielbienia (przynajmniej u mnie tak to działa  ). A w Twoim wierszu nie znalazłem niestety nic,co by mogło mnie zatrzymać na sekundę. Być może forumowi specjaliści od wiersza białego (dobrze mówię?) będą innego zdania,ale mi się ten utwór nie podoba.
Pozdrawiam!
Liczba postów: 815
Liczba wątków: 97
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
podzielam zdanie Mistsza, niestety nie widze w nim głębszej tresci... btć może wynika to ze złej interpretacji....
zakłopotany,
mógłbyś wyjaśnić co chciałeś w tym utworze przedstawic :?:
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie
poeta milczy...
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Czytając Twój wiersz zakłopotany na myśl przychodzi mi piosenka Czerwonych gitar "Ciągle pada". No i oczywiście Deszczowa piosenka. I tak sobie myślę - to jest sztuka - zrobić coś optymistycznego i radosnego z czegoś takiego jak deszcz. Ale też pisanie o smutku do najłatwiejszych nie należy. Do dziś chodzą za mną forumowe wiersze Szarej... A Twój wiersz? On ani wesoły,ani smutny (taki miał być podejrzewam). Nijaki. To tak jakbyś robił napój z wody i soku. 3 krople soku na szklankę wody - kolor jakiś niby jest,ale smaku za grosz... A odbiór wierszy to także "sprawa smaku". Więc popieram prośbę Mata - o Twoje intencje,interpretację. Może to po prostu my na to źle patrzymy...
A wracając do piosenki Gitar - jest teraz przerobiona w reklamę,gdzie spiewają "a ja gadam". I tak sobie pomyślałem,że to o mnie  więc dość gadania!
:beer: za próbę (© by spalding  )
Pozdrawiam!
zakłopotany
Niezarejestrowany
dla mnie jest to tylko/aż próba napisania tego co mi się w głowie kotłowało od jakiegoś czasu. Takiej "abstrakcyjnej" (jak sam tekst zapewne) obawy przed przyszłością, tym co będzie...
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Po kilkukrotnym ponownym przeczytaniu Twojego wiersza i zastanowieniu się nad nim, muszę powiedzieć,że wcale nie jest taki zły jak mi się na początku wydawało. Ale nie jest też dobry. Powiedzmy - jak na początek w sam raz!  poziom abstrakcji jest tu zbyt duży jak dla mnie i nie rozumiem połączenia wiersza z Twoim tłumaczeniem i nadal jest to mało czytelne. Ale to nic! Pisz więcej i będzie dobrze!
zakłopotany
Niezarejestrowany
Cytat:Po kilkukrotnym ponownym przeczytaniu Twojego wiersza i zastanowieniu się nad nim, muszę powiedzieć,że wcale nie jest taki zły jak mi się na początku wydawało
 miło mi to słyszeć, będę dalej pracował
a co do abstrakcyjności- od zawsze mam problemy żeby jakoś sensownie po imieniu nazwać rzeczy które mnie męczą (może nie w trakcie rozmów z ludźmi mi bliskimi, ale z kimś obcym, albo właśnie, tak jak tutaj, na papierze)
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
zakłopotany napisał(a):a co do abstrakcyjności- od zawsze mam problemy żeby jakoś sensownie po imieniu nazwać rzeczy które mnie męczą (może nie w trakcie rozmów z ludźmi mi bliskimi, ale z kimś obcym, albo właśnie, tak jak tutaj, na papierze) W tym rzecz właśnie! Weźmy takiego Mickiewicza - co on myślał? To co połowa Polaków... Ale z jaką klasą to przedstawiał
zakłopotany
Niezarejestrowany
hehe, narazie mam problemy żeby opisac to co sam myśle a co dopiero połowa Polaków  może kiedyś...
Liczba postów: 25
Liczba wątków: 4
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
A mnie sie podoba. Tzn mozliwe że to jest ten poziom abstrakcji który ja zdecydowanie bardziej wole niz "walenie prawdą jak krowie na granicy". Nie podobaja mi się właściwie dwa pierwsze wersy i uważam że jest to dla mnie zbyt niejasna konstrukcja- wręcz powiedziałabym nielogiczna. Zamierzenie niewątpliwie ciekawie tylko może inna konstrukcja, inne slowa, inaczej... Może wtedy byłoby to dla mnie bardziej zrozumiałe. bez tych dwóch wersów zdecydowanie wiersz rozumiem i mi sie podoba.
zakłopotany
Niezarejestrowany
dziękuję Madeleine,
jeszcze muszę dodać kiedy mi się taka obawa zrodziła:
w czerwcu pewnego wieczoru kiedy siedziałem z kumplami na trawniku pod operą popijaliśmy piwko, graliśmy na gitarach, podszedł do nas pewien pan i spytał się czy mu coś zagramy. Zgodziliśmy sie i po pewnym czasie w toku rozmowy wyszło na jaw że jest to bezdomny. opowiadał nam jak wygląda jego życie, dzień powszedni i o tym że jak świeci ostre słońce to mu się straszna poparzenia robią i cieszy się (w przeciwieństwie do ogółu) kiedy kończy się lato a zaczyna jesień
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Muszę Wam powiedzieć,że ja jestem bardzo wrażliwy na piękno abstrakcji. Ale wszystko zależy od abstrakcji.
Ja tylko przytoczę taką anegdotę: jeden ze studentów Davida Hilberta przestał chodzić na zajęcia,więc Hilbert zapytał się studentów co się z nim stało. Odpowiedzieli mu,że matematyka go już nie interesuje - został poetą. Na to Hilbert "Nic dziwnego,jak na matematyka miał za mało wyobraźni".
Pod rozwagę.
zakłopotany
Niezarejestrowany
nie wiem jak na to odpowiedzieć.. jestem studentem pierwszego roku na wydziale matematyki i informatyki UAM (ze wskazaniem na matematykę)
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Ależ nie musisz odpowiadać  to nie był żaden przytyk pod Twoim adresem! Ja po prostu twierdzę,że poezja nie polega na abstrakcji,a wiersze wcale nie powinny być abstrakcyjne. Nie znaczy to wcale,że nie mają zmuszać do myślenia,bo mają! I Twój zmusza. I nie zmusza jednocześnie.
Powiem to tak (może już to mówiłem): Twój wiersz po prostu nie przykuwa uwagi,nie zmusza,żeby się nad nim zastanowić. To,że coś przekazuje,ma mądrą,głęboką treść (szczególnie gdy wyjaśniłeś o co chodzi),to co innego.
To jest raczej wina konstrukcji,więc to można łatwo poprawić - pisząc.
Mnie po prostu irytuje zasłanianie się abstrakcją. Abstrakcyjne myśli,żarty,interpretacje wierszy. Jak ktoś jest taki abstrakcyjny to niech da dowód hipotezy Poincarego (nie mylę się? czy to już wyjaśniona sprawa?).
Oczywiście w tym co piszę jest sporo przesady - chodzi raczej o ogólny sposób myślenia. Ja jestem prosy chłop i do mnie trza prosto - tyle 
Czekam na Twój następny wiersz!
Pozdrawiam!
zakłopotany
Niezarejestrowany
następny jest już w trakcie pisania  mniej abstrakcji, ale również biały (jak rymuję to mi Częstochowa wychodzi i nie wiem co z tym zrobić  )
Liczba postów: 1,686
Liczba wątków: 160
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Chociaż ja osobiście wolę tworzyć bardziej "rzeczywiste" wiersze, to uważam, że nie ma nic złego w dobrze wyważonej abstrakcji. Twój wiersz tak jest nią przesycony, że niestety nie byłem w stanie go zinterpretować. Co nie znaczy, że nie moż to być dobry (o ile takich określeń w ogóle można w temacie wierszy używać) wiersz. Raczej zbyt niejasny. A co do rymów, staraj się używać słów bardziej wyszukanych, nie posiadających identycznych końcówek.
Tylko poczucie humoru nas może ocalić.
"Kaczmar nie wygrałby "Nadziei". Kaczmar nawet by się nie zakwalifikował ze względu na brak elementu autorskiego." - Zeratul
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
zakłopotany napisał(a):nie wiem jak na to odpowiedzieć.. jestem studentem pierwszego roku na wydziale matematyki i informatyki UAM (ze wskazaniem na matematykę)  Będzie lekki :ot: :wink: : witam kolegę z wydziału (sam jestem na II [od października, nie wiem jak Ty liczysz :wink: ] roku infy)
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
No ja myślę dokładnie jak michalf,tylko to może trochę mocniej powiedziałem
michalf napisał(a):dobrze wyważonej abstrakcji myślę,że tu łatwo po prostu przesadzić...
A tak swoją drogą ciekawe czy ja mam tu kogoś z uczelni...?
Pozdrawiam!
|