Liczba postów: 70
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
Ballada o Józiu
W życiu nie wyrzekł
Mądrego słowa,
Lecz w jednej rzeczy
To wprost celował
Gdy nauczyciel
O coś go pytał
Na twarzy Józia
Uśmiech wykwitał
Że wychodziło
Mu to tak ładnie
Co się uśmiechnie
To piątka wpadnie
I tak Józiowi
Żyło się miło
Wciąż uśmiechało
Nic nie robiło
Lecz tę nić szczęścia
Nagle pech przetnie,
Bo sobie wybił
Dwa zęby przednie
I się niestety
Przykra rzecz stała
Siła uśmiechu
Już nie działała
Gdyż dawne sztuczki
Nie pomagały
Józio dostawał
Wciąż same pały
A że się uczyć
Nie miał ochoty
To wkrótce umarł
On ze zgryzoty.
------------------------------
Proszę o opinię :wink:
Zły? - być może. Dobry? - a czemu?
Nie tak wiele znów pychy we mnie.
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Liczba postów: 2,726
Liczba wątków: 61
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Cóż, niestety jak dla mnie to tylko zbiór słów, które gdzie niegdzie się rymują. A to za mało by powstał wiersz...  . Proponuję schować to głęboko na dno szuflady i spróbować napisać coś innego. Pozdrawiam
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Liczba postów: 815
Liczba wątków: 97
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
hmmm moze ja tak szorstko Cie nie potraktuje :wink: ... wierszyk- (to zdrobnienie ma na celu uzmyslowienie Tobie ze to tylko wierszyk - nie wiersz. i nie chodzi tutaj że jest mały, krótki- tylko o to że za mało treści... nie wnosi nic ciekawego..) ale ten wierszyk wyszedl Ci nawet nawet... tak pioseneczka do spiewania w wolnych chwilach w szkole o klasowym wlazityłku... znam ten problem wiec do mnie ten wierszyk trafil...
a widac ze lodbrok, dawno nie chodzil do szkoly  i sie juz nie zna na humorze szkolnym... bo tylko jako humor moge Twe "dzieło" odbierac...
z pozdrowieniami
pisz dalej
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie
poeta milczy...
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
lodbrok napisał(a):Proponuję schować to głęboko na dno szuflady Lodbrok mnie ubiegł... :wink:
Liczba postów: 2,726
Liczba wątków: 61
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Mat napisał(a):a widac ze lodbrok, dawno nie chodzil do szkoly i sie juz nie zna na humorze szkolnym... bo tylko jako humor moge Twe "dzieło" odbierac... No z ta szkołą to różnie u mnie jest  . Widzisz Mat, tak całkiem chyba jeszcze nie zgrzybiałem bo np. niektóre wiersze Amina bardzo mnie śmieszą, bo... są autentycznie śmieszne. No ale w tym konkretnym utworze, humoru dla mnie jak na lekarstwo...
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Liczba postów: 1,243
Liczba wątków: 30
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Mnie to ubawiło :lol: :lol: bo coś ostatnio dużo rzeczy mnie śmieszy, ale niestety nie w pozytywnym znaczeniu. Wiersz mało zrymowany, naiwny, rzekłbym - byle jaki, bo nie wiem czy to nawet pasuje dla małych dzieci. (Wiesz, takie drastyczne, brutalne zakończenie, nie wiem jak maluchy to odbiorą :lol: ) Podzielam zdanie loodbroka.
Ale pisz więcej, moze coś lepszego ci wyjdzie, bo zdaję sobie sprawę że ten wierszyk to napisałeś i zameściłeś tu dla polepszenia naszych humorów :wink: Za to ogromne brawa. :lol: Bo ci się udało.
Pozdrawiam serdecznie
PM
Liczba postów: 705
Liczba wątków: 26
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Petrvs napisał(a):Wiersz mało zrymowany ?? Przecież rymy są i to na dodatek czestochowskie , tu a kurat sie nie zgodze, i w tym bym upatrywal naiwnosci formy, rozdzielenie na cztery wersy nie zlikwiduje czestochowy bo i tak sie czyta z automatu. Mozna smialo napisac w dwoch linijkach
Petrvs napisał(a):naiwny A i owszem..... mam pytanie do autora czy to bylo zamierzone ? Gdyz jakos nie wierze zeby autor odnosil sie do tego jak do wybitnego poematu narodowego  a z tej perspektywy nie da rady oceniac tego jako naiwnego w negatywnym znaczeniu
Petrvs napisał(a):rzekłbym - byle jaki ano.... a masz autorze jakies inne sowje probki  ???
i na koniec
:beer: za probe.....
"Nic tak nie obnaża słabych punktów poety jak wiersz klasyczny i właśnie dlatego tak powszechnie się od niego stroni."
(Josif Brodski)
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Wiersz trudno "zrozumieć" bez kontekstu znanego tylko nielicznym
Pozdrawiam
Zeratul
P.S. Bambuk - wrzuć piosenkę z pierwszych "Kolein..." :lol:
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 1,243
Liczba wątków: 30
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):Wiersz trudno "zrozumieć" bez kontekstu znanego tylko nielicznym To przedstawcie ten kontekst! 8) Może zrozumiemy i my!
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Petrvs napisał(a):To przedstawcie ten kontekst! 8) Może zrozumiemy i my! "...przeczytamy i my" :wink: (ot luźne skojarzenie)
A ujawnienie kontekstu pozostawiam w gestii Bambuka 8)
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 1,243
Liczba wątków: 30
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):A ujawnienie kontekstu pozostawiam w gestii Bambuka No jeżeli publikujecie coś takiego i ma to być zrozumiałem tylko z kontekstem a kontekstu nie podajecie to skąd zdziwienie że nikt nie rozumie i każdy się śmieje! Ten kotekst Bambik powinien przedstawić od razu!
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Petrvs napisał(a):No jeżeli publikujecie coś takiego i ma to być zrozumiałem tylko z kontekstem a kontekstu nie podajecie to skąd zdziwienie że nikt nie rozumie i każdy się śmieje! Po pierwsze nie "publikujecie" tylko Bambuk publikuje.
Po drugie kontekst nie jest konieczny do zrozumienia wiersza (choć dodaje mu "dodatkową płaszczyznę")
Petrvs napisał(a):Ten kotekst Bambik powinien przedstawić od razu! Bambuk drogi Petrvsie, Bambuk 
Mam nadzieję, że Bambuk się nie obrazi, jeżeli podam etymologię jego nicka:
Jeszcze w LO, na geografii koleżanka została "wybrana" do "odpowiedzi".
Jednym z pytań było: "jakie zwierzęta występują w Ameryce Południowej?"
Jako, że koleżanka doznała akurat totalnego "zaćmienia", cała klasa zaczęłą jej podpowiadać: "Papugi!"
Koleżanka nie dosłyszała i powiedziała: "Bambuki"
Reakcja klasy była rzecz jasna taka: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
I tak narodziły się bambuki :wink:
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 147
Liczba wątków: 0
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
Wreszcie się dowiedziałam o co chodzi z tym Bambukiem...  uper:
Pozdrawiam
Corchorus
P.S. Bambuk powiedział cyt."A skąd masz taką pewność, że się nie obrażę?" :wink:
Dajcie żyć po swojemu grzesznemu, a i świętym żyć będzie przyjemniej!
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
JUTA napisał(a):Wreszcie się dowiedziałam o co chodzi z tym Bambukiem... uper: Omawialiśmy to już kiedyś przy okazji maili
JUTA napisał(a):P.S. Bambuk powiedział cyt."A skąd masz taką pewność, że się nie obrażę?" :wink: Niech Bambuk nuczy się porządnie czytać ( :wink: ) - nie mam pewności tylko nadzieję 
Poza tym teraz będzie miał dużo czasu na przemyślenia (tzn. nie będzie bliskich spotkań III stopnia :wink: )
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 4,748
Liczba wątków: 613
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
|